- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (74 opinie)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (55 opinii)
- 3 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (25 opinii)
- 4 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (128 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (351 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (88 opinii)
Wezwanie do mieszkania, w którym nikogo nie było. Na szczęście przyjechali
Strażacy zauważyli, że w mieszkaniu nikogo nie ma.
Choć mogłoby się wydawać, że interwencja strażaków i policjantów, którą świadkowie obserwowali w sobotę, 2 marca, wieczorem, była bezsensowna, faktycznie służby najprawdopodobniej uratowały zagrożone życie. Mieszkanie przy ul. Starowiejskiej w Gdyni, do którego wezwane zostały służby, było bowiem puste. Jego lokator siedział na zewnątrz, kilkadziesiąt metrów dalej. Mimo to trafił do szpitala.
Straż pożarna na Świętojańskiej
Na przesłanym do Raportu z Trójmiasta nagraniu widać strażaków, którzy rozstawiają drabinę, zaglądają przez okno mieszkania, a później stoją na sąsiednim balkonie.
Lokal okazuje się jednak pusty. Na tym sprawa się jednak nie skończyła. Patrol policji i strażacy podchodzą bowiem do osoby siedzącej nieopodal. Tu nagranie się urywa. Od rzecznika Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni dowiedzieliśmy się jednak, że ta osoba została zabrana do szpitala.
Szukała jej policja i ratownicy, a siedziała obok (16 opinii)
Kilkadziesiąt metrów dalej siedział lokator
Dlaczego?
- Wpłynęło do nas zgłoszenie, że istnieje prawdopodobieństwo próby samobójczej. Na miejsce wysłany został zastęp straży pożarnej w celu wsparcia policji i siłowego otwarcia mieszkania. Jednak po przybyciu policji okazało się, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ w środku najprawdopodobniej nikogo nie ma. Ta osoba została znaleziona na zewnątrz, na wysokości skrzyżowania ulicy Starowiejskiej i 3 Maja. Po przebadaniu przez ratowników została zabrana do szpitala - mówi kpt. Paweł Przybyłowicz z KM PSP w Gdyni.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.
Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
- 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
- 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
- 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
- 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.
Opinie wybrane
-
2024-03-04 16:07
Dobrze ze wszystko sie pozytywnie skonczylo
Brawo że policja i strażacy nie odpuscili
- 78 2
-
2024-03-04 14:03
(1)
Brawa dla sonsiadów za reakcję!
- 69 20
-
2024-03-04 18:00
spadaj buraku!
- 4 3
-
2024-03-04 14:25
Gościa w dzień serce zaczęło boleć. - "A nie, terminy do kardiologa to na początku czerwca dopiero mamy". - "Hmm, a może SOR?" (2)
Poszedł: "Ale co, ma pan zawał?" - "Yyy, no, ten, chyba nie, ale boli" - "To jeśli nie, to na koniec kolejki, przewidywany czas oczekiwania 8 godzin". Wrócił do domu, za telefon: "112? A tu u nas sąsiad mówił, że się zaraz powiesi. Adres? A już podaję". "W domu siedzieć? A tam na dworze na nich poczekam". I full badania za 2 godziny wykonane, nie tylko serce.
- 50 29
-
2024-03-04 17:15
Dokładnie! (1)
Sam widziałem jak jakąś babcię nie przyjęto, mówiąc: "Pani jutro przyjdzie, bo już kończę pracę"...
- 9 1
-
2024-03-05 00:41
A potem się obudziłeś i dotarło, że z głową masz coś nie tak?
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.