• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stuletni dzwon i inne skarby złomowców

Aleksandra Nietopiel
2 marca 2024, godz. 09:00 
Opinie (63)
  • Prawie stuletni dzwon na złomowisku był ok. 3 miesięcy.
  • Prawie stuletni dzwon na złomowisku był ok. 3 miesięcy.
  • Prawie stuletni dzwon na złomowisku był ok. 3 miesięcy.

Zaczęło się od pytań o dzwon, a skończyło na prezentacji starych srebrnych sztućców, nożyków do otwierania listów, własnoręcznie robionego młynka do kawy czy mini garbusa z grawerem "na pamiątkę chrztu świętego". A to wszystko na złomowisku metali w Gdańsku przy ul. LitewskiejMapka. Oprócz odpadów stalowych, żeliwnych, aluminiowych, mosiężnych czy ołowianych trafiają tam też przedmioty, po które regularnie zgłaszają się poszukiwacze skarbów.



Szukałe(a)ś coś ciekawego na złomowcu?

Kilka dni temu na Forum Dawny Gdańsk na FB jeden z jego członków umieścił zdjęcie niemal stuletniego dzwonu, a raczej jego części. Na jego krawędzi widoczna jest data 1929 i sentencja w języku niemieckim.

- Taki dzwon stoi na jednym ze złomowców. Ciekawe z którego kościoła? Najbliższy na Głębokiej - napisał autor zdjęcia.
Pod postem wywiązała się dyskusja. A my, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tym nietypowym artefakcie na złomowisku, postanowiliśmy się tam wybrać. Znaleźliśmy miejsce, ale dzwonu już nie było. Został sprzedany, ale przy okazji okazało się, że to niejedyna ciekawa rzecz jaką można znaleźć na złomowisku.

Informacja o dzwonie ze złomowiska wzbudziła dyskusję forumowiczów. Informacja o dzwonie ze złomowiska wzbudziła dyskusję forumowiczów.

Znalazł się kupiec



Dzwon, o którym chcieliśmy dowiedzieć się więcej, pojawił się w złomowcu Stal Nowicki ok. 3 miesięcy wcześniej. Klient, który go tam przywiózł, wcześniej kupił go z przekonaniem, że dzwon jest wykonany z brązu. Okazało się, że to żeliwo. Postanowił więc sprzedać artefakt. Niedawno dzwon znalazł nowego nabywcę. Wiadomo, że został zabezpieczony przez pasjonatów historii z Gdańska.  

Jaki los czeka nastawnię kolejową we Wrzeszczu? Jaki los czeka nastawnię kolejową we Wrzeszczu?

- Specjalnie wystawiliśmy go tutaj na zewnątrz z myślą o tym, że być może pojawi się ktoś zainteresowany jego kupnem. I jak widać taka osoba się trafiła. Stał tutaj ze trzy miesiące - mówi pan Sebastian ze złomowca. - Wcześniej mieliśmy takiego dużego psa z brązu, pies też robił wrażenie, ludzie robili sobie z nim zdjęcia, aż przyszła jedna pani i go kupiła - dodaje.


Niczego nie wystawiamy, ludzie sami przychodzą



Takich historii jest znacznie więcej. Nie dotyczą tylko okazałych przedmiotów.

- Ludzi kupujących przychodzi do nas mnóstwo. Na przykład u nas mamy: moździerze, jakieś figurki, niektórzy nawet znajdują stare monety. Sam ostatnio znalazłem w złomie srebrną chochelkę. Mamy normalnie tutaj sprzęt, który to sprawdza.
To, co się nie sprzeda, idzie na przetop.

  • Srebrne sztućce co jakiś czas też się trafiają.
  • Srebrne sztućce co jakiś czas też się trafiają.
  • Ostatnia wieczerza, nożyk...
  • Religijnych przedmiotów też nie brakuje.

Pająk, noże, medale



To, co trafia na złomowiec i co można tam znaleźć, to cała paleta rzeczy różnych o różnej wartości - także tej sentymentalnej, jak np. medale czy przedmioty z osobistą dedykacją na grawerze.

- Mamy tutaj noże, psa, medale, otwieracze, pająka. Jest też ostatnia wieczerza - wymienia pan Sebastian.
  • Odratowane, stoją i czekają. Może ktoś się zainteresuje.
  • Pamiątki z dedykacją również trafiają na złom.
  • Sztylet i pająk.
  • "Złom to nie tylko śmieci" - mówi pan Sebastian.
  • Takie znaleziska na złomowisku, to wcale nie rzadkość.
Nie brakuje też własnoręcznie robionych przedmiotów, jak młynek, który przyniosła do skupu starsza pani wyjaśniając, że zrobił go jej mąż.

Własnoręcznie robiony młynek do kawy. Również do kupienia na złomowisku. Własnoręcznie robiony młynek do kawy. Również do kupienia na złomowisku.
Ludzie kupują też na miejscu tzw. użytkowy złom - np. fragmenty ogrodzenia, gotowe rury, blachy, przewody elektryczne.

- Złom to nie tylko śmieci, ale też fajne rzeczy, które można kupić, a to duża oszczędność pieniędzy - dodaje pan Sebastian.
Złom użytkowy też ma swoich nabywców. Złom użytkowy też ma swoich nabywców.
W skupie metali kolorowych, czyli nieżelaznych, złomowiec najwięcej płaci za cynę - 60 zł za kilogram, później jest nikiel.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (63)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane