• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe rozwiązania zastąpią kontrolę biletów?

Maciej Korolczuk
16 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Czy takie bramki pojawią się wkrótce w zintegrowanej komunikacji miejskiej w całym Trójmieście? Czy takie bramki pojawią się wkrótce w zintegrowanej komunikacji miejskiej w całym Trójmieście?

Czy kontrola biletów przez kontrolerów jest anachroniczna? Jak już niebawem może wyglądać sprzedaż i system kontroli biletów w Trójmieście? Niewykluczone, że tak jak np. w Amsterdamie, gdzie przy wejściach zamontowane są bramki i skanery biletów, a nad wszystkim czuwa siedzący przy wejściu bileter. Pomysł spodobał się Pawłowi Adamowiczowi, który obiecał, że takie albo podobne rozwiązanie zostanie wdrożone w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.



Jaki system kontroli biletów byłby najlepszy?

Każdy, kto korzysta regularnie z komunikacji miejskiej, pewnie nie raz w trakcie kontroli biletów choć przez chwilę zastanawiał się, czy jego karta miejska akurat dzień wcześniej nie straciła ważności. Świadkiem takiej sytuacji był w środę pan Michał, gdy jeden z pasażerów tramwaju jadącego do centrum podał kontrolerowi swój bilet miesięczny i okazało się, że od trzech dni karta miejska jest nieważna.

- Dlaczego w Warszawie kasowniki od dobrych kilkunastu lat są przystosowane do tego, by sprawdzić ważność karty? Wiem, że w Gdańsku taka możliwość jest choćby na stronie internetowej, ale nie każdy ma przy sobie smartfona z dostępem do internetu, by to sprawdzić. Taką możliwość powinni mieć wszyscy pasażerowie - przekonuje nasz czytelnik.

Jednym z rozwiązań mogłoby być np. ułatwienie stosowane w Amsterdamie. Jego wielkim entuzjastą jest Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący zarządu dzielnicy Siedlce, prywatnie miłośnik komunikacji.

- Podczas wyjazdu do Amsterdamu trafiłem na ciekawe rozwiązanie w komunikacji miejskiej. Bramki przy wejściu są czymś dość typowym, ale zazwyczaj występują w metrze, rzadziej w tramwajach. Z kolei system "sprawdzamy bilet przy wejściu" to standard. System gdański, czyli kontrola-łapanka, to bardziej nasza polska specyfika. Mam wrażenie, że to wkurza uczciwych ludzi. Czujemy się zagrożeni, jakby na nas polowali. Za to cwaniacy, mają szansę "pocwaniakować", bo może nie złapią. Od wielu lat prywatna firma "Renoma" monopolizuje kontrole i zarabia na tym sporo pieniędzy. Czy naprawdę tak wielu z nas zatęskniłoby za kontrolami-łapankami? Może warto rozważyć zmiany? - zastanawia się Jędrzej Włodarczyk.

Swoją koncepcję przedstawił prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi, a ten pomysł poparł.

- W ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych chcemy w całym Gdańskim Obszarze Metropolitalnym właśnie takie rozwiązanie znaleźć, wdrożyć i sfinansować - odpowiedział prezydent na wpis na Facebooku.


Nieco więcej światła rzuca na problem braku jednego wspólnego systemu kontroli biletów w Trójmieście Alicja Dawidowska, koordynator ds. finansowych ZIT.

- Rozwiązania dotyczące wypracowania jednego wspólnego biletu i systemu jego kontroli w obrębie metropolii są na wstępnym etapie projektowania. Od lat samorządowcy zastanawiają się, jak zintegrować bilet i ułatwić pasażerom komunikację. System kontroli biletów byłby elementem tej koncepcji. Trzeba się zastanowić, czy najlepszym rozwiązaniem byłyby bramki przy wejściu do tramwaju, kasowniki, czy może trzeba poszukać innego rozwiązania. Nie wszystko od razu da się zrobić, bo mamy ograniczone źródło finansowania, ale mogę zapewnić, że kwestia wspólnego, zintegrowanego biletu jest jednym z naszych priorytetów.

Dobrym rozwiązaniem jest też montaż skanerów do kart miejskich. Takie skanery od kilkunastu lat z powodzeniem funkcjonują w stołecznych tramwajach i autobusach Dobrym rozwiązaniem jest też montaż skanerów do kart miejskich. Takie skanery od kilkunastu lat z powodzeniem funkcjonują w stołecznych tramwajach i autobusach
System, jaki Jędrzej Włodarczyk podpatrzył w Amsterdamie, funkcjonuje w autobusach, tramwajach i w metrze. Poza samymi bramkami przy wejściu, wewnątrz pojazdów znajdują się także stanowiska, w których bilety sprzedawane są przez bileterów.

- Rozwiązanie opiera się na karcie OV-chipkaart, jednej na wszystkie środki transportu, w tym kolej. Co najciekawsze, karta jest zintegrowana z komunikacją w wielu miastach. Oprócz Amsterdamu obejmuje podróżowanie także po Hadze czy Rotterdamie - dodaje Jędrzej Włodarczyk. - Dla mnie jest to godne podziwu, zważywszy że Trójmiasto będące jednym organizmem miejskim nie jest w stanie dogadać się w sprawie jednego biletu.

Według Jędrzeja Włodarczyka kwestię wspólnego biletu i systemu jego kontroli można rozwiązać na trzy sposoby.

- Pierwszym są barierki w środku transportu. Alternatywą pozostają barierki na przystankach. Większość przystanków w Gdańsku to wydzielone platformy, więc wydaje się to możliwe do zrealizowania. Najbardziej liberalnym rozwiązaniem, ale to wymaga większego zaufania do pasażerów, jest brak bramek z samym czytnikiem.

Kiedy pasażerowie trójmiejskiej komunikacji mogliby z niej skorzystać, wykupując jeden wspólny bilet?

- Na razie zbyt wcześnie jest, by mówić o perspektywie roku czy dwóch. Temat musi być omówiony z władzami województwa, by stworzyć ku temu podstawy prawne. Warto pamiętać, że ZIT jest tylko elementem finansowania, bo integracja musi odbywać się na wielu poziomach. Kwestią do uzgodnienia pozostaje choćby liczba gmin, które miałyby się w to włączyć - dodaje Alicja Dawidowska.

Opinie (202) 3 zablokowane

  • A ktoś powiedział bezmózgim urzędasom (1)

    że to wydłuży proces wtłaczania ludzi jakieś 10 razy?

    • 29 1

    • Nie, jesteś PIERSZY

      • 0 0

  • bez sensu (1)

    jasne przy kazdym wejsciu bramke moze niech wszedzie bramki ustawią ... niech cos z biletami zrobią a nie ze trzeba kasowac bilet za 3 zł zeby jeden przystanek przejechac!!!!!!!! Panie prezydencie zajmij sie tym!!!!!!!!

    • 15 3

    • I? W takim Londynie tak samo - każde wejście do autobusu kosztuje tyle samo, nieważne, ile jedziesz przystanków. Na dodatek nie ma przesiadkowych.

      • 1 0

  • Wszystko dobre co zlikwiduje kanarów. (1)

    Najlepiej zrobić bezpłatną komunikację.

    • 10 11

    • Nie ma czegoś takiego, jak bezpłatna komunikacja.

      Jest "komunikacja opłacana części mieszczan przez wszystkich mieszczan".

      • 3 1

  • (1)

    stawić automaty na bilety do tramwaju, gdzie będzie można kupić bilet nawet na jeden przystanek na przykład za 50gr i prawie wszyscy będą płacić i nie będzie się czuł oszukany że musiał płacić 3,60zł, a piszę prawie wszyscy by płacili bo zawsze są ci co lubią po pijać.

    • 10 2

    • błąd

      jestem kanarem w Krakowie(automaty w każdym pojeździe) i to jest najgorsze rozwiązanie.większość udaje zakup i wysiada po 1 przystanku.zresztą brać akademicka zna już kilka sposobów na blokowanie automatu.Więc jako zakup awaryjny biletu,rozwiązanie przerodziło się w naciąganie na darmowy przejazd.(dla nas dobrze -) to połowa wyników

      • 0 0

  • Adamowicz, zresztą podejrzany (tak na marginesie), rządząc miastem przez 16 lat,

    jest tak umoczony w szemrane układy i układziki, że w życiu nie zlikwiduje również zasiedziałej Renomy. W tym mieście jedni od drugich są zależni i jeden drugiega, albo popiera, albo trzyma w garści... Adamowicz, na "fejsie", to ty sobie możesz co najwyżej panienki pooglądać, a nie rozstrzygać czy wypowiadać się o istotnych sprawach dla miasta...

    • 14 2

  • a może na początek myć szyby w pojazdach

    w każdym z naszych miast

    • 9 0

  • i tak bede jezdzil bez biletu... (1)

    Pieniadze wywalane w bloto...

    • 12 4

    • To my z Renomy niezle na tobie zarobimy.Powiekszysz nasze wplywy jeszcze bardziej -dzieki.

      • 0 2

  • jak to w PO, zarządzanie przez tłiter i fejscośtam
    - a jak się skończy? zgaduję ze powstaną ze dwie fundacje,trzy komisje, cztery ciała opiniotwórcze i okaże się że temat trzeba jeszcze "dogadać"...
    ...swoją drogą to nie wiem czy rada dzielnicy jest odpowiednim "ciałem" do robienia czarnego pr prywatnej firmie, czy co najmniej dziwnych wypowiedziach typu "System gdański, czyli kontrola-łapanka, to bardziej nasza polska specyfika"...?

    • 11 1

  • taki system "bramek" to byłby dopiero miś... ale ile rodzin by się wykarmiło... juz widzę oczyma wyobraźni wdrażanie: prezes, rada nadzorcza, dyrektorzy, kierownicy... itp itd...

    • 11 1

  • (1)

    W NY nikt nikogo nie sprawdza bo wchodząc do autobusu można tylko to zrobić przy kierowcy. Tam jest automat do którego należy wsunac kartę (doladowana jakos kwota) i on odlicza cenę biletu. Jak się nie ma karty to wrzuca się odliczenia kwotę i drukuje się bilet tak jak u nas godzinny. jak się idzie na metra sa bramki gdzie przeciaga się bilet. Całkiem dobrze to jest zorganizowane

    • 12 2

    • ale Gdańsk to większe miasto od tego waszego NYC i tu to się nie sprawdzi bo za dużo ludzi, sam rozumiesz.

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane