• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Była jednostka wojskowa zamieniła się w wysypisko

Rafał Borowski
13 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Działka sprzątana, a wciąż nowe śmieci

Zobacz, w jakim stanie znajduje się teren jednostki wojskowej na Grabówku

Teren byłej jednostki wojskowej przy ul. Dembińskiego zobacz na mapie Gdyni w Gdyni przemienił się w dzikie wysypisko śmieci. Ponadto, wiele budynków znajdujących się na całkowicie niezabezpieczonej posesji grozi zawaleniem. Gdyńska straż miejska wygrała z właścicielem sprawę w sądzie. Oprócz grzywny czeka go też sprzątanie, które zlecą strażnicy. Kosztami zostanie obciążony właściciel.



Czy właściciele niezabezpieczonych nieruchomości powinni być karani?

Nasz czytelnik, pan Artur zaalarmował nas, że na terenie byłego węzła łączności dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni zalegają tony śmieci. Czytelnik zwrócił również uwagę, że swobodny dostęp do stojących tam ruin może mieć tragiczne skutki.

- Ludzie, którzy nie mają poszanowania dla środowiska, urządzili sobie wysypisko śmieci i gruzu na terenie byłej jednostki wojskowej, znajdującej się na ul. Dembińskiego na Grabówku. Ponadto, znajduje się tam duża liczba obiektów, które zagrażają życiu i zdrowiu. Chodzi o opuszczone budynki, które w każdej chwili mogą zawalić się oraz niezabezpieczone studzienki kanalizacyjne, do których można wpaść - alarmuje pan Artur.
Postanowiliśmy sprawdzić te doniesienia i na własne oczy zobaczyć, w jakim stanie jest była wojskowa nieruchomość. Zgodnie z opisem naszego czytelnika, zastany na miejscu widok był wręcz porażający.

Śmietnisko pośrodku lasu

Teren opisywanej jednostki znajduje się na skraju dzielnicy Grabówek, w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Aby się do niego dostać, należy dostać się na koniec ul. Dembińskiego od strony lasu. Na końcu drogi wybrukowanej kocimi łbami i betonowymi płytami, spomiędzy drzew wyłoni się usiany zrujnowanymi, białymi budynkami plac.

Do lat 90. znajdował się tutaj węzeł łączności dowództwa Marynarki Wojennej. Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, gdzie dokładnie znajdowały się jego granice. Nieruchomość zarosła trawą i krzakami, a po ogrodzeniu nie ma prawie żadnego śladu. Jedynie gdzieniegdzie ostały się omszałe, betonowe słupy, na których wiszą resztki drutu kolczastego.

Brak jakiegokolwiek ogrodzenia sprawił, że walają się tutaj tony śmieci. I nie chodzi wyłącznie o setki butelek i puszek czy plastikowe opakowania, które wyrzucili regularnie odwiedzający byłą jednostkę miłośnicy napojów alkoholowych. Pomiędzy ruinami zalegają worki z gruzem, wysłużone meble i sprzęty AGD, a nawet części samochodowe. Wielu ludzi pozbyło się ich, porzucając śmieci na końcu ul. Dembińskiego.

Raj dla złomiarzy, niebezpieczeństwo dla młodzieży i bezdomnych

Opustoszała jednostka okazała się łakomym kąskiem dla złomiarzy. Zbieracze złomu rozkradli metalowe ogrodzenie, wypruli ze ścian budynków wszystkie kable i rury, a nawet zabrali włazy kanalizacyjne. Tym samym, przebywanie na tym obszarze może zakończyć się tragicznie.

Ogołocone z metalowych elementów budynki mogą się w każdej chwili zawalić i przygnieść znajdujących się w pobliżu ludzi. Natomiast wejście na otwartą studzienkę może w najlepszym razie zakończyć się poobijaniem. Niestety, sądząc chociażby po malunkach pokrywających ruiny i znajdujących się w ich wnętrzu legowiskach bezdomnych, były węzeł łączności dowództwa Marynarki Wojennej jest regularnie odwiedzany. I nic się w tej kwestii nie zmieni, dopóki jego teren nie zostanie należycie zabezpieczony.

Wojsko sprzedało nieruchomość prawie 5 lat temu

Opuszczona przez żołnierzy w latach 90. nieruchomość znajduje się od 2010 roku w rękach prywatnych. Do tego czasu teren byłej jednostki, wraz ze znajdującymi się na nim 10 budynkami biurowymi, magazynowymi i koszarowymi, był pilnowany przez firmę ochroniarską.

- Nieruchomość stanowiła część kompleksu wojskowego o numerze ewidencyjnym 4033. Została przejęta do zasobu Agencji jako zbędna dla Ministerstwa Obrony Narodowej na podstawie protokołu zdawczo-odbiorczego nieruchomości w czerwcu 2007 roku. Agencja Mienia Wojskowego nie jest już właścicielem tego terenu. Nieruchomość o powierzchni 3,92 ha została sprzedana we wrześniu 2010 roku na rzecz pana Krzysztofa Olszewskiego - tłumaczy Małgorzata Weber, rzecznik prasowy Agencji Mienia Wojskowego.
Nowy właściciel nie widział potrzeby, aby zakupiona przez niego działka była należycie zabezpieczona. Wkrótce po dokonaniu transakcji, ochroniarze zniknęli z bram nieruchomości przy ul. Dembińskiego. Jej dewastacja postępowała w błyskawicznym tempie, o czym pisaliśmy już w październiku 2011 roku.

Czytaj także: Opuszczona jednostka wojskowa łupiona przez złomiarzy

Straż Miejska złożyła wniosek o sprzątanie zastępcze

Nie udało nam się skontaktować z właścicielem nieruchomości. Skontaktowaliśmy się jednak z gdyńską strażą miejską i zapytaliśmy, jakie sankcje można na niego nałożyć.

Gdyńscy strażnicy wytłumaczyli nam, że nałożenie grzywny i skierowanie do sądu wniosku o ukaranie właściciela nic nie wskórały. W związku z tym, sięgnęli po procedurę sprzątania zastępczego, która odbywa się na koszt właściciela nieruchomości. Strażnicy mają nadzieję, że tym razem uda im się zmusić go do należytego zabezpieczenia nieruchomości.

- Tę sprawę znamy bardzo dobrze. W wyniku naszej pracy znalazła ona swój finał w sądzie. Sędzia przychylił się wówczas do wniosku o ukaranie właściciela. Wskutek uporczywego niestosowania się do orzeczenia sądu, wystąpiliśmy niedawno do Wydziału Środowiska w Urzędzie Miasta Gdyni o wszczęcie procedury sprzątania zastępczego na terenie posesji. Takie sprzątanie odbywa się oczywiście na koszt właściciela nieruchomości - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy straży miejskiej w Gdyni.

Opinie (95)

  • (1)

    Czytam, któryś artykuł na temat tego miejsca, ale jeszcze żadnemu z dziennikarzy nie chciało się porozmawiać z nowym właścicielem, a tak naprawdę to jest główny winowajca obecnego stanu tego miejsca. Przez to, że można łatwo tam dojechać samochodem często trwa tam zabawa w wojnę albo zloty różnych subkultur. Ktoś wyrwie płytę z ziemi, ktoś inny rzuci butelką i robi się syf. Szkoda bo pokazuje to tylko jak my ludzie zwykliśmy traktować miejsca tzw. niczyje

    • 4 2

    • Wina właściciela? Był płot i nikomu on nie przeszkadzal przed wejściem i dewastacją, to jest tylko i wyłącznie wina rodziców ze tak wychowali swoje pociechy, ze nie maja szacunku dla innych i ich własności

      • 2 1

  • Macierewicz

    Macierewicz umieści tam swoją obronę terytorialną z kałasznikowami i będzie wypatrywał Rusków od strony Kaliningradu :)

    • 3 6

  • Dlaczego UMGdyni jeszcze nie wystąpił do Agencji Mienia Wojskowego (1)

    i Skarbu Państwa na przejęcie i zabezpieczenie terenu na cele publiczne ?

    • 3 6

    • Bo teren ma prywatnego właściciela, hmmm ciekawe może państwo zabierze twoje mieszkanie bo w nim jest brudno, co ty na to

      • 2 0

  • Dlaczego wojsko nie wykorzystuje tego terenu? (6)

    Jeśli jest zbędny to niech wystawią na sprzedaż.

    • 40 125

    • proponuję wrócić do szkoły podstawowej na naukę czytania ze zrozumieniem

      proponuję wrócić do szkoły podstawowej na naukę czytania ze zrozumieniem - teren został przez wojsko już dawno temu sprzedany

      • 6 1

    • (3)

      "Wojsko sprzedało nieruchomość prawie 5 lat temu"

      • 62 2

      • (2)

        ok, sorry... nieodpowiedzialny jest nowy właściciel...

        • 15 1

        • Ciekawe kto to kupił? (1)

          • 7 4

          • Krzysztofa Olszewskiego

            Bydgoszcz

            • 7 0

    • Czytanie ...

      .... ze zrozumieniem się kłania ...

      • 34 1

  • widać kto mieszka na tego Dembińskiego, z tych slamsów tam wyrzucaja smieci (1)

    • 13 4

    • a już myślałem,

      że przywożą je z Gdańska Oruni, Pieleszewa, itd. Bo nigdzie nie napisano Made Gdynia:)

      • 0 1

  • Prywatny wlasciciel zawsze lepszy niz publiczny? (1)

    Chyba jednak nie.

    • 51 13

    • A w czym lepszy?

      Własność powinna być świętością, a u nas wciąż jak własność nie pomyśli kilku nadpobudliwych społeczników to od razu jakby tu udowodnić, że niebezpieczne i lepiej by zagospodarować. Teren atrakcyjny to to by jeden z drugim chętnie przytulił za grosze.

      • 5 2

  • (3)

    Po pierwsze kto sprzedał teren w otulinie TPK prywatnej odobie ? Po drugie jeżeli nie sprząta i nie można go ukarać zabrać teren i tyle w temacie.

    • 73 12

    • tak i na koniec go zastrzelić (2)

      • 13 14

      • (1)

        Jakie to w naszym kraju normalne aby nie szanować własności prywatnej. Skoro te budynki są własnością prywatną i on zdecydował o pozostawieniu ich w takim a nie innym stanie to jest właściciela decyzja i nikomu nic do tego. Każdy człowiek podejmuje decyzje i ponosi ich konsekwencje. Jeśli ktoś zdecydował się na chodzenie po takich budynkach to chyba zdaje sobie sprawę co się może wydarzyć skoro chodzi po miejscu takim a nie innym.

        • 11 7

        • te budynki jeszcze pare lat temu byly cale, to wszystko roz... zlomiarze i cpuny. chodzilem tam grac w asg i bylo ok do pewnego momentu.

          • 6 0

  • Takich miejsc w Gdyni jest więcej. I niektóre straszą juz znacznie dłużej np w Orłowie

    A będzie jeszcze więcej bo obecne władze powoli doprowadzają to miasto do ruiny

    • 10 4

  • To idealny obraz polskiego spoleczenstwa ! wieczne zrzucanie win, to nie my a oni. (2)

    Dewastacja, brak szacunku dla cudzej wlasnosci, jakies sadowe sprawy o kazde G. .To nie ktos nam robi syf w PL lecz my sami. To my jestesmy winni narodowej glupoty a nie kosmici czy zagranica. Sami od wiekow niszczymy swoj kraj to moze jestesmy narodem ulomnym umyslowo . Gadac lubimy jacy to my '' Ę i Ą jacy madrzy itd'' tyle ze zlew naszych pustych mozgow wskazuje ze jednak mamy nizsze IQ niz inne narody.

    • 20 1

    • (1)

      Mówisz o sobie żydku?

      • 0 6

      • och bycie żydem to marzenie !

        Żydzi to jedna z najmadrzejszych nacji i dbaja o swoj kraj wspolnie jak nikt inny.Mozemy sie od nich uczyc w kazdej dziedzinie , obronnosci, gospodarki , madrosci zyciowej , szacunku dla wlasnego kraju, poszanowania wlasnosci itd. Jedz tam to zobaczysz jak wyglada madry kraj

        • 7 0

  • Zostanie tylko modlitwa .

    Jak mieliśmy "wrogów" na Zachodzie to na naszym terenie było pełno jednostek wojskowych . Teraz nowy " wróg " jest 120 km stąd a po wojsku zostały tylko ruiny i służący w nich cywile ( widział ktoś żołnierza na ulicy ? ). Świadczy to o tym , że w razie konfliktu sojusznicy nie bardzo martwią się o nasz los. Jesteśmy w strefie zgniotu z góry skazanej na pożarcie.

    • 14 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane