• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańscy śledczy oskarżają dawnego ministra skarbu

ms
30 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Emil Wąsacz po wyjściu z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, gdzie składał wyjaśnienia w sprawie prywatyzacji PZU. Emil Wąsacz po wyjściu z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, gdzie składał wyjaśnienia w sprawie prywatyzacji PZU.

Gdańska prokuratura apelacyjna wysłała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko byłemu ministrowi Skarbu Państwa, Emilowi Wąsaczowi. Zarzuca mu niedopełnienie obowiązków związanych z ochroną interesów Skarbu Państwa przy prywatyzacji PZU w 1999 roku.



Czy prokuratura powinna badać sprawy sprzed 15 lat?

Śledczy uznali, że w okresie od 18 marca 1999 roku do 5 listopada 1999 roku, czyli podczas prowadzenia nadzoru nad trwającą wtedy prywatyzacją największego polskiego ubezpieczyciela, minister Emil Wąsacz działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez Eureko B.V. oraz Big Bank Gdański, co jednocześnie miało być działaniem przeciwko interesowi Skarbu Państwa.

Co dokładnie zarzucają śledczy byłemu ministrowi?

W akcie oskarżenia opisane są cztery sytuacje, w których miał działać na szkodę Skarbu Państwa.

Zdaniem prokuratury odstąpił od negocjacji równoległych z dwoma oferentami, to jest firmą AXA oraz konsorcjum Eureko B.V. i Big Banku Gdańskiego (dziś to bank Millennium), prowadząc negocjacje wyłącznie z drugim z oferentów.

Pomimo niezrealizowania w okresie tzw. wyłączności negocjacyjnej jednego z celów określonych w stanowisku Ministra Skarbu, nie podjął decyzji o negocjacjach równoległych, do czego był zobligowany.

Naruszył zasady uczciwości i konkurencyjności w prowadzonej prywatyzacji poprzez zaniechanie skierowania zapytania do oferenta firmy AXA o stanowisko i wpływ na cenę oferowanych akcji.

Odłożył kwestię ustalenia zakresu wpływu konsorcjum Eureko B.V. i BIG Bank Gdański, na zarządzanie PZU, do tej fazy negocjacji, która nastąpiła po ustaleniu ceny za akcje spółki.

To już drugi raz, jak śledczy wysyłają akt oskarżenia w tej sprawie do sądu. Już raz sędziowie zwrócili akta do prokuratury, celem ich uzupełnienia.

Śledztwo w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze gdańskiej Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, pod nadzorem prokuratora Wydziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
ms

Opinie (43) 4 zablokowane

  • dostanie grzywnę w wysokości 500 złotych (3)

    i będzie wolnym, szczęśliwym człowiekiem

    • 68 8

    • (1)

      Zapachniało czosnkiem i cebulą!A powinien byc zapach polskich serników i makowców!

      • 14 3

      • bo to uczciwy

        uczciwszy od brodaczy

        • 1 2

    • i bogatym

      ale kasę dostał oczywiście od rodziców - rencistów. jak budyń na mieszkanie...

      • 11 1

  • (1)

    Wszystko sprzedali i teraz co by tu nowego otworzyć rząd już nie ma koncepcji a ubezpieczać już tez nikt niechce.wat z polityka

    • 21 8

    • nic nie sprzedali wszystko bylo uczciwie

      z ofe tez uczciwie nie zapisalismy skladek sprzed 1999 roku

      • 2 2

  • jak sie Macierewicz chce dobrac do d..y (3)

    wszystkim aparatczykom (od 1992 - noc teczek, obalenie Olszewskiego, lustracja) , to lemingi narzekają itp... ot taki ciemnogrod.

    • 58 18

    • bo nie wolno zarzynac kury znoszacej walki

      • 2 1

    • A jak chcieli wywalić lenichujących woźnych i sprzątaczki w szkole to narzekałeś

      że jak to wywalać Ciebie z pracy.

      • 2 1

    • Macierewicz.....to ten najblizej psychiatryka!

      • 2 7

  • jak tam ze mnie wąsacz skoro nie mam zarostu nawet?

    to trzymiej PZU i niech sie panu dobrze prywatyzuje.

