- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (312 opinii)
- 2 Auto wjechało w pieszych i w budynek (250 opinii)
- 3 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (186 opinii)
- 5 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (103 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (246 opinii)
Działkowcy będą mieli problemy? Studnie pod lupą
Abisynki, czyli studnie służące do pobierania wód gruntowych, a z których od lat korzystają działkowcy w całym kraju, znalazły się pod lupą urzędników Wód Polskich. Na razie kontrolerzy deklarują chęć dialogu, niewykluczone jednak, że w przyszłości posypią się kary. Takie "zaopatrywanie" się w wodę, choć praktykowane od dziesiątek lat, w lwiej części przypadków jest nielegalne. Wszystko przez to, że często nie występowano z wnioskiem o zezwolenie na korzystanie z takich ujęć wody.
- Czym są "abisynki" i kiedy się je stosuje?
- Studnie abisyńskie pod lupą Wód Polskich
- Z wody może korzystać właściciel, a nie użytkownik
- Kontroli nie będzie. Na razie
- Inwentaryzacja ujęć i wnioski o pozwolenia muszą złożyć działkowcy
- Działkowcy: dopiszcie nas do przepisów, to rozwiąże problem
Czym są "abisynki" i kiedy się je stosuje?
Sama abisynka składa się ze szczelnie połączonych rur metalowych o średnicy 32-75 mm. Rury są zakończone u dołu stożkowym ostrzem lub świdrem, a nad powierzchnią ziemi - ręczną pompą.
Nad ostrzem lub świdrem znajduje się filtr, a wspomniane rury wbija się w grunt np. za pomocą kafara albo wkręca posługując się drągiem jak pokrętłem.
Takie "studnie" od lat funkcjonują przy ogródkach działkowych - również w Trójmieście. Teraz, jak się okazuje, znalazły się one pod lupą urzędników z Wód Polskich. Dlaczego?
Studnie abisyńskie pod lupą Wód Polskich
- Najprościej można powiedzieć, że legalne korzystanie z "abisynek" wymaga pozwolenia wodnoprawnego - mówi Bogusław Pinkiewicz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Urzędnicy tłumaczą, że pozwolenia wodnoprawne wydawane są stowarzyszeniom ogrodowym zarządzającym ROD, a nie poszczególnym członkom stowarzyszenia. Na Zarządzie stowarzyszenia zarządzającego ROD spoczywa obowiązek legalizacji korzystania z wód poprzez wystąpienie o pozwolenie wodnoprawne.
- Jeżeli zarząd ROD ma wiedzę, że w celu zaopatrzenia ROD i działek ogrodowych w wodę są pobierane wody podziemne, ma obowiązek wystąpienia o udzielenie pozwolenia wodnoprawnego, a następnie zainstalowania liczników na pompach i innych urządzeniach służących do czerpania wód oraz obowiązek ponoszenia opłat za korzystanie z usług wodnych - za pobór wód podziemnych na potrzeby nawadniania ogrodów działkowych. Opłata ta wynosi 0,05 zł za 1000 litrów (1 m sześc.) - wylicza Pinkiewicz.
Rodzinne Ogrody Działkowe, które działają na podstawie Ustawy z 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych są prowadzone przez stowarzyszenia ogrodowe. Największym stowarzyszeniem ogrodowym jest Polski Związek Działkowców, który zrzesza i zarządza większością wszystkich ROD w Polsce.
Z wody może korzystać właściciel, a nie użytkownik
- Co do zasady stowarzyszeniu ogrodowemu zarządzającemu danym ROD ani poszczególnym działkowcom dzierżawiącym działki ogrodowe w danym ROD nie przysługuje prawo zwykłego korzystania z wód, ponieważ prawo zwykłego korzystania z wód przysługuje właścicielowi gruntu i służy wyłącznie zaspokojeniu potrzeb własnego gospodarstwa domowego lub własnego gospodarstwa rolnego. Stowarzyszenie ogrodowe ani poszczególni działkowcy nie legitymują się tytułem prawnym do nieruchomości w postaci prawa własności - mówi Pinkiewicz.
Zależy nam na dialogu i jesteśmy otwarci na rozmowy z poszczególnymi zarządami i pomoc w przeprowadzeniu ich przez proces uzyskania zgody wodnoprawnej na korzystanie z już istniejących ujęć. Niemniej jednak inwentaryzację liczby ujęć oraz wniosek na pozwolenie wodnoprawne na korzystanie z nich musi złożyć właściwy Zarząd ROD
Jego zdaniem "zarządy stowarzyszeń zarządzających ROD powinny wykazać się większą aktywnością w kwestii uregulowania spraw formalno-prawnych dotyczących korzystania z wód, które powstały w wyniku kilkudziesięcioletnich zaszłości, co do których poszczególni korzystający z ogródków nie są winni i nie może to ich obciążać".
- PGW Wody Polskie jest otwarte na współpracę i chętnie będzie służyć pomocą w przypadku konkretnych zgłoszeń - podkreśla Pinkiewicz.
Kontroli nie będzie. Na razie
Co istotne, Wody Polskie na razie nie planują kontroli ogródków działkowych pod kątem wykorzystywania abisynek. Zapowiadają przy tym podjęcie dialogu z zarządami poszczególnych stowarzyszeń ogrodowych, które dotychczas nie zadbały o legalność korzystania z wód na administrowanym przez nich terenie.
- W celu dbałości co do jakości jak i ilości wód dostępnych w Polsce szczególne korzystanie w postaci poboru wód na potrzeby inne niż własnego gospodarstwa domowego lub rolnego powinno zawsze odbywać się na podstawie pozwolenia wodnoprawnego. W przypadku ujęć wody i jednoczesnymi coraz większymi okresami suszy oraz zmniejszania się naszych zasobów wód podziemnych zewidencjonowanie wszystkich poborów jest bardzo istotne z powodów planistycznych i ochrony ujęć przed wyczerpaniem - wyjaśnia Pinkiewicz.
Urzędnicy informują, że to Zarząd jest stroną w postępowaniu administracyjnym o udzielenie pozwolenia wodnoprawnego.
Inwentaryzacja ujęć i wnioski o pozwolenia muszą złożyć działkowcy
- Natomiast zdajemy sobie sprawę, że - ze względu na zaszłości historyczne - sytuację poszczególnych ROD są zróżnicowane. Nie chcemy karać, tylko doprowadzić do sytuacji, gdy każdy korzystający z wody na działce ROD będzie się czuł bezpieczne pod względem prawnym. Ale też nie możemy tolerować sytuacji, gdy korzystanie z wód odbywa się niezgodnie z prawem. Dlatego na razie nie planujemy kontroli. Zależy nam na dialogu i jesteśmy otwarci na rozmowy z poszczególnymi zarządami i pomoc w przeprowadzeniu ich przez proces uzyskania zgody wodnoprawnej na korzystanie z już istniejących ujęć. Niemniej jednak inwentaryzację liczby ujęć oraz wniosek na pozwolenie wodnoprawne na korzystanie z nich musi złożyć właściwy Zarząd ROD - podkreśla.
Co może powstać na terenach ogródków działkowych?
Co o tym myślą gdańscy działkowcy? Zapytaliśmy.
Działkowcy: dopiszcie nas do przepisów, to rozwiąże problem
- Abisynki na gdańskich ogródkach działkowych mają długą, historyczną tradycję. Umieszczone są zwykle wzdłuż alei ogrodowych i na działkach działkowców, co do zasady przeznaczone są do "wspólnego użytkowania" osób posiadających ogródki. Doszły do nas słuchy, że studnie używane przez 50-60 lat, a może i dłużej, stały się problemem, ponieważ w ustawie doszukano się, że z abisynek bezkosztowo może korzystać właściciel gruntu. Tymczasem działkowiec właścicielem gruntu nie jest - a jedynie użytkownikiem. Napisaliśmy więc pismo do Wód Polskich, by do przepisów regulujących pobór wód dopisać - w kontekście użytkowania abisynek - do właścicieli gruntu, również ich użytkowników. To mogłoby rozwiązać problem. Słyszeliśmy, że w Polsce były już kontrole urzędników. Nas na razie jeszcze nikt nie odwiedził, ale to pewnie kwestia czasu - mówi Andrzej Łockiewicz, gdański działkowiec.
Na koniec warto zaznaczyć, że urzędnicy masowo w teren jeszcze nie ruszyli. W ostatnim czasie w całym kraju odbyły się zaledwie dwie kontrole ROD dotyczące zezwoleń wodnoprawnych.
- Nie były to kontrole mające na celu poszukiwanie "abisynek", ponieważ dotyczyły legalnych poborów i miały charakter planowy - podsumowuje Pinkiewicz.
Opinie wybrane
-
2024-04-23 13:36
Na ROD nie tylko woda na lewo się leje. Norma to palenie śmieciami, szambo wywalane do rowu oraz ciągnięcie lewego prądu. (17)
Oczywiście nie wszędzie. Ale tam gdzie pomieszkują całorocznie to niestety wciąż jest norma ................
- 161 135
-
2024-04-24 00:32
Wywalić działkowców poza miasto- blokują rozwój miast- (1)
Dzisiaj w centrum miasta dziadki z demencją hodują ogórki i pomidory a młodzi mieszkają poza miastem. Muszą dojechać do centrum co generuje ogromne koszty i zatruwa środowisko. Tak trudno to zrozumieć? Taniej było by przenieść te ogródki poza miasto i uruchomić darmowe autobusy z centrum dla emerytów jadących na działeczke.
- 8 13
-
2024-04-24 10:35
Sam bedziesz kiedys dziadem trollu. Myslisz ze mlodosc trwa wiecznie? A moze jestes tez zwolennikiem eutanazji? no to poczekaj a i tobie sie przytrafi.
- 1 2
-
2024-04-23 22:37
Prywaciarze na swoich gruntach robią to samo co działkowcy.
- 5 2
-
2024-04-23 21:57
Moze ci co mieszkają.
Niech się wezmą za tych co mieszkają na działkach.A nie wrzucać wszystkich do jednego wora.
- 4 2
-
2024-04-23 21:54
Głupoty. (1)
Działkowcy płacą za prąd,wodę ,wywóz śmieci itd.
- 6 3
-
2024-04-24 13:02
Kontrole szamb ROD
W Gdyni żadna szambiarka nie chce wjeżdżać na ROD, wąskie podmokle ścieżki. Ciekawe co działkowcy robią z fekaliami.
- 1 0
-
2024-04-23 20:02
W Gdańsku to plaga
Osiedla mieszkalne zamiast działek. Mieszkałam na olszynce - smród okrutny, bo dzięki do rowów melioracyjnych odprowadzali. Teraz mieszkam w Gdyni, tu nie ma tego problemu, bo przestrzegają przepisów i woda jest wyłączana jesienią aż do wiosny. Gdyby ktoś tego w Gdańsku przypilnował i robił kontrolę, to problem by zniknął.
- 9 1
-
2024-04-23 18:29
Zlikwidować działki w mieście!!!
- 9 16
-
2024-04-23 15:40
szmabo to ty masz we łbie tylko dlaczego musisi kilkaset razy dziennie o tym przypominac
- 22 9
-
2024-04-23 14:24
(1)
Trzeba zrobić kontrole na ROD-ach. ewentualnie wywłaszczyć i puścić buldożery skoro tępe dzidki niczego nie rozumieją.
- 21 32
-
2024-04-23 21:09
niech przyjdą z toporem w r..ju też będą tacy chętni do kontroli?
- 2 2
-
2024-04-23 14:01
Złodziej wie jak się kradnie to pierwszy wrzeszczy i pokazuje palcem innych (3)
- 22 19
-
2024-04-23 14:57
A zgadza się
PiS od początku nawijał o wyższości moralnej i że wystarczy nie kraść. A jak się skończyło, wiemy
- 18 13
-
2024-04-23 14:08
To nie tak. Ojciec miał działkę i jak przyjeżdżałem do niego to smród z rowu i gryzący dym z dachu po palonym plastiku :((((( (1)
Oczywiście od sąsiada który mieszkał obok całorocznie. Myślę że wystarczy żeby Straż Miejska wypuszczała drony z czujnikiem i problem można rozwiązać :))))))))))))))))))))))))))
- 27 16
-
2024-04-23 15:33
Te kulawy
Pewnie sam tak robiłeś a nie sąsiad i przez to zabrali ci działke a teraz się udzielasz pajacu
- 16 4
-
2024-04-23 13:49
(1)
Idź się lecz...
- 12 17
-
2024-04-23 16:09
Za póżno
Jemu pałę zryli w ZOMO.
- 7 2
-
2024-04-23 13:43
Pobieranie pieniędzy z tych źródeł kosztuje więcej niż zysk (8)
Jeśli taki działkowicz wydobył 100m3 to i tak opłata by wynosiła 5 PLN.
Nie widzę szans, by zajmowanie się takimi kwotami, by miało się zwrócić do urzędu.
Wygląda jak zwykłe uprzykrzanie życia w imię niczego, bo nawet urząd nie zarobi- 232 10
-
2024-04-26 22:45
czekamy na oplaty za powietrze
- 0 0
-
2024-04-23 15:28
Działkowcy to są wyborcy lewicy, więc mnie ich żal nie jest. Dlaczego? bo sami ich wybrali.
- 2 26
-
2024-04-23 13:52
Tutaj chodzi raczej o coś innego (5)
W zeszłym roku, jak ściółka w lesie chrupała pod stopami, a trawniki miejskie były już żółte, to na moim ROD dziadki miały zraszacze odpalone na full, że aż drogę gruntową zalewało w samo południe :D
Kwestia własnego ujęcia i pomp, więc i wody, która jest na pierwszy rzut oka "za darmo". Możesz trąbić w TV i internecie, a takie dziadki lejące wody ile wlezie, a nawet stawiające baseny dla wnuczków, mają to wszystko gdzieś- 26 23
-
2024-04-23 15:03
Pytanie skąd działki biora wodę.
U nas jest z wodociągów, więc płacimy tak jak mieszkańcy pobliskich domów, za wodę bez ścieków.
- 13 3
-
2024-04-23 14:13
(2)
przecież ta woda wróciła do gruntu placku
- 29 9
-
2024-04-23 14:23
(1)
Część wody, bo część odparowuje. Dlatego w lato takie praktyki powinny być robione rano albo wieczorem, żeby roślina przypadkiem nie dostała odparzeń.
- 21 3
-
2024-04-23 14:31
Część odparuje a na "swoje miejsce" tzn na poziom wodonośny to wróci ale za 15 lat
- 11 10
-
2024-04-23 13:59
A co Ci z takiej wody?
Najczęściej ta woda nie nadaje się do spożycia, nawet po przegotowaniu, jedynie co można ja podlewać. Mówię o tym co płynie na działkach.
I zazwyczaj nie ma zwiazku ze studniami, mylisz pojecia.- 26 9
-
2024-04-23 13:38
Klasyczny przerost kosztu zarządzania (4)
Koszy utrzymania systemu naliczania i poboru takich opłat wielokrotnie przekroczą ich sumę.
To jest 5 (!) PLN za 100 metrów sześciennych, ilość trudno przerabialna przez standardową działkę ogrodniczą.
Rozumiem rejestrację abisynek - bo trzeba mieć ewidencję pod analizy stosunków wodnych, takie abisynki razem mają wpływ na poziom lustra wody, ale opłaty? To już nawet ryczałt by wystarczył a i tak koszty jego poboru będą za wysokie.- 119 4
-
2024-04-24 09:51
Spoko, spoko
Jak zarejestrują to z 5 zrobi się 500
- 0 0
-
2024-04-24 08:40
nie bedziesz miał niczego i bedziesz szczęsliwy
- 0 0
-
2024-04-23 14:12
czekaj, czekaj - teraz jest 0,05/m³ ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby było 5 za m³ (1)
Jak dla.mnie to tylko kwestia czasu
- 28 0
-
2024-04-23 16:40
i to jest cel
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.