- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (171 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (192 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (56 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 5 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (485 opinii)
"Partyzanci" sami sadzą drzewa w mieście
W Gdańsku jest już sporo ponad 100 drzew zasadzonych "po partyzancku". Młode klony, buki i dęby pojawiają się od kilku miesięcy na Dolnym Mieście, w śródmieściu i okolicach oraz w Nowym Porcie. Sadzą je sami mieszkańcy, za własne pieniądze: - My petentami w walce o czyste powietrze i ze zmianami klimatycznymi nie będziemy. Czas ucieka.
Na piknik trochę za późno, poza tym zamiast kosza piknikowego mają w rękach szpadel, drewniane kołki i siekierę.
To członkowie inicjatywy Drzewa dla klimatu, która zawiązała się jesienią ubiegłego roku. Ludzie w młodym i średnim wieku, którzy uznali, że nie wystarczy tylko mówić, że drzewa w mieście są potrzebne.
- Sadzimy drzewa, bo pochłaniają CO2, oczyszczają powietrze, dają cień i chłodzą otoczenie, zatrzymują wodę, pozytywnie wpływają na zdrowie psychiczne i są najzwyczajniej estetyczne - piszą sami o sobie. - Chcemy dołożyć swoją cegiełkę do walki ze zmianami klimatycznymi oraz polepszyć jakość życia w mieście.
12 małych buków na Olszynce
Robią to wspólnie od jesieni ubiegłego roku. Za sobą mają już kilka podobnych akcji.
Ostatnia miała miejsce w środę, 7 kwietnia. Obok szkoły nr 59 przy ul. Modrej na Olszynce pojawiło się 12 młodych buków pospolitych.
- Zachęcamy do rodzinnej, "drzewnej" partyzantki. Plusy sadzenia w dzień są takie, że zazwyczaj podejdzie jakaś starsza pani, zapyta, co robimy, ucieszy się, że sadzimy drzewka, i zapewni, że będzie je podlewać - relacjonuje jeden z członków grupy.
"Uprawiamy miejską partyzantkę ogrodniczą"
O sadzeniu w dzień pisze nie przez przypadek. Większość akcji "samowolnego" sadzenia drzew odbywa się bowiem po zmierzchu. Powód: nie są konsultowane z miejskimi urzędnikami. To oddolna i niezależna inicjatywa społeczna.
- Osoby zainteresowane [wspólnym sadzeniem - dop. red.] prosimy o kontakt przez wiadomość na Facebooku. Proszę pamiętać, że nie mamy na to stosownych zezwoleń, więc uprawiamy miejską partyzantkę ogrodniczą - piszą bez - nomen omen - ogródek.
Podobne grupy działają w innych miastach
Podobne akcje mają miejsce także w innych polskich miastach. W marcu opisywaliśmy działania grupy warszawiaków, którzy zdemontowali kilka płyt chodnikowych i w odzyskanym gruncie zasadzili kwiaty, krzewy i drzewa.
porównać
Pojawiają się zastrzeżenia. "Zróbcie to lepiej"
Nie wszystkim akcja samodzielnego sadzenia drzew się podoba. Pomysłodawcy przyznają, że otrzymują głosy krytyczne. Dotyczą one różnych spraw.
"Może mniej tych drzewek, a większych? Takie drzewko długo rośnie, a teren jest "zablokowany" dla nowych, większych drzew".
Drzewa i krzewy - gdzie kupić w Trójmieście
"Czy lokalizacja nasadzeń jest konsultowana, czy totalny spontan? Niejednokrotnie pod ziemią znajduje się infrastruktura, którą drzewa mogą uszkodzić (możliwe są wtedy nasadzenia tylko konkretnych drzew lub np. zamiana drzew na krzewy). Wiele drzew ma bardzo rozbudowany system korzeniowy i może spowodować uszkodzenia rur czy kabli - awarie, których naprawa będzie bardzo kosztowna".
"Na jakim terenie sadzone są drzewa? Tylko gminnym czy Wspólnot Mieszkaniowych? Może zatem lepiej sadzić drzewa na terenie wspólnot po konsultacji ze wspólnotami? Będzie szybciej niż na terenie miejskim (zapewne krótsze konsultacje) i prawdopodobnie bez szkody dla podziemnej infrastruktury".
Ogrodników partyzantów irytuje takie postawienie sprawy.
- Jeżeli uważacie, że akcja jest źle robiona - zróbcie to lepiej i dajcie nam przykład. Jeżeli uważacie, że należy uzgadniać obecność drzew w przestrzeni publicznej z UM, WFOŚiGW, UW itd. - powodzenia. My petentami w walce o czyste powietrze i ze zmianami klimatycznymi nie będziemy. Czas ucieka! Jeżeli uważacie, że drzewa i tak nie urosną - w czym problem, nie urosną - ripostują.
Członkowie grupy zapewniają jednak, że nie działają bez planu. Deklarują, że sprawdzają położenie podziemnych sieci, aby systemy korzeniowe rosnących drzew nie powodowały ich awarii.
- Większość podziemnej infrastruktury musi znajdować się na głębokości 80 cm pod ziemią. Tymczasem korzenie 90 proc. miejskich drzew sięgają znacznie płycej, bo 50-60 cm. Tutaj nie ma żadnej kolizji - tłumaczy jeden z członków grupy.
Ile osób działa w ramach waszej grupy?
Jesteśmy grupą nieformalną, nie mamy zadeklarowanych członków. Działamy w gronie przyjaciół i znajomych. Na każdą akcję zbieramy się spontanicznie, to takie pospolite ruszenie obywateli miasta.
Podajecie, że zasadziliście 97 drzew. To aktualna liczba?
Aktualizację zrobimy prawdopodobnie w maju, kiedy dokładnie będziemy wiedzieli, które sadzonki się przyjęły, wypuściły liście, czy nie zostały zniszczone podczas wiosennych porządków i koszenia terenów przez GZDiZ. Jesienią posadziliśmy około 60 sadzonek i na obecnie prawie wszystkie sadzonki w Śródmieściu przeżyły zimę i puściły pąki. Jeśli chodzi o nasadzenia tegoroczne, to posadziliśmy już około 60 sadzonek. Minęło kilkanaście dni od posadzenia ich i wszystkie powinny już rozpoczynać proces wegetacyjny.
W jakim wieku są sadzonki, które sadzicie? Jakie dają największą pewność przyjęcia się?
Sadzimy głównie sadzonki z gruntu, które są bardzo małe (30-50 cm). Są młode i delikatne, jednak ich ogromną zaletą jest cena. Ceny najtańszych zaczynają się od 1,5 zł. W najbliższych dniach będziemy sadzić miłorzęby dwuklapowe, które są sadzonkami w doniczce, czyli mają lepiej rozwinięty system korzeniowy i grubszy pień. Są też wyższe, bo mają 160-180 cm. Szanse na ich przyjęcie w związku z tym są dużo większe. Wadą jest jednak cena. Te, które kupiliśmy, kosztowały nas 90 zł za sztukę.
Jak wybieracie miejsca, w których dokonujecie nasadzeń?
Sadzimy w dzielnicach naszego zamieszkania, więc są to miejsca, które dobrze znamy, łatwo jest nam zatem znaleźć miejsca na nowe drzewka.
Są to zazwyczaj ubytki w szpalerze lub alei z drzewostanem, zielone place, zaniedbane skwery. W rządowym Geoportalu sprawdzamy, czy nasadzenia nie kolidują z sieciami gazowymi. Niemniej jednak wizja lokalna jest najlepszym sposobem na ocenienie, czy miejsce nadaje się na nasadzenia, bo np. na mapie wszystko wygląda idealnie, a na miejscu okazuje się, że to dziki parking i z pewnością sadzonki zostałyby tam rozjechane.
Ile kosztuje posadzenie sadzonki drzewa?
Sadzonkę dębu czerwonego o wysokości 30-40 cm można kupić w szkółce ogrodniczej za mniej niż 20 zł, dębu błotnego za ok. 35 zł, podobnie zapłacimy za sadzonkę buku pospolitego (wiele odmian).
Starsze i wyższe drzewka są sporo droższe. Metrowa sosna kosztuje już ponad 120 zł.
Do tego trzeba dorzucić koszt siatki ochronnej - ok. 3 zł za sztukę (wysoka na 80-100 cm).
Opinie wybrane
-
2021-04-08 11:09
Urzędnik nic nie zrobi, zrób to sam! (1)
Gdzie jest, kurka zieleń miejska, czy ktoś o tym myśli, bo nie widać. Ludzie, których podziwiam, sami muszą dbać o zieleń. Ja sam zbieram śmieci po lasach, bo leśnicy są zajęci wycinaniem drzew. Tak to teraz wygląda. Pozdrawiam społeczników!
- 111 19
-
2021-04-08 19:26
Urzędnik to łapówkarz więc nic nie robi.
- 1 0
-
2021-04-09 08:23
Super inicjatywa
Włodarze Miasta nic nie robią, np. wokół zbiornika retencyjnego "Myśliwska" na skrzyzowaniu ul. Pagórkowej i Mysliwskiej na Morenie aż się prosi o posadzenie kilku nowych drzew, ponieważ stare piękne drzewa już usychają i nikt z zieleni nie pomyśli żeby nasadzić nowe
- 17 0
-
2021-04-08 11:11
jj (11)
Sadzenie drzew w mieście powinno być pod ścisłym nadzorem zieleni miejskiej .Na naszym osiedlu Dabrowa mieszkancy posadzili kilkanaście lat temu samodzielnie drzewa na ulicy i na skrawkach zieleni przy ulicy ,mamy uciążliwość do tej pory ,brud wiosną i jesienią zaśmiecone sąsiednie posesje,tak że miasto powinno tego pilnować i nie pozwalać na samowole
- 56 180
-
2021-04-08 20:44
ptaszki kupkają na auto?
zastrzelić ptaszki, zatruć drzewko
- 4 0
-
2021-04-08 20:21
to przestanmy z ta szalencza wycinka drzew w miastach
beda drzewa, nie bedzie samowolek
- 2 0
-
2021-04-08 17:26
Paranoja
Jak ci drzewa przeszkadzają to wyproeadz się na betonu do centrum. Takie są skutki osadzania się słoików w mieście
- 7 1
-
2021-04-08 15:49
Jestes dzbanem :)
- 5 1
-
2021-04-08 13:16
Houston...
Mamy uciążliwość....
- 11 1
-
2021-04-08 12:31
Liść to nie śmieć.
- 29 1
-
2021-04-08 12:28
Masz rację ale eko terrorystom nie wytlumaczysz (1)
Rozwiązanie to wycinać tą samowolę zanim się rozrośnie.
A mistro niech sądzi ale miniaturowe do max 3 metrów, są takie odmiany.
Po cholerę w mieście las ??? I ZERO słońca w domach ???- 4 34
-
2021-04-08 12:56
Po co w mieście las?
Po to by zmniejszać zapylenie, dawać cień zamiast skawru i wchłaniać wodę opadową z która nie zawsze deszczówka sobie radzi.
- 31 5
-
2021-04-08 12:27
brud i zaśmiecenie? (1)
czyli pewnie liście, opadłe kwiaty i owoce.
Jak w tym kraju ma być dobrze. No jak?- 36 3
-
2021-04-08 18:28
Ma rację, to brud i śmieci
Dla urodzonego i wychowanego w mieście jedynie sterta wszelkiego rodzaju zużytego plastiku jest naturalnym środowiskiem a nie jakieś liście czy kwiaty.
- 7 3
-
2021-04-08 11:28
no tak, pewnie wolałbyś beton. Beton nie brudzi
- 44 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.