Stoiska handlowe w tunelu przy peronach SKM w Gdańsku nie będą straszyć kibiców w dniu meczów Euro. Część z nich zniknie na zawsze. PKP PLK, która zarządza tą częścią tunelu, zawarła porozumienie z głównym najemcą.
nie, często robię tam zakupy
11%
akceptuję go, gdy jest prowadzony w estetycznych pawilonach
36%
tak, nie do tego służą przejścia podziemne
53%
Tunel przy dworcu głównym w Gdańsku, szczególnie na odcinku od peronów SKM do schodów ruchomych prowadzących do dworca PKS, od lat przypomina jarmark. Dzierżawcy ponad 30 stoisk handlują tam głównie niedrogą odzieżą, a na dodatek rozkładają się z towarem poza ramy boksów. PKP PLK postanowiło z tym skończyć.
- Główny najemca, z którym zawarliśmy 10-letnią umowę, poddzierżawia boksy innym najemcom. Od lat, mimo kontroli Straży Miejskiej, SOK oraz nakładanych mandatów, nie możemy wyegzekwować, by najemcy trzymali się granicy boksów. Ponadto stoiska nie spełniają żadnych standardów. Dziś nikt by się nie zgodził na takie boksy. Problem w tym, że one powstały na długo zanim dowiedzieliśmy się, że w Gdańsku będziemy mieli Euro - wyjaśnia
Julian Skrochocki dyrektor zakładu z PKP PLK S.A.
PKP PLK na początku chciały, by w czerwcu zamknięto wszystkie boksy w tej części tunelu. Ostatecznie uzgodniono, że nie będzie tam handlu w dniach, kiedy w Gdańsku będą rozgrywane mecze, czyli 10, 14, 18 i 22 czerwca. W pozostałym okresie będzie można handlować, ale pod warunkiem trzymania się granic stoiska.
Gdyby główny najemca, czyli PHU Kupiec, nie podpisał aneksu sugerowanego przez PLK, boksy miałyby być zamykane siłą przez służby porządkowe. Poskutkowałoby to też natychmiastowym rozwiązaniem umowy.
To nie koniec zmian.
- Dziewięć stoisk między peronem drugim a schodami ruchomymi, w czerwcu będą całkowicie zamknięte, a w lipcu czeka je likwidacja. Handlujący tam zajmą stoiska w innej części tunelu - zapowiada Julian Skrochocki.
Wszystkie stoiska, nawet te likwidowane czeka też odświeżenie przed mistrzostwami. Cały czas będzie czynne stoisko z prasą i kantor wymiany walut przez to, że funkcjonują w zamkniętej przestrzeni.
Co na to sami handlujący ? Wielu nie chciało w ogóle sprawy komentować. Nieliczni podkreślali, że decyzja już zapadła i nie mają wyjścia.
- Co mamy zrobić, boimy się, że najemca nie przedłuży nam umowy. On musi płacić nawet jak jest zamknięte, a potem z nas ściąga, a to nikogo nie obchodzi. Dziennie będziemy do tyłu o 500 zł, w to wchodzą zyski, dzierżawa, w sumie liczymy 2,5 tys. zł strat - mówi jedna z handlujących pań w tunelu.
- Kiedyś cieszyłam się, że będzie w Gdańsku Euro. Teraz będziemy mieli przymusowe wolne - martwi się inna z handlujących.
Umowa PKP PLK z PHU Kupiec obowiązuje jeszcze do 2 stycznia 2013 roku. Władze PLK zapowiadają, że nowej umowy z tym najemcą na pewno nie będzie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
