- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (610 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 3 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (37 opinii)
- 4 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 5 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (45 opinii)
Gdynia: radni walczący i radni milczący
Marcin Horała z PiS w tej kadencji gdyńskiej Rady Miasta na mównicy był już ponad 100 razy, gdy inni radni nie zabierali głosu wcale. - Radni Samorządności to maszynka do głosowania, często nie mają żadnych merytorycznych argumentów w dyskusji - twierdzą przedstawiciele opozycji. Radni rządzącej miastem Samorządności przekonują, że ważniejsze jest załatwianie spraw mieszkańców, niż płomienne wystąpienia.
Marcin Horała przyznaje, że liczenie wystąpień nie zajmuje mu wiele czasu i w niczym nie przeszkadza. - Przecież postawienie krzyżyka nie jest tak wyczerpującą intelektualnie aktywnością, która ograniczałaby możliwości pracy na sesji - uśmiecha się rajca PiS i od razu odparowuje argumenty konkurencji. - Nie jest też tak, że zajmuję się tylko dyskusjami, to jeden z wielu obszarów mojej działalności - dodaje radny, który składa też najwięcej interpelacji do władz Gdyni.
Zobacz: liczba wystąpień gdyńskich radnych w obecnej kadencji (doc.)
Trzeba przyznać, że sprawę wystąpień traktuje poważnie - nie zalicza odpowiedzi ad vocem, które są formą sprostowania, a ewentualne sporne kwestie konsultuje z radnym PO, Łukaszem Cichowskim, który również prowadzi podobną statystykę.
Zresztą radni - także opozycyjnej - PO w rankingu zajmują kolejne cztery miejsca. Drugi - z liczbą 81 wystąpień - jest Bogdan Krzyżankowski.
Zobacz: liczba interpretacji złożonych przez radnych Gdyni: (plik doc.)
Radni Samorządności przekonują, że ich praca skupia się na pisaniu projektów i dopracowywaniu ich treści w komisjach, ale ten argument łatwo zbić.
- W komisjach bywa... różnie. Wystarczy przypomnieć sobie fakt, że treści zdecydowanej większości uchwał żadna komisja nie zmieniła - podkreśla Bogdan Krzyżankowski.
W Samorządności jest też jednak kilku wojowników słowa, którzy również podczas sesji Rady Miasta odpierają zarzuty radnych opozycji. Najaktywniejszy jest Bartosz Bartoszewicz, który w "rankingu Horały" z 57 wystąpieniami zajął piątą lokatę - najwyższą spośród przedstawicieli rządzącego ugrupowania. Tuż za nim plasuje się troje kolejnych radnych Samorządności: Stanisław Szwabski, który jako przewodniczący Rady Miasta często zabiera głos w sprawach proceduralnych, Joanna Zielińska, która jest wiceprzewodniczącą rady oraz Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski (po 43 wystąpienia). Są jednak tacy, którzy głos zabierają raz na kilka miesięcy.
- Są, ale wcale nie oznacza to jednak mniejszej aktywności - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski i za przykład podaje debiutującego w Radzie Miasta Grzegorza Taraszkiewicza. - Zrobił najwięcej z nas w sprawie zmiany projektu remontu ul. Morskiej. Dzięki temu dla wielu mieszkańców dojazd będzie prostszy, a korki mniejsze. To więcej warte niż ze 30 wystąpień na mównicy. Poza tym, po co powielać w dyskusji argumenty kolegów? Na sesji przedstawiamy argumenty po burzliwych debatach na spotkaniu klubu, gdzie więcej osób zabiera głos niż na sesjach - podkreśla Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.
Wagi do wystąpień na mównicy nie przywiązuje także Bartosz Bartoszewicz - według rankingu najaktywniejszy radny Samorządności.
- Najważniejsze to załatwiać sprawy dla mieszkańców. Jedni robią to poprzez wystąpienia na sesji, a inni chodząc na spotkania, rozmawiając z mieszkańcami dzielnicy czy urzędnikami. To tylko statystyki, a de facto liczy się jakość pracy i jej efektywność, a nie statystyka - podkreśla Bartosz Bartoszewicz.
Opinie (92) 4 zablokowane
-
2013-06-01 14:03
mielenie ozorem modne było w zeszłej epoce (2)
Lepiej działać niż gadać.
- 16 8
-
2013-06-01 15:34
(1)
Ale dlaczego traktuje to Pan/Pani jako alternatywę? Dlaczego wypełnianie regulaminowego obowiązku aktywnego uczestniczenia w sesji rady miasta ma przeszkadzać w wypełnianiu innych obowiązków? Wreszcie czyżby sesja nie była tym momentem, w którym właśnie owym "robieniem" ma być rozważanie, dyskutowanie i przez to dopracowanie uchwalanych projektów uchwał? Na pozostałe formy aktywności jest czas poza sesją, sesja to raptem kilka godzin raz na miesiąc. Nie widzę, w czym aktywne uczestniczenie w niej ma przeszkadzać? Zapewniam, że radzę sobie i z "działaniem" i z "gadaniem" i w ogóle uważam tą alternatywę za fałszywą. "Gadanie" dla członka organu władzy uchwałodawczej jest tak naprawdę jedną z kilku dostępnych form działania.
- 6 4
-
2013-06-04 17:33
może ma Pan rację ,
jeżeli komunikacja jest środkiem do osiągania pewnych celów to może to i słuszna droga. Może gdybym został radnym inaczej bym na to spojrzał.
- 0 0
-
2013-06-01 14:27
proszę nie pluć na pana Kłodzińskiego (3)
jeden tyłek 10 stołków to i brak czasu na robotę :)
- 13 1
-
2013-06-02 09:42
moja opinia
Pamiętam Kłodzińskiego z czasów oksywskich.
Szkoda słów!- 3 1
-
2013-06-02 20:28
A o którym panu Kłodzińskim (1)
mówicie , tym z Rady Miasta czy z Rady Dzielnicy ?
- 0 0
-
2013-06-02 20:43
z RM
.
- 2 0
-
2013-06-01 14:47
Gdynia XXIw.
Ta paczka Szczurka to taka partyjka na całego.Z dyscypliną jak należy i innymi cechami struktury wodzowskiej.Stąd jak już są aktywni to pod sznurek-równiutko zgodnie z wytycznymi.Ale to nie potrwa wiecznie.I wtedy będzie BUM!!!!!!
- 16 6
-
2013-06-01 14:56
Pewnie cały urząd miasta prowadzi dyżur w dzień i w nocy, aby nie pojawiły się tu jakiekolwek złe opinie o działaniach armi S... (1)
A właściwie jej braku..
Dorabiać trzeba, ale czemu kosztem dobra naszego miasta ? A potem nie ma funduszy..pobudują jakieś śmieszne budy "infobox"- Żywy pomnik W.S ..- 17 6
-
2013-06-01 15:01
*ich
- 0 0
-
2013-06-01 14:58
radni PiS przodują
w gadaniu
- 15 5
-
2013-06-01 15:15
Ja juz mam dosyć Pana HORAŁY (1)
jak chce wojować niech się do Gdańska przeniesie; W Gdyni się wszystko robi zgodnie z planem a nie nałapu capu i kto więcej pokrzyczy !!!!
- 12 25
-
2013-06-01 17:56
pomyśl
Są niestety tacy ,którzy piszą zanim pomyślą Oto przykład.Zastanów się człowieku
- 4 0
-
2013-06-01 15:24
(2)
"Gdzie drwa rąbią itd..." Niestety samorządność to banda darmozjadów których jedynym celem jest trwanie i piastowanie intratnych i ciepłych posadek opłacanych z naszych podatków. Używanie sformułowania "dobro mieszkańców" przez członków samorządności jest nieuprawnione bo z owoców ich pracy korzystają tylko oni. Powinni więc mówić wprost o "dobru samorządności" a nie mataczyć i wycierać sobie "mordę" dobrem mieszkańców. Nieudolność samorządności z ich alfasamca Śzczurkiem na czele jest szczególnie wyraźnie widoczna w zestawieniu z osiągnięciami sąsiednich Samorządów np. w Sopocie, czy Gdańsku. Żeby nie być gołosłowny: jakim "dobrem" dla mnie jako mieszkańca i podatnika jest budowa śzczurodromu w Kosakowie dla "gównianych" samolocików dla kilku pasażerów i utrzymywanie ciepłych posadek dla kolesiów samorządności tego śzczurkowego "potworka"? Nawiasem mówiąc nie odbył się stamtą jeszcze żaden komercyjny lot a niudacznikom (bo jak ich nazwać inaczej?) z zarządu śzczurodromu w Kosakowie płaci się już od conajmniej 2 lat. i to z naszych tzn. podatników środków. Tymczasem w Gdyni rządzonej przez Śzczurka nie ma miejsc dla przedszkolaków. Samorządność konserwuje patologię rządów Śzczurka w Gdyni tzn. powoływanie tworów budżetowych jakie później są obsadzane kolesiostwem samorządności (np. śzczuroboks), brak regulacji i prawomocnych rozstrzygnięć w kwestiach własności gruntów w mieście (np. mediateka gdzie urzędasy Śzczurka uzurpują sobie prawo dysponowania nieruchomością o niejasnej hipotece), fasadowa polityka probiznesowa (nie widać konkretów a Urząd Miasta jest największym pracodawcom w Gdyni), szkodliwa propaganda nt. Gdyni jako miasta turystycznego (proszę poczytać co piszą turyści zwabieni do Gdyni kłamliwą propagandą, np. o największym torze kapslowym, zderzenie rzeczywistości z barwnymi narracjami kłamców jest dla nich bolesne). To wszystko oraz fakt, że jak tak dalej pójdzie to kolesiostwo z samorządności będzie sie mogło samo wybierać w wyborach samorządowych w Gdyni, powoduje że trzeba zmienić tę patologię w najbliższych wyborach. POPIS, cokolwiek, każdy inny Prezydenty będzie lepsze dla Gdyni od obecnej wielokadencyjnej i totalnie wypalonej oraz nieudolnej samorządności z ich wodzem Śzczurkiem.
- 20 9
-
2013-06-02 11:53
(1)
tylko że wygrywa wybory ten co liczy głosy. kto liczy w Gdyni?
- 1 0
-
2013-06-03 14:38
mężowie zaufania
- 0 0
-
2013-06-01 15:27
Lubię Marcina (5)
ale stanowczo za dużo gada :P
- 8 7
-
2013-06-01 15:35
(4)
Bardzo dziękuję, niestety nie mogę obiecać, że przestanę :P
- 7 3
-
2013-06-01 16:06
(3)
Zamiast pracować to siedzi na trojmiasto.pl....
- 3 6
-
2013-06-01 17:19
(2)
Litości, w sobotę po południu chyba mogę?
- 7 3
-
2013-06-02 03:35
Sobota, popołudnie (1)
To nie lepiej na jakiś meeting z wujkaem Jarkiem, na jakieś konkursy kotów który szybciej przebiegnie, zamiast przed komputerem się gnieść. A kuwetę kto wymieni?
- 2 0
-
2013-06-02 10:38
No no Robert...
Żeby noc zarywać specjalnie dla takich wzniosłych przemyśleń... pogratulować, chyba że "pracujesz" na nocnej zmianie.
Poza tym im bardziej polityka jest lokalna tym mniej w niej ideologii- 2 0
-
2013-06-01 15:29
Koniec .... (1)
Ze szczurem. Stop układom i łapuwkarzom !
- 18 9
-
2013-06-01 15:54
a to Uje.
- 1 0
-
2013-06-01 16:26
juz czas odeslac ekipe Szczurka na smietnik historii bez segregacji odpadow...
jak najszybciej
- 15 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.