• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pociągiem na narty, ale na stok piechotą

Michał Brancewicz
2 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Stok Koszałkowo w Wieżycy jest jednym z najpopularniejszych na Pomorzu. Tej zimy można dojechać w jego pobliże pociągiem, ale potem trzeba jeszcze zrobić sobie spacer. Stok Koszałkowo w Wieżycy jest jednym z najpopularniejszych na Pomorzu. Tej zimy można dojechać w jego pobliże pociągiem, ale potem trzeba jeszcze zrobić sobie spacer.

Od początku lutego osoby, które wybiorą się PKM-ką na jeden z dwóch stoków w Wieżycy, zapłacą za kilka pierwszych zjazdów symboliczny grosz. Pozytywna akcja promująca kolej i aktywny wypoczynek ma jednak pewien mankament. Żeby dostać się z przystanku na stok, trzeba przejść prawie 1 km, bo właścicielom wyciągów nie udało się zorganizować busów.



Czy nowa promocja zachęci cię do przyjazdu na stok pociągiem?

Od połowy grudnia zeszłego roku pociągi linii PKM obsługiwanej przez Szybką Kolej Miejską kursują z Gdyni do Kościerzyny przez Sopot i Gdańsk. Dzięki temu dają mieszkańcom Trójmiasta możliwość bezpośredniego dotarcia na stoki narciarskie rozsiane po Kaszubach.

PKM reklamuje się jako dogodny środek transportu umożliwiający dojazd do wyciągów, szczególnie tych w Wieżycy (Koszałkowo i Kotlinka). Zarządca nowej linii przekonuje, że szynobusy są na tej trasie szybsze niż samochody, które często tkwią w długich korkach na drogach dojazdowych.

O tym, że tej zimy PKM będzie zachęcała do korzystania z pociągów w drodze na stok pisaliśmy już w połowie grudnia. Teraz, by jeszcze bardziej przekonać narciarzy i snowboardzistów do przesiadki z samochodu do pociągu od 1 lutego wprowadzona została promocja "Skipass za grosz".

Każdy, kto kupi bilet na pociąg (kursy obsługiwane przez Szybką Kolej Miejską) będzie mógł wymienić go w kasie wyciągów w Koszałkowie lub Kotlince, ale tylko tego samego dnia, na przejazd za 1 grosz.

Zasady są takie:

Bilet kolejowy do 2,50 zł daje jeden wjazd wyciągiem za 1 gr, bilet do 5 zł równa się dwóm wjazdom w cenie 2 gr, bilet na pociąg do 7,50 zł pozwala kupić trzy wjazdy za 3 gr, a bilet powyżej tej ceny oznacza cztery wjazdy na górę po 1 gr za każdy.

Pula groszowych wjazdów wynosi 10 tys. Co ważne, bilet pozwala na bezpłatny przewóz pociągiem jednej pary nart lub deski snowboardowej.

Promocja nie daje co prawda wielkich oszczędności, bowiem jeden wjazd orczykiem kosztuje dorosłego 2 lub 2,5 zł, więc w sumie jedna osoba zatrzyma w kieszeni maksymalnie 8 - 10 zł (bez 4 gr), ale liczy się sama inicjatywa.

Na stok trzeba dojść piechotą

Problem jest jednak inny. Na stok najbliżej jest z przystanku Wieżyca lub Krzeszna. Pierwszy oddalony jest o 1,5 km, a drugi o 900 m. Niestety tę trasę trzeba przejść piechotą.

- Planowaliśmy zorganizować skibusy, ale jak to zwykle w Polsce bywa, na przeszkodzie stanęły przepisy. Żeby oferować takie usługi musielibyśmy być dużym przewoźnikiem - tłumaczy Przemysław Borowski, zarządca stoku Wieżyca-Koszałkowo. - Dlatego sami promujemy bardziej przystanek w Krzesznej, skąd idzie się ok. 10 minut. Taki spacer należy potraktować jako rozgrzewkę, której, powiedzmy sobie szczerze, wiele osób na stoku unika.
W sytuacji, gdy ma się ze sobą sprzęt w postaci nart lub deski oraz butów i kasku, a na dodatek podróżuje się z dziećmi, to taki marsz nie należy do najprzyjemniejszych. Oczywiście, w wielu kurortach narciarskich w Europie do stacji też trzeba dojść, ale tam góry oferują dziesiątki lub setki kilometrów tras, a w Wieżycy każda ma po ok. 300 metrów.

Osoby, które mają swój sprzęt, mogą na miejscu skorzystać z szafek (cena ok. 5 zł) oraz darmowej przebieralni, co jeszcze pomniejsza oszczędność na jednogroszowych wjazdach.

Czy do tej pory dużo osób skorzystało z takiej opcji?

- Trudno określić, mamy coraz częściej telefony z pytaniami, gdzie najlepiej wysiąść, by jak najszybciej dotrzeć na stok - przyznaje Borowski.
Dobre warunki do końca marca, promocja nawet do kwietnia

Zdaniem zarządcy pokrywa śnieżna jest na tyle duża, że powinna się utrzymać na stoku do końca marca. Z kolei sama promocja ma obowiązywać aż do połowy kwietnia, oczywiście o ile będą warunki i nie wyczerpie się pula promocyjnych wjazdów.

W weekendy, kiedy na stoki wybiera się najwięcej osób, pociągi z Gdyni Głównej przez Sopot i Gdańsk Wrzeszcz wyjeżdżają o godz. 7:37, 10:37, 13:39, 16:12 i 18:16. Jest jeszcze jeden skład, o 15:25, który kursuje jednak przez Wielki Kack i Osową.

W drogę powrotną pociągi z Krzesznej ruszają o godz. 10:55, 13:55, 16:06 i 19:45. Jedno połączenie o 17:44 odbywa się z pominięciem Gdańska i Sopotu.

Te godziny pokazują, że nie do końca są one dopasowane do oczekiwań narciarzy i snowboardzistów. W przyszłości ma to się zmienić.

- Chcemy, żeby w przyszłym sezonie, szczególnie jeśli chodzi o weekendy, rozkład pociągów był bardziej dopasowany do potrzeb osób korzystających ze stoków. To jest przedmiotem rozmów z Urzędem Marszałkowskim i SKM - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik PKM.
Czas przejazdu pociągiem:
do przystanku Krzeszna:
ze stacji Wrzeszcz - ok. 55 min, bilet normalny: 8,7 zł.
z Gdyni Głównej - od 55 min do 1 godz. 22 min (w zależności od trasy), bilet normalny: 9,5 lub 11,7 zł.
z Sopotu - ok. 1 godz. i 9 min, bilet normalny: 9,5 zł.
dojazd do przystanku Wieżyca trwa 3 min krócej

Miejsca

Opinie (173) 2 zablokowane

  • (2)

    Najpierw się przedstawię:

    na nartach jeżdżę od siódmego roku życia a mam czterdziestkę, zaczynałam jako najstarsze dziecko w rodzinie a kolejne maluchy uczyły się już jako trzy- i czterolatki.



    Samochodu nie miałam aż do niedawna.

    Kwatery w górach były na stokach. Rano zasuwało się kilometry do wyciągu, po południu żeby coś zjeść, schodziło się do miasta i wracało wieczorem kilometry pod górę. Było stromo, czasem szło się chodnikami wyciętymi w ścianach śniegu.

    Gdy chodziło o podejście na stok, wykonywało się to w pełnym rynsztunku tzn w butach narciarskich, w nartami na ramieniu i z kijkami.



    Dorosły poklnie, zatnie się i pójdzie. Dziecko to samo, tyle że pomarudzi.



    I tak przez lata.

    I podobnie po mieście gdy się samochodu nie ma, piechta, rower... Dociera się na miejsce będąc zlaną potem.

    Tyle o mnie i o tym że zaprawę i doświadczenie mam.



    I co w związku w tym?

    Ot i tyle że żaden p******y teoretyk nie powie mi że mam zasuwać, przybyć na stok skonana i zniechęcona, bo on ma taką wizję.

    Teraz w normalnych miejscowościach jeżdżą busy. Nie trzeba się podpierać nartami, ślizgając się na jakimś poboczu i czuć lepiące się do skóry ubranie, tudzież rugać dzieciaka że nie nadąża.



    Są inne czasy i nikt mi nie wmówi że mam się męczyć, skoro ja wiem że męczyć, to się chcę dopiero na stoku narciarskim.



    Dodam że gdy się przyjeżdża na narty z dzieckiem, to zwykle niesie się dwie pary nart i buty w plecaku - gdyby to miało być przysranie sobie transportem publicznym.

    Ponadto gdy się jest narciarzem z pewnymi umiejętnościami - a takie, nie chwaląc się, posiadam - to ma się narty zawodnicze, nieraz komórkowe, i takież same buty, które są istotnie cięższe od rekreacyjnych.

    Dźwiganie takiej ilości sprzętu to już nie rozgrzewka. Dla mnie to wręcz niewykonalne a co najmniej mija się z celem.



    Zatem krótko i na temat: darmowe busy jak w cywilizowanych krajach

    albo tylko przypadkowi frajerzy zdecydują się na transport publiczny.

    • 16 1

    • Fajna na Czterdziestka :)
      Doskonały komentarz, życiowy, są inne czasy i czegoś innego się oczekuje. Co za problem podstawić traktorek z przyczepką na przewóz sprzętu jeżeli busa jest tak trudno podstawić. I np na stronie http://www.wiezyca.pl zrobić bramkę do zgłaszania przyjazdu określonym połączniem PKM tak aby traktorek pojechał po przyjeżdżający narciarzy a nie jezdził na próżno

      • 0 0

    • Bardzo dobry komentarz z którym zgadzam się na 100%. Ciekawe że nie dało się zorganizować busów. Czy taka bieda u właścicieli Koszałkowa?

      • 3 0

  • ludzie to 1 kilometr ok 10 minut spacerkiem! ! poważnie macie aż tak ciężkie d....y??? (35)

    • 247 32

    • Oczywiscie, bo narty (4 kg) i buty (4 kg) nic nie ważą. (21)

      • 26 47

      • Z nartami można przejść 200 m. Przy dłuższej drodze pieszeo standardem na świecie jest skibus.
        Rozumiem ludzi , którzy nie chcą wypożyczać skoro mają własny sprzęt. Inicjatywa fajna ale powinna być uzupełniona o autobus transfrowy. Lub może prościej skoro Pan Koszałka nie może być przewoźnikiem. Ale przecież może do quada podczepić przyczepkę i przewozić narty i buty. Bez sprzętu o wiele szybciej można dotrzeć na miejsce nawet z dziećmi.

        • 0 0

      • A jak jesteś np. w Białce czy Szczyrku, to podwożą Cię pod wyciąg?

        Mało kto mieszka tuż obok wyciągu. Nie przesadzajmy.

        • 1 0

      • Narty 4KG? Buty 4KG? (4)

        Jakieś zabytkowe te narty, z drewna dębowego, czy co?
        Buty jakieś kuloodporne? Co za brednie.

        • 14 8

        • Sprawdz sobie wagi butow i nart w katalogu dowolnego wspolczesnego producenta.

          Nie zapomnij doliczyc wagi wiązań oraz kijków.

          • 0 0

        • Dobrze gada. But 1 sztuka wazy prawie 2 kg. (2)

          Z nartami przesadził. Para nart bez kijków to jakieś 2 kg. Czyli 6 kg niesiesz.

          • 5 0

          • "Para nart bez kijków to jakieś 2 kg" - ciekawe ciekawe... podaj jakis przyklad.

            • 1 0

          • Czyli tyle, ile potrafi ważyć siata z zakupami.

            • 4 1

      • Waga, wagą (4)

        Ale taki sprzęt jest niestety bardzo nieporęczny i taki kilometrowy spacer z nartami na ramieniu może dać w kość. A co dopiero jak mamy jeszcze dzieci i ich narty trzeba zarzucić na ramię?

        • 29 8

        • Nawet nie "waga wagą", bo te liczby gość z kapelusza wyciągnął (1)

          • 2 5

          • widac ze nie miales w zyciu nart na nogach

            • 4 0

        • (1)

          to narty założyć. kij kij i w drogę. albo kuligiem podjechać

          • 8 14

          • Kuligi poruszają się po nieodśnieżonych leśnych duktach i drogach nie po czarnej asfaltowej drodze dojazdowej.

            • 13 2

      • na miejscu sobie wypożycz! (4)

        • 12 22

        • narty tak ale buty smierdzace

          mokre od potu tego przede mna jak na łyżwach wolałem całej rodzinie kupić łyzwy...nie

          • 5 1

        • a po co jak mam własne (2)

          a po za tym to przedroży sprawę

          • 22 10

          • Przestań żreć golonkę

            • 7 3

          • po to żebyś nie nosił

            • 11 8

      • zapomniałeś o trójce dzieci teściowej psie i parawanie:)! (2)

        • 50 4

        • o wlasnie - parawan - wiedzialem, ze o czyms zapomnialem...

          • 21 0

        • I koszu z wałówą :D

          I synową na szpikach.

          • 38 2

      • Jak mam iść z butami, nartami, plecakiem, nową pralką, walizką podróżną, torbą z narzędziami, kulawą teściową... a nie... czekaj.

        • 21 0

    • Kurde, ludzie, toż to otwarte drzwi do interesu, (1)

      Niech ktoś postawi tam busa, i przewozi klientele, czysty zysk. Z czasem podwoi swoją stajnie i interes się będzie kręcił.

      • 21 0

      • Za krótki sezon

        • 0 0

    • ty qwa nie bądz taki mądry (1)

      masz rodzinke 2małych dzieci wez te toboły wszystkie i zapie***j pod góre...i juz jestem zmeczony chociaz nie zjechałem

      • 2 2

      • I psa pod pachę jeszcze, teściową na sanki i ciotkę na barana :D

        • 2 1

    • Prosta droga, co za lenie

      I w kilka chwil jesteśmy w Koszałkowie.Bus na taki odcinek to byłaby paranoja.
      To już ewentualnie w ramach dodatkowej rozrywki przejażdzkę konno- wòz itp

      • 3 1

    • racja, (5)

      byłem przeszedłem i korona z głowy mi nie spadła. Jak ktoś na co dzień się nie rusza to i przejście 900 m z nartami to dla niego wyczyn.
      miejsce jest na prawde dobrze skomunikowane. Przydałoby się więcej kursów PKM.

      • 22 13

      • "byłem, przeszedłem" (4)

        to jakbys marathon ukonczyl :)

        A prawda jest taka ze ja mam ochote sie zmeczyc na stoku a nie w drodze do niego...

        • 13 21

        • Pstrykaniem fotek na stoku jesteś w stanie się zmęczyć?

          • 0 1

        • (2)

          Możesz nawet odpocząć w korku. Jeżeli do tego masz 15 letniego diesla to korzyść podwójna, bo jak będą w TV mówili o smogu to będziesz mógł być dumny, że miałeś w tym swój mały udział. A jeżeli nie masz wspomnianego starego diesla - spoko, ktoś przed tobą ma. Statystyka.

          • 16 7

          • akurat mam 5-letniego benzyniaka (1)

            ale do tego dwoje małych dzieci 6 i 8 lat
            więc tobie proponuję taką wyprawę chociaż raz ( pożycz dzieciaki od znajomych lub starszego rodzeństwa a jak wrócisz z całym tym sprzętem i nie pogubisz po drodze dzieciaków to pogadamy
            Każdy jest taki przemądrzały ze swego punktu widzenia, ale ten zależy od punktu siedzenia ( dojazd do kolejki ze Stogów a potem marsz ze sprzętem i dwójką dzieci). Nie każde rozwiązanie jest dobre dla wszystkich i nie pieprz mi o koronie i ciężkiej d*pie

            • 19 10

            • przeciez to nie sa male dzieci - to wciaz niemowleta

              • 3 6

    • Narty, buty, kaski plus dwójka dzieci. Rzeczywiście nie ma problemu.

      • 3 3

    • I dwoje dzieci i ich sprzęt...

      ... też nic nie waży:) I ta imponująca ilość połączeń!

      • 6 5

  • proszę, nie rozśmieszajcie takimi akcjami :-D (3)

    • 46 9

    • Akcja na miarę PKP

      Akcja wspaniała jak całe zarządzanie PKM. Np po pracy w tygodniu nawet jeżeli złapię połączenie 16.49 to jestem o 18.00 w Krzesznej. Na stok 15 minut pieszo . 18.15 jestem na stoku. 19.00 muszę kończyć bo 19.38 jest ostatnie połączenie do Trójmiasta

      • 0 0

    • "Czy do tej pory dużo osób skorzystało z takiej opcji?- Trudno określić,"
      czyli niewiele skorzystalo. bo chyba nietrudno dane o biletach za jeden grosz wyciągnąć z kasy fiskalnej ...

      • 0 0

    • Zwlaszcza ze z 2 dzieci samochodem wyjdzie po prostu taniej i wygodniej,czemu mam sobie życie utrudniac

      • 4 1

  • Beznadziejna organizacja powrotu już wspomniano o godzinie.powrotnych .Komfort beznadziejny :szesc miejsc ,zajętych

    • 0 0

  • Smieszne

    A jak przyjedzie Duda i Szydło to w porach będziecie narobieni

    • 0 0

  • (5)

    Nie no, dramat, 800 metrów do przejścia... Miałem przyjemność być na Wiezycy z dziećmi (7 i 11 lat), własnym sprzętem, i nawet nie zauważyliśmy tej drogi, tak szybko minęła. Jeżeli ktoś nie daje rady przejść 800m, to może niech zamiast nart wybierze spacerek w parku, na początek 50m.

    • 18 9

    • (4)

      Tam jest duży ruch samochodowy i nie ma chodnika to informacja dla beztroskiego desperata ryzykującego zdrowie dzieci.

      • 6 6

      • (3)

        Masz trochę racji, ale piszesz nie na temat. Artykuł jest o tym, ze 800m to strasznie dużo. Ponadto mieszka tam sporo ludzi, którzy cały rok chodzą tam (i w wielu innych małych miejscowościach), obywając się bez chodnika i żyją, tak więc Twoja uwaga o "beztroskim desperacie ryzykującym zdrowie dzieci" jest bez sensu.

        • 7 2

        • Dla miejscowych może to i nie problem ale dla przyjezdnych w miesiącach zimowych jest. Dzięki tym desperatom z Trójmiasta zarabiacie kasę i trzeba o nich dbać. To oni wydają pieniądze. Mądrzą się studenci, tylko oni najmniej wydają kasy a Koszałkowo dla dzieci i młodziaków traktują jak Zakopiec.

          • 0 0

        • to nie jest tylko problem tych 900 metrów (1)

          dla ludzi z dziećmi i sprzętem drugim problemem jest dojechać do PKM-ki
          mam dwójkę małych dzieci, sprzęt i mieszkam na Stogach. Jak z tym wszystkim dojechać do PKMki ?? ( mam ok 1,5 km do tramwaju) Ile czasu to zajmuje? Pod domem ładuję sprzęt i jedzenie dla dzieciaków do bagażnika, dzieci na tylne siedzenie i po 45 minutach jestem pod stokiem, a komunikacją publiczną ?? Kosztów nie liczę.
          PKMka to fajna opcja dla młodzieży bez samochodu i młodocianych bez dzieci, ale nie dla rodzin z własnym sprzętem

          • 8 4

          • Oczywiście, w Twoim przypadku taka opcja ma mało sensu

            Ale jak mówi przysłowie, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Jest na pewno grupa osób, którym taka forma dojazdu na stok pasuje.

            • 3 0

  • potem Janusze zawalają droge na stoku (1)

    janusze zawalaja parkingi nie potrafiąc parkowac...janusze siedza w kawiarni ...po xui mam sie denerwowac....?

    • 1 1

    • Głównie Janusze wywalają kasę, aby miejscowa ludność mogła egzystować. Powinieneś swoje pomysły realizować w Rajchu.

      • 0 0

  • (7)

    Powiedźmy sobie szczerze - ile osób przyjeżdża tam z własnym sprzętem?! 30%? Reszta ciśnie do wypożyczalni ... A podróż PKM na stok raczej nie jest skierowana do chorych teściowych i rodzin z malutkimi dziećmi, a raczej do ludzi bezdzietnych albo z dziećmi wieku nastoletnim, którzy będą sprzęt wypożyczać...

    • 13 4

    • Akurat (3)

      Moje 5-7 łatki jeżdżą, a to stoki w sam raz dla takich dzieci, bez skibusa pomysł umrze

      • 1 2

      • Jedź gdzie indziej. (1)

        To nie jest oferta dla ciebie, jeśli twoje dzieci jeżdżą na nartach, ale nie chodzą. Jedź do Zakopanego.

        • 2 1

        • Dużo zarabiać mało inwestować

          Dzieci chodzą i jeżdżą na nartach a Koszałkowo jak sama nazwa wskazuje jest dla dzieci i młodzieży. A tobie jak się nie podoba wytrawny narciarzu to jedźtejrć do Zakopaca lub w Alpy. Z Krzesznej winien być dojazd do stoku i chodnik. Robią kasę z trójmiejskich jeleni i nie inwestują.

          • 0 0

      • Z tego też powodu ten stok nazywa się koszałkowo.

        • 0 0

    • A stok z dwoma wyciągami do zjazdu na oponach oraz wygrodzona część stoku dla saneczkarzy to jest dla dzieci czy dorosłych? Aby zainteresować dzieci białym sportem trzeba to robić w okresie ich dzieciństwa.

      • 0 0

    • coś ci się proporcje zamieszały

      70% jeździ na sprzęcie z wypożyczalni ??
      chyba nigdy tam nie byłeś

      • 4 1

    • Przy sprzyjających warunkach - może dałoby się kuligiem zorganizować przejazd Brakuje oferty kompleksowej - typu przejazd od PKM na stok i odwrotnie kuligiem + dwudaniowy obiad i 2 h nielimitowanych wjazdów wyciągiem + wypożyczenie sprzętu 90zł osoba dorosła. 75zł dziecko.

      • 1 1

  • sr*jpass to jak to po polsku będzie?

    • 0 1

  • PRAWIE 1 kilometr PIESZO??? Niesamowite... (16)

    Dla ludzi, którzy nie wstają zza kółka - niewykonalne.
    Nie ośmieszajcie się.

    • 163 18

    • (5)

      Wielu ludzi dojeżdża z dziadkami i z dziećmi i z narciarskim ekwipunkiem. Że nie ma tam busów do dowożenia na miejsce do Koszałkowa to wielki wstyd dla tego rejonu.

      • 5 8

      • Ehhh (1)

        Ludzie dzisiaj jeżdżą autem, bo (najpopularniejsze tłumaczenia):
        - po drodze odwożą dzieci do przedszkola, szkoły, na studia, tańce, piłkę, angielski, basen...
        - codziennie robią zakupy na cały tydzień...
        - komunikacja miejska nie podwozi ich pod drzwi tylko 100 metrów dalej...
        - w komunikacji miejskiej nie pachnie tak ładnie, jak by chcieli...
        - bo codziennie na stok narciarski jeżdżą z dziadkami, z dziećmi i z pełnym ekwipunkiem narciarskim...

        Nie ośmieszaj się.

        • 9 6

        • mozna sie podcierac lisciem

          albo papierem toaletowym.

          lisciem zdrowiej!!!

          (podsumowanie konwersacji dlaczego nie uzywac samochodu...)

          • 0 0

      • Jesteś sr*lec ale bywalec.

        Dzieci mają iść 900 m ? Kto to widział. A dziadkowie to już hańba. No a od czego mamy samochód?

        • 1 3

      • jak ktoś dojść 1km nie potrafi

        to na narty się nie nadaje i niech w domu zostanie.

        • 7 2

      • A w Gdańsku meleksy turystyczne mają zimą mało roboty

        • 9 1

    • szczegolnie w butach narciarskich... (9)

      jakos w Szwajcarii potrafia ogarnac temat

      • 10 8

      • Gdybyśmy mieli góry jak w Szwajcarii, to można kombinować (1)

        A teraz zaciśnijcie pośladki i z buta, dla zdrowia.

        • 3 2

        • tu nie trzeba kombinowac

          Tu trzeba zrobic

          • 1 0

      • (2)

        Widziałeś kogoś, kto szedł z PKM na stok w butach narciarskich.

        • 1 1

        • (1)

          Nie, ale widzialem ludzi wchodzacych na mniejsze szczyty w takich butach i z nartami, aby potwm zjechac.

          Ale jak ktos juz jest kaleka to trudno

          • 2 2

          • ski tour a dyganie z ekwipunkiem po drodze bez pobocza to co innego kolego

            • 1 0

      • Jakos na przystanek PKM-ki w tych butach narciarskich dotarłeś. (3)

        Chyba, że cię mamusia podwiozła.

        • 16 4

        • Widać, że mamusia ciebie wszędzie podwozi. (1)

          Buty masz w plecaku, narty w pokrowcu na ramieniu. Brojlery tak mają, że wysiłek to problem.

          • 6 1

          • Matka siedzi z tylu!!!!!!!!! ...... Tak powiedzial....

            • 0 0

        • matka siedzi z tylu

          • 15 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane