• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polanki kiedyś i dzisiaj - co zostało po dawnych dworach? Część 2

Michał Ślubowski
22 maja 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Budynek Dworu IV przed pożarem, który zniszczył jego dach w styczniu 2014 r. Budynek Dworu IV przed pożarem, który zniszczył jego dach w styczniu 2014 r.

Polanki, niegdysiejsza wieś oraz miejsce, w którym powstały siedziby gdańskiego patrycjatu, do dziś są pełne uroku. Chociaż przez wieki przeszły ogromne zmiany, do dzisiaj z łatwością podczas spaceru odnajdziemy tutaj ślady przeszłości.



Co zostało z dworów na Polankach - część 1



Na początku Polanki były wsią należącą do klasztoru oliwskiego. Miała ona niezwykle stary rodowód, bowiem pierwsza wzmianka o tej osadzie (zapisanej jako Polane) pochodzi z dokumentu wystawionego w 1279 r. Przez wieś przebiegała droga, która aż do XIX wieku była głównym traktem łączącym Oliwę z Wrzeszczem i Gdańskiem. Jej przebieg był niegdyś nieco inny niż dzisiejszej ulicy, bowiem w północnej części zakręcał i kończył się przed Domem Bramnym (Zwanym dziś nie do końca poprawnie Domem Zarazy).

Dom Bramy, zwany Domem Zarazy w Oliwie. Dom Bramy, zwany Domem Zarazy w Oliwie.
Wieś była położona wśród rozległych lasów, a oprócz gospodarstw znajdowały się tam zakłady przemysłowe, takie jak młyn. Krajobraz tego zakątka zaczął się zmieniać w XVII wieku. To właśnie w tym stuleciu, w porozumieniu z kolejnymi opatami oliwskimi, zaczęły powstawać tutaj siedziby gdańskich patrycjuszów. Najstarsza wzmianka o takiej posiadłości pochodzi z 1625 r.

Z czasem ukształtowało się siedem majątków, nazwanych "dworami", a każdy z nich przechodził w ciągu kolejnych stuleci znaczne zmiany i przebudowy. Cechą wspólną wszystkich siedmiu dworów było wykorzystanie walorów naturalnych (chociażby dolin), rozbudowa właściwej rezydencji oraz zakładanie ogrodów.

W XVII wieku większość budynków dworskich to zapewne były proste, drewniane konstrukcje, które z czasem zostały zastąpione barokowymi i klasycystycznymi gmachami. Z czasem dawne kwaterowe ogrody przekształcały się w ogrody o bardziej swobodnych formach.

Ciekawe były również zależności prawne, bowiem Dwory były dzierżawione na prawach emfiteuzy, więc w przypadku spadku czy sprzedaży patrycjusze musieli udać się do opata uzyskać zgodę oraz odpowiednie dokumenty. Z czasem posiadłości zyskały w dokumentach tradycyjną numerację, która jest utrzymana również i dzisiaj.

W poniższym artykule przyjrzymy się zmianom, które nastąpiły w Dworach IV oraz III. Podstawą porównania będzie plan Gdańska i okolic z około 1795 r. z zasobu Archiwum Państwowego w Gdańsku oraz współczesne fragmenty ortofotomapy z zasobów Biura Rozwoju Gdańska.

Zastrzeżenie: w tekście skupiam się przede wszystkim na czasach nowożytnych, ale na końcu tekstu podaję opracowania, do których warto sięgnąć, aby dowiedzieć się więcej.

Dwór IV



Ruszając dalej (od Dworu V) w stronę klasztoru, docieramy w końcu do samej wsi Polanki, która znajdowała się naprzeciwko majątku Dworu IVMapka. Wśród zabudowań znajdowała się karczma, która zapewne służyła nie tylko mieszkańcom, ale również podróżnym zmierzającym do Oliwy.

Współczesny budynek dawnej gospody (dzisiaj Polanki 58Mapka) ma niezwykłe i skomplikowane dzieje. W opracowaniach można znaleźć informację, że gospoda nosiła nazwę "Friedenburg", później zaś "Weißes Lamm" (Białe Jagnię). Została uwieczniona przez Güntera Grassa. Z kolei na początku naszego stulecia potomkowie dawnych właścicieli weszli na drogę sądową, aby odzyskać budynek. Udało im się to, a później teren został sprzedany deweloperowi.

Po kilkuletnim sporze sądowym przedwojenny właściciel dawnej karczmy, zamienionej w dom mieszkalny przy ul. Polanki 58, odzyskał budynek, a następnie sprzedał go deweloperowi. Po kilkuletnim sporze sądowym przedwojenny właściciel dawnej karczmy, zamienionej w dom mieszkalny przy ul. Polanki 58, odzyskał budynek, a następnie sprzedał go deweloperowi.
Zajmijmy się jednak samym Dworem IV. Chociaż sam budynek niszczeje, a jego otoczenie jest nieco zaniedbane, wciąż możemy odnaleźć tutaj wiele śladów przeszłości. Dzisiaj jest to teren Szpitala Dziecięcego Polanki im. Macieja Płażyńskiego.

Ok. 1626 r. wydzielono majątek, który opat Jan Grabiński wydzierżawił staromiejskiemu rajcy Johannowi Morgenrothowi. Nazwisko pierwszego właściciela było odtąd wiązane z Dworem IV. Według Marcina Gawlickiego przypisywanie dworowi nazwy "Jutrzenka" (czyli bezpośredniego tłumaczenia nazwiska rajcy; we współczesnej niemczyźnie "jutrzenka" to "Morgenrot") jest nieuzasadnione, jednak inni badacze mają odmienne zdanie na ten temat.

Budynek Dworu IV - stan współczesny. Budynek Dworu IV - stan współczesny.
W XVII wieku w sąsiedztwie drewnianego, a później murowanego dworu znajdował się ogród kwaterowy, oranżeria oraz lodownia. Wykorzystano cechy ukształtowania terenu - z pobliskiej doliny spływał strumień, zasilający wody trzech stawów oraz kanału, który jednocześnie stanowił granicę posiadłości przy drodze do Oliwy.

U progu XVIII wieku Dwór IV (oraz Dwór III) wydzierżawił szwedzki rezydent Georg von Wachsschläger, który z Polankami związał się przez ślub z Anną Catharina Schlackow - małżeństwo odziedziczyło Dwór III po Johannie Schlackowie.

Wachsschläger był z pochodzenia torunianinem i synem tamtejszego burmistrza, Daniela Wachsschlägera. Związał swoją karierę dyplomatyczną ze Szwedami, i w późniejszym okresie został nie tylko rezydentem w Warszawie, ale również sekretarzem królewskim: kontaktował się między innymi ze Stanisławem Leszczyńskim, popieranym przez Szwedów. Ostatnie lata życia, już jako baron, spędził w Sztokholmie.

Dwór IV na mapie z 1795 roku. Dwór IV na mapie z 1795 roku.
Po jego śmierci Dwory III oraz IV przeszły na jego syna, również Georga. Po jego śmierci dwóch gdańszczan (Heinrich Richter, Johann Losehart) wybrało się do Sztokholmu, gdzie po negocjacjach z wdową po Wachsschlägerze przejęli nieruchomości. Już dwa lata później Dwór IV miał nowego właściciela: Karla Groddecka.

Patrycjusz zabrał się do uporządkowania swojej nowej rezydencji. Fasadę północną ozdobił herb rodu, a do budynku dobudowano kolejne skrzydło. Całe założenie zyskało barokowy charakter. Zadbano również o wnętrze: w 1742 r. zainstalowano m.in. piec, którzy przetrwał do dzisiaj, ale... znajduje się w Dworze Królewskiej Doliny, w którym dzisiaj funkcjonuje miejskie Przedszkole nr 4 "Gwarny Dworek". Został tam przeniesiony na początku XX wieku. Ogród we wschodniej części charakteryzowały szpalery drzew, tworzące aleje - przy jednej z nich powstał kanał. Na terenie majątku pojawiła się oranżeria, altany i pawilony oraz budynki gospodarcze.

Porównanie dworu IV na mapie z 1795 roku oraz zdjęcia współczesnego. Porównanie dworu IV na mapie z 1795 roku oraz zdjęcia współczesnego.
W 1805 r. Groddeckowie sprzedali majątek kupcowi Friedrichowi von Kempenowi). Klementyna von Kempen była serdeczną przyjaciółką Johanny Schopenhauer. Pisarka tak opisała Klementynę:

Powiew wdzięku i niewysłowionej słodyczy otaczał zgrabną postać, jak z głębi otwierającego się pąka róży wznoszący się zapach i skłaniał ku niej z upodobaniem oczy i serca. (...) Od chwili naszego wczesnego rozkwitu aż do czasu, gdy posiwiały nasze loki, pozostała Klementine von Kempen najukochańszą, najbardziej zaufaną, mogę powiedzieć: jedyną przyjaciółką z czasów mojej młodości. (...) W osiem dni później [w 1819 r.], choć nie przypuszczałam naszej tak bliskiej rozłąki, widziałam ją po raz ostatni. Pod moim mieszkaniem posuwał się powoli w drodze z Oliwy do Gdańska wóz żałobny, wiozący jej powłokę cielesną z pięknej siedziby wiejskiej do grobu rodzinnego na wieczny spoczynek.
W XIX wieku majątek przechodził w ręce kolejnych właścicieli, a jego kształt nie ulegał wielkim zmianom w pierwszej połowie stulecia; w drugiej połowie wybudowani m.in cegielnię.

W 1905 r. Dwór IV został sprzedany przez Johanna Heinricha Prochnowa Okręgowemu Zakładowi Ubezpieczeń dla Prus Wschodnich. Obiekt zyskał nowy, sanatoryjno-wypoczynkowy charakter, a sam dwór został przebudowany i poddany gruntownemu remontowi. W latach 30. nad Dworem powstała modernistyczna, półokrągła galeria - zachowała się do dzisiaj, jest jednak w złym stanie.

Dwór IV ok. 1916 roku. Dwór IV ok. 1916 roku.
Na terenie majątku powstały również nowe budynki, a w dawnym ogrodzie przed Dworem urządzono sad. Podczas drugiej wojny światowej w Dworze IV znajdowała się szkoła dla dziewcząt oraz Wojskowa Szkoła Budowlana (Wehrmachtbauschule Danzig). Tym ostatnim zagadnieniem zajął się gdański historyk Jan Daniluk.

  • Fragment dawnego, podłużnego kanału na terenie majątku Dworu IV.
  • Dawny staw w ogrodzie Dworu IV.
  • Aleja prowadząca do Dworu IV.
  • Relikty po dawnym założeniu ogrodowym Dworu IV.
Po 1945 r. w Dworze IV ustanowiono szpital dziecięcy, w dawnym budynku dworu urządzono kuchnię i stołówkę, a przeprowadzane remonty i adaptacje doprowadziły m.in. do zniszczenia dekoracji. Na terenie majątku powstały nowe budynki przeznaczone na bieżącą działalność szpitala, a dawny dwór przestał być używany.

Ostatnim smutnym rozdziałem w historii Dworu IV jest pożar z 2014 r., podczas którego spłonął dach. Od tamtej pory dwór czeka na lepsze czasy.

Dwór IV po pożarze, który strawił jego dach w styczniu 2014 r. Dwór IV po pożarze, który strawił jego dach w styczniu 2014 r.
Pomimo że na terenie dawnego majątku zachowało się wiele pamiątek po przeszłości, oprócz samego budynku głównego, do dzisiaj na tym terenie czytelne są dawne aleje oraz stawy. Jest to miejsce z ogromnym potencjałem, które po odpowiedniej rewitalizacji mogłoby być perłą tej części Oliwy.

Dwór III



Ruszajmy dalej w stronę Oliwy, do Dworu IIIMapka - a raczej do nielicznych jego reliktów, bowiem dzieje Dworu III są wyjątkowo smutne.

Dwór III w XIX wieku. Dwór III w XIX wieku.
Pierwsza wzmianka o majątku pochodzi z 1625 r., kiedy opat Adam Trebnic przekazuje go w dzierżawę Helmichowi von Twechusenowi. W drugiej połowie stulecia teren przechodzi w ręce Johanna Schlackowa, który wznosi tutaj budynek rezydencji, otoczony ogrodem. Obok dworu wzniesiono osobny budynek, przeznaczony na kuchnię. Na zachód od dworu, w naturalnej dolinie, znalazło się miejsce na stawy.

Jak już wspomniałem, Dwór III przeszedł później na własność Wachsschlägerów, a wdowa po Georgu odstąpiła Dwór IIII Gabrielowi von Bömelnowi, którego syn już w 1741 r. sprzedał majątek Davidowi Kademu (bądź Knademu). Lekarz Kade, właściciel kamienicy przy ul. Długiej 23Mapka i członek słynnego Towarzystwa Przyrodniczego, był inicjatorem przebudowy budynku na fundamentach poprzedniego założenia. Przykryto go mansardowym dachem, a fasadę zdobił trójkątny fronton.

Portret Georga von Wachsschlägera. Portret Georga von Wachsschlägera.
Dwór III z tamtego czasu uwiecznił w swoich wspomnieniach Johann Bernoulli, który odwiedził Gdańsk w 1777 r. Pod datą 13 lipca tak pisał:

- Ok. godz. 10 zostałem pochwycony przez szanownych panów Kadego, Wolfa i Schefflera, na wycieczkę do posiadłości tego pierwszego. Ruszyliśmy wielką drogą puszczoną przez środek przedmieścia Wrzeszcz, prowadzącą do Oliwy. Po drodze minęliśmy wiejską posiadłość pana Rothenburga, teścia młodego pana Dauna z Berlina. Potem pognaliśmy dalej, przy uroczym pierwszym dworku, które są usytuowane wśród wzgórz naprzeciwko morza i o których mi już wcześniej wspomniano.

Jest ich siedem, jeden po drugim, zaś ostatni znajduje się niezwykle blisko klasztoru w Oliwie.

Ogrody zasługują na bliższe spojrzenie każdego przechodnia, zwłaszcza że ich właściciele mają niezwykłą przewagę w naturalnym położeniu dworów, zaś ogrody wyglądają inaczej z perspektywy drogi, inaczej zaś po wejściu doń. Ja z tych siedmiu miałem przyjemność oglądać tylko jeden, należący do pana Kadego (...) Jeszcze przed moim przybyciem do Gdańska polecano mi piękny ogród pana Kadego: tym bardziej się ucieszyłem, że zostałem polecony właścicielowi ogrodu, zaś moje oczekiwania nie zostały zawiedzione.

Samo położenie jest niezwykle pożądane i korzystniejsze od innych, bowiem widać z niego ciąg pól i gdańską redę. Po lewej stronie można dostrzec zabudowania oraz ogród pięknego klasztoru w Oliwie; po prawej, w oddali, dużą część miasta i przedmieść. Z przyjemnością pobawiłem się Teleskopem Gregory'ego z ogniskową wynoszącą jedną stopę, którego używaliśmy przez dłuższy czas na najwyższym tarasie. Liczne statki na redzie i spienione gwałtownym wiatrem fale na pełnym morzu były, dzięki temu urządzeniu, wspaniałym widokiem.

Porównanie dworu III na mapie z 1795 roku oraz zdjęcia współczesnego. Porównanie dworu III na mapie z 1795 roku oraz zdjęcia współczesnego.
Sam ogród jest ciężki do opisania, ponieważ jest niezwykle zróżnicowany. Znajduje się w nim wiele tarasów, jeden nad drugim, stawy, wielkie i małe partery ogrodowe, sklepione i otwarte alejki, zakątki z drzewami i roślinami, przystrzyżone trawniki, ścieżki na wzniesienie wzgórza, na którym znajdują się gęste krzewy itd., zaś wszystko jest urządzone ze smakiem i bez nudy. Dodatkowo przepyszne drzewa owocowe ozdabiające większość tarasów dodają ogrodowi jeszcze większej wartości.

Tak się złożyło, że Dwór III miał szczęście do literackich opisów, bowiem w 1784 r. przechodzi w ręce Heinricha Florias Schopenhauera, którego małżonka zostanie pisarką i autorką słynnych wspomnień o swojej gdańskiej młodości. Para wzięła ślub w kościele Wszystkich Bożych Aniołów, a zaraz po ceremonii udali się właśnie do rezydencji przy Polankach.

Johanna uwielbiała Dwór III i widok, który się z niego rozciągał na wody zatoki. Spędzała tam wiosnę i lato, a ogród był zadbany i pełen drzew i kwiatów. Na wodach ogrodowego stawu kołysała się kolorowa gondola, sprowadzona przez jej męża z Archangielska. Ciekawa jest wzmianka o żonie ogrodnika (czyli pośrednio wiemy, że mieszkał przy Dworze), która zajmowała się zwierzętami. Johanna wspomina też szum wodotrysku, który znajdował się w ogrodzie.

W 1793 r. Schopenhauerowie wraz z kilkuletnim synem Arturem opuszczają Gdańsk, a Dwór III przechodzi w ręce kolejnych prywatnych właścicieli. Jednak pierwsza połowa XIX wieku i zniszczenia, jakie miastu przyniosły wojny napoleońskie, dotknęły również Polanek.

Johanna odwiedza rodzinne miasto i smutno zauważa:

- Z siedmiu domków wiejskich (...) sześć, a między nimi wspomniany właśnie jako nasza własność, rozpadły się opuszczone i samotne. W pewnej odległości od siebie zbudowane, stykały się ogrodami, nieraz bardzo okazałymi, ocienionymi wspaniałymi bukami i jaworami, opierając się na wyżynie tworzącej krawędź lasu ciągnącego się w głąb ziemi kaszubskiej. (...) Chwasty i pokrzywy rozpierają się na ogrodowych ścieżkach; wielką ich ozdobę, stare, wspaniałe drzewa, w większej części powycinano lub wyniszczono. Zamilkł miły plusk i szmer wodotrysków. Przewody i wodociągi rozbite, a miejsca po nich zabagnione.
Ten opis może nas wprowadzić w nastrój, który będzie nam towarzyszył we współczesnym spacerze po tym rejonie. Wróćmy jednak jeszcze do XIX wieku.

W połowie stulecia w Dworze III powstaje zakład wodoleczniczy, który funkcjonuje w tym miejscu stosunkowo krótko. Reklamowano go nawet w polskojęzycznej "Gazecie Wielkiego Xięstwa Poznańskiego" w 1854 r.:

Reklama zakładu "wodno leczącego", który znajdował się w Dworze III. Reklama zakładu "wodno leczącego", który znajdował się w Dworze III.
Zakład wodno leczący w Pelonken położony tuż przy klasztorze Oliwskim, milę od Gdańska, w najpiękniejszej okolicy morskiej Niemiec, z najpowabniejszym widokiem na morze 1/2 mili odległe, jest otoczony czystem powietrzem górzystem i morskiem, ma najobfitsze źródła najlepszej wody, wielki park z gaikiem sosnowym znacznej objętności...
Już w 1868 r. majątek jest zakupiony przez miasto Gdańsk, które przenosi tutaj Dom Dziecka - zakład o niezwykle długiej i ciekawej historii, któremu należy się osobny artykuł. Instytucja funkcjonowała w tym miejscu do 1945 r. W budynku południowym urządzono szkołę dla dzieci. Chociaż dawny ogród, na potrzeby szkoły, został mocno przekształcony, to całe założenie było zadbane.

Po wojnie w Dworze III umieszczono schronisko dla nieletnich, a od 2010 r. jest to budynek Zakładu Poprawczego. Majątek uległ daleko posuniętym zniszczeniom. W 1978 r. po prostu, nie bacząc na konserwację, rozebrano budynek. Odbudowano go w latach 80., wykorzystując dawne, autentyczne piwnice, jednak budynek nie jest wierną rekonstrukcją, a raczej wariacją na temat dawnego dworu.

Gorszy los spotkał budynek południowy (dawną szkołę), który pomimo opracowanych koncepcji i planów rozebrano na stałe. Pozostałością po dawnym ogrodzie są stawy, zdziczałe tarasy ogrodowe, fragmenty drzew, zabagniony zbiornik wodny i dawna grota widokowa. Jednak ta ostatnia jest na dobrej drodze do podzielenia losu innych zabytków po Dworze III - dziurawa, podpalona, służy jako toaleta i miejsce spotkań amatorów alkoholu na świeżym powietrzu.

Zdewastowana grota widokowa. Zdewastowana grota widokowa.
Wszystkich zainteresowanych poruszonymi wyżej zagadnieniami zachęcam do lektury książki Marcina Gawlickiego "Polanki. Podmiejskie rezydencje mieszczan gdańskich". Oprócz tego prawdziwą skarbnicą wiedzy o Oliwie jest portal dawnaoliwa.pl oraz serwis staraoliwa.pl. Informacje na temat Polanek można znaleźć również w artykułach i książkach Adama Kromera czy Zygmunta Iwickiego.

O autorze

autor

Michał Ślubowski

Popularyzator historii Gdańska, autor bloga Gedanarium i podcastu Historia Gdańska dla każdego oraz współautor podcastu Makabreski, poświęconego mrocznym historiom z przeszłości regionu.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (65)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane