Sporych rozmiarów materac od łóżka, opony i kilka worków innych śmieci pracownicy nadzoru wodnego z Gdyni wyłowili ze Strugi Cisowskiej. Jeśli kogoś dziwią te znaleziska, to nie powinny - bo z wody wyławiano już nie takie "skarby". Wśród nich m.in. lodówki czy tapczany.
sprzedaję lub oddaję za darmo komuś, kto ich potrzebuje25%
wyrzucam do lasu/rzeki lub w inne ustronne miejsce11%
spalam je na działce4%
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku regularnie - w miarę swoich możliwości - sprząta rzeki i potoki, a to, co się w nich znajduje, niejednokrotnie potrafi wprawić w zdumienie.
Nie inaczej było tym razem w Cisowej, gdy nadzór wodny pojawił się przy Strudze Cisowskiej (zwanej też Cisowianką). To potok, który ma źródło w pobliżu rezerwatu Cisowa i który płynie w kierunku ul. Hutniczej.
- W Strudze Cisowskiej uzbierano kilka worków odpadów. Niektóre gotowe, zapakowane, leżały w korycie rzeki. Do tego trochę opon i materac, ale nie plażowy. Susza, nie susza, śmieci mamy zawsze urodzaj - skomentował tę sytuację jeden z pracowników - mówi Bogusław Pinkiewicz, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. - Nie możemy tolerować śmieci w rzekach, dlatego je usuwamy własnymi siłami, w miarę naszych możliwości.
Śmieci zalegające wzdłuż rzeki Cisowianka. Film z kwietnia tego roku
To, co znaleziono w cisowskiej rzece, to tylko jeden z niechlubnych przykładów pozbywania się śmieci poprzez wrzucenie ich do wody. Pinkiewicz wspomina, że gdy ostatnio sprzątana była Narew, wyłowiono z niej... lodówkę. Zdarzało się też znaleźć wersalkę, fotele i inne meble.
- Na szczęście teraz mebli znajdujemy mniej, ale ciągle się zdarzają - mówi Pinkiewicz. Wody Polskie, pod które podlega RZGW w Gdańsku, prowadzą kampanię "Wody to nie śmietnik", która zwraca uwagę na problem zanieczyszczania polskich rzek i zbiorników wodnych oraz przypomina, że śmieci w wodzie się nie rozpływają.
Mimo to co roku nad polskimi rzekami i jeziorami pojawia się kilka tysięcy ton śmieci.
. Jeśli kogoś dziwią te znaleziska, to nie powinny - bo z wody wyławiano już nie takie "skarby". Wśród nich m.in. lodówki czy tapczany.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
