• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
Aktualna edycja:
Opener Festiwal 2025

Heineken Open'er 2011 (60 opinii)

Heineken Open'er Festival to jeden z największych, najważniejszych i najlepszych festiwali muzycznych na świecie. Organizowany jest od 2002 roku. Jego pierwsza edycja odbyła się w Warszawie jako Open Air Festival. Potem organizator - agencja koncertowa Alter Art - przeniósł imprezę do Gdyni. W latach 2003-2005 festiwal odbywał się na Skwerze Kościuszki, od 2006 roku na terenie lotniska w Gdyni-Kosakowie.

folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście


Wszystkie niezbędne informacje o Open'erze znajdziecie w naszym specjalnym serwisie festiwalowym - Heineken Open'er Festival. Serwis codziennie będzie aktualizowany newsami, zdjęciami z imprezy, filmami wideo oraz naszymi rekomendacjami i relacjami.


Line-up:

30 CZERWCA

MAIN STAGE
18:00 Pustki
20:00 The National
22:00 Coldplay
00:00 Simian Mobile Disco (live),

TENT STAGE
17:00 Marcelina
19:00 The Twilight Singers
21:00 Two Door Cinema Club
23:00 Paolo Nutini
01:00 Caribou

WORLD STAGE
20:30 Enej
22:30 Daktari
00:30 Fat Freddy's Drop

Young Talents Stage
16:30 Futurisen
17:30 Rebeka
18:30 Cuba De Zoo
19:30 Woody Alien

Burn Beat Stage
17:00 Mentalcut
19:30 Daniel Drumz
22:30 Mentalcut
01:00 My Head is Dubby

Alter Space
16:30 Generacja Open'era/Fight For Your Right Revisited
17:30 Jazzpospolita
18:30 Future Shorts
20:30 Tides From Nebula
22:30 Karbido
00:30 All Tomorrow's Parties
02:00 Lody

Fashion'er
20:00 Bartosz Malewicz
20:30 S.T.A.M.P.S.
21:00 Nenukko
21:30 Anna Dud.Zin.Ska
22:00 Hyakinth
22:30 Misbhv
23:00 Ola Wawak
23:30 Domi Grzybek
00:00 Mamapiki


1 LIPCA

MAIN STAGE
18:00 Pogodno
20:00 Brodka
22:00 Pulp
00:00 Foals

TENT STAGE
17:00 Twilite
19:00 D4D
21:00 British Sea Power
23:00 Cut Copy
01:00 Crystal Fighters

WORLD STAGE
20:30 Abraham INC.
22:30 Youssou N'Dour
00:30 PFK Kompany

YOUNG TALENTS STAGE
16:30 New New
17:30 The Phantoms
18:30 Bipolar Bears
19:30 Tres.B

BURN BEAT STAGE
17:00 Harper
19:30 Club Collab
22:30 Spox
01:00 Junkie Punks

ALTER SPACE
16:30 Generacja Open'era/Fight for Your Right Revisited
17:30 Contemporary Noise Sextet
18:30 All Tomorrow's Parties
20:30 Igor Boxx
22:30 Plazmatikon
00:30 Wideokracja
02:00 Ballady i Romanse

FASION'ER
20:00 Anna Dud.Zin.Ska
20:30 Mamapiki
21:00 Domi Grzybek
21:30 Ola Wawak
22:00 Nenukko
22:30 S.T.A.M.P.S.
23:00 Bartosz Malewicz
23:30 Hyakinth
00:00 Misbhv


2 LIPCA

MAIN STAGE
18:00 T.B.A
20:00 Primus
22:00 Prince

TENT STAGE
17:00 Paristetris
19:00 The Asteroids Galaxy Tour
21:00 Kate Nash
23:00 Kim Nowak
01:00 Chapel Club

WORLD STAGE
20:30 R.U.T.A.
22:30 Gooral
00:30 Big Boi

YOUNG TALENTS STAGE
16:30 Ailo in Head
17:30 Adre'n'alin
18:30 Asi Mina
19:30 Nerwowe Wakacje

BURN BEAT STAGE
17:00 Last Robots
19:30 Mr. Lex & Novika
22:30 Last Robots
01:00 Mr. Lex & Novika

ALTER SPACE
16:30 Generacja Open'era/Fight For Your Right Revisited
17:30 Grabek
18:30 Wideokracja
20:30 Małe Instrumenty
22:30 Niechęć
00:30 Future Shorts
02:00 Snowman

FASHION'ER
20:00 S.T.A.M.P.S.
20:30 Hyakinth
21:00 Mamapiki
21:30 Bartosz Malewicz
22:00 Misbhv
22:30 Domi grzybek
23:00 Anna Dud.Zin.Ska
23:30 Nenukko
00:00 Ola Wawak


3 LIPCA

MAIN STAGE
18:00 The Black tapes
20:00 The Wombats
22:00 The Strokes
00:00 M.I.A.
02:00 Deadmau5

TENT STAGE
17:00 Neony
19:00 These New Puritans
21:00 James Blake
23:00 Hurts
01:00 Chromeo

WORLD STAGE
20:30 Sedativa feat David Portasz
22:30 Janusz Popławski Trio
00:30 Vavamuffin

YOUNG TALENTS STAGE
16:30 Revolvers
17:30 Peter J. Birch
18:30 Wilson Square
19:30 Fonovel

BURN BEAT STAGE
17:00 Eltron John
19:30 Envee
22:30 Buenos Bros
01:00 Catz'n Dogz

ALTER SPACE
16:30 Generacja Open'era/Fight for Your Right Revisited
17:30 Karolina Cicha
18:30 Full Metal Village
20:30 Spięty
22:30 Wojtek Mazolewski Quintet
00:30 Future Shorts
02:00 Baaba Kulka

FASHION'ER
20:00 Nanukko
20:30 Domi Grzybek
21:00 S.T.A.M.P.S.
21:30 Hyakinth
22:00 Mamapiki
22:30 Ola Wawak
23:00 Misbhv
23:30 Bartosz Malewicz
00:00 Anna Dud.Zin.Ska

Polscy Wykonawcy:
Baaba Kulka - Ballady i Romanse - Brodka - D4D - Gooral - Igor Boxx - Karolina Cicha - Małe Instrumenty - Marcelina - Neony - Niechęć - Paristetris - Pogodno - Pustki - R.U.T.A. - Snowman - The Black Tapes - Tides From Nebula - Twilite - Vavamuffin - Wojtek Mazolewski Quintet - Kim Nowak - Grabek - Jazzpospolita - Lody - Spięty - PFK Kompany - Enej - Sedativa feat. Dawid Portasz - Janusz Prusinowski Trio - Daktari - Adre'n'Alin - Ailo In Head - Peter J. Birch - Bipolar Bears - Fonovel - Nerwowe Wakacje - New New - The Phantoms - Rebeka - Karbido - Contemporary Noise Sextet - Plazmatikon - Tres.B - Woody Alien - Wilson Square - Cuba de Zoo - Futuristen - Revlovers - Asi Mina.

The Streets odwołał swój występ z powodów rodzinnych!

Prince

Wybitny wokalista i gitarzysta. Muzyk. Kompozytor. Producent. Artysta. Symbol. Książe. Prince.
Muzyczny świat nie ma podobnych mu wykonawców. Ostatni, który mógł stawać z nim w szranki, odszedł 24 czerwca 2009 roku, na chwilę przed serią gigantycznych koncertów w londyńskiej O2 Arena. Zresztą pomysł kilkunastokoncertowej rezydencji w jednym miejscu też jest autorstwa Prince'a, który latem 2007 roku zagrał w Londynie 21 koncertów. Początkowo planowano tylko siedem, ale 140.000 biletów rozeszło się w zaledwie 20 minut! Koncertowe "oczko" Prince powtarza właśnie w Los Angeles. Potencjalnych widzów informuje o kolejnych datach na 2-3 dni przed faktycznym występem, a warunkiem organizacji koncertu była niższa cena biletu, tak, by wydarzenia były dostępne dla wszystkich. Po raz kolejny udowodnił, że najważniejsza jest muzyka, a nie promocja i gigantyczne pieniądze, na które czekają wytwórnie. Robił to już wcześniej np. wtedy, kiedy dołączył swój album za darmo do jednej z brytyjskich gazet. Był także prekursorem udostępniania swojej muzyki w internecie, za co otrzymał prestiżową Webby Award. Statuetka znalazła miejsce na półce obok 7 nagród Grammy i Oscara, którego Prince dostał za ścieżkę dźwiękową do filmu "Purple Rain". Album "Purple Rain" mimo 20 milionów sprzedanych egzemplarzy jest tylko jednym z wielu wybitnych osiągnięć Prince'a, który swój muzyczny geniusz ujawnia we wszystkich aspektach muzycznego rynku. Prince jest artystą totalnym, oddanym muzyce i publiczności, która odwzajemnia emocje, zwłaszcza podczas koncertów - nie bez przyczyny nazywanych najlepszymi show na świecie.

The Twilight Singers
Legenda amerykańskiej alternatywy. Greg Dulli powołał do życia The Twilight Singers w 1997 roku jako odskocznię od jego ówczesnego zespołu - The Afghan Whigs. Szybko jednak okazało się, że to, co miało być tylko pobocznym projektem, stało się pełnoprawnym zespołem. Po prawie dekadzie studyjnej działalności The Twilight Singers mogą pochwalić się 5 albumami, w tym wydanym kilka miesięcy temu w wytwórni Sub Pop "Dynamite Steps". Muzyka zespołu z Nowego Orleanu spokojnie mogłaby posłużyć jako ścieżka dźwiękowa do mroczniejszych odcinków serialu "True Blood". Gęste, intensywne i mroczne rockowe brzmienie to kwintesencja tego, za co publiczność pokochała nowe wcielenie Grega Dulli'ego. Nieważne, czy The Twilight Singers sięgali po autorskie kompozycje, czy tak jak na "She Loves You" interpretowali utwory Björk albo Johna Coltarne'a - zawsze zachowywali charakterystyczny styl. I jeszcze oblicze sceniczne. Każdy koncert Dulli'ego i jego zespołu to intymne przeżycie zarówno dla wykonawców, jak i publiczności, o czym przekonamy się na tegorocznym festiwalu.

British Sea Power
British Sea Power są nazywani brytyjską odpowiedzią na Arcade Fire, choć faktycznie na scenie muzycznej pojawili się trzy lata wcześniej niż Kanadyjczycy. Wbrew tytułowi słynnego utworu Fatboy Slima - they're from Brighton. Już na samym początku kariery wyrobili sobie opinię świetnego koncertowego zespołu. Potrafili kończyć występy wchodząc sobie "na barana" jednocześnie nie przestając grać na instrumentach. Scenografię dla ich szaleństwa stanowiły plastikowe figurki leśnych zwierząt i sosnowe gałązki. Nieco absurdalny sceniczny wizerunek nie przeszkodził im grać u boku m.in. Interpol czy Manic Street Preachers. W studiu British Sea Power także nie zachowują pełnej powagi, czego przykład dali nagrywając swoją trzecią płytę, pytając w tytule "Do You Like Rock Music?". Publiczność odpowiedziała twierdząco, a zespół zgarnął nominację do prestiżowej Mercury Music Prize. British Sea Power to zespół wierny swojej wytwórni - Rough Trade, a także obranej dekadę temu stylistyce - indie-rockowi z epickimi refrenami i ironicznym spojrzeniem na rzeczywistość.


The Strokes
Kiedy w 2002 roku na polskiej scenie festiwalowej debiutował Open'er, ten zespół grał już jako główna gwiazda połowy europejskich imprez i choć w 2001 roku mieli na koncie zaledwie jeden, 36-minutowy album, na lata ustawili scenę muzyczną. To od ich debiutanckiego albumu rozpoczęła się Nowa Rockowa Rewolucja. "Is This It" to kamień milowy współczesnego rocka. W ciągu dziesięciu lat od wydania płyty nie było podsumowania muzycznego, które nie uwzględniałoby tej płyty. Wszyscy recenzenci zgodnie orzekli - geniusze, a oceny 10/10 były właściwie tylko dodatkiem do pochwał jakie spływały na tych pięciu ledwie dwudziestoletnich chłopaków. The Strokes to także ikona nowojorskiej sceny. Po "Is This It" nie tylko na nowo zaufano muzyce gitarowej, ale także zaczęto poszukiwać kolejnych zespołów hałasujących gdzieś w klubach dolnego Manhattanu czy Brooklynu dokopując się do kolejnych grup i nowych gatunków. W 2003 roku The Strokes powrócili bardzo udaną kontynuacją "Is This It" - "Room On Fire". Na kolejną płytę trzeba było czekać trzy lata. "First Impressions Of Earth" bardziej rockowa od poprzedniczek, przyniosła im pierwszy w historii szczyt listy sprzedaży w Wielkiej Brytanii. Po trasie koncertowej promującej album zespół zdecydował się zawiesić działalność na czas nieokreślony. Muzycy skupili się na pobocznych projektach, a także na życiu rodzinnym. Do ponownego spotkania zespołu doszło w 2010 roku. The Strokes zagrali wtedy serię koncertów oraz weszli do studia, by nagrać pierwszy od pięciu lat album. "Angles" ukazał się w marcu tego roku i stał się ciekawym połączeniem brzmienia wypracowanego przy okazji debiutu z nowymi fascynacjami The Strokes - elektroniką oraz reggae. The Strokes zawsze grali fantastyczne koncerty, a jeśli wierzyć zapewnieniom o świetnej atmosferze panującej w zespole, możemy być spokojni o ich pierwszy polski koncert.

James Blake
Najlepsza płyta 2011? Wielu już teraz uważa, że jest nią debiutancki album Jamesa Blake'a. Ten 22- letni londyńczyk zwrócił się na siebie uwagę w 2010 wydając trzy EPki, z których każda pokazała inne oblicze jego muzyki. Cały udany rok przypieczętował genialnym coverem z repertuaru Feist - "Limit To Your Love" . Utwór nie spełniający warunków klasycznego przeboju radiowego, pojawił się na playlistach stacji radiowych i uplasował się wysoko na europejskich listach sprzedaży. W dorocznym sondażu BBC na najbardziej obiecujących artystów kolejnego roku, muzyk i producent zajął drugie miejsce. Popularność Blake'a i medialna wrzawa wytworzona przez oczekiwanie na debiut bardzo kontrastowała ze skromną naturą artysty i tworzoną przez niego muzyką. Wyciszone, akustyczne brzmienie połączone z delikatną pulsacją basu i oszczędną elektroniką doczekało się nawet swojej nazwy - post-dubstep. Choć na muzyce się nie kończy, bo najważniejszy w wypadku Blake'a pozostaje soulowy wokal stawiający artystę w szeregu tuż obok Jamiego Lidella.

Crystal Fighters
Muzyka Crystal Fighters jest jak paella. Intensywna w smaku, bogata w dodatki i sycąca. Na ich debiutanckim albumie "Star Of Love" folk spotyka się z bassową elektroniką, by za chwilę odpłynąć w klimaty balearic disco. Słowem, Hiszpanie z Crystal Fighters to zespół, który nie boi się eksperymentów. Tak było zresztą od początku, czyli od momentu pierwszych singli wydawanych przez paryską oficynę Kitsune Music. Nagrania "I Love London" i "Xtatic Truth" znalazły się na dwóch kolejnych częściach prestiżowych składanek "Kitsune Maison". Mimo dobrej współpracy zespół zdecydował się wydać długogrający debiut we własnej wytwórni - Zorkulo. Tuż po wydaniu płyty Crystal Fighters ruszyli w trasę razem z inną gwiazdą Open'era - grupą Foals, a swoimi nieprzewidywalnymi koncertami zapracowali na miano autorów jednych z najlepszych i najbardziej energetycznych show, jakie mogą dać zespoły elektroniczne.



Simian Mobile Disco (live)
Publiczność zgromadzona przed dużą sceną Open'er Festival wiele razy była świadkiem niezapomnianych koncertów artystów elektronicznych. Czas, by do The Chemical Brothers, Massive Attack czy Groove Armady dołączyli w tym roku James Ford i James Shaw czyli Simian Mobile Disco Live!

Początki tego zespołu przypadają na najcięższy czas dla brytyjskiej muzyki elektronicznej. The Chemical Brothers mają za sobą największy sukces w postaci płyty "Surrender", Fatboy Slim kończy dominację singlową w rozgłośniach radiowych, a u progu stoi już tzw. Nowa Rockowa Rewolucja. W Manchesterze czwórka kumpli zakłada zespół Simian, który w historii muzyki zapisuje się przede wszystkim dzięki singlowi "Never Be Alone", który po rozpadzie Simian na dwa zespoły - Simian Mobile Disco i The Black Ghost, zmienia nazwę na "We Are Your Friends" i szturmuje parkiety pod szyldem Justice vs. Simian.

Wizytówką SMD stają się energetyczne koncerty, w czasie których panowie biegają dookoła stołu ze sprzętem tracąc przy tym niemało kalorii, oraz bardzo techniczne sety djskie, różniące się od ich studyjnych dokonań. Równocześnie z działalnością SMD James Ford staje się wziętym producentem oraz częścią składu The Last Shadow Puppets. Poboczna działalność nie odciąga go jednak od macierzystej formacji i dlatego latem 2009 dostajemy kolejny album "Temporary Pleasure" ze znakomitymi singlami "Audacity Of Huge" i "Cruel Intentions". W tym drugim nagraniu słychać głos Beth Ditto z Gossip. Współpraca tej trójki układała się na tyle dobrze, że SMD zostali producentami solowej EPki charyzmatycznej wokalistki.
Końcówka roku 2010 przynosi kolejne studyjne wydawnictwo i jednocześnie zaskoczenie fanów. Płyta "Delicacies" to album mocno osadzony w muzyce techno i próżno szukać na nim następców "Hustlera", czy "It's The Beat". Obecności tych utworów możemy być jednak pewni podczas pierwszego występu Simian Mobile Disco w naszym kraju.

Kate Nash
Swój pierwszy singiel "Caroline's a Victim" w ilości 1000 egzemplarzy wydała w małej, ale ważnej dla brytyjskiego rynku muzycznego wytwórni Moshi Moshi. Kolejny tysiąc zniknął ze sklepów jeszcze szybciej niż pierwsza partia 7" winyli. Video do tej piosenki kręci Kinga Burza, w kolejnych latach współpracująca m.in. z La Roux.

Kate Nash debiutuje w sierpniu 2007 albumem "Made Of Bricks". Premiera płyty przewidziana początkowo na koniec miesiąca, zostaje przyspieszona ze względu na gigantyczną popularność singla "Foundations". W ciągu jednego tygodniu Kate Nash ma pierwsze miejsce na liście albumów i wysoką pozycję w zestawieniu singli. Kolejne single również trafiają do UK TOP 40, co tylko przypieczętowuje sukces "Made Of Bricks". Płyta zyskuje status platynowej w Wielkiej Brytanii, złotej w Niemczech i nadspodziewanie dobrze radzi sobie także na trudnym amerykańskim rynku, gdzie dociera do 36 miejsca listy Billboardu.

Praca nad następcą "Made Of Bricks" ruszyła w roku 2009. Producentem płyty zostaje były gitarzysta Suede, Bernard Butler. Razem przygotowują album osadzony w debiucie, ale jednocześnie pokazujący Kate Nash jako zadziorniejszą, zarówno w roli kompozytorki jak i autorki tekstów, czego przykład dała w znanym "Kiss That Grrrl", którego tytuł nawiązuje do feminizującego ruchu punkowego Riot Grrrl.

These New Puritans
Zamiast ukrywać, odkrywajmy to co najlepsze w ich muzyce - niesamowitą atmosferę stworzoną dzięki elektronicznej pulsacji, art-rockowej głębi i post-punkowej energii. Tym, co dzieje się na obu albumach TNP można by obdzielić co najmniej kilka składów. Ale żaden z nich nie ma takiego wokalisty i kompozytora, jakim jest Jack Barnett. Jeśli dorzucimy do tego odpowiadającego za perkusję i bębny jego brata bliźniaka - Georga, oraz Thomasa Heina i jedyną w zespole kobietę Sophie Sleigh-Johnson, którzy bawią się całą elektroniką, loopując i samplując na potęgę, dostajemy zespół, który można określić jednym słowem - futurystyczny.

Debiutancki album These New Puritans ukazał się na początku 2008 roku nakładem legendarnej wytwórni Domino. Prócz muzyki uwagę zwracały teksty, w których niezwykle ważne były symbole i numerologia. Portal pitchfork.com napisał o tej płycie, że "remiksuje się sama podczas słuchania".
Dokładnie dwa lata po premierze debiutu na rynku pojawił się album "Hidden". Zawierał muzykę, którą zespół określił jako "spotkanie dancehallu ze Stevem Reichem". Jeszcze więcej "połamanych rytmów", jeszcze lepsza produkcja i jeszcze więcej fanów.

Chromeo
Twierdzą, że są pierwszą w historii udaną kooperacją żydowsko-arabską. I nawet, jeśli w tych słowach jest odrobina przesady, dobrze wiedzieć, że muzyka po raz kolejny załagodziła obyczaje. Może dla pełnego sukcesu tej muzycznej znajomości potrzebny był neutralny grunt? Stał się nim kanadyjski Montreal, gdzie dwóch kolegów z liceum, David Macklovitch (Dave 1) i Patric Gemayel (P-Thugg) w roku 2004 założyli Chromeo.

Wybór kariery muzycznej był oczywisty. Pomijając fakt istnienia szkolnych zespołów w których wspólnie grali, wypada wspomnieć o tym, że młodszy brat Mackovitcha to niejaki A-Trak, a sam Dave 1 stał za ladą w sklepie muzycznym z Tigą i nagrywał dla jego wytwórni Turbo.

Pierwsze produkcje Chromeo oscylowały wokół hip hopu, ale dosyć szybko zespół uzyskał brzmienie, z którym kojarzony jest do dziś - electrofunk z dodatkami. Na debiutanckim albumie "She's In Control" takim dodatkiem było Italo-disco, na przełomowym dla ich kariery "Fancy Footwork" elektronika zorientowana na dokonania wytwórni DFA. Najważniejsze, że Chromeo nie zapomnieli, że kluczowy w takiej muzyce jest groove.

The National
"My jesteśmy tylko małym, niezależnym zespołem z Ameryki" powiedzieli o sobie niedawno w wywiadzie członkowie The National, choć przy obecnej pozycji zespołu ciężko się z tym zgodzić. The National ma 5 płyt na swoim koncie, mnóstwo nagród i nominacji w prestiżowych plebiscytach. To obecnie najpopularniejszy indie-rockowy zespół z USA. Przewodzi mu obdarzony charakterystycznym, barytonowym głosem Matt Berningen. Zespół słynie z bogatych brzmieniowo i kolorystycznie aranżacji. Niedawno wyszedł ich najnowszy, 5-ty album "High Violet", który brytyjski magazyn "Q" uznał za album roku.

Zespół powstał w Ohio w 1999 roku. W skład zespołu wchodzą Matt Berninger oraz bracia Aaron (gitara, bas, fortepian), Bryce Dessner (gitara), Scott (bas, gitara) i Bryan Devendorf (perkusja) i w tym składzie od lat umiejętnie łączą alternatywne spojrzenie na muzykę z tradycją amerykańskiego grania. Zaczęli od wydania w 2001 roku albumu zatytułowanego po prostu "The National". Płyta ukazała się w wytwórni Brassland Records, założonej przez samych muzyków. W 2 lata później ukazał się "Sad Songs for Dirty Lovers", który był ostatnim albumem wydanym własnym sumptem. Przełomem w ich karierze okazało się wydanie albumu "Alligator", który NME i Pitchfork Media uznali za najlepszy album minionej dekady. Płyta uzyskała ponad 200 tysięcy sprzedanych egzemplarzy na świecie. Awans do pierwszej ligi zespołów zapewnił im zrealizowany w 2007 roku album "Boxer". Na płycie gościnnie zaśpiewali Sufjan Stevens i Doveman. Muzycy zaprezentowali na nim świetne aranżacje, wzbogacone o partie instrumentów smyczkowych i dętych. I tym razem wiele mediów uznało go za jeden z najlepszych albumów roku.

W maju 2010 roku do sklepów trafił longplay "High Violet". Był to pierwszy album nagrany we własnym studio muzyków we współpracy z Peterem Katisem. W nagraniach ponownie pojawił się szereg gości, między innymi Justin Vernon (Bon Iver), Richard Reed Parry (Arcade Fire), Nico Muhly i Thomas Bartlett (Doveman), Padma Newsome oraz Sufjan Stevens. Pierwszym singlem z płyty wybrano utwór "Bloodbuzz Ohio". Album zadebiutował w pierwszym tygodniu sprzedaży na 3 miejscu w USA, 2 w Kanadzie, 5 w Wielkiej Brytanii oraz 3 w Portugalii. "High Violet" zyskał status złotej płyty w Irlandii, Danii i Belgii. Materiał z najnowszej płyty usłyszymy 30 czerwca na dużej scenie Open'era.

Big Boi
Jeżeli trzeba by było wskazać ludzi, którzy zrewolucjonizowali hip hop, to Big Boi na pewno znalazłby się w tym gronie, raper z Atlanty jest bowiem jedną z najważniejszych postaci nowoczesnej czarnej muzyki. Przez lata stanowił połowę niezwykle wyrazistego i popularnego duetu Outkast, a obecnie z powodzeniem kontynuuje karierę solową. W zeszłym roku ukazała się świetnie przyjęta przez fanów i media płyta "Sir Lucious Left Foot: The Son of Chico Dusty".

Razem z Andre 3000 Big Boi stworzył jedną z barwniejszych grup hiphopowych wszechczasów - Outkast. Grupa na przestrzeni dwunastu lat wydała sześć albumów studyjnych, z których niemal każdy stał się klasykiem gatunku. Debiutancki album "Southernplayalisticadillacmuzik" od razu zagwarantował duetowi miejsce w hiphopowej czołówce, kolejny album pt. "ATLiens" stał się jednym z kamieni milowych rapu. Dzięki charakterystycznemu stylowi rymowania, intrygującej, wielobarwnej i niedającej się łatwo zaklasyfikować muzyce inspirowanej funkiem i elektroniką oraz specyficznemu stylowi bycia raperzy z Atlanty z każdym albumem zyskiwali coraz to większy rozgłos. "Aquemini" pokryło się podwójną platyną, "Stankonia" przyniosła m.in. jeden z największych hitów grupy "Ms. Jackson". Kolejny album pt. "Speakerboxxx/The Love Below" pokazał też duet w innym świetle. Wydawnictwo to składało się z dwóch osobnych płyt - za "Speakerboxxx" był odpowiedzialny Big Boi, za "The Love Below" Andre. Mimo znakomitych recenzji wydawnictwo to oprócz nieposkromionej wyobraźni Outkast ujawniło też różnice artystyczne pomiędzy członkami formacji. Ostatni album grupy to soundtrack do muzycznego filmu pt. "Idlewild", po tym wydawnictwie ścieżki obu raperów właściwie rozeszły się. W trakcie swojej kariery Outkast otrzymali sześć statuetek Grammy, w tym za Album Roku.

W lipcu 2010 roku ukazał się długo zapowiadany solowy album Big Boia. Świat muzyczny z radością przyjął to wydawnictwo. Muzycznie i wokalnie Big Boi jest w świetnej formie, nie stara się odcinać kuponów od swojej wcześniejszej twórczości, tworzy utwory energetyczne, z ciekawą warstwą instrumentalną, z wyczuciem balansując pomiędzy mainstreamem, a alternatywą. Na płycie pojawili się i stali współpracownicy Outkastu, tacy jak Sleepy Brown, i gwiazdy pokroju Jamiego Foxxa, czy T.I. , i legenda funku George Clinton. Płyta znalazła się na 3 miejscu sprzedaży w Stanach Zjednoczonych, a singiel promujący płytę pt. "Shutterbugg" przekroczył też Atlantyk docierając wysoko na UK Singles Chart. Prasa muzyczna równie entuzjastycznie przyjęła powrót Big Boia oceniając go w recenzjach bardzo wysoko (od Spin przez Pitchfork aż po The Guardian). Big Boi nie spoczął na laurach, już zapowiada swój kolejny album. W lipcu odwiedzi też po raz pierwszy Polskę występując na Open'er Festival.

Deadmau5
Kariera Deadmau5a to jedna z najszybszych w historii muzyki klubowej. W ciągu zaledwie kilku lat stał się absolutną mega-gwiazdą, jednym z najbardziej poważanych producentów muzyki tanecznej. Równie wielką uwagę co do muzyki, kanadyjski producent przykłada do oprawy wizualnej swoich występów - w chwili obecnej jest to najlepszy i najbardziej spektakularny projekt koncertowy z kręgów muzyki tanecznej.

Jego pierwsze produkcje od razu zyskały fanów wśród najbardziej wpływowych didżejów, takich jak: Sasha, Tiesto, Carl Cox, Eric Prydz i Laurent Garnier. Essential Mix nagrany dla Radio 1 zalicza się do najpopularniejszych w historii tej audycji, a debiutancki album Deadmau5a pt. "Random Album Title" szybko stał się jednym z najlepiej sprzedających się wydawnictw Ministry Of Sound. Kolejny album "For Lack of a Better Name" potwierdził potencjał Kanadyjczyka i przyniósł hit "Ghosts N Stuff". Pod koniec 2010 pojawiło się też wydawnictwo "4x4=12".

Joel Zimmerman notorycznie nagradzany jest wszystkimi możliwymi nagrodami muzyki elektronicznej, a to za sprawą niezwykłego panowania tego młodego producenta nad technologią. Dynamicznie i przejrzyście wyprodukowane utwory, charakterystyczna melodyka, sprawiają że styl kanadyjskiego producenta jest nie do podrobienia, dlatego teraz szlifuje on głównie oprawę wizualną swoich występów przy zastosowaniu wszelkich dostępnych technologii.

Two Door Cinema Club
Two Door Cinema Club to nowa nadzieja brytyjskiej sceny. Stali się prawdziwym muzycznym objawieniem. Dowód? W tym roku byli nominowani do NME Awards w dwóch kategoriach: najlepszy album oraz najlepszy nowy zespół. Tę indie-rockową formację z Irlandii Północnej tworzy Alex Trimble (gitara, wokal), Kevin Baird (bas) i Sam Halliday (gitara). Wydaje ich znana, francuska wytwórnia Kitsune - stajnia dobrych zespołów. Muzycy supportowali takie zespoły jak Foals, Metronomy czy Delphic. Przed wydaniem płyty remiksowali utwory Phoenix czy Chew Lips.

Two Door Cinema Club został założony w 2007 roku. Wkrótce potem rozpoczęli pracę nad materiałem studyjnym. EPka "Four Words To Stand On" ukazała się w styczniu 2009 roku i została pozytywnie przyjęta przez krytyków. Formacja rozpoczęła nagrywanie debiutanckiego albumu w Eastcote Studios, w Londynie pod czujnym okiem Eliota Jamesa, znanego ze współpracy z Bloc Party. Płyta została zmiksowana w nowo wybudowanym studiu Phillipe Zdara - Motorbass. Wydawnictwo ukazało się 26 lutego 2010 roku w Irlandii, 1 marca w Wielkiej Brytanii w Kitsuné Music, i 27 kwietnia w Stanach Zjednoczonych na Glassnote Records. Tytuł albumu "Tourist History" nawiązuje do popularności wśród turystów miasta Bangor, skąd pochodzą muzycy. Album został poprzedzony singlami "Something Good Can Work", "I Can Talk" i "Undercover Martyn".


M.I.A.
M.I.A. jest artystką uwielbianą przez świat za swoją wyjątkową muzykę, buntowniczą postawę i kulturowym mix, którego jest ikoną. W 2008 dostała nominację do Oscara za piosenkę z filmu "Slumdog Millionaire", a jej występ na gali Grammy - w zaawansowanej ciąży - wywołał istną sensację. Za najnowszy materiał artystki, album "Maya" z 2010 roku, odpowiadają ponownie Diplo i Switch, ale również Rusko i Blaqstarr. W grudniu 2010 NME uznało odpowiednio "XXXO" i "Born Free" numerem 2 i 11 najlepszych utworów roku. Płyta ukazała się na wielu listach najlepszych albumów roku. Tak nowoczesnej i radykalnej w przekazie "world music" nigdy wcześniej nie było. Jeden z dziennikarzy opisując jej albumy stwierdził, że słuchanie M.I.A. jest jak oglądanie 400 kanałów informacyjnych na raz.

M.I.A. tak naprawdę nazywa się Mathangi "Maya" Arulpragasam. Korzenie artystki tkwią na Sri Lance. Jej ojciec był czynnie zaangażowany w ruch Tamilskich Tygrysów, a pozostawiona przez niego rodzina musiała radzić sobie dzieląc los emigrantów w Londynie. Początkowo M.I.A. interesowała się grafiką, artystka skończyła renomowany Central Saint Martins College Of Art and Design, a charakterystyczny wielobarwny, kolażowy styl towarzyszy teraz jej teledyskom. Prace artystki zostały zauważone przez zespół Elastica. Podczas amerykańskiej trasy zespołu Maya zainteresowała się tworzeniem muzyki. Podobno pierwszych wskazówek udzielała jej sama Peaches.
M.I.A. natychmiast zwróciła uwagę wytwórni XL, mającej w swoim katalogu płyty takich gwiazd jak Basement Jaxx, Dizzee Rascal, czy The Prodigy. W 2005 roku premierę miał jej debiutancki album pt. "Arular", zdobywając pochlebne opinie dotyczące niezwykle wyrazistego materiału. Teksty poruszające niełatwe tematy, takie jak bieda, przynależność narodowa, emigracja, wojny, stosunki społeczne, rewolucja, terroryzm i polityka, wyśpiewywane charakterystycznym wysokim głosem na tle niezwykłej muzyki, łączącej elementy etniczne z hiphopem, grimem, dancehallem i elektro, zrobiły olbrzymie wrażenie na słuchaczach. W 2007 roku M.I.A powtórzyła swój sukces niezwykle wyrazistym albumem "Kala", który dorobił się w USA statusu Złotej Płyty, a na świecie kupiło go 1,5 miliona osób. Twórczość M.I.A. w pełni można docenić jedynie podczas koncertów, kiedy energia zawarta w utworach dosłownie eksploduje na scenie.

Pulp
Dowodzona przez Jarvisa Cockera formacja Pulp to jeden z najważniejszych zespołów w historii muzyki Wysp Brytyjskich. W trakcie swojej ponad trzydziestoletniej kariery sprzedali dziesiątki milionów płyt, ich utwory takie jak "Common People" stały się dla wielu hymnami generacji, a dwukrotne występy w roli headlinera Glastonbury zapisały się jako najbardziej pamiętne momenty tego festiwalu.

Zespół już na początku kariery zaskakiwał swoim własnym stylem i wielowątkowością inspiracji. To zwróciło na nich uwagę legendarnego Johna Peela oraz, dzięki udziałowi w The Peel Sessions, także szerszej publiczności. W 1983 zespół zadebiutował wydawnictwem "It", następny album "Freaks" został wydany w roku 1987, ale popularność nadeszła dopiero z czwartym studyjnym albumem "His 'n' Hers" z 1994 roku. Płyta zaszła wysoko na UK Album Chart, otrzymała też nominacje do Mercury Music Prize. Sukces grupy nałożył się na falę popularności nowej brytyjskiej muzyki gitarowej nazwanej britpopem. Pulp szybko zostali wpisani na listę czołowych formacji tego nurtu wraz z takimi zespołami jak Oasis, Blur czy Suede.

Ważnym momentem kariery Pulp było wydanie singla "Common People", który w 1995 trafił na drugie miejsce brytyjskiej listy przebojów. Tekst poruszający temat statusu społecznego zdecydowanie wyróżniał się od klasycznych rockowych wątków miłosnych i pokazał Jarvisa Cockera i Pulp w innym świetle. Dobrą passę kontynuował album "Different Class", który nie dość że trafił na pierwsze miejsce UK Album Chart to zdobył także Merkury Music Prize i przyniósł kolejne przeboje grupy, w tym "Sorted for E's & Wizz" i "Disco 2000".

Sukces grupy oprócz sławy niósł za sobą także pułapki, od potyczek z brukowcami przez uzależnienia i zmiany składu. To wpłynęło też na klimat kolejnego wydawnictwa pt. "This Is Hardcore", mroczniejszego od poprzednich albumów pod względem warstwy lirycznej i muzycznej, ale nie wpłynęło na odbiór twórczości grupy - to kolejna płyta, która znalazła się na pierwszym miejscu listy sprzedaży. Ostatni album grupy zatytułowany "We Love Life" wyszedł w roku 2001, a w 2003 roku zespół zawiesił działalność. Członkowie grupy skupili się na swoich solowych projektach. a także na produkcji nagrań dla innych artystów.

Dzięki talentowi i charakterowi przez lata kariery Pulp wypracował sobie ważne miejsce na brytyjskiej scenie muzycznej jako zespół, który z dystansem do siebie i świata żongluje konwencjami, stylami i tematami, krytycznie oceniając otaczającą rzeczywistość. Coś, co w pierwszym momencie mogło wydawać się przystępną muzyką pop, tak naprawdę było przemyślaną i świetnie zbudowaną wielowymiarową konstrukcją. Dzięki temu grupa tworzyła coś innego niż wszyscy. Swoje motto Pulp zawarli na okładce "Different Class": "Prosimy, zrozumcie. Nie chcemy żadnych problemów. Chcemy tylko mieć prawo do bycia innymi. To wszystko."
Mimo kolejnych zespołów, które starały się bez sukcesu wypełnić lukę po Pulp, brytyjska publiczność (a wraz z nią fani na całym świecie) zawsze czekała na powrót grupy. Pod koniec 2010 roku Jarvis Cocker ogłosił tryumfalny powrót Pulp, a dziś my mamy przyjemność ogłosić ich występ na dziesiątej edycji Open'er Festival.

The Wombats
The Wombats to trio z Liverpoolu grające przede wszystkim indie rock. W skład zespołu wchodzą: wokalista Matthew Murphy, gitarzysta Tord Overland-Knudsen i perkusista Dan Haggis. Ich debiutancki album z 2007 roku "Guide To Love, Loss And Desperation" osiągnął ponad trzysta tysięcy sprzedanych egzemplarzy i pokrył się platyną, a zawierający się na nim utwór "Let's Dance To Joy Division" otrzymał nagrodę NME w 2008 roku w kategorii Best Dancefloor Filler. Dwuletnia trasa koncertowa zgromadziła ponad milionową publiczność, a zespół był pierwszą grupą bez kontraktu, która wyprzedała bilety na koncert w Carling Acadamy Liverpool.

Trzynaście utworów znajdujących się na debiutanckim krążku wzbudziło spore zainteresowanie po obu stronach oceanu - i to zarówno wśród słuchaczy, jak i w oczach krytyki. Artyści znani są ze swojej dużej aktywności koncertowej. Nie ograniczają się jedynie do Wielkiej Brytanii, zawędrowali do bardziej egzotycznych miejsc

We wrześniu 2010 roku zespół ogłosił, że są blisko zakończenia zbierania materiału na swój drugi album. Powstał on we współpracy z Richem Costeyem (Muse, Interpol, Franz Ferdinand), Jacknifem Lee (U2, Snow Patrol, REM) oraz Erickiem Valentine (Queens of the Stone Age). Premiera płyty przewidziana jest na 11 kwietnia bieżącego roku. Znane są już single z nowej płyty "Tokyo (Vampires & Wolves)" i "Jump into The Fog" oraz "Anti-D".

Paolo Nutini
Paolo Nutini to szkocki wokalista, który z sukcesem zadebiutował w 2006 roku albumem "These Streets". Płyta dotarła na trzecie miejsce UK Album Chart pokrywając się poczwórną platyną i pozostając na liście przez rekordową liczbę 196 tygodni. Jego kolejny album pt. "Sunny Side Up" w pierwszym tygodniu sprzedaży trafił na szczyt listy, powtarzając sukces czterokrotnej platyny. Z płyt pochodzą takie przeboje jak "Last Request", "Candy", "New Shoes", czy "Pencil Full of Lead".

Muzyka Nutiniego bardziej kojarzy się ze słoneczną Toskanią, z której pochodzi jego ojciec, niż szkockim Paisley, w którym urodził się Paolo. Spotkanie tradycji południowej i wyspiarskiego zamiłowania do melodii w twórczości młodego muzyka, sprawdziło się znakomicie zyskując zwolenników na całym świecie. Dzięki swojej pozytywnej muzyce z pogranicza folku i soulu, Paolo szybko trafił na sceny takich festiwali jak Glastonbury, The Montreux Jazz Festival, Oxegen, Coachella oraz T In The Park, a także zagrał niezliczoną ilość koncertów na wszystkich kontynentach. Obecnie Paolo pracuje nad kolejnym albumem, a efekty zapewne usłyszymy podczas jego występu na Open'erze.

YOUSSOu N'DOURoussou N'Dour
O ile ikoną muzyki afrykańskiej w latach 60-tych była Miriam Makeba, Manu Dibango w ciągu następnej dekady, a Mory Kante w latach 80-tych, to do Youssou N'Dour należy zdecydowanie koniec ubiegłego wieku i początek XXI. Znany piosenkarz, autor tekstów i kompozytor Youssou, przez lata zyskał międzynarodową sławę i fanów na całym świecie. The New York Times określił go mianem najwybitniejszego, współczesnego piosenkarza oraz światowego ambasadora Afryki Zachodniej. Jego twórczość to połączenie tradycyjnej muzyki Senegalu z eklektycznymi wpływami kubańskiej samby, hip-hopu, jazzu i soul. Sam muzyk znany jest z angażowania się w promocję senegalskiej muzyki i kultury na świecie, słynie też ze wspierania kampanii społecznych. Po wydaniu singli takich jak "Shaking the Tree"(z Peterem Gabrielem), "7 Seconds" czy "So Many Men" świat poznał muzyczną ekspresję i geopolityczne kampanie senegalskiego Papieża, jak zwykło się go określać.  W 2005 roku album Youssou "Egipt" przyniósł mu nagrodę Grammy w kategorii Best Contemporary Album World Music. Współpracował z muzykami takimi jak Sting, Wyclef Jean, Paul Simon czy Bruce Springsteen. W zeszłym roku ukazał się album "Dakar-Kingston". Otwiera go utwór "Marley", co wskazuje, że album jest swoistym hołdem dla króla Jamajki i muzyki reggae,  który ma wielki wpływ na twórczość Youssou. Na scenie Open'era Youssou zagra z ponad dwudziestoosobową grupą muzyków.

ABRAHAM INC.M
Abraham Inc. to niezwykły projekt muzyczny będący wynikiem bezprecedensowej współpracy trzech wybitnych muzyków: Davida Krakauera, niedoścignionego wirtuoza gry na klarnecie i niekwestionowanego mistrza muzyki klezmerskiej; legendy funku Freda Wesleya, kompozytora, aranżera i puzonisty grup Jamesa Browna i George'a Clintona oraz nieszablonowej postaci młodego pokolenia - muzyka, fotografa, magika i pisarza o pseudonimie Socalled, który swoją wszechstronność potwierdził pojawiając się na kilkunastu płytach jako pianista, wokalista, aranżer, raper, tekściarz i producent. Efekt tej współpracy to unikalne połączenie korzennej muzyki żydowskiej, klasycznego funku i hiphopu. Ich debiutancki album pt. "Tweet Tweet" znalazł się na szczycie list dwóch gatunków muzycznych: Funk i Jidysz Music. Obecnie artyści szykują się do wydania swojej wspólnej płyty oraz tournée.

CUT COPY
Cut Copy to czołowa formacja reprezentująca synthpop. Zadebiutowali w 2004 albumem "Bright Like Neon Love". Po sukcesie pierwszej płyty grupa z łatwością podjęła współpracę z Timem Goldsworthym z legendarnej wytwórni DFA, który wyprodukował drugi album Cut Copy "In Ghost Colours", który zdobył szczyty australijskich list przebojów, zaszedł stosunkowo wysoko na liście Billboardu i znalazł się w dziesiątce najlepszych albumów roku według magazynu Pitchfork. Z tego albumy pochodzą uwielbiane single "Light & Music" oraz "Feel The Love" i 'Hearts On Fire". Trzeci album Cut Copy "Zonoscope", został wydany po dołączeniu basisty Bena Browninga. W powiększonym składzie artyści stworzyli album będący eksperymentalnym połączeniem muzyki tanecznej, popu, punku, rocka oraz elektro, przez co nie można mu odmówić nowatorskiego brzmienia. Materiał zmiksował Ben Allen znany ze współpracy z Animal Collective, Deerhunter czy Gnarls Barkley. Pierwszy singiel z nowej płyty "Take me over" już zyskał rzeszę fanów na całym świecie.

COLDPLAY
Coldplay
Coldplay
Ten zespół był wyjątkowy już od pierwszych chwil. Ich umiejętności muzyczne, teksty oraz melodie natychmiast podbiły serca publiczności. Pierwszy album "Parachutes" pojawił się w lipcu 2000 roku po serii znakomicie przyjętych koncertów oraz entuzjastycznie odebranych singlach "Shiver" i "Yellow". Ten ostatni znalazł się nawet na czwartym miejscu listy brytyjskich singli. Płyta zadebiutowała na szczycie UK Albums Chart spotykając się z aplauzem także w całej Europie oraz Stanach.

"A Rush of Blood to the Head" z 2001 roku przyniósł cały zestaw hymnów takich jak "In My Place", "The Scientist" i oczywiście "Clocks". Z takim repertuarem zespół wkrótce wcielił się w rolę headlinera takich festiwali jak Glastonbury, czy Rock Werchter i wyrobił sobie renomę jednego z najlepszych koncertowych zespołów na Ziemi.

To oczywiście nie był szczyt ich możliwości. Trzeci album studyjny "X&Y" rozszedł się w ponad 8 milionach egzemplarzy, zdobywając tytuł najlepiej sprzedającego się albumu roku 2005. Płyta trafiła na pierwsze miejsca na listach sprzedaży w 20 krajach. Takie utwory jak "Speed of Sound", "Fix You", czy "Talk" zabrzmiały od Coachelli, aż po Glastonbury. Zawsze szukający nowych kierunków muzycy Coldplay w 2008 przedstawili album "Viva la Vida or Death and All His Friends". Jeszcze raz fani dali się ponieść takim utworom jak "Violet Hill" i "Lost!".

Przez lata kariery zespół zdobył niezliczoną ilość nagród i nominacji, w tym Brit Awards (Best British Group, Best British Album, Best British Single), Grammy Awards (Best Alternative Music Performance, Record of the Year, Best Rock Album), MTV EMA's (Best Group, Best Song, Best UK & Ireland Act), NME Awards (Best New Artist, Album of The Year, Best Album), Q Awards (Best Album, Best Act In World Today), a także trafił na pierwsze miejsce niemal każdej listy przebojów na całym świecie. To, co warto w nich cenić, to fakt, że zawsze starali się być blisko swoich fanów. Czy grając serie wyprzedanych koncertów, czy co roku pamiętając o wysłaniu świątecznych życzeń Chris Martin, Jonny Buckland, Guy Berryman i Will Champion zawsze pokazują swój szacunek i oddanie słuchaczom. Muzycy udzielają się charytatywnie i żywo angażują się w akcje społeczne wspierając organizacje typu Oxfam, czy ruch na rzecz uczciwego handlu.

Polscy fani czekali długo żeby zobaczyć ten Zespół w naszym kraju, teraz jedyne, co muszą zrobić, to dotrwać do lata.

CARIBOU
Caribou
Caribou
Ukrywający się pod nazwą Caribou kanadyjski multiinstrumentalista, producent i wokalista i... matematyk Dan Snaith to przede wszystkim twórca jednego z najlepszych i najciekawszych albumów ubiegłego roku.

Płyta zdobyła uznanie krytyków i publiczności dzięki połączeniu tego, co w dzisiejszej muzyce ciekawe i intrygujące. Psychodelia, folk, disco, alternatywny rock, euforyczna elektronika, taneczne rytmy i chwytliwe melodie - to wszystko znalazło się na "Swim" w wyważonych proporcjach. Piąta płyta w dorobku Caribou została okrzyknięta jednym z najlepszych albumów roku 2010, a utwory "Odessa" i "Sun" to jedne z najlepszych kompozycji ostatnich dwunastu miesięcy, tak dla fanów rocka jak i elektroniki. Dziennikarze muzyczni również dali się ponieść emocjom - Q Magazine napisał, że "Swim" to płyta "równie fascynująca co innowacyjna, taka, w której chciałoby się zanurzyć", a Uncut określił ją "najbardziej czarującym wydawnictwem" Snaitha.

Mimo tego, że Snaith poświęca się głównie pracy solowej, to Caribou w wersji koncertowej prezentuje się jako zgrany zespół muzyków nie tylko odgrywających materiał znany z płyt, ale także poszukujących na scenie nowych rozwiązań, nowych form i nowych kierunków.

HURTS
Hurts
Hurts
Hurts to niezwykle ostatnio popularny manchesterski duet spod znaku electropop, w którego skład wchodzą Theo Hutchcraft i Adam Anderson. Mimo krótkiej kariery szybko zwrócili uwagę branży muzycznej, trafiając na czwarte miejsce prestiżowego zestawienia BBC Sound of 2010. Przewidywania specjalistów sprawdziły się - ich debiutancka płyta pokryła się złotem m.in. na Wyspach Brytyjskich i w Polsce, a singiel "Wonderful Life" szybko zdobył czołówki list przebojów w całej Europie. Hurts cieszą się tak dużą popularnością, że bez problemów wyprzedają kolejne koncerty, włączając w to 3 obecnie grane w Polsce.

Grupie udało się połączyć wpływy muzyki lat 80-tych i nowoczesny pop w sposób, jaki udaje się tylko niewielu wykonawcom, dzięki czemu muzyka brzmi świeżo i przebojowo. Dużą rolę odgrywa też wyrazisty i dopracowany wizerunek duetu. Okładki, teledyski i wygląd samych muzyków, to spójna koncepcja stylistyczna i kolorystyczna. Dzięki temu wpisują się w muzyczną tradycję kultowych formacji brytyjskich święcących tryumfy w latach osiemdziesiątych. Jako potwierdzenie pozycji Hurts na płycie pojawiła się też inna ikona popu - Kylie Minogue, którą usłyszeć można w utworze "Devotion".

Warto zwrócić uwagę na ogromną popularność tych debiutantów w naszym kraju i emocje, jakie album "Happiness" wywołuje wśród rodzimej publiczności. Świadczą o tym wyprzedane koncerty w Krakowie, Warszawie i Gdańsku, drugie miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt oraz niezwykle szybko osiągnięty złoty status albumu. Na czym polega fenomen brytyjskiego duetu? Dlaczego ich muzyka porusza Polaków? Tego już wkrótce dowie się także nasza publiczność festiwalowa.

FAT FREDDY'S DROP
Fat Freddy's Drop
Fat Freddy's Drop
Fat Freddy's Drop stworzyła grupa muzyków angażujących się w tak różne projekty, jak soundsystemy reggae, zespoły grające funk, jazzowe eksperymenty, czy nowoczesny soul. Wydany w 2002 roku singiel "Midnight Marauders" zwrócił uwagę muzycznego świata na nowozelandzki fenomen, zyskując niezwykle przychylne recenzje czołowych didżejów i prezenterów radiowych z Gillesem Petersonem na czele.

W 2005 światło dzienne ujrzał debiutancki album pt. "Based On A True Story". W Nowej Zelandii stał się pierwszym albumem dystrybuowanym niezależnie, który trafił na pierwsze miejsce listy sprzedaży (i utrzymywał się na nim przez 11 tygodni), pokrywając się ośmiokrotnie platyną, a pochodzący z niego singiel "Wandering Eye" był najczęściej granym utworem w nowozelandzkich stacjach radiowych. Dzięki pozytywnym wibracjom, ciepłemu brzmieniu i chwytliwym, lecz niebanalnym melodiom Fat Freddy's Drop zostali przyjęci z entuzjazmem na całym świecie.
"Based On A True Story" zdobyło m.in. tytuł płyty roku w corocznym głosowaniu Radio 1 Gilles Peterson Worldwide Music Awards, a zespół ruszył w niemal trzyletnią trasę. Druga płyta zespołu pt. "Dr Boondiga and the Big BW" była najlepiej sprzedającym się albumem 2009 roku w Nowej Zelandii i potwierdziła ich pozycję jako skarbu narodowego.

Płyty i single grupy zawsze mogą liczyć na świetne przyjęcie odbiorców, ale to, co najważniejsze dla obdarzonego niezwykłym głosem Joe Dukiego i jego kolegów, to niezwykłe, hipnotyczne koncerty, wciągające członków zespołu i publiczność w niekończące się wycieczki w głąb dźwięku.

PRIMUS
Primus
Primus
Chyba wszyscy kojarzą charakterystyczną czołówkę z South Parku, ale nie każdy wie, że to twórczość legendarnej formacji Primus. To jednak nie dzięki temu zespół zyskał ogromną popularność - założony w 1984 roku wstrząsnął światem muzyki albumami "Frizzle Fry" i "Sailing the Seas of Cheese", zaliczanymi do najciekawszych płyt początku lat dziewięćdziesiątych.
Oprócz niewątpliwego fantastycznego poczucia humoru zespołu, ich znakiem rozpoznawczym jest przede wszystkim nowatorskie brzmienie i styl grania. Groteskowy, surrealistyczny nastrój granych przez nich kompozycji przywodzi na myśl nie tyle punkowe inspiracje zespołów grających w tamtych czasach, ale raczej nastrój znany z pierwszych, psychodelicznych płyt Pink Floyd, albumów Franka Zappy, czy Rush, czyniąc Primus najważniejszym i najbardziej oryginalnym zespołem sceny niezależnej. Kolejne albumy, takie jak "Pork Soda" czy "Tales from the Punchbowl" szybko pokrywały się złotem i potwierdzały niegraniczoną wyobraźnię lidera zespołu, wirtuoza gitary basowej Lesa Claypoola.

Już we wrześniu zespół na swojej stronie Myspace obiecał, że utwory z "Frizzle Fry" ponownie powrócą na koncertowe areny. Widniejący na last.fm opis "w trasie" poruszył serce niejednego fana tęskniącego za brudno brzmiącymi, hałaśliwymi i kakofonicznymi utworami grupy, takimi jak "John the Fisherman", "Jerry Was a Race Car Driver", "Tommy the Cat", "My Name Is Mud", czy bodaj ich największym sukcesem komercyjnym "Wynona's Big Brown Beaver". Wielką formę udowodnią już w lipcu na scenie Open'era.

FOALS
Foals
Foals
O wyjątkowości brytyjskiej formacji Foals nie trzeba nikogo przekonywać, a zwłaszcza polskiej publiczności, która od dawna czeka na ich występ. Kto kiedykolwiek słuchał ich muzyki wie doskonale, że na tle brytyjskiej sceny muzycznej twórczość Foals wyróżnia się zdecydowanie. Własny, rozpoznawalny styl sprawia, że ich popularność stale rośnie. Dowód? W tym roku dostali aż 5 nominacji do muzycznych nagród NME.

Na brytyjskiej scenie muzycznej zespół zaistniał w 2007 roku. Wtedy to poznali Davida Siteka, założyciela TV On The Radio, a wynikiem tej współpracy był wydany rok później debiutancki album "Antidotes". Płyta została entuzjastycznie przyjęta między innymi dzięki takim utworom jak "Red Sox Pugie", "Two Steps, Twice" czy "Cassius". Wraz z wydaniem "Antidotes" Foals wyróżnili się z szeregu innych brytyjskich zespołów, stawiających na muzykę oscylująca pomiędzy rockiem, elektroniką i popem. Oczywistym rozwojem wydarzeń byłoby wydanie kolejnej płyty w takim samym klimacie. Stało się jednak inaczej - wydając w 2010 roku album "Total Life Forever" zespół ruszył w innym kierunku - młodzieńcza buńczuczność została zastąpiona bardziej klimatyczną, emocjonalną i melodyjną muzyką, która podkreślona została tekstami dotykającymi tematyki nieśmiertelności. To dowodzi, że zespół nadal się rozwija i poszukuje swojej formuły. A jeżeli ktoś nadal nie byłby przekonany do wartości ich muzyki, to może przekona go fakt, że wydawcą Foals jest legendarna, amerykańska wytwórnia Sub Pop Records, która odpowiada za sukces takich formacji, jak Nirvana czy Soundgarden.

POLSCY WYKONAWCY

D4D
D4D to muzyczna i performerska grupa założona przez czwórkę przyjaciół z Trójmiasta. Zespół ów wykorzystuje różne gatunki muzyczne, aby tworzyć z nich swój własny język muzyczno- wizualny, a jedynym akceptowalnym aksjomatem w ich działaniu jest zmiana. Nieustanne przeobrażenia stylów muzycznych, wizerunku scenicznego, informacji podawanych na własny temat obrazują pełną swobodę artystycznej wypowiedzi grupy, skutecznie wymykającej się jednoznacznym próbom jej zaszufladkowania.

Zespół zagrał ponad 250 wspaniale przyjętych koncertów na terenie całej Europy, zagrał na większości liczących się krajowych festiwalach, brał udział w wielu sesjach zdjęciowych współpracując z najlepszymi fotografami, pojawił się na okładkach kilku czasopism. Zespół zdobywał nagrody i był nominowany w wielu kategoriach przez takie magazyny jak Aktivist (Nocne Marki 2006- Zespół Roku), Gazeta Wyborcza, Elle, Pulp, Yach Film Fest. Zespół został wybrany na szturmową kapelę promującą kompilację polskiej sceny muzycznej Play: Shortcut To Polish Music 2008, przygotowanej do promocji za granicą.

PARISTETRIS
Projekt powstał w roku 2008, a właściwie w drugiej jego połowie. Candelaria Saenz Valiente, Marcin Masecki i Macio Moretti zebrali się i najzwyczajniej w świecie nagrali płytę, na której oprócz nich samych gościnnie pojawiają się przeróżni wspaniali instrumentaliści m.in.: Kuba Kossak na fagocie, Bartek Magneto na gitarze, djLenar na patefonach czy też odpowiedzialny za oprawę graficzną płyty oraz mrożące krew w żyłach logo zespołu Kuba Jezierski na trąbce.
Materiał w trybie bezciśnieniowym (z obiadkami i herbatą) zarejestrowany został przez Zofię Gołebiowską w prawie-że-podmiejskiej posiadłości państwa Moreckich oraz pokątnie w Buenos Aires i Waszyngtonie. Potem dane przetransportowane zostały do otwockiego studia Nagrywex, gdzie zajął się nimi Tomasz Duda miksując co trzeba, by na końcu wkroczyć na salony Studia 333, w którym to za pomocą tryliona urządzeń i magnetofonu szpulowego Bartłomiej Kuźniak dokonał masteringu. Ot i cała historia. Co tu dużo gadać, nie ma o czym mówić.

Gooral

Gooral to producent, generator dźwięków i prekursor łączenia electro, dubstep i drum and bass z  górlaszczyzną. Wielki wpływ na twórczość Goorala miało miejsce, z którego pochodzi - Bielsko-Biała. W połowie lat 90 zakochał się w szeroko rozumianej w tamtych czasach muzyce techno. Szybko zaczął eksperymentować, najpierw z Rafałem Pisowiczem tworząc projekt ETHNO ELECTRO, później zakładając z Maćkiem Szymonowiczem projekt PSIO CREW, a teraz jeszcze szerzej współpracując z kilkunastoma artystami tworząc muzykę na solową płytę.
W nowym projekcie można usłyszeć m.in. górali, muzyków klasycznych i jazzmanów. Debiutancka płyta Goorala o nazwie ETHNO ELECTRO ma podsumować, a zarazem ukazać na nowo przestrzeń muzyczną, w której artysta porusza się aktywnie od 2001 roku. Pierwszy singiel "Karczmareczka" do tej pory na youtube.com obejrzało ponad 200 tys. osób.

Kim Nowak

Bartosz i Piotr Waglewscy są już ikonami polskiej sceny. W każdym z projektów dają upust innym muzycznym fascynacjom. W Kim Nowak wracają do surowego brzmienia swoich pierwszych zespołów. To wcielenie nawiązuje z jednej strony do lat 60., kiedy płyty nagrywano bez szczypty elektroniki, a z drugiej, do młodszych o trzydzieści lat garażowej psychodelii i brudu, spod znaku Bad Brains czy Fugazi. Ich debiutancka płyta "Kim Nowak" ukazała się w 2010 r.


Grabek

Wojtek Grabek jest jednym z niewielu polskich multiinstrumentalistów, których muzyka trafiła do szerokiego obiegu. W 2009 roku zadebiutował mini albumem "moon3some", ale dopiero kilka tygodni temu na rynku pojawiła się jego pierwsza długogrająca płyta zatytułowana "8". Muzyka Grabka to industrialne bity łączone z zapętlonymi dźwiękami skrzypiec - instrumentu, od którego Grabek zaczynał swoją edukację muzyczną.

Jazzpospolita

Czterech muzyków, osiem instrumentów i niezliczone źródła inspiracji dają efekt w postaci żywiołowego kwartetu, grającego muzykę z nienazwanej szuflady. Nu-Jazz? Post-Rock? Trip-jazz? Avant-Pop? Jazzpospolita z szacunkiem dla kanonu, ale i śmiałością w wykraczaniu poza gatunkowe wzorce, bezkompromisowo kieruje się w nieznane, łącząc i deformując to, co absorbuje jej członków. Kierunek: eklektyzm.

Lody

Lody stapiają w swojej muzyce miłość do blichtru muzyki dance z lat 90., infantylności rodem z gier Commodore 90' i klasycznego popu, puszczając oko do łowiących w lot muzyczne cytaty fanów elektroniki.

Spięty

Hubert "Spięty" Dobaczewski zyskał rozgłos jako wokalista i gitarzysta Lao Che. W przerwie działalności macierzystego zespołu wydał solową płytę "Antyszanty". Chociaż utwory, które się na niej znalazły, były zainspirowane muzyką wilków morskich, jednocześnie traktowały tę konwencję ironicznie. Ostatnio, Spięty dał się także poznać jako autor muzyki do spektaklu "Być jak Kazimierz Deyna" - ironicznego "Polaków portretu własnego" autorstwa Radosława Paczochy.

PFK Kompany

To projekt muzyczny, a jednocześnie obszerna grupa przyjaciół zainteresowanych hip-hopem oraz powiązanych z tą kulturą, skupiona głównie wokół działalności Paktofoniki. Z upływem czasu, PFK Kompany przeistoczyła się w skład koncertowy, składający się z zespołów Pokahontaz (Fokus, Rahim, DJ Bambus) i Ego (Śliwka, Sivy) wspieranych przez Sota.

Enej

Owszem, to finaliści popularnego programu muzycznego, ale to także zespół, który swoją energią potrafiłby rozsadzić niejeden telewizyjny format. Ich ukraińskie korzenie, potężna sekcja rytmiczna i udany mariaż rocka ze ska czynią z nich polskie Gogol Bordello, a niespotykana wręcz radość grania to coś, czego zawsze szukamy podczas Open'erowych koncertów. Pod koniec 2010 ukazała się druga ich płyta, zatytułowana "Folkrabel" - po telewizyjnym sukcesie, mająca szansę stać się jednym z najchętniej kupowanych wydawnictw tego roku.

Sedativa feat. Dawid Portasz

Ich koncertem na festiwalu Open'er chcemy uczcić pojawienie się w sklepach debiutanckiej płyty Sedativy, na którą czekaliśmy ponad 10 lat. Ten warszawski projekt reggae'owo-dubowy przez dekadę istnienia ewoluował od duetu do dużego koncertowego składu, z którym współpracowali m.in. Pablopavo i producenci Activator & Smok. Także brzmienie Sedativy zyskiwało na przestrzeni lat nowego kolorytu za sprawą elementów jazzu, rocka i muzyki arabskiej. Na wydanym w kwietniu albumie "I", Sedativie towarzyszy wokalista Dawid Portasz, znany z Jafia Namuel, a na żywo gościnnie towarzyszy im Paulina Przybysz (Sistars, Pinnawela).

Janusz Prusinowski Trio

Tegoroczni laureaci najważniejszej folkowej nagrody w Polsce - Folkowego Fonogramu Roku - za album "Serce". To zespół, który kontynuuje tradycje wiejskiej muzyki z regionów Mazowsza, Lubelszczyzny i Radomskiego, a jednocześnie w improwizacji odnajduje nowy język, dzięki któremu polski Mazurek brzmi wręcz awangardowo. Zespół równie często można zobaczyć w Nowym Jorku u boku Michała Urbaniaka, co na małej imprezie z wiejską kapelą.

Daktari

Kolejni eksperymentatorzy na scenie world. Warszawskie Daktari dotykając klezmerskiej tradycji, tworzy dźwięki na styku jazzu, noise'u i muzyki ludowej. Doświadczenie muzyków zaangażowanych w projekt to m.in. występy w grupach Plazmatikon, kIrk i kapelach punkowych oraz udział w warsztatach klezmerskich, ale i tak największą radość sprawia im improwizacja.

Adre'n'Alin
Za tym niecodziennym projektem stoi pianista, wokalista i kompozytor Igor Szulc. Na wydanym w tym roku albumie "Cargo" Szulcowi udało się połączyć aranżacje orkiestrowe z graną na żywo elektroniką, a brzmienie jego muzyki zostało określone jako "melodia szeleszczącego jedwabiu".

Ailo In Head
Ailo in Head to zespół składający się z producenta muzycznego Michała Kusza i  wokalistki Ilony Ailo Rudnik. Na ich wydanej w maju debiutanckiej płycie "Wonderland" współgrają neosoul, powerpop, electro i dub, na scenie ozdobione dodatkowo oryginalnymi kreacjami Ailo.

Peter J. Birch
Naprawdę nazywa się Piotr Jan Brzeziński. Dotychczas dał raptem kilkanaście koncertów, ale już zdążył wystąpić u boku czołówki polskiej sceny niezależnej. Wydanie EP "In my Island" rozpoczęło nowy rozdział w karierze nastolatka, który w maju tego studia wszedł do studia, by zarejestrować dłuższy materiał.

Bipolar Bears
Członkowie zespołu wywodzą się z kompletnie różnych nurtów, od jazzu po elektronikę. Dlatego przedstawiają się jako niedźwiedzie bipolarne, nieustannie podróżujące od jednego muzycznego bieguna do drugiego.

Fonovel
Pod szyldem debiutantów Fonovel ukrywa się trzech weteranów łódzkiej sceny muzycznej. Ich płyta "Good Vibe" ukazała się w marcu tego roku, a zespół ma na swoim koncie m.in. występ na prestiżowych targach SXSW w Austin.

Nerwowe Wakacje
"Polish Rock", debiut projektu znanego z The Car Is On Fire Jacka Szabrańskiego i gitarzysty Michała Szturomskiego z Afro Kolektywu, w ambitny sposób gra z konwencją "polskiego rocka", a przez krytyków już nazywany jest jednym z kamieni milowych rocka pierwszej dekady XXI w.

New New
New New to elektroniczna estetyka i różnorodność akustycznych brzmień, stawiająca się w zdecydowanej opozycji do przewidywalnego popu. Z drugiej strony, zespół nie zamyka się na to, co w popie najbardziej wartościowe, a czemu New New nadaje nową jakość.

The Phantoms
Warszawscy The Phantoms łączą w swoim brzmieniu surową moc garażowego rokendrola, powab polskiego bigbitu i wstręt do prymitywnego popu. Będzie tak, jakby w Sali Kongresowej w '67 zagrali nie The Rolling Stones, a Sex Pistols.

Rebeka
Męsko-damski duet Rebeka łączy dźwięk zabawkowego Casio z brzmieniem poważnych syntezatorów, a czasem gitar. Zespołowi udało się zwrócić uwagę publiczności, zanim zdążyli wydać pierwszy singiel.

Przeczytaj także

Informacja o biletach

Ceny biletów na nadchodzącą edycję festiwalu przedstawiają się następująco:

3 dni (1-3.07.2011): 310 zł lub 350 zł (z polem namiotowym)
4 dni (30.06-3.07.2011): 370 zł lub 410 zł (z polem namiotowym)
Bilety jednodniowe: 165 zł

Aktualna edycja

Opinie (60) ponad 20 zablokowanych

  • (4)

    to masakra ,a już liczyłam ,że przeniesiecie ten festiwal w inne miejsce !!!

    • 12 115

    • to tylko 4 dni (2)

      rozumiem że jest hałas, ale z drugiej strony jest to fajne miejsce na tego typu imprezy ze względu na ogrom wolnej przestrzeni. Te 4 dni to chyba nie wieczność...

      • 31 3

      • tylko 4 dni ???? (1)

        ale jak sie stoi 3 godziny w korkach żeby dojechać do domu po pracy ,to te 4 dni trwaja trochę za długo!!!

        • 5 46

        • ile osób pracuje w sobotę i niedzielę? ja mieszkam przy cmentarzu i nie wrzeszczę na cały świat, że muszę na Wszystkich Świętych jeździć objazdem przez pół miasta do domu.

          • 55 4

    • nie wyobrażam sobie tego festiwalu w innym miejscu

      nie wyobrażam sobie tego festiwalu w innym miejscu, blisko morze, ta lokalizacja to strzał w dyche, jeszcze jak pogoda dopisze tak jak ostatnio, świetna zabawa, jak przeniosą nie jadę.

      • 20 2

  • Może warto po prostu dołączyć do imprezy ,ja czekam na nią cały rok ... polecam

    • 53 6

  • ? (1)

    dlaczego to wyświetla się w spisie imprez filmowych? bez przesady... ;/

    • 10 6

    • łukasz

      Polska przejmuje prezydium w UE! zapraszam na culture.pl wiele imprez i wydarzen z tego tytułu.

      • 0 0

  • hmy

    no ale wiadomo kto występuje???
    tak w ciemno kaskę płacic ;/
    no nie wiem....

    ale i tak bede:D
    lol

    • 6 5

  • czemu? (1)

    czemu nie ma biletów na jeden dzień?

    • 6 16

    • Będą

      jakiś czas przed festiwalem, jak zwykle

      • 4 0

  • jak to nima, sum bilety, tylko poszukoj :D

    • 16 1

  • b

    bielty na jeden dzien,ktory tylko chcesz sa po 165zl

    • 6 0

  • (4)

    ten festiwal powinien być w kosmosie ,a nie w tak urokliwym osiedlu jak nasze nie Moza iść na plaże bo strach...wszędzie podchmieleni ,naćpani ,napić ludzie -strach wypuści dziecko na plac zabaw

    • 9 51

    • nie bój, nie bój...

      ... dzieciak podrośnie to na festiwal też przyjdzie :)

      • 15 2

    • wyolbrzymiasz człowieku...

      • 7 3

    • A dziecko jest puszczane samopas? Bo wydaje mi się że raczej pod opieką rodzica jest,który go pilnuje?

      • 1 0

    • chyba cos pomyliłes

      ludzie tu są super!!!Gdzie ty mieszkasz i ile masz lat?

      • 0 0

  • 30 seconds to mars

    Fajnie by było gdyby przyjechali idealnie się nadają na tego typu impreze .Ich krążek THIS IS WAR wymiata.

    • 14 15

  • (1)

    Caribou, Fat Freddy's Drop i Hurts.
    tez beda :)

    • 10 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

  • festiwal filmowy , projekcje filmowe
    paź 12-19

    Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności
    AAFF