    • 9 2

  • Problem jest inny. (2)

    Na wysokich stanowiskach zasiadają ludzie bez kwalifikacji. Są oni dobierani na zasadzie klucza partyjnego, w myśl zasady "bierny, mierny, ale wierny". Były minister być może nie działał ze złej woli, tyle tylko, że on nigdy nie powinien zostać ministrem. Zresztą nie on sporządzał umowy, tylko za sprzedaż było odpowiedzialnych kilka czy kilkanaście innych osób z ministerstwa dobranych na zasadzie znajomości. A minister - cóż, podpisał co dostał do podpisu i tyle.

    • 44 2

    • nie tylko na wysokich

      wszedzie pracuja ludzie jakby ich dobierano z kazdego innego klucza niz kwalifikacje.

      A ludzie madrzy bez pracy albo na emigracji laduja.

      • 11 2

    • problem

      Zgodzę się, że to ludzie bez kwalifikacji i wiedzy, ale skoro się pod czymś podpisuje to powinien miec świadomośc, że tym podpisem bierze odpowiedzialnośc za wszystko, od tego jest ministrem i bierze za to kasę. Spróbuj się wytłumaczyc takim czymś w skabówce czy innym zusie, że nie wiedziałeś co podpisujesz. A jeżeli ktoś dodatkowo jest odpowiedzialny za to to też niech go sprawdzą, chociaż z góry wiadomo, że nikomu nic złego się nie stanie....

      • 0 0

  • a jaki zadowolony wychodzi z tej prokuratury. (4)

    powinien dostać dostać dobre wpie...ol w ciemnej bramie - profilaktycznie oczywiście.

    • 31 6

    • Polska

      Przeciez to widac, ze facet doskonale wie, ze nic mu sie
      nie stanie, czy tak usmiecha sie ktos, kto przeczuwa, ze
      moga go wsadzic do paki, albo mu komornk wejdzie na konto / dom?

      • 11 2

    • (1)

      A widział kto płaczącego Budynia, wychodzącego z przesłuchań w prokuraturze czy CBA ?!

      • 11 2

      • Kiedyś stanie przed SPRAWIEDLIWYM!

        • 7 2

    • ministrowie skarbu- wszyscy bez wyjątku nachapali sie i żyją na wysokim poziomie.

      • 3 5

  • (1)

    A to ciekawe że chce im się w ogóle prowadzić śledztwo.
    Odnośnie oskarżeń jakie były wniesione do prokuratury na Adamowicza, Lisickiego oraz urzędników UM w Gdańsku, związanych z obrotem nieruchomościami gminy Gdańsk a zwłaszcza z działaniami wobec działek przy Strzeleckiej 7B oraz Kartuskiej 5, prokuratura poumarzała sprawy, nie w wyniku braku znamion przestępstwa a ... przedawnienia!!!
    Dla przypomnienia raport NIK-u powstał latem 2009 r, natomiast działka przy Strzeleckiej 7B dostała się w ręce gminy Gdańsk od wojewody pomorskiego dopiero 24 marca 2000 r. a formalny akt darowizny nastąpił rok później 22 marca 2001 r Zatem kiedy NIK złożył do prokuratury w styczniu 2010 r. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, było co najmniej 14-15 miesięcy na wykonanie czynności śledczych, nie zrobiono nic, terminy minęły i w ten sposób nie zajmując się sprawą, zawiadomienia wyrzucono legalnie do kosza.

    • 45 4

    • Ręka rękę myje.

      Lub jak mówią inni "kur.a kur.ie łba nie urwie".

      • 5 1

  • Ważne, że już teraz wszytko sprywatyzowane i pozamiatane

    niewiele zostało z majątku, niektórzy się ustawili reszta wyjedzie albo będzie pracować na umowach śmieciowych, ostatni gasi światło

    • 33 1

  • Zobaczcie na youtube co ś.p. Andrzej Lepper mówił o naszej "elycie" politycznej. (1)

    Wymieniał nazwiska, miejsca, daty, kwoty. Złodziej, złodzieja, złodziejem pogania

    • 37 4

    • a ostatnie słowa Leppera przed samobójstwem ?

      "panowie nie wieszajcie"

      • 10 1

  • Polecam film "Układ Zamknięty"

    Stricte Gdańskie układy

    • 39 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane