• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Graffiti: wandalizm czy sztuka?

Ewelina Broś
28 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
- Mienie Szybkiej Kolei Miejskiej coraz częściej dewastują wandale, którzy wywodzą się spośród grup grafficiarzy - stwierdził Tomasz Labuda, naczelnik sekcji napraw taboru SKM w Trójmieście podczas debaty "Graffiti za i przeciw", która odbyła się w sopockim magistracie. - Nie postrzegam tego zjawiska jako sztuki tylko jako przejaw wandalizmu. O granicach pomiędzy ekspresją młodych artystów a niszczeniem mienia prywatnego i publicznego rozmawiali w Urzędzie Miasta przedstawiciele stowarzyszenia "Meander", Komendy Miejskiej policji, Zarządu Dróg i Zieleni oraz urzędnicy.

Malowanie farbami, markerami i sprayem elewacji budynków, czy płotów ogrodowych przez osoby pełnoletnie jako wykroczenie podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 5 tys. zł, bądź prac na cele społeczne. Sopoccy policjanci coraz częściej patrolują miejsca, których właściciele lub zarządcy zgłaszają takie zdarzenia. Do końca czerwca zatrzymali sprawców 25 akcji malowania graffiti w mieście. Nie udało się ukarać osób, które zniszczyły odnowioną elewację budynku przy zbiegu ulic. Podjazd i alei Niepodległości. Wspólnota mieszkańców będzie musiała wydać na usunięcie "obrazków" i pokrycie części ściany powłoką antygraffiti 4,5 tys. zł.

- Właśnie z powodu tego zdarzenia wymagamy, aby wspólnoty starające się o zwrot części kosztów malowania zabezpieczały ścianę budynku do trzech metrów wysokości - informuje Hanna Habierska z Wydziału Strategii i Rozwoju Urzędu Miasta w Sopocie. - Pokrycie jednego metra kwadratowego substancją zabezpieczającą kosztuje trzydzieści złotych, odnowienie od sześćdziesięciu do stu dwudziestu złotych.

Malowanie graffiti jest bardzo popularne wśród młodzieży, czego dowiódł ubiegłoroczny plener graffiti. Spędzanie wolnego czasu w taki sposób popierane jest przez Sopockie Stowarzyszenie Profilaktyki i Promocji Zdrowia "Meander" oraz pełnomocnika prezydenta ds. uzależnień jako jeden ze sposobów walki z nałogami. Celem debaty w sali posiedzeń rady miejskiej było zmniejszenie nielegalnego procederu malowania graffiti. Ponieważ wszyscy uczestnicy zgodnie przyznali, że należy ograniczyć łamanie prawa przez grafficiarzy, zaczęto zastanawiać się nad wyznaczeniem miejsc, w których bez ukrywania się i niszczenia czyjejś własności mogliby tworzyć i rozwijać swoje zainteresowania. Propozycje dotyczą parkanu Opery Leśnej oraz ścian garaży na skwerze przy ulicach Książąt Pomorskich i 3 Maja.

Nadkomisarz Violetta Staśkiewicz, specjalista ds. wykroczeń prewencji kryminalnej KMP zaproponowała, aby zwrócić się do grafficiarzy o informowanie policji o aktach wandalizmu, jednak pomysł okazał się chybiony. Uczestniczący w debacie grafficiarze jednogłośnie zakomunikowali, że nawet gdyby dostrzegli swojego kolegę przy pracy, nie powiadomiliby komendy.

- Wolałbym sam zwrócić uwagę - powiedział jeden.

Największy problem z młodymi "twórcami" ma PKP. Dla kolei grafficiarze są poważnymi przeciwnikami. Naczelnik Labuda sceptycznie odniósł się do pomysłu wyznaczenia miejsca do malowania. Uznał, że nie przyniesie żadnych efektów w postaci zmniejszenia ataków na mienie kolei.

- Od sześciu lat, kiedy pozwoliliśmy grafficiarzom malować wagony ustawione na poboczu w Gdyni Cisowej, nasiliły się ataki grafficiarzy, którzy wrzucali woreczki z farbami do nawiewów wentylacji silników - oznajmił naczelnik Labuda. - Zdarzyło się, że w południe weszli w kominarkach do pociągu kolejki i w obecności podróżnych zaczęli malować sufity i ściany wagonu. Dotarliśmy też do dwóch kaset z nagranych przez grafficiarzy akcji. Eliminowanie wybryków zakończyło się serią podpaleń wagonów, a w jednej z niemieckich gazet opublikowano zdjęcia pomalowanych w graffiti budynków kolei.
Głos WybrzeżaEwelina Broś

Opinie (83) 1 zablokowana

  • dlatego wole jezdzic autobusami :) metro w pradze jest czysciutkie, zero graffiti. rozwiazanie: kamery + sluzba pozadkowa zawsze zwarta i gotowa + wysokie kary

    • 0 1

  • drugi

    you can't you won't and you don't stop!!!

    • 0 0

  • Pseudo graffiti"

    Trójmisto jest miejscem, które czerpie dużą część przychodów z turystyki.
    Akty wandalizmu, bo tak należy kwantyfikować „pseudo graffiti” umieszczane na wagonach szybkiej kolei miejskiej i budynkach Trójmiasta jest powodem, dla którego trójmiejska strefa staje się mniej atrakcyjna.

    „Pseudo graffiti” jest produkowane przede wszystkim przez sfrustrowane jednostki, przeważnie osoby nieletnie, wobec których prawo karne i cywilne jest nieskuteczne z wielu powodów. „Pseudo graffiti” jest dla nich rodzajem zaakcentowania swojego istnienia w negatywnie odbieranej przez nich rzeczywistości (zgodnie z zasadą nic co nie estetyczne nie może wypływać z pozytywnego źródła, oczywiście można by się tu spierać nad definicją estetyki).
    Tego typu próby wyeksponowania własnego „ego” – bo tak właśnie jest to odbierane przez subkulturę „pseudo graficiarzy” jest moim zdaniem bardzo egoistyczne i destruktywne dla całej społeczności Trójmiasta. Jest to w brew pozorom problem bardzo poważny.
    Rozwiązanie problemu, wedle mojej wiedzy, nie leży w zaostrzeniu kar, jednak w egzekwowaniu ich i skuteczności eliminacji tego typu przypadków. Edukacja i skuteczna reakcja ze stony władz miasta i policji jest kluczem do rozwiązania problemu.
    (według syndromu zbitej szyby, nienaprawiona szyba przyciągnie dalsze tłuczenie okien znajdujących się w pobliżu. Dopiero naprawienie szyby spowoduje złagodzenie tłuczenia okien)

    Z mojego punktu widzenia „pseudo graffiti” jest jedną rzeczą, która kaleczy krajobraz Trójmiasta, które jest przepięknym i unikalnym miejscem na świecie. Producenci kiczu „pseudo graffiti” nie umieją tego docenić.

    • 0 0

  • artysci i wandale

    Jesli na jakiejs szarej scianie czy np. w tunelu powstaje obraz, ktory cos przedstawia a jego autor moze sie pochwalic talentem plastycznym - to powiem szczerze, ze chetnie na tym zawiesze oko - czasem naprawde jest na czym. Zauwazylam, ze np. sklepy zatrudniaja grafciarzy, takoz knajpy (np. tyl Greenway'a przy SKM Zabianka). Kiedy chodzilam do liceum, wladze szkoly wynajely graficiarzy, ktorzy nam pomalowali artystycznie szkole - i nie byly to kwiatki, ale naprawde luzackie (co nie oznacza: obrazliwe!) motywy. Ale jesli na swiezo odnowionej elewacji kamienicy (czesto zjawisko np. w Sopocie), w ktorej mieszkalam juz w kilka dni pozniej pojawialy sie k***y i ch**e, podpisy dzieciakow, ktore "nie maja co z czasem zrobic" albo rozne hasla, co gorsza o sredniej jakosci ortograficznej, plastycznej, ze o wartosciach intelektualnych nie wspomne... - to to wedlug mnie jest to bardzo nie na miejscu, powinno byc tepione. Niestety elewacji budynku nie nieszczy graficiarz-artysta, bo to nawet nie jest powierzchnia odpowiednia do grafiki z duzym romachem. Elewacje zniszczy rozwydrzony bachor piszac bluzgi. W Oliwie na odnowionej scianie budynku napisano spray'em: "Byla sobie czysta sciana" - niestety malo kto kusi sie o takie poczucie humoru. Poprzestaje sie na wulgaryzmach. Niestety. Zjawisko wydaje mi sie dosc trudne - bo walczac z wandalami bedzie sie sila rzeczy walczyc tez z tymi, dla ktorych to rzeczywiscie jest forma realizacji artystycznej. Cos z tym zrobic trzeba. Dla skejtow i deskorolkowcow buduje sie rampy - ale oni i tak wola miejsca w rodzaju tunelu pod torami tramwajowymi w okolicach Uniwersytetu na Przymorzu albo okolice dworca Sopot Glowny, co powoduje znaczne utrudnienie przechodniom. Obawiam sie, ze wyznaczenie specjalnych miejsc dla graficiarzy byc moze pomoze artystow, ale liczba wandali nie zmniejszy sie. Wedlug mnie kwestia lezy w poszanowaniu wlasnosci. Dziciak piszacy po murze nie ma poczucia, ze pisze po czyms swoim lub po czyms, co nalezy do kogos innego. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, ktorzy tu dyskutuja.

    • 0 0

  • myślałam że chociaz wspomną o sobotnim plenerze graficiarzy w Sopocie
    chociaż oglądając w niedziele te prace doszłam do wniosku że nie cieszył się zbytnio popularnością
    spodziewałam sie więcej niz te kilka prac...

    • 0 0

  • odkryte w starożytnym rzymie napisy na ścianach często obsceniczne to były pierwsze graffiti....
    malowanie CZEGOKOLWIEK bez zgody właściciela jest WANDALIZMEM i jako takie powinno być ścigane i karane..
    NAJBARDZIEJ wkurza NISZCZENIE nowych ELEWACJI!!!
    zadaniem sztuki nie jest niszczenie ale raczej tworzenie
    no, chyba, że to happening.....
    wyroki za dewastacje powinny być podobne do tego jaki zasłużenie otrzymała "artystka" nieznalska:))
    pół roku sprzątania w centrum miasta PLUS GRZYWNA I ZWROT KOSZTÓW usuwania graffiti......

    • 0 0

  • Graffiti to przejaw wandalizmu i agresji

    Żyjemy w czasach agresji, bo firmy na siłą wmuszają nam reklamy, a twórcy graffiti psują otoczenie i umieszczają swoje bochomazy bez naszej akceptacji. Mam dość reklam w swojej skrzynce pocztowej i stosy walających się papierzysk na podłodze klatki schodowej. Życzyłbym sobie prasę bez reklam (mogą być specjalne dodatki dla chętnych). To samo z graffiti. Od prezentacji sztuki są galerie i wstępna selekcja - chłam odpada. Dlatego popieram tych, którzy są za karaniem dewastatorów otoczenia. Precz z agresją!

    • 0 0

  • Gallux ty masz web...; -)

    Pomysłowyj galjux... tylko złap ich.

    • 0 0

  • Kolega gallux ma tu rację:)

    A ja w sumie bym się wcale nie bawił w analizę, dlaczego jakiś dzieciak pomalował tunel, kolejkę SKM, czy czyjś dom.. Na miejscu władz, zamiast rozważać alternatywne sposoby kanalizowania energii 'młodych twórców', skupiłbym się na dopracowaniu metod ścigania i obciążania ich kosztami odnowienia zniszczonego mienia.

    Szybko by się okazało, że jednak można inaczej wyrażać swoje potrzeby zaistnienia publicznie, niekoniecznie naruszając cudzą własność.. :)

    • 0 0

  • ty, s****iti:((

    można złapać KAŻDEGO

    graficiarze to zwykli ludzie ani mądrzejsi (raczej głupsi) ani szybsi (też wolniejsi bo obciążeni "materiałami":P)

    wielu juz złapano tylko NIC nie słychać o jakimś ODWAŻNYM I NORMALNYM SĘDZI który sypnąłby debilowi rok do odsiadki 5 tysięcy grzywny i odnowienie ELEWACJI na SWÓJ KOSZT

    jestem pewien, że ostudziłoby to "malarzy"

    a jak nie ostudziłoby to przynajmniej dostaliby WYRAŹNY SYGNAŁ, że mają przechlapane....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane