- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (249 opinii)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (48 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (292 opinie)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (17 opinii)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (166 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (53 opinie)
Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków". Przedwojenna willa dwóch kapitanów
Historia tej willi to historia niezwykłych duetów. Wymarzyło ją sobie dwóch kapitanów - serdecznych przyjaciół, którzy chcieli wraz z rodzinami zamieszkać koło siebie, a zaprojektowało ją dwóch zasłużonych dla budowy Gdyni architektów. Nie dziwi więc, że willa przy ul. Korzeniowskiego na Kamiennej Górze do dziś nosi nazwę Willi Bliźniaczej.
- Dwóch zasłużonych dla Gdyni architektów...
- ...wybudowało willę dla dwóch kapitanów
- Perła modernizmu wzniesiona w pół roku
- Po wojnie mieszkania socjalne, dopiero w tym wieku powrót do lat świetności
- Miejsce ważne dla gdyńskiej kultury
Nie jest wielka, ale od razu przykuwa uwagę nie do końca "gdyńskim" wyglądem. Asymetryczne elewacje budynku zdobią żółte płytki ceramiczne o ciekawej fakturze oraz piaskowym, niespotykanym w tej części miasta kolorze.
Dwóch zasłużonych dla Gdyni architektów...
Tak naprawdę Willa Bliźniacza jest jednak dziełem dwóch architektów kluczowych dla przedwojennej historii Gdyni, czyli Zbigniewa Kupca i Tadeusza Kossaka, tworzących wówczas spółkę architektoniczną "Zbigniew Kupiec i Tadeusz Kossak - architekci SARP".
W końcu tylko sam Kupiec był autorem i współautorem około 40 projektów budynków mieszkaniowych i użyteczności publicznej, jakie powstały w Gdyni, a ten sam tandem, który projektował Willę Bliźniaczą, zaprojektował też choćby kamienicę Krenskich przy rogu ul. Świętojańskiej i ul. Żwirki i Wigury.
Zaprojektował w Gdyni 40 budynków. Będzie miał swoją ulicę
Niezwykły jest nie tylko wygląd Willi Bliźniaczej, ale i jej podwójny adres (Korzeniowskiego 25 i 25A). Dziś oczywiście bliźniaki są dość powszechne, przed wojną jednak dopiero zaczynano je stawiać, a gdyńska willa była jednym z pierwszych w kraju.
...wybudowało willę dla dwóch kapitanów
Nietypowy na ówczesne czasy wygląd willi oraz jej dzisiejsza nazwa to tak naprawdę zasługa pierwszych właścicieli budynku, dwóch kapitanów żeglugi handlowej: Czesława Antkowiaka oraz Jerzego Prokulskiego.
Poznali się w Szkole Morskiej w Tczewie, kończąc tam Wydział Nawigacyjny w 1923 roku. Podczas studiów zostali serdecznymi przyjaciółmi.
W kolejnych latach Prokulski dowodził takimi jednostkami, jak "Lwów" czy "Warszawa", a podczas II wojny światowej statkiem komodorskim "Lech".
Antkowiak z kolei - oprócz licznych rejsów jako kapitan - był jedną z kluczowych postaci Komisji Egzaminacyjnej i Kwalifikacyjnej na oficerów Polskiej Marynarki Handlowej, która powstała na uchodźstwie, w Wielkiej Brytanii w październiku 1939 roku, gdy Polskę okupowała już Rzesza, był też współzałożycielem przedwojennej Bałtyckiej Spółki Okrętowej.
Na początku lat 30. ubiegłego wieku obaj przyjaciele postanowili sprowadzić się nad samo ukochane przez siebie morze i zamieszkać nad nim wspólne, wraz ze swoimi rodzinami. Tak powstała idea Willi Bliźniaczej.
Perła modernizmu wzniesiona w pół roku
Kapitanowie wybrali urokliwe miejsce w najstarszej części dawnego Kamieńca Pomorskiego - gdyńskiego letniska.
- Projekt modernistycznej bliźniaczej willi powstał w 1935 roku, a prace ukończono w 1938 roku, po około pół roku budowy. Zresztą tempo i szybkość budowy do dziś są podkreślane w wielu publikacjach. Obiekt charakteryzuje bardzo ekspresyjna forma, z dwoma garażami po obu stronach, frontowym ogrodem oraz elewacją z płytek ceramicznych. Obie części budynku, mimo podobieństw, mają znaczące różnice, np. inną wielkość okien w salonach, inne zejścia do ogrodu i szczegóły w układzie wnętrza - mówi Michał Miegoń z Muzeum Miasta Gdyni.
Wille Trójmiasta. Posiadłość budowniczego Kamiennej Góry, czyli willa Sokoła
Dziś willa jest zabytkiem - na ich listę trafiła w marcu 1983 roku, zresztą zajęła na niej dwie pozycje. Jednak droga do przywrócenia jej świetności w latach powojennych była długa.
Po wojnie mieszkania socjalne, dopiero w tym wieku powrót do lat świetności
- Po 1945 w willi mieściły się mieszkania kwaterunkowe oraz nawet socjalne. Dopiero po 2008 roku w połowie willi pod adresem 25A uzyskano samodzielność mieszkań, zawiązała się wspólnota mieszkaniowa, druga połowa domu stanowi zaś własność prywatną - mówi Miegoń.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat przeprowadzono w niej trzy duże remonty dofinansowane przez miasto, w tym remonty okien oraz dwóch elewacji willi pod adresem 25a, frontowej oraz tylnej. Przed remontami na zaniedbanej klatce schodowej istniała lamperia, zaś podłogi były pomalowane farbą olejną.
Wnętrza willi kryją mnóstwo interesujących detali z epoki, np. dębowy zabytkowy parkiet wykonany ze starannie wyselekcjonowanych klepek bez sęków, oryginalny ciąg windy kuchennej czy wciąż działające kominki o oryginalnym wyglądzie.
Miejsce ważne dla gdyńskiej kultury
Miejsce to jest związane z gdyńskim życiem kulturalnym, mieści się tu siedziba stowarzyszenia Halo Kultura, które animuje przestrzeń podziemi Hal Targowych w Gdyni - w willi mieszka prezes stowarzyszenia Cyprian Ożóg-Orzegowski wraz z Martą Ożóg-Orzegowską.
- Odbywały się tu także koncerty z serii "Ogród Zimowy", podczas których w ogrodzie na tyłach willi występowali czołowi gdyńscy artyści, m.in. Paweł Osicki, Bartosz "Boro" Borowski czy Joanna Duda. Ta ostatnia artystka, wybitna pianistka i instrumentalistka znana z takich formacji jak Pink Freud czy licznych projektów mieszkała zresztą w willi, podobnie jak inna artystka o międzynarodowej sławie, pianistka Katarzyna Borek - podsumowuje Miegoń.
Opinie wybrane
-
2024-05-04 16:15
(7)
A nie można podać nazwiska tych ludzi, którzy mieli na tyle dobre wejścia w magistracie aby się uwłaszczyć na tym wzgórzu?
- 137 13
-
2024-05-05 16:22
podaj swoje i niech je różni tacy szargają
- 5 1
-
2024-05-04 22:36
Wybrańcy
Nie można bo nie są z PiSu .
- 9 7
-
2024-05-04 18:34
Nazwiska (1)
Przecież są podane.
- 9 4
-
2024-05-07 22:37
Nazwiska?
