• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rady dzielnic: miało być pięknie, a wyszło jak zwykle

Michał
22 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Czy nie lepiej zainwestować w osiedlowe place zabaw zamiast w "wyjazd integracyjny dla mieszkańców" za 4 tys. zł - pyta pan Michał. Czy nie lepiej zainwestować w osiedlowe place zabaw zamiast w "wyjazd integracyjny dla mieszkańców" za 4 tys. zł - pyta pan Michał.

Z czym? Z Radami Dzielnic. Tyle się mówiło i pisało o tym, że dzielnicowi radni to wreszcie będzie ktoś, kto będzie znał i realnie reagował na potrzeby i głosy mieszkańców (w odróżnieniu od władz miasta czy miejskich radnych). Tymczasem już druga kadencja Rad pokazała, że dzieje się w nich dokładnie to samo, co w krytykowanych organach - pisze nasz czytelnik, pan Michał.



Czy jesteś zadowolony z działalności swojej rady dzielnicy?

Jako przykładem posłużę się sytuacją w mojej dzielnicy, czyli na Ujeścisku. Już w poprzedniej kadencji rada tuż po wyborze podzieliła się i mocno zantagonizowała. Po jednej stronie stanęły osoby związane z lokalną parafią, w opozycji zaś - garstka osób z ciekawymi pomysłami. Ciekawymi, ale skazanymi na porażkę, bo nie uwzględniającymi udziału parafii i władz rady. Od samego początku większość albo blokowała mniejszość, albo - jeśli coś się jednak udawało - promowała jako własny sukces (choćby remont ul. Łódzkiej). Promowała to zresztą za mocne słowo, bo jedyne (mocno niekompletne) informacje o działaniu rady można było zobaczyć na przykościelnej tablicy ogłoszeniowej.

Wszystko wskazuje na to, że teraz - po wyborach - będzie dokładnie tak samo. Do drugiej kadencji załapały się bowiem te same osoby. Różnica była jedynie taka, że startowały jako "niezależne", nie przyznając się do przynależności do stowarzyszenia, które de facto reprezentują (SIL). Jak można wyczytać na osiedlowym forum - już na pierwszym spotkaniu rady okazało się, że wszystkie "stołki" są już zaklepane. I że zarząd Rady ma już pomysły na rozdysponowanie budżetu.

Jakie? Choćby konkurs "Balkony w kwiatach" - 6000 zł zostanie przeznaczone na nagrody - do odebrania w postaci gadżetów w jednej, wskazanej przez zarząd kwiaciarni. 4000 zł wydane zostanie z kolei na "wyjazd integracyjny dla mieszkańców". Jaki? Kiedy? Dla kogo konkretnie? Próżno szukać takiej informacji, pewnie jak poprzednio skorzystają z tego "krewni i znajomi królika".

Równie tajemniczo brzmią "koncerty dla mieszkańców w ramach działalności kulturalno-edukacyjnej" wycenione na 7000 zł. Jest to osobna pozycja obok "festynu osiedlowego dla mieszkańców" za 8000 zł.

Dla porównania: na dofinansowanie wakacji dla dzieci z ubogich rodzin rada przeznaczy 4000 zł, a na dofinansowanie szkolnych posiłków - 10000 zł. Czy nie można by tej pomocy zwiększyć, zamiast dofinansowywać prywatną kwiaciarnię, albo organizować wyjazd dla garstki wybrańców?

Osobny temat, to bardzo hojna pomoc szkołom - rada wyda 8000 zł na zakup książek dla SP 12, SP 86 i Gimnazjum nr 3. 1500 zł pójdzie na zakup programu komputerowego do biblioteki SP 86, 3000 zł na zakup szafek dla uczniów tej szkoły, a 2500 zł na zakup strojów sportowych dla jej uczniów.

Niby ok, ale czy tego typu wydatki nie powinny być realizowane z części budżetu miasta przeznaczonej na edukację? Przecież nawet w zmianach do Budżetu Obywatelskiego zwrócono uwagę, by projekty nie finansowały takich szkolnych wydatków. Poza tym czy stroje, szafki, program komputerowy - to nie są tematy dla Komitetu Rodzicielskiego, na który rodzice płacą w szkołach niemałe składki?

Zrozumiałbym to, gdyby nie było innych, pilniejszych potrzeb w dzielnicy, ale tych przecież nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na zdezelowane i szaro-bure osiedlowe place zabaw. Albo na znikomą liczbę ławeczek, na których można by przysiąść. W okolicy ul. Przemyskiej są dwa zbiorniki retencyjne, gdzie można by spacerować, gdyby teren został uporządkowany. Brakuje ogólnodostępnych boisk (bo te przy szkołach są dostępne w ograniczonym zakresie). Brakuje ogrodzonych wybiegów dla psów, które mieszkańcy wyprowadzają m.in. na ten sam trawnik, gdzie potem organizuje się osiedlowe festyny. Brakuje też jakiegoś stałego miejsca spotkań i integracji dla mieszkańców - grupa zapaleńców próbowała stworzyć osiedlową bibliotekę, ale skompletowanie księgozbioru i wynajem lokalu to są spore koszty. Rada dzielnicy mogłaby te koszty ponieść, ale woli pieniądze przejeść.

Mam więc taką smutną refleksję: miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Czyli do bani. Czy więc może dziwić niska frekwencja w wyborach? Jeśli rady dzielnic będą działały tak jak teraz, to jestem przekonany, że w następnych wyborach głosujących będzie jeszcze mniej. Ja na przykład już się nie wybiorę. Bo po co?
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (206) 2 zablokowane

  • Oruńska Rada dzielnica w ogóle nie słuchana przez radę miejską

    Moim zdaniem do rady miejskiej powinien wejść po jednym z przedstawicieli z Rady dzielnicy. Wymienić radnych miejskich bo to oni najwięcej doją z kasy miejskiej.

    • 10 2

  • bajzel PL

    • 7 1

  • witomino

    na Witominie nic sie nie dzieje

    • 4 1

  • Niejaki radny ZDANOWICZ powiedział Wam, gdzie ma Rady Dzielnic (2)

    może po chamsku to zrobił, ale przynajmniej wiadomo, co RM o nich myśli.

    • 12 2

    • (1)

      Radny Miejski co ma dietę ponad 2 tys. czuje zagrożenie przez Radami Dzielnic co potrzą na ręce ...

      • 6 0

      • kto będzie patrzył na ręce

        radom dzielnic?

        powyższy tekst dowodzi że warto to robić, bo wałki są

        • 2 0

  • Nie glosowalem i glosowal nie bede na Rady bo nie dają Rady. (1)

    Wybory byly do tych cudów i nie bylem...
    Sa siedzi również nie byli. Stracilem nadzieję na zmiany w tym Kraju.
    Trza sie uczyc języka i wypitalać!
    10.05.2015 kolejne wybory... Szkoda słów....

    • 5 4

    • oj naucz się głąbie języka ale polskiego najpierw żebyś w świecie wsi nie narobił

      • 1 0

  • (1)

    Nie mylmy kompetencji RADNYCH DZIELNIC z
    kompetencjami RADNYCH MIASTA
    Szanujmy społeczników naszych sąsiadów, którzy chcą działać lokalnie.
    A to że miewaja jak w tym przypadku różnice zdań świadczy że są świadmi potrzeb. Jednak nie dobrze się stało iż doszło do takiej formy oprotestowania i podważenia sensu funkcjonowania Rad Dzielnic, przez czyjeś ambicje ...

    • 7 1

    • czemu wydają kasę na szkoły?

      czy szkół nie utrzymuje wydział edukacji? oraz komitet rodzicielski?

      • 2 0

  • "do drugiej kadencji załapały się te same osoby"

    I tu jest pies pogrzebany. Ciągle ci sami tylko dlatego, że większość ma to gdzieś.

    • 13 0

  • no widzisz, mohery się zorganizowały i maja radę dzielnicy.

    a głupi ciemny lud nic nie robi i ma pretensje, że wygrywają kółka różańcowe i dudy.

    • 16 0

  • fajny artykuł

    Na podstawie jednej rady oceniono wszystkie. Brawo redaktorze! To się nazywa rzetelność i prawda!

    • 5 3

  • siłowni

    bardzo brakuje siłowni na świeżym powietrzu...

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane