• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pociągiem na narty, ale na stok piechotą

Michał Brancewicz
2 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Stok Koszałkowo w Wieżycy jest jednym z najpopularniejszych na Pomorzu. Tej zimy można dojechać w jego pobliże pociągiem, ale potem trzeba jeszcze zrobić sobie spacer. Stok Koszałkowo w Wieżycy jest jednym z najpopularniejszych na Pomorzu. Tej zimy można dojechać w jego pobliże pociągiem, ale potem trzeba jeszcze zrobić sobie spacer.

Od początku lutego osoby, które wybiorą się PKM-ką na jeden z dwóch stoków w Wieżycy, zapłacą za kilka pierwszych zjazdów symboliczny grosz. Pozytywna akcja promująca kolej i aktywny wypoczynek ma jednak pewien mankament. Żeby dostać się z przystanku na stok, trzeba przejść prawie 1 km, bo właścicielom wyciągów nie udało się zorganizować busów.



Czy nowa promocja zachęci cię do przyjazdu na stok pociągiem?

Od połowy grudnia zeszłego roku pociągi linii PKM obsługiwanej przez Szybką Kolej Miejską kursują z Gdyni do Kościerzyny przez Sopot i Gdańsk. Dzięki temu dają mieszkańcom Trójmiasta możliwość bezpośredniego dotarcia na stoki narciarskie rozsiane po Kaszubach.

PKM reklamuje się jako dogodny środek transportu umożliwiający dojazd do wyciągów, szczególnie tych w Wieżycy (Koszałkowo i Kotlinka). Zarządca nowej linii przekonuje, że szynobusy są na tej trasie szybsze niż samochody, które często tkwią w długich korkach na drogach dojazdowych.

O tym, że tej zimy PKM będzie zachęcała do korzystania z pociągów w drodze na stok pisaliśmy już w połowie grudnia. Teraz, by jeszcze bardziej przekonać narciarzy i snowboardzistów do przesiadki z samochodu do pociągu od 1 lutego wprowadzona została promocja "Skipass za grosz".

Każdy, kto kupi bilet na pociąg (kursy obsługiwane przez Szybką Kolej Miejską) będzie mógł wymienić go w kasie wyciągów w Koszałkowie lub Kotlince, ale tylko tego samego dnia, na przejazd za 1 grosz.

Zasady są takie:

Bilet kolejowy do 2,50 zł daje jeden wjazd wyciągiem za 1 gr, bilet do 5 zł równa się dwóm wjazdom w cenie 2 gr, bilet na pociąg do 7,50 zł pozwala kupić trzy wjazdy za 3 gr, a bilet powyżej tej ceny oznacza cztery wjazdy na górę po 1 gr za każdy.

Pula groszowych wjazdów wynosi 10 tys. Co ważne, bilet pozwala na bezpłatny przewóz pociągiem jednej pary nart lub deski snowboardowej.

Promocja nie daje co prawda wielkich oszczędności, bowiem jeden wjazd orczykiem kosztuje dorosłego 2 lub 2,5 zł, więc w sumie jedna osoba zatrzyma w kieszeni maksymalnie 8 - 10 zł (bez 4 gr), ale liczy się sama inicjatywa.

Na stok trzeba dojść piechotą

Problem jest jednak inny. Na stok najbliżej jest z przystanku Wieżyca lub Krzeszna. Pierwszy oddalony jest o 1,5 km, a drugi o 900 m. Niestety tę trasę trzeba przejść piechotą.

- Planowaliśmy zorganizować skibusy, ale jak to zwykle w Polsce bywa, na przeszkodzie stanęły przepisy. Żeby oferować takie usługi musielibyśmy być dużym przewoźnikiem - tłumaczy Przemysław Borowski, zarządca stoku Wieżyca-Koszałkowo. - Dlatego sami promujemy bardziej przystanek w Krzesznej, skąd idzie się ok. 10 minut. Taki spacer należy potraktować jako rozgrzewkę, której, powiedzmy sobie szczerze, wiele osób na stoku unika.
W sytuacji, gdy ma się ze sobą sprzęt w postaci nart lub deski oraz butów i kasku, a na dodatek podróżuje się z dziećmi, to taki marsz nie należy do najprzyjemniejszych. Oczywiście, w wielu kurortach narciarskich w Europie do stacji też trzeba dojść, ale tam góry oferują dziesiątki lub setki kilometrów tras, a w Wieżycy każda ma po ok. 300 metrów.

Osoby, które mają swój sprzęt, mogą na miejscu skorzystać z szafek (cena ok. 5 zł) oraz darmowej przebieralni, co jeszcze pomniejsza oszczędność na jednogroszowych wjazdach.

Czy do tej pory dużo osób skorzystało z takiej opcji?

- Trudno określić, mamy coraz częściej telefony z pytaniami, gdzie najlepiej wysiąść, by jak najszybciej dotrzeć na stok - przyznaje Borowski.
Dobre warunki do końca marca, promocja nawet do kwietnia

Zdaniem zarządcy pokrywa śnieżna jest na tyle duża, że powinna się utrzymać na stoku do końca marca. Z kolei sama promocja ma obowiązywać aż do połowy kwietnia, oczywiście o ile będą warunki i nie wyczerpie się pula promocyjnych wjazdów.

W weekendy, kiedy na stoki wybiera się najwięcej osób, pociągi z Gdyni Głównej przez Sopot i Gdańsk Wrzeszcz wyjeżdżają o godz. 7:37, 10:37, 13:39, 16:12 i 18:16. Jest jeszcze jeden skład, o 15:25, który kursuje jednak przez Wielki Kack i Osową.

W drogę powrotną pociągi z Krzesznej ruszają o godz. 10:55, 13:55, 16:06 i 19:45. Jedno połączenie o 17:44 odbywa się z pominięciem Gdańska i Sopotu.

Te godziny pokazują, że nie do końca są one dopasowane do oczekiwań narciarzy i snowboardzistów. W przyszłości ma to się zmienić.

- Chcemy, żeby w przyszłym sezonie, szczególnie jeśli chodzi o weekendy, rozkład pociągów był bardziej dopasowany do potrzeb osób korzystających ze stoków. To jest przedmiotem rozmów z Urzędem Marszałkowskim i SKM - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik PKM.
Czas przejazdu pociągiem:
do przystanku Krzeszna:
ze stacji Wrzeszcz - ok. 55 min, bilet normalny: 8,7 zł.
z Gdyni Głównej - od 55 min do 1 godz. 22 min (w zależności od trasy), bilet normalny: 9,5 lub 11,7 zł.
z Sopotu - ok. 1 godz. i 9 min, bilet normalny: 9,5 zł.
dojazd do przystanku Wieżyca trwa 3 min krócej

Miejsca

Opinie (173) 2 zablokowane

  • najlepiej zmęczonym dygać na pociąg (7)

    który przecież nie wiadomo w 100% czy odjedzie

    • 57 70

    • Tak. Nie pojedzie. (2)

      Na pewno maszynista rzuca monetą "jadę-nie jadę"... Albo gra z konduktorem w "marynarza".

      • 32 7

      • Patrząc na to, jak kursują tramwaje i autobusy w Gdańsku to wcale nie zdziwiłbym się, gdyby było tak, jak mówisz.

        • 9 20

      • chyba w kolejarza

        • 14 1

    • Nie zawsze musi być jeszcze dla nas miejsce :)

      • 9 4

    • Tak samo nie wiadomo, czy na mrozie odpali samochód lub czy nie złapiesz gumy.

      Każda maszyna czasem zalicza awarię, dotyczy to zarówno pociągów, jak i samochodów. Znacznie większym problemem jest marny rozkład jazdy, bo połączenia raz na 3 godziny w godzinach rannych to jakaś kpina. Sam pomysł ciekawy, ale bez większej liczby połączeń nie widzę szans na sukces...
      PS Narciarze! Korzystajcie z przystanku w Krzesznej, z przystanku Wieżyca droga jest dłuższa i znacznie bardziej ruchliwa.

      • 13 2

    • najlepiej...

      posadzić d... przed telewizorem i otworzyć sobie piwko - już samo wyjście z domu jest wszak męczące :P

      • 9 1

    • dygać

      to zamów TAXI

      • 2 0

  • (3)

    pociąg pod stok nie podjedzie

    • 65 6

    • (1)

      I nie musi. Jest problem od lat nierozwiązany a ty sobie jaja robisz. Dla ludzi bez samochodów z dziećmi to problem tym bardziej, że od lat brak chodnika przy ruchliwej trasie.

      • 13 3

      • kuligiem podjedź, jeżdżą tamtędy

        • 2 3

    • Wszędzie w cywilizowanym świecie jest darmowy Ski-bus, ale u nad jak zwykle nie opłaca sie.

      • 5 2

  • ludzie to 1 kilometr ok 10 minut spacerkiem! ! poważnie macie aż tak ciężkie d....y??? (35)

    • 247 32

    • Oczywiscie, bo narty (4 kg) i buty (4 kg) nic nie ważą. (21)

      • 26 47

      • na miejscu sobie wypożycz! (4)

        • 12 22

        • a po co jak mam własne (2)

          a po za tym to przedroży sprawę

          • 22 10

          • po to żebyś nie nosił

            • 11 8

          • Przestań żreć golonkę

            • 7 3

        • narty tak ale buty smierdzace

          mokre od potu tego przede mna jak na łyżwach wolałem całej rodzinie kupić łyzwy...nie

          • 5 1

      • zapomniałeś o trójce dzieci teściowej psie i parawanie:)! (2)

        • 50 4

        • I koszu z wałówą :D

          I synową na szpikach.

          • 38 2

        • o wlasnie - parawan - wiedzialem, ze o czyms zapomnialem...

          • 21 0

      • Waga, wagą (4)

        Ale taki sprzęt jest niestety bardzo nieporęczny i taki kilometrowy spacer z nartami na ramieniu może dać w kość. A co dopiero jak mamy jeszcze dzieci i ich narty trzeba zarzucić na ramię?

        • 29 8

        • (1)

          to narty założyć. kij kij i w drogę. albo kuligiem podjechać

          • 8 14

          • Kuligi poruszają się po nieodśnieżonych leśnych duktach i drogach nie po czarnej asfaltowej drodze dojazdowej.

            • 13 2

        • Nawet nie "waga wagą", bo te liczby gość z kapelusza wyciągnął (1)

          • 2 5

          • widac ze nie miales w zyciu nart na nogach

            • 4 0

      • Jak mam iść z butami, nartami, plecakiem, nową pralką, walizką podróżną, torbą z narzędziami, kulawą teściową... a nie... czekaj.

        • 21 0

      • Narty 4KG? Buty 4KG? (4)

        Jakieś zabytkowe te narty, z drewna dębowego, czy co?
        Buty jakieś kuloodporne? Co za brednie.

        • 14 8

        • Dobrze gada. But 1 sztuka wazy prawie 2 kg. (2)

          Z nartami przesadził. Para nart bez kijków to jakieś 2 kg. Czyli 6 kg niesiesz.

          • 5 0

          • Czyli tyle, ile potrafi ważyć siata z zakupami.

            • 4 1

          • "Para nart bez kijków to jakieś 2 kg" - ciekawe ciekawe... podaj jakis przyklad.

            • 1 0

        • Sprawdz sobie wagi butow i nart w katalogu dowolnego wspolczesnego producenta.

          Nie zapomnij doliczyc wagi wiązań oraz kijków.

          • 0 0

      • A jak jesteś np. w Białce czy Szczyrku, to podwożą Cię pod wyciąg?

        Mało kto mieszka tuż obok wyciągu. Nie przesadzajmy.

        • 1 0

      • Z nartami można przejść 200 m. Przy dłuższej drodze pieszeo standardem na świecie jest skibus.
        Rozumiem ludzi , którzy nie chcą wypożyczać skoro mają własny sprzęt. Inicjatywa fajna ale powinna być uzupełniona o autobus transfrowy. Lub może prościej skoro Pan Koszałka nie może być przewoźnikiem. Ale przecież może do quada podczepić przyczepkę i przewozić narty i buty. Bez sprzętu o wiele szybciej można dotrzeć na miejsce nawet z dziećmi.

        • 0 0

    • racja, (5)

      byłem przeszedłem i korona z głowy mi nie spadła. Jak ktoś na co dzień się nie rusza to i przejście 900 m z nartami to dla niego wyczyn.
      miejsce jest na prawde dobrze skomunikowane. Przydałoby się więcej kursów PKM.

      • 22 13

      • "byłem, przeszedłem" (4)

        to jakbys marathon ukonczyl :)

        A prawda jest taka ze ja mam ochote sie zmeczyc na stoku a nie w drodze do niego...

        • 13 21

        • (2)

          Możesz nawet odpocząć w korku. Jeżeli do tego masz 15 letniego diesla to korzyść podwójna, bo jak będą w TV mówili o smogu to będziesz mógł być dumny, że miałeś w tym swój mały udział. A jeżeli nie masz wspomnianego starego diesla - spoko, ktoś przed tobą ma. Statystyka.

          • 16 7

          • akurat mam 5-letniego benzyniaka (1)

            ale do tego dwoje małych dzieci 6 i 8 lat
            więc tobie proponuję taką wyprawę chociaż raz ( pożycz dzieciaki od znajomych lub starszego rodzeństwa a jak wrócisz z całym tym sprzętem i nie pogubisz po drodze dzieciaków to pogadamy
            Każdy jest taki przemądrzały ze swego punktu widzenia, ale ten zależy od punktu siedzenia ( dojazd do kolejki ze Stogów a potem marsz ze sprzętem i dwójką dzieci). Nie każde rozwiązanie jest dobre dla wszystkich i nie pieprz mi o koronie i ciężkiej d*pie

            • 19 10

            • przeciez to nie sa male dzieci - to wciaz niemowleta

              • 3 6

        • Pstrykaniem fotek na stoku jesteś w stanie się zmęczyć?

          • 0 1

    • Kurde, ludzie, toż to otwarte drzwi do interesu, (1)

      Niech ktoś postawi tam busa, i przewozi klientele, czysty zysk. Z czasem podwoi swoją stajnie i interes się będzie kręcił.

      • 21 0

      • Za krótki sezon

        • 0 0

    • I dwoje dzieci i ich sprzęt...

      ... też nic nie waży:) I ta imponująca ilość połączeń!

      • 6 5

    • Narty, buty, kaski plus dwójka dzieci. Rzeczywiście nie ma problemu.

      • 3 3

    • ty qwa nie bądz taki mądry (1)

      masz rodzinke 2małych dzieci wez te toboły wszystkie i zapie***j pod góre...i juz jestem zmeczony chociaz nie zjechałem

      • 2 2

      • I psa pod pachę jeszcze, teściową na sanki i ciotkę na barana :D

        • 2 1

    • Prosta droga, co za lenie

      I w kilka chwil jesteśmy w Koszałkowie.Bus na taki odcinek to byłaby paranoja.
      To już ewentualnie w ramach dodatkowej rozrywki przejażdzkę konno- wòz itp

      • 3 1

  • PRAWIE 1 kilometr PIESZO??? Niesamowite... (16)

    Dla ludzi, którzy nie wstają zza kółka - niewykonalne.
    Nie ośmieszajcie się.

    • 163 18

    • szczegolnie w butach narciarskich... (9)

      jakos w Szwajcarii potrafia ogarnac temat

      • 10 8

      • Jakos na przystanek PKM-ki w tych butach narciarskich dotarłeś. (3)

        Chyba, że cię mamusia podwiozła.

        • 16 4

        • matka siedzi z tylu

          • 15 0

        • Widać, że mamusia ciebie wszędzie podwozi. (1)

          Buty masz w plecaku, narty w pokrowcu na ramieniu. Brojlery tak mają, że wysiłek to problem.

          • 6 1

          • Matka siedzi z tylu!!!!!!!!! ...... Tak powiedzial....

            • 0 0

      • (2)

        Widziałeś kogoś, kto szedł z PKM na stok w butach narciarskich.

        • 1 1

        • (1)

          Nie, ale widzialem ludzi wchodzacych na mniejsze szczyty w takich butach i z nartami, aby potwm zjechac.

          Ale jak ktos juz jest kaleka to trudno

          • 2 2

          • ski tour a dyganie z ekwipunkiem po drodze bez pobocza to co innego kolego

            • 1 0

      • Gdybyśmy mieli góry jak w Szwajcarii, to można kombinować (1)

        A teraz zaciśnijcie pośladki i z buta, dla zdrowia.

        • 3 2

        • tu nie trzeba kombinowac

          Tu trzeba zrobic

          • 1 0

    • (5)

      Wielu ludzi dojeżdża z dziadkami i z dziećmi i z narciarskim ekwipunkiem. Że nie ma tam busów do dowożenia na miejsce do Koszałkowa to wielki wstyd dla tego rejonu.

      • 5 8

      • A w Gdańsku meleksy turystyczne mają zimą mało roboty

        • 9 1

      • Ehhh (1)

        Ludzie dzisiaj jeżdżą autem, bo (najpopularniejsze tłumaczenia):
        - po drodze odwożą dzieci do przedszkola, szkoły, na studia, tańce, piłkę, angielski, basen...
        - codziennie robią zakupy na cały tydzień...
        - komunikacja miejska nie podwozi ich pod drzwi tylko 100 metrów dalej...
        - w komunikacji miejskiej nie pachnie tak ładnie, jak by chcieli...
        - bo codziennie na stok narciarski jeżdżą z dziadkami, z dziećmi i z pełnym ekwipunkiem narciarskim...

        Nie ośmieszaj się.

        • 9 6

        • mozna sie podcierac lisciem

          albo papierem toaletowym.

          lisciem zdrowiej!!!

          (podsumowanie konwersacji dlaczego nie uzywac samochodu...)

          • 0 0

      • jak ktoś dojść 1km nie potrafi

        to na narty się nie nadaje i niech w domu zostanie.

        • 7 2

      • Jesteś sr*lec ale bywalec.

        Dzieci mają iść 900 m ? Kto to widział. A dziadkowie to już hańba. No a od czego mamy samochód?

        • 1 3

  • autem z Gdańska Chełmu - ok. 30min. (5)

    i to pod sam wyciąg ;)

    • 35 41

    • ale wtedy za grosz nie wjedziesz, (1)

      poza tym, co Wieżyca ma do 3-miasta ?

      • 3 5

      • i ile dostaniesz tych wjazdów za grosz, co?

        a to ma, że artykuł jest o połączeniu 3-miasta z Wieżycą i są podane odległości, czytaj ze zrozumieniem!

        • 2 1

    • co tak długo ?? (2)

      Antoni pokonuje tą trasę w 5 minut i 45 sekund

      • 11 1

      • Jaki Antoni? (1)

        • 1 1

        • Antoni Misiewicz

          • 6 0

  • )

    I dobrze przechadzka dla zdrowia.A najlepiej to by autem zjeżdzali z tej góry.

    • 68 11

  • (3)

    Zamiast busów ze stacji lepsze koniki z sankami. Będzie od razu kulig.

    • 51 4

    • (2)

      Tam zawsze dojazd jest czarny

      • 5 2

      • sanki mogą być czarne (1)

        to nie przeszkadza ( i woźnica też na czarno ubrany)

        • 3 3

        • i setka wodki dla kazdego parazera

          • 2 0

  • (7)

    Jeden kilometr. Jeden.
    15 minut, nawet z nartami.
    Serio to jest problem? Jak ktoś nie jest w stanie tego przejść to jak chce jeździć na nartach?

    • 95 12

    • z dziećmi niewykonalne (2)

      Nie widzę tego przy podróży z dziećmi, trzeba nieść buty i narty dla siebie i dzieci. Bez szans.
      Opcja raczej dla studentów bez samochodu

      • 11 15

      • (1)

        Problem zrozumiały dla ludzi z bardzo małymi dziećmi. Już 10-cio latki spokojnie ze sprzętem przedefilują taki kawałek.

        • 6 2

        • A siedmiolatki?

          A mniejsze?

          • 0 0

    • ale do kolej ki w gdANSKU TEŻ TRZBA JAKOŚ DOTRZEĆ (1)

      a potem zmęczonym wracać.
      Nie jest to żadna oszczędność.Gdyby jeszcze cały skipas to może.
      Co za problem puścić busika w godzinach przyjazdu i odjazdu kolejki?
      W Tyliczu koło Krynicy jeździ bezpłatny busik na telefon a tu wiadomo o której są pociągi i jest problem?

      • 9 4

      • skoro nie problem i bus niezbedny to patrz jaki interes

        • 6 0

    • "15 minut, nawet z nartami"

      no bez nart troche bez sensu... :)

      • 6 3

    • a grasz w tenisa ziemnego

      jak nie to założe sie ze po paru moich piłkach zabiegałbym cie chlopcze wiec nie gada o noszeniu nart na barach nie tylko swoich ale i dzieci taki jestes mądry

      • 0 2

  • proszę, nie rozśmieszajcie takimi akcjami :-D (3)

    • 46 9

    • Zwlaszcza ze z 2 dzieci samochodem wyjdzie po prostu taniej i wygodniej,czemu mam sobie życie utrudniac

      • 4 1

    • "Czy do tej pory dużo osób skorzystało z takiej opcji?- Trudno określić,"
      czyli niewiele skorzystalo. bo chyba nietrudno dane o biletach za jeden grosz wyciągnąć z kasy fiskalnej ...

      • 0 0

    • Akcja na miarę PKP

      Akcja wspaniała jak całe zarządzanie PKM. Np po pracy w tygodniu nawet jeżeli złapię połączenie 16.49 to jestem o 18.00 w Krzesznej. Na stok 15 minut pieszo . 18.15 jestem na stoku. 19.00 muszę kończyć bo 19.38 jest ostatnie połączenie do Trójmiasta

      • 0 0

  • (3)

    Ciekawe, że nie ma tam prywatnych busów, które dowoziłyby zwolenników i zimowych sportów i wypoczynku od przystanku PKM do Koszałkowa. Widocznie lepszy zysk jest z kuligów.

    • 25 1

    • widocznie stwierdzili że im się to nie opłaca (2)

      • 11 0

      • kasa by się zgadzała

        ale papierów i zaświadczeń tyle trzeba przedłożyć że do maja nikt się nie wyrobi żeby dostać pozwolenie

        • 5 1

      • Taki trynd i nic nie poradzisz

        Jeżeli tam przyjedzie "cepr" w sobotę z trójmiasta z dziećmi a wcześniej się w internecie nie zarejestruje na na przejazd kuligiem nie ma szans, nie tylko w Nodze ale i w w Gołubiu. A chwalą się, że to Szwajcarja Kaszubska. Dodatek kaszubska robi jednak dużą różnicę.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane