• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Letnia rezydencja króla czekolady, czyli willa Piotrowskiego w Sopocie

Tomasz Kot
13 stycznia 2024, godz. 09:00 
Opinie (40)
Najnowszy artykuł na ten temat Nietypowa willa prezesa banku ponad miastem

Willa Piotrowskiego stoi w centrum Sopotu, przy ul. Kościuszki 41.

Neorenesansowy pałacyk, nazywany willą Piotrowskiego, czasami też willą Wernera, powstał w Sopocie w 1892 r. dla Leona Władysława Piotrowskiego, posiadacza ziemskiego i warszawskiego przemysłowca. W poprzednim odcinku naszego tekstu o starych willach opowiedzieliśmy historię Willi Szczęść Boże w Gdyni, a w kolejnym odcinku przybliżymy dzieje Willi Słowiczej, również w Gdyni.



Początki dzielnicy willowej w Sopocie



Projektantem budynku stojącego dziś przy ul. Kościuszki 41Mapka był architekt i przedsiębiorca budowlany Wilhelm Werner. Siedziba rodziny Piotrowskich stanęła w prestiżowej lokalizacji. Po sąsiedzku znajdowały się najbogatsze wówczas sopockie rezydencje: posiadłość Herbstów i willa Johannesa Icka. W momencie budowy od południa nowy gmach graniczył z parcelą należąca do projektanta willi Wilhelma Wernera, który jednak pozbył się jej w 1897 r.

Zezwolenie na budowę willi Piotrowskiego wydano 6 stycznia 1891 r. Prace budowlane prowadziła firma architekta Wilhelma Wernera, który był potentatem na ówczesnym, lokalnym rynku budowlanym.

Bogato zdobiona rezydencja Piotrowskiego



Willę zbudowano w stylu neoklasycystycznym. Gmach rozplanowano na rzucie prostokąta, z ryzalitem na osi elewacji wschodniej i zachodniej oraz aneksem od północy, mieszczącym klatkę schodową. Korpus główny, ryzality i aneks kryją osobne, dwuspadowe dachy, o niewielkim kącie nachylenia połaci. Osie symetrii podkreślają trójosiowe ryzality, nieco wyższe od bocznych partii budynku, zwieńczone trójkątnymi frontonami.

Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl
Rezydencja zdobiona była kamiennymi kolumnowymi balustradami, kamiennymi kwiatonami, elewacje ozdobiono płaskorzeźbami, rzeźbione były obramowania okien, szczyty zdobione motywami roślinnymi, od strony zachodniej znajdował się ryzalit z herbem, po obu stronach przybudówki umieszczono maszty flagowe.

Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl
W elewacji od strony ulicy Kościuszki do ryzalitu przylega trójboczny, parterowy aneks z tarasem na dachu, poprzedzony drugim tarasem na poziomie przyziemia. Tu też znajduje się główne wejście do budynku, poprzedzone gankiem w formie trzech kolumnowych arkad. Nad dachu ganku umieszczony balkon.

Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl Willa Piotrowskiego na przedwojennych zdjęciach. Za: dawnysopot.pl
W elewacji wschodniej do ryzalitu przylega murowana weranda, także zwieńczona tarasem. Budynek odznacza się bogatą, neoklasycystyczną dekoracją architektoniczną, na która składają się: boniowany cokół, pilastry korynckie, profilowane opaski okienne z zaakcentowanymi kluczami, podokienne płyciny z ornamentem geometrycznym, kroksztyny, balustrady tralkowe i wazy.

Do dziś pałacyk zachował się niemal w oryginalnym stanie, usunięto tylko ryzalit, maszty i rzeźbione liście z dachu.

Przed willą znajdują się fragmenty terakotowej nawierzchni w postaci barwnej mozaiki, zdobionej ornamentem geometrycznej plecionki oraz stylizowanymi liśćmi akantu. Od bramy głównej do schodów wiodła żwirowa alejka.

Świątynia dumania



W 1897 r. od strony ul. Szkolnej inny sopocki architekt, Carl Kupperschmitt, zaprojektował klasycystyczną świątynię dumania (altanę Afrodyty) o kolumnach korynckich. Wewnątrz ulokowano fontannę z basenem. Altana była obsadzona rododendronami. Gmach zbudowano w formie nawiązującej do antycznej świątyni. Budowlę poprzedzają kilkustopniowe schody, ujęte po bokach postumentami z wazami.

Willa Piotrowskiego (Wernera) latem. Po prawej stronie widoczna ogrodowa altana. Willa Piotrowskiego (Wernera) latem. Po prawej stronie widoczna ogrodowa altana.
Pierwotne ogrodzenie posesji było drewniane. Obecny płot, kuty od strony ul. Kościuszki i mniej reprezentacyjny z siatki i stali od strony ul. Władysława IV, zbudowano w 1921 r., wyposażając go w dwie bramy: reprezentacyjną od frontu budynku oraz gospodarczą od strony ul. Władysława IV.

Na posesji od początku zaplanowano przypałacowy mały park w stylu angielskim: prostokątne dywanowe kwietniki, nisko strzyżony trawnik, drzewa egzotyczne i iglaste oraz krzewy ozdobne. Na terenie ogrodu rosną m.in.: modrzew japoński, cis pospolity, żywotnik wschodni, orzechy włoskie, śliwa lubaszka, topola włoska, w części północno-wschodniej funkcjonuje ogródek warzywny. Część oryginalnych ozdób i roślin pierwotnego założenia ogrodowego nie dotrwała do naszych czasów.

Leon Piotrowski: Król cukru i czekolady



Kim był człowiek, na zlecenie którego powstał ten nietypowy jak na Sopot projekt? O Leonie Władysławie Piotrowskim, który zamówił sobie tę rodzinną rezydencję na lato, niewiele wiadomo, natomiast nieco więcej o jego rodzinie.

Pałac w Lesznie koło Błonia, który należał do rodziny Piotrowskich od 1830 r. do końca XIX w. Pałac w Lesznie koło Błonia, który należał do rodziny Piotrowskich od 1830 r. do końca XIX w.
W 1892 r. na łamach "Copockiej Gazetki Kąpielowej" Piotrowskiego opisano jako fabrykanta i właściciela rafinerii cukru "Michałów" we wsi Leszno, koło Błonia pod Warszawą. Rodzina Piotrowskich osiedliła się tam w 1830 r., gdy nabyła miejscowy majątek wraz z pałacem od rodziny Łuszczewskich.

W 1849 r. Michał Piotrowski, ojciec Leona, przystąpił do spółki z Janem Bersonem (1829-1913), znanym warszawskim przedsiębiorcą. Razem zbudowali cukrownię, która otrzymała nazwę "Michałów" na cześć właściciela majątku. W 1852 r. cukrownia i fabryka czekolady zatrudniała 200 osób.

W 1885 r. cukrownię przekształcono w spółkę akcyjną, a kilka lat później Berson wykupił cukrownię wraz z okazałym i do dziś istniejącym pałacem.

Akcja cukrowni Michałów, należącej m.in. do rodziny Piotrowskich. Akcja cukrowni Michałów, należącej m.in. do rodziny Piotrowskich.
W momencie powstawania pałacyku w Sopocie Piotrowscy albo już planowali sprzedaż majątku, albo już go odsprzedali. Informacje podane w gazetce kąpielowej mogły być związane z tym, że rodzina zachowała zapewne spory pakiet akcji cukrowni, który przynosił jej niebagatelne zyski. Sami rezydowali zapewne w Warszawie. Niestety brakuje informacji o ich dalszej aktywności życiowej i biznesowej.

Sopocka willa pozostała w ich posiadaniu do 1912 r., kiedy to po śmierci Leona Władysława, rodzina Piotrowskich sprzedała pałacyk.

Parada właścicieli i miejsce spotkań sopockiej elity



Przez następne lata właściciele budynku zmieniali się często. Kolejnym posiadaczem willi był wiedeński kupiec Serok, powiązany interesami ze Szwedami. Z tego powodu wiedeńczyk oficjalnie przemianował pałacyk na "Szwedzki Dwór".

W 1921 r. nowy właściciel wybudował istniejące do dziś ogrodzenie oraz w południowo-wschodniej części posesji stajnię, skład paszy oraz wozownię. Wkrótce jednak obiekty te rozebrano.

W 1928 r. nieruchomość przeszła na własność rodu von Manteuffel. W Sopocie zamieszkała baronowa Sophie von Manteuffe-Szöge z domu Rüdiger (1866-1949). Przebudowano wówczas budynek gospodarczy po wschodniej stronie, urządzając w nim dwa garaże i mieszkanie dla szofera.

Odbywały się tu znane w całym Sopocie bale dla elit. Fontanna i basen w altanie były zakrywane deskami, na których stawiano podium dla orkiestry.

Rezydencja konsulów Danii, Estonii, USA i Szwecji



Przed II wojną światową od 1934 r. w budynku rezydował polski handlowiec i duński konsul akredytowany w Gdyni Lucjan Byczkowski (1892-1963).

Manteufflowie sprzedali rezydencję 29 grudnia 1939 r. Szwedce Helmi Gohlubück-Gösta Kfin, żonie estońskiego konsula Erika Gohlubücka. Mieszkali oni w posiadłości do 1944 r.

Po wojnie w 1946 r. willa stała się siedzibą konsulatu Stanów Zjednoczonych, a mieszkanie na parterze zajął konsul szwedzki.

Gohlubückowie sprzedali w 1953 r. nieruchomość Stefanowi Grabowskiemu, założycielowi Spółdzielni Marynarzy i Portowców.

Narzuceni lokatorzy, właściciele w budynku gospodarczym



Czasy nie sprzyjały prywatnej własności. Transakcją zainteresowało się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, co spowodowało, że w pałacu zamieszkały dokwaterowane osoby pozytywnie zweryfikowane pod względem ideowo-politycznym.

Natomiast właściciele, pozbawieni prawa do zamieszkania w swojej własności, zmuszeni zostali do urządzenia sobie mieszkania w budynku gospodarczym na tyłach posesji. Jednocześnie kosztami eksploatacji obiektu ministerstwo obciążało Grabowskich.

Brazylijska muzyka i film "Walet pikowy"



Gdy w 1960 r. skończyła się kadencja konsula Szwecji, właścicielom odmówiono prawa do zajęcia opuszczonych przez niego pomieszczeń, przeznaczając je na rezydencję konsula brazylijskiego. Ponownie przy tej okazji obciążono ich kosztami remontu, częściowo też usunięto zieleń otaczającą pałac, posesję zmniejszono o 150 m kw.

Na krótko przed tymi zmianami nakręcono w willi fragmenty filmu fabularnego "Walet pikowy" (dostępny na YouTube) w reżyserii Tadeusza Chmielewskiego (1927-2016), w którym widoczne są oryginalne nasadzenia parku.

Plakat promujący kryminalną komedię "Walet pikowy". W filmie znalazły się ujęcia parku z sopockiej posiadłości Piotrowskiego. Plakat promujący kryminalną komedię "Walet pikowy". W filmie znalazły się ujęcia parku z sopockiej posiadłości Piotrowskiego.
Konsul brazylijski Michael Joseph Corbett, konsul w latach 1960-1965, promując muzykę swojego kraju, współtworzył i finansował zespół Bossa-Nova Combo, w którym grali polscy muzycy. Po jego wyjeździe do Azji MSW zrezygnowało z kontrolowania obiektu.

"A osiedle damy tu, obok pałacu"



W 1974 r. założono spółdzielnię mieszkaniową, w której skład miała wejść nieruchomość po zaadaptowaniu jej do roli budynku wielorodzinnego. Spółdzielcy uzyskali poparcie premiera PRL Piotra Jaroszewicza. Nieopodal Willi Piotrowskiego, wśród otoczonej zielenią historycznej sopockiej zabudowy, wybudowano wieżowiecMapka, pierwszy z planowanego osiedla. Mimo sprzeciwów właścicieli willi państwo wpłaciło na ich konto ekwiwalent za wywłaszczoną część nieruchomości.

W wyniku protestów sopocian i organizacji społecznych, realizacji projektu jednak zaniechano.

Kable do podsłuchu odkryte podczas remontu



Pamiątką po obecności dyplomatów w willi były wystające ze ściany kable, służące do podsłuchu, odkryte przez właścicieli podczas remontu, który przeprowadzili, gdy już udało im się w pełni odzyskać kontrolę nad nieruchomością.

W 2011 r. pałacyk oficjalnie nazywano Willą Wernera, od nazwiska projektanta i budowniczego. Mieścił się tam wówczas pensjonat i spa.

W 2023 r. dotychczasowi właściciele sprzedali willę.

- Z rozmów z nabywcą wynika, że w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat planuje z wielką pieczołowitością odrestaurować budynek. Odnowienia i odtworzenia wymagają m.in. drewniane detale we wnętrzach czy malowidła ścienne. Stan budynku wskazuje, że sam remont może kosztować tyle samo, co nieruchomość - mówił wiosną ubiegłego roku Marcin Marczak z agencji nieruchomości Invilla, która pośredniczyła w sprzedaży budynku.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (40)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane