• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański "wolontariusz roku" musi opuścić miejskie mieszkanie

Katarzyna Moritz
22 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mirosław Sulewski z żoną i córką przed budynkiem, w którym mieszkają. Będą musieli opuścić znajdujące się  w nim mieszkanie, ponieważ najemcą lokalu była ich zmarła babcia. Mirosław Sulewski z żoną i córką przed budynkiem, w którym mieszkają. Będą musieli opuścić znajdujące się  w nim mieszkanie, ponieważ najemcą lokalu była ich zmarła babcia.

W zeszłym roku został uznany za najlepszego wolontariusza w Gdańsku, m.in. za pracę podczas Euro 2012. Teraz do 30 maja musi opuścić mieszkanie w miejskim TBS-ie, bo jego głównym najemcą była babcia, która zmarła. Urzędnicy: - To niezręczna sytuacja, ale musimy działać zgodnie z prawem.



Mirosław Sulewski (pierwszy z lewej) z dyplomem Gdańskiego Wolontariusza 2012 roku. Mirosław Sulewski (pierwszy z lewej) z dyplomem Gdańskiego Wolontariusza 2012 roku.
O sytuacji, w jakiej znalazł się Mirosław Sulewski dowiedzieliśmy się nie od niego samego, lecz od naszego czytelnika.

- Gdański Wolontariusz Roku 2012 musi opuścić mieszkanie komunalne na Ujeścisku [chodzi o miejski TBS - przyp. red.], dlatego że jego teściowa [dokładnie babcia żony - przyp. red.], z którą mieszkał, zmarła. Uważam za skandal, że nagradza się człowieka za wolontariat, któremu poświęca każdy swój wolny czas, by pomagać innym, a potem wyrzuca się go na bruk. Gdzie człowiek, który większość swojego życia poświęcił innym ludziom, ma się teraz podziać ? - pytał pan Paweł w liście do naszej redakcji.

Mirosław Sulewski jest wolontariuszem uniwersalnym. Choć tytuł "wolontariusza roku" dostał głównie za działalność w projekcie "Wolontariat Miast Gospodarzy EURO 2012" to pomaga innym znacznie dłużej. Wcześniej pomagał również Pogotowiu dla Zwierząt w likwidacji nielegalnej hodowli psów oraz przy organizacji 20. finału WOŚP. Jest związany z Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku.

Jakie jest wyjście z tej sytuacji?

Ale teraz musi pomóc sam sobie i swojej rodzinie. Mirosław Sulewski właśnie otrzymał pismo od Gdańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego z informacją, że musi opuścić swoje mieszkanie do 30 maja. Dlaczego? Niedawno zmarła babcia jego żony, która była głównym najemcą lokalu. W mieszkaniu na Ujeścisku zobacz na mapie Gdańska wspólnie mieszkali od pięciu lat. Wcześniej, przez 15 lat zajmowali lokal komunalny na Dolnym Mieście.

- To było mieszkanie w bardzo złym stanie, na parterze, wilgotne. Dlatego babci zaproponowano zamianę na mieszkanie w TBS. Bez partycypacji, za to w zamian za pozostawienie miastu starego mieszkania - tłumaczy Mirosław Sulewski.

Dodaje, że w listopadzie ubiegłego roku starał się o wpisanie swojej rodziny jako "udziałowców" czynszowego mieszkania. Nie zdążył, ponieważ babcia jego żony zmarła w styczniu.

- Spotkałem się z w tej sprawie z zastępcą prezydenta, Maciejem Lisickim, ale usłyszałem, że prawo jest takie, że wnuczkowie nie mogą dziedziczyć. Zaproponował mi nowe mieszkanie w innym TBS-ie, ale musiałbym wpłacić 70 tys. zł partycypacji, na co mnie kompletnie nie stać - rozkłada ręce pan Mirosław.

Wiceprezydent faktycznie zaproponował nowe mieszkanie w budynkach TBS powstających przy Trakcie św. Wojciecha, ewentualnie w lokalu z odzysku w starszym TBS-ie.

- Takie są przepisy, że wnuki nie dziedziczą uprawnień do lokalu po dziadkach. W budynku, w którym mieszka pan Sulewski, lokatorzy nie musieli wnosić partycypacji, bo zostali do niego przekwaterowania z innych mieszkań komunalnych. Babcia miała takie uprawnienia, ale pan Sulewski z żoną już takich uprawnień nie mają, więc nie mogą tam zostać - tłumaczy Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.

Dodaje, że miasto przyzna państwu Sulewskim mieszkanie w TBS-ie, ale na takich zasadach, jak wszystkim: czyli po opłaceniu partycypacji. - Takie jest prawo - tłumaczy zastępca prezydenta.

- Przez wiele lat opiekowaliśmy się babcią, która zmarła w wieku 93 lat. Płacimy czynsz, nie mamy zaległości, jeszcze spłacamy kredyt, który zaciągnęliśmy na zagospodarowanie mieszkania. Okazuje się, że na marne. Nie stać nas na wpłatę tak wysokiej partycypacji. Ja rozumiem, że takie są przepisy, ale miasto pozbawia nas godności... - wzdycha Sulewski.

Urzędnicy zapewniają, że rodzina Sulewskich nie zostanie wyrzucona na bruk, tym bardziej że aktualnie nie prowadzi się takich eksmisji.

- Warto pamiętać, że na lokale w TBS-ach też czekają kolejki chętnych. Trudno mi powiedzieć, co będzie, jeżeli pan Sulewski nie skorzysta z naszej propozycji. Niewykluczone, że sprawa trafi do sądu - przyznaje Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu.

Tzw. "opróżnienie lokalu zajmowanego bez tytułu prawnego" następuje na podstawie prawomocnego wyroku. Sąd może orzec o uprawnieniu do lokalu socjalnego lub o jego braku. W tym drugim przypadku miasto zobowiązane jest do wskazania tymczasowego pomieszczenia.

Opinie (578) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    ja na miejscu tych ludzi wstydziłabym się pozować do zdjęć do tego artykułu, czułabym się jak żebraczka że ktoś musi mi coś dać. Każdy sam musi sobie radzić,a pomoc innym oczywiście szlachetna rzecz o ile nie oczekuje się za to zapłaty z nawiązką jak ten Pan który uważa że wolontariatem zarobił na mieszkanie

    • 14 10

    • wolontariuszem to można być przy zwierzętach, dzieciach, chorych - i to niekoniecznie

      bo później tłuszcza oceni, że ktoś sobie wolontariatem zarabia na jakieś profity albo nie będzie jak wolontariusza ująć w bardzo ważnych, urzędowych papierach i tylko kłopot wolontariusz zrobi ciężko pracującym ;)

      • 3 2

    • Mądry człowiek jak jego to nie dotyczy!!! ,,U SIEBIE W OKU TO BELI NIE DOSTRZEGA A U BLIZNIEGO ŻDZBŁO WIDZI ,,

      • 2 3

  • Ale frajer !!!!!!!!!!!!!!!

    To baran jest !!!!! Ochojska i owsiak też wolontariuszami byli i są do dziś !!!! A na kontach kasy mają w pip !!!!! I jakie chaty i bryki mają !!!!!

    • 5 10

  • Tak to działa w Gdańsku!!!!!!!Pan Maciej i wszystko jasne.Nie trzeba komentować.

    • 6 1

  • G.... wiecie !!!

    znam ich i jest to uczciwa, skromna i ciezko PRACUJACA rodzina, corka sie uczy, normalni ludzie jakich wielu, babcia przez ponad 20 lat wymagala stalej opieki i robili to bez mrugniecia okiem kosztem lepszego zycia dla wlasnej rodziny, kariery Nie kazdy w Polsce jest prezesem, kasjerki w biedronce itp nie maja kokosow na kontach co wcale nie oznacza ze leza i pachna i sa frajerkami. Dlaczego w Polsce nie szanuje sie ludzi wykonujacych zwykle zawody, czesto niskoplatne bez szans na kredyt.

    • 17 12

  • Czy to jest wolontariusz habilitowany?

    • 4 7

  • Jak dla mnie to Adamowicz powinien tej rodzinie pomóc!

    • 12 6

  • Bardzo mi miło ... (31)

    Otóż tak się składa, że dziewczyna na zdjęciu to ja i niestety muszę stwierdzic, że nie wszystko zostało opisane w artykule... Po pierwsze pragnę wszystkim wyjaśnić, że nie siedzimy w domu z założonymi rękoma tylko PRACUJEMY, po drugie nie chcemy mieszkania za wolontariat mojego taty, tą sprawą pragniemy jedynie podkreślić, że nie jesteśmy ludźmi, którzy w jakiś sposób szkodzą sąsiadom, społeczeństwu. Po trzecie, moja prababcia nie pokrywała kosztów dzięki, którym dostaliśmy mieszkanie w TBSach, ani rachunków .. jej renta była przeznaczana na jej leki potrzeby typu pieluchy. Babcia przed śmiercią jak najbardziej była za tym aby, przepisać mieszkanie w tbsach na nas spisany został testament jej dzieci zrzekły się prawa do TBSu dobrowolnie. Na koniec chciałabym dodac że bardzo mi przykro czytając komentarze ludzi na trojmiasto.pl i wiem, że sami się na to wystawialismy zgadzajac się na taki reportaż, ale jestem tylko człowiekiem i niestety poznaję teraz jak to ludzie potrafią być podli. Przykro mi bo, ludzie myślą ,że chcę na babci żerować, a ja babci oddawałam całe swoje serce opiekując się nią kiedy leżała na łóżku i nie mogła się ruszyć jak bym mogła moja babcie tak wykorzystac kobietę,z którą przez całe swoje życie rozstałam się nie dłużej niz na 2 tygodnie, którą kocham ... To naprawde przykre jakie społeczeństwo potrafi być chamskie .. Wiem popełniliśmy wiele błędów, ale nie jest to powod by nas linczować .. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie pochlebne komentarze .. za te nie pochlebne także bo, tylko dały mi do zrozumienia parę ważnych spraw...

    • 33 19

    • Nie przejmuj się, ludzie lubią oceniać innych :) Każdy dba o swój "interes", tak już jest w świecie.
      Pozdrawiam, powodzenia!

      • 6 3

    • To do pracy (8)

      i brać kredyt, sprzedać drogie rzeczy, drogie ubrania, a nie żebrać i robić z siebie Pande. Pan da, pan da...

      • 14 6

      • (7)

        Nie mówimy Pan da bo, za to mieszkanie już zapłaciliśmy raz. Po za tym wstępując do TBSow trzeba zapłacic partycypację co ciekawe w tym budynku jej zapłacic nie możemy kaucji też nie możemy ... pytanie pozostaje kto tu przyjdzie skoro ani partycypacji ani kaucji nie da sie zaplacic? Ktoś inny przyjdzie za darmo ?

        • 6 4

        • Zapłaciliśmy? (3)

          Chyba babcia zapłaciła, nawet jeśli waszymi pieniędzmi. Chcieliście babci pieniądze podarować na to mieszkanie zamiast kupić coś własnego to wasza sprawa. Do mieszkania przyjdzie ktoś, komu się ono w świetle prawa należy, skoro musicie je opuścić widocznie nie spełniacie warunków. Dużo ludzi pracuje i nie dostają za to mieszkań w TBSach. Wynajmują lub kupują spłacając kredyt latami. W czym jesteście lepsi, że wam należy się mieszkanie poza kolejką oczekujących?

          • 12 4

          • (2)

            Z babcia mieszkalismy też na poprzednim mieszkaniu
            A przypadki w ktorych ktos został w mieszkaniu tbs po kimś juz wystapiłu .. BAbcia zaplaciła naszymi pieniędzmi? Proszę Pana lub Pani o kontakt twarzą w twarz chętnie o tym podystkutuję bo nie zamierzam kłócic się z użytkownikiem anonimowym

            • 5 7

            • Czyli w dokumentach jesteście Państwo jako płacący? (1)

              Jeśli to babcia była najemcą to ona figuruje w dokumentach i to na nią są wszystkie dokumenty. To chyba oczywiste. W innej sytuacji mieszkanie było by na was. Nie jest tak. Dlaczego? Mieszkania komunalne powinny być dla ludzi którzy ich potrzebują a nie dla ludzi których stać ale gdzieś tam mieszkali, coś tam po kimś...

              • 11 3

              • Człowieku daj se już spokój z tym śmieceniem swoimi wypowiedziami. Najpierw dobrze się zastanów na czym polega problem w tej konkretnej sytuacji a potem wypowiadaj się ale merytorycznie. Jak dotąd twoje wypowiedzi to czysty populizm. Ciekawe jak byś się wypowiadał gdybyś był na miejscu tych ludzi. Tylko uczciwie a nie jak "prawdziwy Polak katolik".

                • 2 13

        • kama (1)

          Jesli jest do tego uprawniony/np w takiej samej sytuacji jak panstwa babcia byla/to pewnie tak!!zal wierze ale za darmo mieszkan nie rozdaja,macie propozycje zostania czlonkiem TBS w normalnym trybie wplacajac kaucje wiec co??inni niech maja kredyty a panstwo jest ponad to??

          • 2 0

          • Właśnie my tej kaucji nie możemy zapłacić by zamieszkać w tym mieszkaniu .. My też mamy kredyty

            • 0 2

        • cytacik

          "To było mieszkanie w bardzo złym stanie, na parterze, wilgotne. Dlatego babci zaproponowano zamianę na mieszkanie w TBS. Bez partycypacji, za to w zamian za pozostawienie miastu starego mieszkania - tłumaczy Mirosław Sulewski."
          Czyli => oddali stare komunalne mieszkanie za nowe mieszkanie w TBS - nic nie płacąc

          • 2 0

    • Pani Agatko (17)

      Współczuje Pani, i proszę nie brac do siebie komentarzy osób pozbawionych empatii , co by Pani nie napisała to dzicz nie zrozumie:(

      • 5 8

      • (15)

        z drugiej strony regulamin pozyskania mieszkañ w tbs jest ogólnie dostépny.
        Trzeba było dopełnić wszystkich formalności zawczasu.
        A artykuł pokazał się po to tylko aby za pomocą opinii publicznej wywrzeć nacisk na urzędników aby zastosowali odstępstwo od przepisów w tym przypadku. Czyli próba kolejnej manipulacji.
        Nie udało się. Opinia publiczna w większości jest przeciw.
        Bo, droga Pani Agatko, Ci, którzy umieszczają tu negatywne opinie to ludzie też ciężko pracujący za małe pieniądze. I jak chcą mieć mieszkanie to muszą na nie zarobić, wpakować się w kredyt na 20 lat i dostosować się do obowiązujących regulaminów banków, developerów i innych takich....
        A opieka nad osobami starszymi dotyczy już co drugiej rodziny........ nie jest to więc nic, co robiłoby z waszej wyjątkowo ofiarną.
        A tatko chciał być wolontariuszem? No to spełnił swoje marzenie, dostał podziękowanie i tyle.

        • 12 1

        • Pisze Pan bzdury!!! (13)

          Czy Pan odda spadek po dziadkach czy rodzicach ? zapewne nie ? weźmie Pan ile dadzą, tu babcia dokonała wpłaty i otrzymała mieszkanie , z postu Pani Agaty wynika ,że to z ich udziałem finansowym, więc oskarżanie te osoby o cwaniactwo i wymuszanie jest bezpodstawne, a ja mam pytanie co z wkładem, nawet zakładamy,że wpłatę wykonała babcia i co przepada ona czy nalezy sie jej zwrot spadkobiercom ???

          • 2 9

          • once again (12)

            regulamin pozyskiwania mieszkań w tbs jest ogólnie dostępny i należy się z nim zapoznać.
            Mieszkanie w tbs nie jest mieszkaniem własnościowym.
            Ja mieszkam w domku po babci, który był jej własnością i ktory zapisała mi w testamencie poświadczonym notarialnie. Musiałem zapłacić podatek od spadku i spłacić zachówek pierwszym zstépnym (w tym moim rodzicom). Ostatecznie opłacało się, bo dom jest dosyć duży i mimo, że wymagał remontu to chociażby ze względu na jego lokalizację i architekturę warto było w niego zainwestować. Nie mam wysokich dochodów. Aby uzyskać spadek w postaci tego domu musiałem sprzedać część dużego ogrodu pod inną inwestycję. Teraz ogrodek mam mikry a przed oknami nowobogacką willę.
            Oczywiście, komu będzie zapisany ten jedyny dorobek mojej rodziny był wiele razy omawiane na rodzinnych naradach i oczywiście przy udziale mojej jeszcze sprawnej umysłowo i fizycznie babci. Wszystkie opcje i konfiguracje były analizowane przy udziale prawnika (rodzinnego na szczęście).
            Ja też już zdeponowałem testament u notariusza, ..... tak na wszelki wypadek.

            • 10 3

            • ale nie mówimy o spadku (1)

              tylko o wymeldowaniu po śmierci głównego lokatora

              • 5 0

              • tak

                właścicielem mieszkania jest tbs . To nie jest , jak onegdaj w przypadku mieszkañ komunalnych, że osoby zameldowane nabywały prawa głównego lokatora, po śmierci takiego. TBSy mają swój regulamin, ktory przedstawiają wszystkim zainteresowanym przed zasiedleniem. I lokatorzy podpisują umowę, tym samym zgadzając się na takie warunki najmu mieszkania.
                W dalszym ciągu uważam, że ten artykuł to proba manipulacji ze strony rodziny Sulewskich.

                • 10 3

            • Panie Król (9)

              Otrzymał Pan w spadku , miał Pan szczęście ja równiez , ale mam na tyle empatii, żeby współczuć tej rodzinie, widzi Pan oni opiekowali sie babcia i jak wynika z artykułu dozyła sędziwego wieku i nie w samotności !!! co dla osoby starszej jest nie bez znaczenia. Ciekawa jestem czy Pan opiekował sie swoją babcia nim otrzymał Pan testamentem spadek ? zapewne nie ? i z Pana postu jakoś tak dziwnie czytam brak więzi międzypokoleniowej tzn. "spłaciłem rodziców zachowek" :(? tu rozumie rozgoryczenie Pana bo mało jest rodziców co przyjmują od własnego dziecka spłatę, raczej rodzice chca pomóc dzieciom tym zasadniej kiedy samo sie dorabia i wchodzi w dom do remontu, dlatego pewnie wszystko Pan przelicza na kaske , a nie rozumie,że oni pomagali z miłości i tym zasadniej ich żal do zaistniałej sytuacji, z tej historii odczytuje jeden przekaz - "pomagasz swojej babci lądujesz na bruku , lepiej zajmij sie swoim zyciem, a babcia niech idzie po pomoc do mopsu i mieszka w swoich tbsach" :( prawda ,że wstretny przekaz?

              • 4 9

              • chyba nieco przesady (8)

                opieka nad osobami starszymi jest obowiazkiem rodziny bez wzgledu na korzysci spadkowe wiec ten fakt nie czyni z tych ludzi nikogo wyjatkowego,tak po prostu jest.Nie stanowi to tez powodu do omijania przepisow prawa-mniej wolontariatu,wiecej nadgodzin i bedzie na splate rat,przeciez to nie sa starzy ludzie na litosc boska!!o czym tu dyskutowac i o czym pisac bzdurne artykuly.Wszyscy maja za chate placic a ja nie bede?bo co??

                • 4 2

              • kama (3)

                proponuje czytać, babcia wpłaciła wkład z pomocą tej własnie rodziny .....jesli Pani wpłaciła na tbs to bedzie Pani równie chciała , aby kiedyś Pani dziecko bądz wnuk mogło mieszkac w tym mieszkaniu , czy nie ?a co zaszkodzi jesli ta rodzina czy inna w podobnej sytuacji przejęłaby mieszkanie po bliskich , nie widzę w tym nic złego

                • 2 4

              • gdyby taka (1)

                opcja byla ogolnie akceptowana to by tak bylo-ale to sa specyficzne lokale,miasto jest ich wlascicielem i uwazam ze powinny byc przydzielane na okreslony czas-dawac wedke nie rybe.A potem jeden z drugim uwaza ze mu sie nalezy.

                • 3 2

              • kama

                ci ludzie dbaja o te mieszkania , remontują wkładaja w nie swoje oszczędności i dlaczego nie może ich nastepca przejąć danego mieszkania , nie rozumiem ? Oczywiście mozna zabrać osobą, które doprowadziły do ruiny dane mieszkanie , ale tym akurat nie jest prosto odebrać bo chorzy , nizaradni , MOPS sie wstawi itp. itd.no i klapa:(

                • 0 1

              • To może ty przeczytaj dokładniej.

                Z artykułu wynika, że ani babcia, ani nikt inny niczego nie wpłacał - oddano tylko stare, zniszczone mieszkanie komunalne w zamian za mieszkanie w TBS. Ergo państwo chcieliby mieszkanie za darmo, ponieważ opiekowali się babcią. Przykro m, ale wiele osób opiekuje się zniedołężniałymi rodzicami nie oczekując w zamian gratyfikacji od miasta.

                • 1 0

              • a czy ja gdzies napisałam ,że za spadek trzeba pomagać ??? (3)

                kobieto ogarnij się i przeczytaj !!! czyta taka po łebkach i wyciąga durne wnioski !!!Oni pomagali babci i mieszkali z nia , a mogli jechac za granice czy brać udział w wyścigu szczurów , nie zrobili tego , pracowali , opiekowali sie i wyląduja na bruku , a inni mimo nie świadczenia pomocy swoim bliskim bez skrupułów walcza o spadki , czy z urzedami i ich siła wygrywa nawet z urzedami !!!

                • 2 4

              • ona czyta uwaznie (1)

                gdyby zaniast biegania na EURO ten pan pozalatwial sprawy przepisania mieszkania za zycia babci moze nie byloby problemu???nie pomyslalas???

                • 3 1

              • kama - jednak czytasz po łebkach :)

                tam nie ma "onej" tam jest ta sama osoba to ja !!! :) to do ciebie "a czy ja gdzieś......"

                • 0 1

              • Kłopot w tym,

                że tu nie ma żadnego spadku, jest za to próba wyłudzenia lokalu socjalnego .

                • 0 0

        • Zawczasu? Pismo do urzędu miejskiego wpłynęło w listopadzie kiedy babcia jeszcze żyła, a odpowiedzi na te pismo nie dostaliśmy do dziś.
          A to, że ludzie ciężko pracują potrafię zrozumieć, ale to jak obrażają innych nie znając całej sytuacji.
          I TU NIE CHODZI O WOLONTARIAT. Artykuł nie wiem czemu został napisany tak jakby ważniejsze było to, że mój tata był wolontariuszem, a nie to że wszystkie koszty i opieke nad babcią ponosiliśmy my.

          • 0 1

      • no

        Absolutnie nie zgadzam sie na nazywanie mnie dzicza tylko dlatego ze tez uwazam ze na swoje lokum trzeba zapracowac,rzadko ma sie je bez wysilku.Rodzice p Agaty moga wziac jak kazdy kredyt i go uczciwie splacac i nie powinno to podlegac dyskusji.

        • 6 2

    • Pani Agatko, szkoda że, Tatuś wcześniej o sobie nie pomyślał a tylko zajmował się obcymi sprawami jako wolontariusz. Po za tym jeżeli mieliście wpłaconą partycypację, to na pewno by was nie eksmitowali. Myślę że, możecie się domagać sądownie zwrotu tej partycypacji jeżeli mieliście ją wpłaconą. Ale i tak jak mieszkanie zostanie wam przyznane to będziecie musieli wpłacić Urzędowi Skarbowemu 20 % wartości mieszkania po cenach wolnorynkowych, tak prawda. no ale to by musiała by być własność Pani prababci.

      • 4 1

    • Agatko,jestem z Ciebie dumna.

      • 0 0

    • do Agaty Sulewskiej

      Musisz zrozumieć z czego wynika taka a nie inna postawa ludzi którzy tutaj wypisują te wszystkie przykre rzeczy pod adresem Twojej rodziny.
      Na początku zauważ że mieszkanie to nie jest żadna popierdóła, że jest to kluczowy element jeżeli ktoś chce założyć rodzinę (też kiedyś się będziesz chciała ustatkować i wtedy dopiero zobaczysz jak ciężko jest zdobyć własne M), dlatego jest to rzecz niezwykle cenna i kosztuje kupę kasy. Większość zwyczajnych ludzi żeby dostać takie mieszkanie musi ciężko na nie zapracować, odmawiać sobie wszystkiego. Gdyby los obdarował by mnie mieszkaniem, stać by mnie było na wakacje 2 razy do roku (w ziemie narty w Alpach, latem jakieś wyspy), częste wymiany auta i życie na przyzwoitym poziomie. Niestety podobnie jak większość muszę zaciskać pasa, odmawiać sobie wielu rzeczy, żeby w końcu mieć swoje własne M. Niestety tak robi większość młodego społeczeństwa, musi wynajmować i płacić pół swojej pensji na wynajem, do tego odkładać na wkład własny, a potem jak już dostanie kredyt dalej zaciskać pasa żeby przez 30 lat spłacać raty. Wakacje raz na kilka lat, stary samochód, przyjemności muszą odejść na dalszy plan.
      Dlatego jak takie osoby słyszą o człowieku jak Twój tata, który (w ich oczach) przycwaniakował przy babuni, który w wieku 40-kilku lat, mając tylko 1 dziecko nie potrafił jakoś ustawić siebie i rodziny (przynajmniej zadbać o sprawy lokalowe), to takie osoby krew zalewa. Jeżeli są burakami (a wielu niestety jest), wypowiadają się w ten a nie inny sposób. Musisz im wybaczyć bo przemawiają przez nich głównie własne frustracje.

      • 0 0

  • Tak sobie czytam i myślę że,.. Wasza zmarła babcia poruszy w niebie wszystkie Anioły i skamieniałe serca ludzi na Ziemi , aby wam pomogły.Nie zostawiliście jej w chorobie jako jedyni a mogliście.Dobro powraca ze zdwojoną siłą. Cuda się zdarzają .Powodzenia

    • 10 9

  • Bylejakość

    Myślę, że historia "wolontariusza roku" ma uczulić nas "obywateli" na absurd polskiego prawa z którym mamy wszyscy styczność.
    Spójrzcie na tą sprawę z szerszej perspektywy jak zjada nas bezduszna biurokracja zapominająca o człowieku.
    Każdy z nas był lub będzie na łasce i niełasce urzędnika i życzę sobie jak i Wam drodzy parafianie więcej życzliwości dla drugiego człowieka i nie promowanie "bylejakość" polskich urzędów. W trudnych dla ludzi sytuacjach powinniśmy się jednoczyć a nie zacierać ręce, że "nieudacznikowi się nie udało".

    • 9 6

  • (3)

    Czytam Wasze komentarze i jestem przerażony.
    Skąd w ludziach tyle jadu, zawiści i chęci do życzenia wszystkiego co złe drugiemu człowiekowi ?
    Większość z Was to buraki, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
    Wyraźnie jest napisane, że ten Pan jest wolontariuszem i nie pracował tylko podczas EURO ale udzielał się też w inny DOBROCZYNNY sposób.
    Zachęcam do zajrzenia do słownika tych co nie potrafią czytać ze zrozumieniem i kilka razy przeczytajcie aż wbijecie sobie do łba co oznacza słowo WOLONTARIUSZ i WOLONTARIAT.
    Człowiek ten pracował na rzecz innych i nie brał za to ani grosza.
    Wątpię aby Pan Mirosław nie miał innej pracy, na pewno gdzieś pracuję, a wolontariatem zajmuję się po pracy.
    Ciekawe ilu z Was by się poświęciło i zajmowało się kilkanaście lat babcią, tak jak to robił Pan Mirosław z żoną ?
    Niestety ale Gdański magistrat wykazał się totalną znieczulicą i biurokracją.
    Przykro mi z tego powodu :-(

    Na sam koniec....
    Z Waszych komentarzy wynika, że nie należy nikomu pomagać, niech człowiek leży umierający na ulicy, niech zwierzę jest katowane na oczach ludzi bo co to kogo obchodzi, TOTALNA ZNIECZULICA.
    Żal mi niektórych z Was

    • 14 15

    • Obłudny katolicki chów tak kształtuje ludzi (1)

      że potrafią zes-rać się z egzaltacji bajdurząc, jaki to gigantyczny wpływ na ich życie ma Jezus bądź błogosławiony Jan Paweł 2, ale gdy jest okazja napluć bliźniemu na gębę bądź zadrwić z jego nieszczęścia - nigdy nie przepuszczą.
      A co do pana Mirosława, to o ile jestem pełen szacunku np.dla jego bezinteresownej działalności na rzecz zwierząt, to angażowania się w wolontariat w ramach Euro 2012 nie pojmuję i zgodzę się, że jest to frajerstwo. Ta impreza przyniosła stadu cwanych, pazernych pasibrzuchów krociowe zyski i naprawdę nie warto było pomagać im w nabijaniu kabzy zasuwając za "Bóg zapłać".

      • 5 3

      • A skąd wiesz co pan Mirosław robił na Euro ?
        Może pracował jako informacja dla kibiców, może pomagał w punkcie medyczym, może pilnował porządku w strefie kibica na Placu Zebrań Ludowych?
        Tego nie wiesz.
        Większość ludzi myśli, że jak ktoś coś robił na Euro to odrazu siedział na stadionie na meczu.... nic bardziej mylnego.

        • 1 3

    • Pytasz skąd tyle jadu.

      Zapewne stąd, że większość komentujących nie ma czasu udzielać się społecznie, choć może by chciała, bo mając 30 letni kredyt na karku musi ciężko pracować na jego spłatę, inaczej bank bez żadnych skrupułów wyrzuci ich na bruk!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane