• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zanim zjesz tatar w sopockim Sheratonie - podpisz oświadczenie

Marzena Klimowicz-Sikorska
31 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Takie oświadczenie musiał podpisać klient restauracji w sopockim Sheratonie po tym, jak zamówił potrawę z surowym jajkiem. Takie oświadczenie musiał podpisać klient restauracji w sopockim Sheratonie po tym, jak zamówił potrawę z surowym jajkiem.

Jakie jest ryzyko zatrucia się tatarem - potrawą, której głównymi składnikami są surowe mięso i jajka? Teoretycznie niewielkie, jednak ekskluzywna restauracja w hotelu Sheraton w Sopocie postanowiła odpowiedzialność za ewentualne negatywne skutki konsumpcji tego dania przerzucić na klienta, dając mu do podpisania... oświadczenie.



Oświadczenie polskiej centrali Sheratona w sprawie deklaracji, jaką dano do podpisania klientowi w Sopocie. Oświadczenie polskiej centrali Sheratona w sprawie deklaracji, jaką dano do podpisania klientowi w Sopocie.
Od kilku dni w Internecie można znaleźć skan oświadczenia, które ekskluzywna restauracja w Sheraton Sopot Hotel Conference Center & Spa zobacz na mapie Sopotu dała do podpisania klientowi, który zamówił tatar wołowy i tatar z łososia.

Czytamy w nim: "Oświadczam, że spożywając danie "Tatar wołowy" i "Tatar z Łososia" z surowym jajkiem, biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ewentualne skutki zdrowotne związane ze spożyciem tej potrawy. Oświadczam również, że rezygnuję z wszelkich roszczeń w stosunku do "Sheraton Sopot Hotel Conference Center & Spa"."

Ponieważ rzeczywiście używanie surowych produktów, szczególnie pochodzenia zwierzęcego, może nieść ze sobą ryzyko zatruć, zwłaszcza jeśli panują tak wysokie temperatury, jak teraz, zapytaliśmy gdański sanepid, czym dokładnie możemy struć się, jedząc tatar.

- Przede wszystkim salmonellą, bo w skład tej potrawy wchodzi surowe jajko i pewnie dlatego restaurator wolał dmuchać na zimne - mówi Anna Obuchowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Mięso natomiast jest badane zanim wejdzie do obrotu, więc jeżeli jest świeże, nie powinno w nim być nic, co mogłoby nam zaszkodzić.

Takie oświadczenia to dla restauracji:

Mimo że na pierwszy rzut oka oświadczenie wygląda jak żart, nie ma z nim nic wspólnego. W sopockim hotelu rzeczywiście doszło do takiej sytuacji. Ze względu na spore zainteresowanie dziwną formą traktowania klientów, warszawska centrala hotelu Sheraton wystosowała oświadczenie.

Czytam w nim: "(...) Chcielibyśmy podkreślić, że Sheraton Sopot Hotel działa zgodnie ze wszystkimi procedurami bezpieczeństwa i ochrony zdrowia, w tym HACCP, który jest najbardziej wymagającym międzynarodowym systemem gwarantującym m.in. bezpieczeństwo żywności. (...). W związku z tym, w trosce o naszych gości i zgodnie z zaleceniami zapobiegawczymi HACCP, wyeliminowaliśmy surowe jaja z potraw serwowanych we wszystkich naszych restauracjach. W opisanym powyżej przypadku gość nalegał na podanie tatara z surowym jajkiem, dlatego konieczne było podpisanie oświadczenia. Jednakże zdajemy sobie sprawę, że ton oświadczenia nie był odpowiedni za co bardzo przepraszamy."

Pełna treść oświadczenia hotelu Sheraton. (pdf)

Miejsca

  • Sheraton Sopot, Powstańców Warszawy 10

Opinie (218) 4 zablokowane

  • oświadczenie

    To są prawdziwee jajajaja .
    Następny krok po wejsciu do knajpy TO Oswiadzenie,że klient nie rości do restauratrów skutków pobicia przez ochtoniarzy itp. - to kpina - i jeszcze każą sobie slono płacić - absurd

    • 10 1

  • (1)

    A jak przyniosę swojej jajo, to też musze coś podpisać?

    • 10 1

    • może tak, z obawy przed morowym powietrzem

      • 1 1

  • Hotel na poziomie a takie manewry
    Czyli co stary papu zalatuje w kuchni?!
    He he

    • 10 2

  • Dzięki, mam swoje.

    Zawsze noszę ze sobą 2 jaja w torbie i nic nie muszę podpisywać.

    • 11 2

  • Padłem ...

    Człowiek myśli że nic już go nie zaskoczy, a tu masz :D

    A napis "za rzeczy pozostawione w szatni szatniarz nie odpowiada" też tam macie ?

    To idę :)

    • 14 1

  • Ale jaja!

    deklaracja sumienia i wiary jeszcze i już mnie nic nie zdziwi! Wyobrazcie sobie: wypadek, krew sie leje, otwarte złamania kosci i podchodzi medyk z glejtem pod tytułem: " Podpisujesz a wieziemy ciebie do szpitala jak nie to dzwon po weterynarza " haha

    • 7 0

  • tatar

    jakie miasto i prezydent takie potrawy

    • 4 3

  • "sygnał, że coś jest nie tak z jakością podawanych potraw" (4)

    Jak widać, połowa zapytanych nie myśli. Żadna restauracja na świecie nie ma obowiązku posiadać warunków do sporządzania, przechowywania i podawania potraw, których nie ma w swojej ofercie. Sheraton zrobił gościowi ŁASKĘ, że podał mu potrawy, której się domagał, pomimo że restauracja nie ma jej w swojej ofercie ze względu m.in. na to, że nie jest w stanie zagwarantować odpowiednio wysokiego poziomu bezpieczeństwa dla tej konkretnie potrawy.

    Gdyby gość zażądał podania rybki fugu i dostał do podpisania podobny papierek, też pewnie podniosłaby się wrzawa, że w restauracji musi być syf, skoro tak się zabezpiecza. Gdyby nie ugięli się przed widzimisię klienta, nie byłoby całej sprawy.

    • 8 8

    • ale łaski niemusiał robić, żaden zza zachodniej granicy tak by nie postąpił

      ale carpacio z łososia nie mają w menu ?

      • 8 0

    • Pracujesz tam? Za późno, opinia poszła. Poszukaj innej roboty bo będzie coraz gorzej

      • 4 2

    • To w jakim celu trzymają rybkę fugu jeśli jej nie serwują???

      Argument bez sensu. Jeśli mają w menu, w celach marketingowych spełnianie widzimisię klientów, to oczywiste jest, że to widzimisię nie może klienta zatruć lub zabić! Marketingowiec pojechał po bandzie, a kuchnia jest na poziomie przydrożnej knajpy.

      • 5 1

    • Serio robi "łaskę" klientowi? Otóż nie. Gość może w Sopocie zjeść wszędzie, a w Sheratonie być może przyciąga go właśnie tatar (nie wiem, tak sobie gdybam). Zatem, jeśli taka potrawa jest w karcie, to restauracja powinna dokonać wszystkich starań, by była smaczna i bezpieczna. Jeśli nie potrafi, nie powinna się za nią w ogóle zabierać. A tak w ogóle to gość robi łaskę, że zechce tam zjeść, wyróżniając tę napompowaną sztucznie stołówkę (z niewiedzy, głupoty, lub poprzez własną głupotę - ale co tam, przecież za to płaci, więc może wymagać). Trochę pokory, jadłopodawco, bo nie zarobisz.

      • 3 1

  • W restauracjach zjadacie często upudrowane odpadki.

    Ale to wasz wybór.

    • 4 0

  • koziołek

    Marzenka, nie jedz tatara z sopockimi jajami, bo są mocno nie świeże. Nie wierzysz? Zapytaj na Monciaku kwiaciarzy.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane