Informację o nietypowym sposobie 'podróży' przekazał nam czytelnik w Raporcie z Trójmiasta.
Jechał, trzymając się podwozia ciężarówki na niemieckich numerach rejestracyjnych, wyskoczył przed auto na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni i zbiegł. Nagranie przekazał nam czytelnik w Raporcie z Trójmiasta, sprawą zajmują się służby.
Podczas gdy samochody osobowe i ciężarowe stały w korku w kierunku Obłuża, spod podwozia jednego z TIR-ów wysunął się ubrany na czarno mężczyzna z plecakiem i w maseczce na twarzy, a następnie uciekł w nieznanym kierunku.
Jak długo mężczyzna "podróżował" w ten sposób? Tego nie wiadomo. Ciężarówka, spod której wyskoczył, miała niemieckie numery rejestracyjne, rozpoczynające się od liter HRO. Być może oznacza to, że wyjechała z miejscowości Rostock, położonej w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie w północno-wschodnich Niemczech.
Rostock to też trzeci pod względem wielkości bałtycki port Niemiec oraz port promowy z połączeniami w stronę Danii, Szwecji, Finlandii i Łotwy.
Z kolei według naszych czytelników, ciężarówka ciągnęła naczepę, która trafiła do portu, a docelowo miała zostać przetransportowana do Szwecji.
Straż Graniczna i policja zajmują się sprawą
Głos w sprawie przekazanego nam nagrania zabrały już służby.
- Nie mieliśmy zgłoszenia dotyczącego tego zdarzenia, sytuację znamy jedynie z opublikowanego filmu. Podjęliśmy już czynności weryfikacyjne, w tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z policją - zapewnia kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. W podobnym tonie wypowiadają się gdyńscy mundurowi.
- Obecnie policjanci weryfikują to zdarzenie, pozostając w kontakcie z funkcjonariuszami Straży Granicznej - podsumowuje Jolanta Grunert z KMP w Gdyni.