• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkania zamiast magazynów w Małym Kacku. Radni zmienili plan 4 lata po sprzedaży działki

Patryk Szczerba
31 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Tereny przy ul. Przemyskiej w Gdyni, dla których właśnie zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego. Będą tu mogły powstać nowe mieszkania. Tereny przy ul. Przemyskiej w Gdyni, dla których właśnie zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego. Będą tu mogły powstać nowe mieszkania.

Radni Gdyni przegłosowali zmianę planu miejscowego dla okolic ul. PrzemyskiejMapka, dopuszczający zabudowę mieszkaniową na terenach dotychczas przemysłowych. - Miasto sporo straciło, sprzedając tu działkę kilka lat temu, gdy można ją było zabudować wyłącznie magazynami - zwraca uwagę opozycja. - Proste porównanie, że grunt na cele usługowe jest więcej warty niż na cele mieszkaniowe jest z założenia błędne. Wszystko zależy od parametrów w planie i to one będą decydowały o wartości działki - odpowiadają władze Gdyni.




Czy przeznaczenie terenu na zabudowę mieszkaniową to dobry ruch?

Kontrowersje dotyczą działki przy ul. Przemyskiej 34 w Małym Kacku. By zrozumieć zastrzeżenia opozycyjnych radnych, trzeba cofnąć się do przeszłości - do 2010 roku.

Miasto sprzedało działkę bez możliwości budowy mieszkań



W maju 2010 r. rada miasta Gdyni zezwoliła urzędnikom na sprzedaż działki przy ul. Przemyskiej 34. Rok później miejscy urzędnicy zamówili ocenę potencjału inwestycyjnego tej nieruchomości. Na jej podstawie, w 2013 roku, wydział nieruchomości UM w Gdyni zawnioskował o zmianę przeznaczenia gruntu przy ul. Przemyskiej 34 z usługowego na mieszkaniowe.

W styczniu 2014 roku radni zmienili studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gdyni, wskazując teren przy ul. Przemyskiej jako przeznaczony dla zabudowy wielorodzinnej.

Mimo że studium jest dokumentem wyższego rzędu niż miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, ten ostatni wciąż opisywał działkę przy Przemyskiej 34 jako przeznaczoną do zabudowy magazynami.

9 lutego 2018 roku działka została sprzedana. Za blisko 3-hektarowy teren jego nabywca, gdyńska firma Inter Marine, zapłacił 10,1 mln zł, czyli około 366 zł za m kw.

2,5 roku później - w lipcu 2020 r. i sprzedały się po licytacjach, sąsiednie działki przy ul. Przemyskiej 48 i 50. Ceny wywoławcze wynosiły ok. 988 i ok. 994 zł m.kw. Dla obu z nich obowiązywał jednak plan, który dopuszczał budowę mieszkań.

Zmiana przeznaczenia terenu na wniosek właściciela



Półtora roku po sprzedaży działki, 25 listopada 2020 r., na wniosek jej właściciela, radni przystąpili do zmiany planu miejscowego dla tego terenu. Miał on pozwolić na zabudowę mieszkaniową, do wysokości 18 metrów

- Z wnioskiem o wprowadzenie zmian do planu wystąpił właściciel terenu. Wniosek dotyczy zmiany dotychczasowej funkcji produkcyjno-składowo-usługowej na funkcję mieszkaniową wielorodzinną i usługową. Jest to obszar obsługiwany komunikacją zbiorową o dużym potencjale przewozowym, co czyni go atrakcyjnym dla lokalizacji mieszkań, jak i miejsc pracy. Wprowadzenie zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej będzie mogło stanowić uzupełnienie monofunkcyjnego obszaru zabudowy usługowej zrealizowanej wzdłuż ul. Łużyckiej i Stryjskiej - można przeczytać w uzasadnieniu uchwały sprzed prawie dwóch lat.
Po zmianie planu dla działki przy Przemyskiej 34 na tym terenie będzie można wybudować mieszkania o łącznej powierzchni ok. 20 tys. m. kw., zaś powierzchnia użytkowa usług wyniesie 10 tys. m. kw.

Opozycja krytykuje chronologię wydarzeń



Oburzenia taką kolejnością wydarzeń nie kryją opozycyjni radni i to zarówno z PO, jak i z PiS.

Wskazują, że działka powinna być sprzedana dopiero po zmianie planu miejscowego, bo wtedy miasto zarobiłoby kilka, a nawet kilkanaście milionów więcej.

Radny PO: wydział nieruchomości chciał zmian



- To wydział nieruchomości skierował wniosek o zmiany w studium. To o tyle ciekawe, że ten wydział odpowiada za dochody miasta. Chodziło o to, żeby zarobić ze sprzedaży tej działki. Chciałbym też zobaczyć wynik zamówionej analizy przez Urząd Miasta - mówił Tadeusz Szemiot, radny Platformy Obywatelskiej., dodając, że w 2017 roku, kiedy sprzedawano działkę, według ekspertów średnia cena metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkalnej wynosiła 1100 zł.

PiS: okazuje się, że biuro planowania jest niepotrzebne



Radni PiS wskazywali z kolei, że to nie pierwszy raz, kiedy władze miasta stosują podobny sposób działania.

- Przykładem jest Park Rady Europy albo teren Kaczych Buków. Najpierw jest jeden plan miejscowy, który później nagle zostaje zmieniony. To jest sytuacja, gdzie prezydent miasta daje do zrozumienia, że nie jest potrzebne biuro planowania przestrzennego, skoro - ot tak - można zmieniać plany. Co więcej, prywatny inwestor kupuje działkę za bezcen z innymi przeznaczeniem, po czym działka po zmianach planu jest warta kilka razy więcej - wskazywał Marek Dudziński z PiS.
Dodaje, że właściciel terenu nie ma nic wspólnego z branżą deweloperską, więc wniosek o zabudowę mieszkaniową jest co najmniej dziwny.

- To pokazuje, że w Gdyni można robić interesy, znając się z prezydentem Szczurkiem. Decydują prywatni inwestorzy, którzy mają finansowy cel w dokonywanych zmianach - podkreśla.

Władze Gdyni: plany nie są idealne, wszystko zależy od kryteriów



Władze miasta podczas sesji przekonywały, że nie można stosować takich prostych kryteriów, o których mówili radni opozycji.

- Proste porównanie, że grunt na cele usługowe jest więcej warty niż na cele mieszkaniowe jest z założenia błędne. Wszystko zależy od parametrów [planistycznych - red.]i to one będą decydowały o dalszej wartości. Procedura planistyczna przebiegała z należytą starannością - twierdzi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Przekonywała, że przeznaczenie terenu na zabudowę mieszkaniową będzie optymalne.

- Nie zdarza się nigdy, żeby jeden plan pozostawał idealny. Dobry plan to taki, który jest dobry pod kątem technicznym i może znaleźć swojego inwestora. Jestem głęboko przekonana, że po zmianach, jakie dokonały się na rynku nieruchomości po pandemii, proponowane wykorzystanie jest optymalne - wskazywała.
Radni PO próbowali skierować projekt uchwały do komisji rewizyjnej i tym samym zdjąć ją z porządku obrad sesji rady miasta.

- Komisja powinna przebadać dokumenty i ujawnić, jak działa proces planistyczny i proces sprzedaży. Wtedy mielibyśmy pełną jasność - podkreślał Tadeusz Szemiot.
Tak się jednak nie stało. Większością głosów radnych Samorządności nowy plan dla działki przy Przemyskiej 34 został uchwalony. Komisja rewizyjna ma jedynie zbadać procedurę związaną ze sprzedażą nieruchomości, co według radnych PO nie będzie miało większego znaczenia po tym, jak uchwała o planie została przyjęta.

Społecznicy: być może było takich sytuacji więcej



Wątpliwości co do planu i sprzedaży działki od dawna mieli także społecznicy.

- O Przemyskiej 34 mówimy od dwóch lat i do tej pory nie usłyszeliśmy jasnego wyjaśnienia sytuacji, do jakiej doszło. To jest duża działka, której proces sprzedaży i zmiany planu przykuł naszą uwagę. Pytanie, czy do podobnych sytuacji, gdy miasto mogło zyskać, a nie zyskało, dochodziło wcześniej. I nie przekonuje nas argument zapisania w uchwale opłaty planistycznej - tę deweloperzy nagminnie omijają. Zresztą w przeszłości NIK wskazywał Gdynię jako miasto, które nie radzi sobie najlepiej z poborem tej opłaty - wskazuje Łukasz Piesiewicz.
Podkreśla, że w Gdyni brakuje strategii zarządzania bankiem ziemi.

- Miasto jest największym właścicielem ziemskim w Gdyni, a wpływy ze sprzedaży majątku to kilkadziesiąt milionów rocznie. Jednocześnie nie ma strategii zarządzania bankiem ziemi, chyba że za taką uznamy pomysł na wyprzedawanie co atrakcyjniejszych nieruchomości. Przy czym, jak pokazuje Przemyska, nie ma maksymalizowania ceny poprzez narzędzia znajdujące się w rękach prezydenta, czyli choćby zmiany planów miejscowych czy też komasowania działek. Miasto nie widzi też potrzeby wskazywania terenów, które pod młotek nigdy nie pójdą, a może przydadzą się w przyszłości pod usługi publiczne - kończy Piesiewicz.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (122)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane