"Dęby Wolności" - tak nazywają się drzewa sadzone w całej Polsce przez Bronisława Komorowskiego. W środę dąb taki stanął w Sopocie w Parku Północnym 
.
Odbywająca się okazji 25. rocznicy odzyskania przez Polskę wolności, nawiązywać ma do podobnej akcji prowadzonej blisko sto lat temu, w latach 1918-1928. Wówczas to, często spontanicznie, sadzono tzw. "Dęby Niepodległości".
Bronisław Komorowski stwierdził, że cieszy się, że mógł zasadzić dąb także w Sopocie. -
Trójmiasto to serce jednego ze źródeł polskiej wolności, miejsce, które świadczy o sukcesie naszego 25-lecia - powiedział prezydent.
Podczas swojego wystąpienia odniósł się również do afery podsłuchowej i ujawnionych przez tygodnik "Wprost" nagrań rozmów, w których brali udział m.in. prezes NBP Marek Belka, ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz oraz były minister transportu
Sławomir Nowak.
Czytaj więcej o aferze podsłuchowej i jej trójmiejskich wątkachPrezydent sytuację w kraju po ujawnieniu nagrań określił jako "kryzysową".
- Także przez nasze problemy to 25-lecie okazało się tak wielkim sukcesem, bo potrafiliśmy je przezwyciężyć - stwierdził.
Dodał, iż ma nadzieję, że wszyscy uderzą się w obecnej sytuacji w swoją, a nie cudzą pierś, a zasadzony przez niego "Dąb Wolności" nie będzie podlewany "zatrutą wodą hipokryzji partyjnej".
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