Nie ma w tekście nazwisk osób, "które miały na tyle dobre wejścia w magistracie aby się uwłaszczyć na tym wzgórzu". Prawdopodobnie podczas ostatnich 35 lat doszło na "tym wzgórzu", czyli Kamiennej Górze, do wielu wykupów własności komunalnej, gdyż taka była polityka miasta, by zadłużone mienie komunalne, którego miasto nie było w stanie utrzymać
Nie ma w tekście nazwisk osób, "które miały na tyle dobre wejścia w magistracie aby się uwłaszczyć na tym wzgórzu". Prawdopodobnie podczas ostatnich 35 lat doszło na "tym wzgórzu", czyli Kamiennej Górze, do wielu wykupów własności komunalnej, gdyż taka była polityka miasta, by zadłużone mienie komunalne, którego miasto nie było w stanie utrzymać oddawać z bonifikatą wieloletnim lub niewieloletnim lokatorom. Mieszkam w tej dzielnicy od 35 lat i pamiętam, że sporo budynków było zamieszkanych przez lokatorów miejskich i z czasem było wykupywane. Inne były "odzyskiwane przez dawnych właścicieli, lub osoby mające dokumenty od byłych właścicieli. Spośród tych wielu tranzakcji nie jest raczej możliwe ustalenie, które dokonywały się dzięki "dobrym wejściom w magistracie", a które wprost przeciwnie. Snucie takich domysłów jakoby ktoś się uwłaszczał dzięki mitycznym znajomościom i powiązaniom jest bardzo chwytliwe i pewnie pomaga w wytłumaczeniu sobie braku sukcesów w życiu. W pewnej mierze być może odbywały się w latach komuny czy w latach 90 jakieś urzędowe ustawki, których tropieniem możnaby wypełnić życie. Można tez spróbować spojrzeć na świat nieco bardziej pozytywnie i przyjąć, że niektórzy właściciele nieruchomości mają je dzięki pracy swojej, swoich rodzin, czy przodków. O ile pamiętam to z zasobu komunalnego Gdyni od 89 roku zostało sprzedane kilkanaście tysięcy lokali. Listy nazwisk osób "uwłaszczonych" byłyby zatem bardzo nużącą lekturą. Niemniej fakt sprzedawania przez miasta lokali komunalnych ich najemcom z bonifikatą z punktu widzenia dzisiejszych planów budowy mieszkań komunalnych jest ciekawym zjawiskiem, z którego powinno się wyciągać wnioski.
- 2 1
-
2024-05-04 16:17
(2)
Żyjesz pod kamieniem? Od 2018 roku jest tak coś na RODO
- 4 15
-
2024-05-06 11:39
RODO dotyczy przetwarzania danych żyjących osób przez firmy
- 0 0
-
2024-05-04 16:49
Nie winiarkujemy
- 5 1
-
2024-05-05 19:54
Bardzo wrogie podejście. (3)
Ja w tym domu kiedyś byłem z księdzem po kolędzie jako ministrant. Pamiętam wrogie nam przyjęcie, gospodarze nie śpiewali z nami kolęd i w gogle gorliwie się nie moglili. Nie wiem co było w kopercie dla księdza ale ja nic nie dostałem. Mam żal. Bo na imprezy w ogrodzie to jest.
- 7 27
-
2024-05-07 15:06
a ksiądz nie dał snickersa?
- 1 0
-
2024-05-06 07:27
Uwaga - antyklerykał
Chłopie jedź do Niemiec, tam niedawno były masowe wiece poparcia dla utworzenia kalifatu (tak - utworzenia kalifatu w Niemczech)
- 1 3
-
2024-05-05 21:29
Smutne.
Podobno za to ma Haloween można dostać całą masę cukierków.
- 0 2
-
2024-05-05 06:29
Niby pod ochroną konserwatora (4)
Ale dlaczego połowa jest pomalowana żółtą farbą? Wygląda na samowolę.
- 39 6
-
2024-05-05 21:31
Pod ochroną.
Żółtą farbą to dlatego, że nie było różowej.
- 0 2
-
2024-05-05 11:03
Trzeba zapytać instytucje które na pozwalają jeśli to zabytek. Pieniądz od zawsze wszystkie rządził.
- 1 1
-
2024-05-05 08:45
Bo to była samowola - ukarana
- 2 1
-
2024-05-05 08:37
To była zbrodnia poprzedniego wlaściciela
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.