• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak sprawdzić, czy ktoś nie wziął na nas kredytu?

Rafał Borowski
4 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Skorzystanie z usług sprawdzenia historii kredytowej czy otrzymania ostrzeżenia w razie próby wyłudzenia pozwoli oszczędzić kłopotów, których rozwiązanie może zająć wiele lat. Skorzystanie z usług sprawdzenia historii kredytowej czy otrzymania ostrzeżenia w razie próby wyłudzenia pozwoli oszczędzić kłopotów, których rozwiązanie może zająć wiele lat.

Gdyńska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie serii wyłudzeń kredytów i pożyczek na skradzione dokumenty tożsamości. Jak podkreśla jedna z osób pokrzywdzonych, wiele osób nie ma nawet pojęcia, że padło ofiarą tego procederu. Dowiaduje się o tym dopiero wtedy, gdy do domu przychodzą monity z banku lub firmy windykacyjnej. W jaki sposób ustrzec się przed takim obrotem sprawy?



Czy skradziono ci kiedykolwiek dokument tożsamości?

Od kilku tygodni Prokuratura Rejonowa w Gdyni prowadzi śledztwo w sprawie serii wyłudzeń kredytów i pożyczek w bankach oraz innych instytucjach finansowych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że umowy były zawierane na podstawie autentycznych dokumentów tożsamości, ale bez wiedzy ich właścicieli.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Krąg osób pokrzywdzonych wynosi aż kilkadziesiąt osób i wciąż się powiększa. Co więcej, na dane jednej osoby zawarto zwykle przynajmniej kilka umów. W jednym z najbardziej skrajnych przypadków, dane tej samej osoby figurują w aż 25 umowach.

- Postępowanie jest w toku. Prowadzone jest w sprawie, nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. Na tym etapie jest zbierany materiał dowodowy. Niedawno zgłosiło się kilku kolejnych pokrzywdzonych. To wszystko wymaga weryfikacji. Na razie jest zbyt wcześnie, aby odpowiedzieć na pytanie, jak duża była skala tego procederu - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

"Proceder trwał latami"



Z naszą redakcją skontaktowała się pani Katarzyna, która podała się za jedną z pokrzywdzonych. Z jej relacji wynika, że zarzuty w tej sprawie usłyszy najprawdopodobniej 28-letnia kobieta. Miała ona zatrudniać inne kobiety do sprzątania mieszkania. Gdy były one zajęte pracą, 28-latka miała kraść ich dokumenty, na podstawie których zawierano umowy. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, była ona w przeszłości karana za podobne przestępstwo.

- Oszustka z Gdyni szukała kobiet do pomocy w sprzątaniu, również gdy była w ciąży. Okradała je z dokumentów, wychodziła z domu podczas ich pracy pod byle pretekstem i zakładała na nie jedno, a czasem i więcej kont w banku, brała pożyczki, kredyty w bankach, chwilówki, wynajmowała na nie mieszkania i kto wie, co jeszcze. Nadal wiele kobiet jest nieświadomych tego, że ich dane posłużyły do popełnienia oszustwa. Ta kobieta działała latami - relacjonuje nasza czytelniczka.
Prokuratura Rejonowa w Gdyni prosi o kontakt wszystkie osoby, które padły ofiarą opisanego procederu. Jednak jak słusznie zwraca uwagę pani Katarzyna, wiele osób może przez długi czas nie być świadomym, że ktoś zaciągnął na ich dane zobowiązanie finansowe. Niestety, często dowiadują się one o tym dopiero wtedy, gdy otrzymują korespondencję z banku lub firmy windykacyjnej, a niekiedy gdy zostaje wszczęta egzekucja komornicza.

Sprawdzenie historii kredytowej



Co zrobić, aby nie znaleźć się w takiej sytuacji? O poradę zwróciliśmy się do Biura Informacji Kredytowej. To największa w Polsce spółka, która gromadzi i udostępnia dane o historii kredytowej klientów indywidualnych i przedsiębiorców nie tylko całego rynku kredytowego, ale również dane z obszaru pożyczek pozabankowych. Jej baza zawiera informacje dotyczące rachunków indywidualnych wszystkich dorosłych Polaków.

Najprostszy krok polega na sprawdzeniu swojej historii kredytowej. Dzięki tej usłudze można uzyskać dane na temat wszelkich zobowiązań finansowych, które zostały zaciągnięte na nasze nazwisko.

- Jeśli zaniepokoją nas jakieś dane w naszym raporcie kredytowym, np. kredyt, którego nie
braliśmy, należy pilnie udać się do banku i wyjaśnić sprawę. Kradzież naszych danych w celu wyłudzenia kredytu lub pożyczki, to bardzo stresująca sytuacja, która wymaga poświęcenia dużo czasu na wyjaśnienie sprawy. Dlatego tak ważne jest działanie prewencyjne - wyjaśnia Aleksandra Stankiewicz-Billewicz, ekspert Biura Informacji Kredytowej.

Powiadomienie o próbie wyłudzenia



Spółka oferuje także usługę o nazwie Alert BIK. Osoby, które z niej skorzystają, otrzymają powiadomienie, że ktoś próbował posłużyć ich danymi. Ostrzeżenie wpłynie nie tylko w przypadku próby wyłudzenia kredytu lub pożyczki, ale również, gdy ktoś sprawdzał nas w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, próbując zawrzeć w naszym imieniu inną umowę, np. na abonament komórkowy.

- Usługa polega na tym, że dostaniemy powiadomienia SMS za każdym razem, gdy do banku wpłynie wniosek o kredyt z wykorzystaniem naszych danych osobowych. Jeżeli aktualnie sami nie staramy się o kredyt lub nie dokonujemy zakupu na raty, to takie powiadomienie może świadczyć o tym, że ktoś usiłuje wykorzystać nasze dane w celu korzyści finansowej. Po otrzymaniu Alertu, który wzbudził niepokój należy skontaktować się z BIK i wyjaśnić powód otrzymania Alertu. Dzięki Alertowi i podjęciu właściwych działań mamy szansę wyprzedzić oszusta i uchronić się przed wyłudzeniem - kontynuuje nasza rozmówczyni.

Darmowa pomoc dla ofiar wyłudzeń



Na koniec warto wspomnieć, że Biuro Informacji Kredytowej proponuje darmową pomoc osobom, które padły ofiarą wyłudzenia. Należy jednak podkreślić, że aby z niej skorzystać, wcześniej trzeba udać się na policję.

- Poszkodowani w wyniku wyłudzenia kredytu lub pożyczki na ich dane, powinni niezwłocznie złożyć zawiadomienie o wyłudzeniu na policji. Trzeba działać szybko, bo przestępstwa związane z wyłudzeniami mają tę specyfikę, że złodzieje powtarzają raz wypróbowany schemat działania. Gdy uda im się wyłudzić pierwszy kredyt lub pożyczkę, natychmiast zaciągają kolejne zobowiązania. By przeciąć ten niebezpieczny łańcuszek zdarzeń, należy z kopią zawiadomienia z policji zgłosić się do BIK w celu bezpłatnego rocznego pakietu pomocowego - uzupełnia Stankiewicz-Billewicz.
Z wszelkimi szczegółami dotyczącymi wyżej wymienionych usług można zapoznać się na stronie www.bik.pl.

Miejsca

Opinie (258) ponad 10 zablokowanych

  • Jeżeli ktoś wziął kredyt na moje dane, to to jest problem pożyczkodawcy, a nie (4)

    właściciela danych. Proste. Co mnie to w ogóle obchodzi! Jakim prawem mają mnie ścigać za to, że ktoś bez mojej wiedzy wykorzystał moje dane?! To ja powinienem złożyć skargę do pożyczkodawcy, że udziela kredytów na moje dane bez mojej wiedzy! Proste.

    • 32 0

    • przedawnia sie po 2-3 latach

      a jak zginiesz na placu na scenie to juz w ogole. od razu jak spopielony zostaniesz.

      • 0 0

    • strach się bać

      Ale żyjemy w karu z dykty i absurdu i to poszkodowanego traktują jak oszusta.
      Dobry rząd nie widzi w tym niesprawideliwości społecznej. POD pozorem reformy sądów zrugał cały porządek prawny. Który sędzia nie myśli jak ziobro , do łagrów.
      Już nie będziemy liczyć się na świecie w kwestii inwestycji, bo Polska straciła wiarygodność, co obrazuje np. kusy franka. Bez kitu po 30 latach zarąbali demokracje.
      załamka jak kij

      • 2 1

    • Pytasz jakim prawem...

      a no polskim durnym prawem, które jest dla banków nie ludzi...

      • 3 1

    • W praktyce jednak okazuje się, że to wyłącznie Twój problem. Niestety

      • 0 0

  • Ciekawe że jak naprawdę chciałam kredyt z banku to dokumentów chcieli prawie do drugiego pokolenia...a oszustom dają kilka na raz bez sprawdzania??? Coś tu śmierdzi

    • 28 0

  • Manipulacja (1)

    Macie prawo raz na pol roku do darmowej informacji w bik. Czemu o tym nie pisza?

    • 16 1

    • Nie prawda, brałam i musialam zaplacic 39 zł

      • 0 0

  • wcale nie każdego, ja już jestem na liście dłużników, więc jestem chroniony przed wyłudzeniem kredytu :D

    • 5 0

  • Jak "normalny" czlowiek chce wziac kredyt lub nawet pozyczke to sprawdzaja go bardzo dokladnie. Jak to jest, ze oszust dostaje az 25 kredytow/pozyczek? czy nie ma wspolnikow w bankach?

    • 33 0

  • Jak mieszkaniec Gdańska ma się czuć bezpiecznie we własnym mieście?

    Co za skandal. Gdzie sprawdzenie gdzie zdjęcie gdzie telefon z potwierdzeniem? Albo odcisk palca? Cokolwiek by zabezpieczyć przed takimi zjawiskami! Monitoring chociaż czy właściciel dowodu był na miejscu! I potem odkręcaj to latami i płac za kogoś!

    Tu monitoringi publikuja po poł roku najwcześniej.

    • 9 2

  • Nic dziwnego, na przestepstwa jets w GDansku przyzwolenie.

    jesli jezdzisz porsche... albo po monciaku hondą.. itd..

    • 11 0

  • banki i miejskie urzedy sa ze soba polaczone.. nawet i budynkami. UM oraz GUP.

    nie naczej.
    wystarczy sprawdzic.

    • 8 0

  • proste działanie, odpowiedzialność kredytodawcy

    za kontrolę i identyfikację.

    I problem sam się rozwiąże.

    • 24 0

  • Kredyt ?

    Uważam,,że jeżeli Firma Pożyczkowa,Bank udzielił kredyt osobie legitymującej się skradzionym dowodem osobisty,który został zastrzeżony w Banku oraz zgłoszony Policji powinna sama " Bujać " się z tym kredytem! Sąd przed ogłoszeniem wyroku zobowiązany jest do sprawdzenia czy dokument jest zastrzeżony. Jeżeli jest sprawę oddalić.

    • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane