• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego do lekkiego przypadku wysyła się Lotnicze Pogotowie Ratunkowe?

Ewa Palińska
22 maja 2024, godz. 16:45 
Opinie (153)

Lądowanie śmigłowca LPR na Zaspie wzbudziło sensację.

Choć śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego to na trójmiejskim niebie częsty widok, lądowanie pośrodku osiedla nie zdarza się często, przez co wzbudza sensację, czego dowodem są liczne wpisy w naszym Raporcie po wczorajszej akcji na Zaspie. Kto może wezwać na pomoc śmigłowiec, w jakiej sytuacji i dlaczego, jak to miało miejsce wczoraj, LPR udziela pomocy osobie, która czuła się na tyle dobrze, że nie potrzebowała transportu do szpitala? Postanowiliśmy to sprawdzić.





Czy leciałe(a)ś kiedyś śmigłowcem?

Dla tych, którzy mieszkają w sąsiedztwie trójmiejskich szpitali, sama obecność w przestrzeni powietrznej śmigłowca LPR nie jest żadną sensacją. Regularnie widują przecież latające karetki, korzystające z przyszpitalnych lądowisk.

A jednak, choć widok śmigłowca na niebie nie powinien nikogo dziwić, to tak spektakularne lądowanie, jakie miało miejsce wczoraj ok. godz. 18 na Zaspie, często się nie zdarza.



Spektakularne lądowanie śmigłowca pośrodku osiedla



Wczorajsza akcja zwyczajna nie była, bo śmigłowiec nie wylądował na szpitalu, ale pomiędzy blokami na gdańskiej Zaspie.

Mieszkańcy byli tak osłupieni, że niezwłocznie chwycili za komórki i zaczęli rejestrować to zdarzenie, dzieląc się filmami w naszym Raporcie z Trójmiasta, za co dziękujemy.

18:00 21 MAJA (aktualizacjaakt. 18:44)

Lądujący helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na Rzeczypospolitej (48 opinii)

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przyleciało udzielić pomocy potrąconemu przez auto osobowe rowerzyście.

Po udzieleniu poszkodowanemu pomocy nie było konieczności przetransportowania go do szpitala.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przyleciało udzielić pomocy potrąconemu przez auto osobowe rowerzyście.

Po udzieleniu poszkodowanemu pomocy nie było konieczności przetransportowania go do szpitala.


Dużo pytań, mało odpowiedzi



Pod postami w Raporcie rozgorzała dyskusja na temat tego, dlaczego w ogóle wezwano śmigłowiec, skoro tuż obok znajduje się szpital, spod którego karetka dojechałaby szybciej. Oliwy do ognia dolał też fakt, że potrącony przez samochód osobowy rowerzysta odniósł jedynie drobne obrażenia.

- Doszło do potrącenia rowerzysty samochodem osobowym marki Fiat - informowało wczoraj WSKR. - Na miejsce zostały wysłane jednostki straży pożarnej oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stan poszkodowanego nie wymagał transportu do szpitala.
Pod wpisami w naszym raporcie rozgorzała dyskusja na temat tego, dlaczego na Zaspę wysłano LPR. Teorii było wiele. Pod wpisami w naszym raporcie rozgorzała dyskusja na temat tego, dlaczego na Zaspę wysłano LPR. Teorii było wiele.

LPR wysłano nie dlatego, że poszkodowany miał "chody" w urzędzie



Choć czytelnicy snuli różne teorie na temat tego, dlaczego do poszkodowanego mężczyzny przyleciało LPR, włącznie z tą o wysoko postawionych znajomych, prawda okazała się mniej sensacyjna.

- Najczęściej wzywającym śmigłowiec ratunkowy jest dyspozytor medyczny. Decyzję podejmuje po zebraniu wywiadu od zgłaszającego. Wywiad nie zawsze jest precyzyjny - tłumaczy Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Dyspozytor ma do dyspozycji zarówno karetki naziemne, jak i śmigłowce. W zależności od sytuacji/miejsca zdarzenia/dostępności zespołu/stanu pacjenta/potencjalnego szpitala docelowego/liczby poszkodowanych decyduje o tym, jakie siły i środki zadysponować.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, właśnie taka sytuacja miała wczoraj miejsce - wysłano karetkę "latającą", bo te "jeżdżące po drogach" były niedostępne.



LPR to po prostu karetka, tylko latająca



LPR jest wprawdzie najbardziej spektakularną wizytówką Państwowego Ratownictwa Medycznego, ale - jak zostało wspomniane - zakres działań nie odbiega znacznie od tego, czym na co dzień zajmują się ZRM.

- LPR to po prostu lotnicza karetka Specjalistyczna "S" - tłumaczy Krzysztof Flis, ratownik medyczny. - Przybycie na miejsce zdarzenia helikoptera LPR przeważnie wskazuje na bardzo ciężką sytuację w jakiej znalazł się poszkodowany, ale nie zawsze musi tak być. Do zadań LPR należy realizacja takich samych zadań, jakie mają karetki P i S, ale także transporty pacjentów między jednostkami szpitalnymi. Zdarza się, że z powodu braku dostępności zespołów lądowych - karetek, dysponowany jest zespół LPR. Dodatkowo, czasami, z powodu znacznej odległości, dyspozytor może zadysponować zespół LPR, aby usprawnić i znacznie przyspieszyć dotarcie pomocy medycznej. Podczas takich akcji, jak wczorajsza, zespoły LPR mogą zostać zadysponowane z powodu braku dostępności karetek lub wówczas, gdy na podstawie opisu sytuacji uznano, iż konieczny będzie pilny transport do np. centrum urazowego czy SOR.
Może się zatem zdarzyć, że po udzieleniu pomocy na miejscu - jak to miało miejsce wczoraj na Zaspie - śmigłowiec odleci bez pacjenta.

- Tak, jak w przypadku karetki, jeśli pacjent nie wymaga zaopatrzenia w SOR lub odmawia przyjęcia pomocy i nie jest w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, może pozostać na miejscu - podsumowuje Krzysztof Flis.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (153)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane