• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziki problem

JG
5 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Dzikie zwierzęta wybiegające wprost pod jadące samochody stanowią poważne zagrożenie dla kierowców i pasażerów samochodów. Jedynie niewielki odsetek pomorskich dróg posiada zabezpieczenia chroniące je przed wbieganiem zwierząt.
Właśnie dzik był sprawcą tragicznego w skutkach wypadku, do którego doszło w środowe przedpołudnie w okolicach Łeby. Z czterech mężczyzn, którzy jechali na ryby dwóch poniosło śmierć. Na drodze wiodącej przez las (okolice Charbrowskiego Boru) pod samochód wpadł dzik. Auto po zderzeniu ze zwierzęciem wpadło na drzewo.

Nadkomisarz Gabriela Sikora, rzecznik pomorskiego wojewódzkiego komentanta policji powiedziała "Głosowi", że wypadków z udziałem zwierząt nie ma zbyt wiele.

- Jednak przynajmniej raz w roku zdarza się w naszym rejonie taki wypadek. Każde zdarzenie jest szczegółowo badane. Jeżeli kierowca stosował się do zasad ruchu drogowego, to trudno obarczać go winą za spowodowanie wypadku. Policja w każdym przypadku ustala wszelkie okoliczności towarzyszące zdarzeniu.

Nadkomisarz Sikora stwierdziła również, że policja może jedynie sugerować instytucjom odpowiedzialnym za oznakowanie dróg konieczność ustawienia znaku ostrzegającego przed wbiegającymi na jezdnię zwierzętami.

- Myślę jednak, że lokalne władze wespół z leśnikami doskonale wiedzą, że dany rejon jest szczególnie bogaty w dziką zwierzynę, przed którą należy ostrzec użytkowników dróg. Zaznaczyć również należy, że zabezpieczanie dróg przed wbieganiem nań zwierzyny nie leży w gestii policji.

Z naszych informacji wynika, że dzikie zwierzęta na trójmiejskich drogach można spotkać najczęściej w rejonie obwodnicy, ul. Spacerowej w Gdańsku, Kolibek w Gdyni i na sopockich osiedlach.

Gdańskie drogi nie mają odpowiednich zabezpieczeń. Wyjątek stanowi zmodernizowana ulica Słowackiego, wzdłuż której ustawiono siatki. Pod jezdnią poprowadzono tunele, którymi zwierzęta swobodnie mogą przechodzić na drugą stronę jezdni. Podobne tunele wydrążone są również pod trójmiejską obwodnicą.

- Brakuje nam koncepcji na odpowiednie zabezpieczanie dróg - powiedział Henryk Chorążewicz z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Z tego co wiem w najbliższym czasie nie będziemy zabezpieczać gdańskich dróg przed zwierzyną.

W Wojewódzkim Inspektoracie Weterynaryjnym dowiedzieliśmy się jak postępować w przypadku, gdy potrącone przez nas zwierzę jeszcze żyje.

- Nie radziłbym zbliżać się do ruszającego się zwierzęcia - powiedział "Głosowi" jeden z inspektorów. - Na pierwszy rzut oka bardzo trudno ocenić jakie obrażenia mogło ono odnieść. Zwierzę może przez dłuższą chwilę znajdować się w szoku. W takim przypadku np. łoś może poważnie ranić człowieka uderzając go kopytem.

W przypadku potrącenia zwierzęcia najlepiej powiadomić o zaistniałym fakcie policję, która skontaktuje się z odpowiednimi służbami.
Głos WybrzeżaJG

Opinie (52)

  • Ogrodzenia...

    Ogrodzenia są rzadkością, bo przecież wystarczy postawić znak z jeleniem i wszyscy są zadowoleni - a przynajmniej tak się wydaje drogowcom. W Polsce jak ktoś się na niczym nie zna to pracuje jako budowlany. ą jeśli nawet z tym sobie nie radzi to idzie na drogowca. Uwaga Androidy Drogowe!!!

    • 1 0

  • Proponuje

    Proponuje powolac jakis komitecik lub organizacje ktura by uczyla dzikie zwierzadka jak przechodzic przez jezdnie i jak uwarzac na pedzocych debili samochodami po bocznych drogach . Mysle ze druga opcja to wystarczy wyslac sms-a do zajaca albo niedzwiedzia to moze co zalatwia.
    Ps.
    Tak powaznie : po prostu , nie ma kasy --- nie ma ogrodzen . Proste

    • 0 0

  • Na moim osiedlu jest norma, ze rodzinki dzikow -liczace nieraz po kilkanascie sztuk- swobodnie sobie wedruja uliczkami lub grzebia w smietnikach, jednak nie zauwazylam ani jednego znaku drogowego ostrzegajacego przed zwierzetami.

    • 0 0

  • aż JEDEN wypadek na rok (!!!)

    Przy takiej pladze proponuję:
    - utworzyć przy sejmiku wojewódzkim specjalny wydział ds "dzikiego" problemu,
    - przy wojewodzie też (niech komuchy z Pomorskiego także mają coś z życia),
    - stworzyć odpowiednie oddziały na szczeblach powiatów...
    - ...miast...
    - ...dzielnic.
    - wziąć kredyt z UE,
    - ewentualnie wyżebrać coś z budżetu,
    - podnieść czynsz za cokolwiek, najlepiej za wszystko,
    - powołać rzecznika
    itd.

    O tym żeby rozwiązać problem w sposób cywilizowany (tj. zbudować zapory, względnie wywieść dziki na puszczę) mowy nie ma- szkoda kasy.

    • 0 0

  • jest las - sa zwierzeta. mysle, ze to logiczne, czy dodoatkowe znaki poprawia bezpieczenstwo? chyba nie, a jeden wypadek rocznie, to nie taki znowu powod po pisania artykulu. wiadomo, ze kasy na ogrodzenia nie ma, sa wazniejsze sprawy!

    • 0 0

  • do kur...y nedzy co wy chcecie od zwierzat

    wara grzybiarze od naszych lasow

    • 0 0

  • z jaką prędkością musieli jechać, że dwóch zginęło??
    przypuszczam, ze z taką samą jak np po drogach miejskich
    minimum stówa
    co tu winien jest dzik??
    że żyje w lesie??
    PS jednak pewne odcinki są zabezpieczone SIATKĄ np słowackiego w kier. na matarnie...

    • 0 0

  • Czy teraz GŁOS WYBRZEZA będzie zajmował się wypadkami drogowymi

    • 0 0

  • tunele

    zawsze się zastanawiałem czy zwierzeta rzeczywiście korzystaja z tuneli pod drogami. Żadnego zwierzaka nigdy na tym nie przyłapałem, myślę, że normalny zwierzak powinien bać się takich urządzeń

    • 0 0

  • ejdam

    a jak czesto kontrolujesz ruch zwierzat w tunelach? ;-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane