- 1 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (132 opinie)
- 2 Remont przed budową Drogi Zielonej (114 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (358 opinii)
- 4 Oszukane "30 stopni" w majówkę (40 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (287 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (84 opinie)
Nowe parkomaty w Gdańsku. Parking przy urzędzie bez opłat
160 nowych nowych parkomatów stanie w pięciu dzielnicach Gdańska. Pojawią się także w pobliżu Urzędu Miejskiego, ale za parkowanie w tym miejscu trzeba będzie zapłacić dopiero, gdy zawnioskują o to radni dzielnicy. Co ciekawe, parking przy urzędzie miejskim pozostanie bezpłatny, bo obowiązują na nim "wewnętrzne przepisy".
- Montaż zaczynamy 20 września. Będziemy montować je stopniowo, wszystkich urządzeń będzie w sumie 160 - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Pobór opłat w nowych strefach ruszy dwa tygodnie po zamontowaniu urządzeń.
- Każdorazowo przeprowadzana będzie w tych miejscach akcja informacyjna. Kierowcy parkujących tam samochodów otrzymają informacje na kartkach za wycieraczkami o dacie rozpoczęcia poboru opłat w danej okolicy - zapowiada Kaczmarek.
Urzędnicy będą parkować za darmo
Okazuje się jednak, że nie wszędzie uruchomienie nowej strefy płatnego parkowania nie będzie jednoznaczne z natychmiastowym poborem opłat. Tak będzie w przypadku Brzeźna i okolicach urzędu przy Nowych Ogrodach, gdzie parkomaty zostaną uruchomione dopiero na wniosek radnych dzielnicy i samych mieszkańców.
- Umówiliśmy się z radnymi dzielnicy Śródmieście, że uruchomienie SPP w okolicy ul. Górka, czyli w bezpośrednim zapleczu magistratu, odbędzie się na wniosek rady. Jeśli stosowna uchwała nie zostanie podjęta, SPP nie będzie wdrażana - tłumaczy Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Gdy dopytujemy, czy pobór opłat będzie obejmował także parking przy urzędzie, zastępca prezydenta podkreśla, że wielu urzędników korzysta z parkingów wzdłuż ul. Rogaczewskiego i Górka . Jak mówi, są to drogi które zostały objęte uchwałą o nowej SPP, ale o tym czy opłaty się tam pojawią, zadecydować mają radni dzielnicy. Na razie "trudno cokolwiek rozstrzygać w tej kwestii".
- W przypadku gdyby wniosek Rady Dzielnicy się pojawił, będziemy chcieli problem potraktować kompleksowo: w pasach drogowych w oparciu o regulacje uchwały o SPP, na pozostałych terenach w oparciu o przepisy wewnętrzne - dodaje Grzelak.
Te pozostałe tereny to m.in. parking mogący pomieścić ok. 100 samochodów, znajdujący się na zapleczu Urzędu Miejskiego. Wjazd dla osób z zewnątrz jest możliwy, ale ograniczony. Większość miejsc zajmują urzędnicy (na podstawie wydanych przez urząd przepustek), kilka miejsc jest przeznaczonych dla gości i klientów urzędu. Ruchem reguluje na wjeździe pracownik ochrony, pytając kierowców w jakim wydziale mają do załatwienia sprawę.
Czy jesienią kłopoty z parkowaniem przy urzędzie będą jeszcze większe? Są minimalne szanse na to, że lokalni mieszkańcy zgodzą się na uruchomienie SPP. Już w kwietniu opisywaliśmy problem z zastawionymi przez auta chodnikami i wjazdami na posesje przy ul. Górka i Rogaczewskiego. Mieszkańcy zapowiadali wówczas, że zgody na wprowadzenie opłat pod ich domami nie ma i nie będzie.
- Od urzędników usłyszeliśmy, byśmy byli cierpliwi, bo sytuację z dzikim parkowaniem na podwórkach w centrum miasta rozwiąże otwarcie dużego parkingu przy Forum Gdańsk. W ostateczności miasto zapowiedziało, że zrobi tu strefę płatnego parkowania. Na to jednak nie ma i nie będzie naszej zgody. Całe życie parkowanie pod domem było darmowe i nie widzę powodu, by teraz, przez innych kierowców, miało się to zmienić - mówił nam w kwietniu jeden z mieszkańców.
Przez kilka miesięcy sytuacja niewiele się zmieniła, bo wolę mieszkańców podtrzymuje też rada dzielnicy.
- Sprawa jest ważna i budzi wiele emocji wśród mieszkańców. Jako rada dzielnicy wykonujemy ich wolę i wszelkie tematy poruszymy na dyżurach i sesjach z mieszkańcami. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z urzędem, który zna nasze zdanie. Mieszkańcy dzielnicy Śródmieście nie akceptują SSP i póki co nie zamierzamy zwracać się do miasta z wnioskiem o jej potwierdzenie - mówi Leszek Pochroń-Frankowski, przewodniczący rady dzielnicy Śródmieście.
To o tyle dziwne, że inne rady dzielnic - m.in. Oliwy - poprosiły miasto o wprowadzenia SPP właśnie po to, by pozbyć się aut parkujących bez ładu i składu na trawnikach czy wjazdach na posesje. Tym bardziej, że mieszkańcy SPP płacą ryczałtem jedynie 120 zł za rok parkowania w strefie (patrz ramka na końcu tekstu).
Będzie można płacić kartą
Urzędnicy zapewniają, że nowe parkomaty będą dostosowane do niezawodnej pracy na otwartej przestrzeni, przy temperaturze od minus 25 do plus 55 stopni Celsjusza, przy wilgotności względnej do co najmniej 95 proc. Mają być też odporne na akty wandalizmu, a stalowa obudowa ma być zabezpieczona powłokami antygraffiti oraz antyplakatowymi.
Na parkomatach pojawią się klawiatury, bo aby wykupić bilet w parkomacie trzeba będzie wprowadzić numery tablic rejestracyjnych pojazdu. Dlatego wszystkie przyciski funkcyjne mają być podświetlane przy słabej widoczności oraz odporne na uszkodzenia mechaniczne i możliwość zablokowania (np. klejem szybkoschnącym). System obsługi ma być intuicyjny i trwale opisany słownie w trzech językach (polskim, angielskim i niemieckim). Zmiany uszczelnią system i sprawią, że kierowcy nie będą już mogli przekazywać sobie niewykorzystanych biletów parkingowych.
Za postój będzie można płacić bilonem (w złotówkach i w euro), przy pomocy telefonów komórkowych, a także żetonami i kartami bankomatowymi metodą zbliżeniową.
Nowe parkomaty - podobnie jak te obecnie działające - nie będą wydawać reszty, a w przypadku awarii powinny wyświetlać lokalizację najbliższego sprawnego parkometru.
Niższe opłaty miesięcznych abonamentów
Za pierwszą godzinę w SPP trzeba będzie zapłacić 3 zł, za drugą - 3,60 zł, trzecią - 4,30 zł, a za czwartą i następne - 3 zł.
Aby nowe strefy płatnego parkowania mieszkańcy w pozostałych dzielnicach przyjęli z większym zrozumieniem, władze miasta postanowiły znacząco obniżyć ceny abonamentów miesięcznych. Opłaty spadły do 20 zł miesięcznie. Jeszcze mniej - bo nawet 10 zł za miesiąc - płacą kierowcy, którzy wniosą opłatę za cały rok z góry (120 zł).
W ubiegłym roku miasto z tytułu opłat za parkowanie w strefach płatnego parkowania uzyskało przychód w wysokości 4,4 mln zł (z czego 401 tys. zł pochodziło z opłat abonamentowych). Rok wcześniej do budżetu miasta wpłynęło 3,9 mln zł, a w 2013 r. - 3,7 mln zł.
Opinie (133) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-20 23:43
opłaty za parkowanie
żeby wszyscy płacili uczciwie to byłoby pół biedy ,ale u nas jak zwykle,są równi i równiejsi,prezydenty,naczalstwo,sędziowie ,lekarze przy szpitalach i inna swołocz,co ma dojście ;;pociotki,podwykonawcy,kochanki na godzinki,policjanci po śniadanko,czy sm na dymka na przystanku,lub jego okolicy,a więc to wszystko o kant d*py rozbić
- 2 0
-
2016-09-27 23:03
Oplata za parkowanie pod domem ale miejsca brak
Zapłacę te 120zł rocznie, ale i tak nie mam gwarancji, że wracając wieczorem z pracy znajdę miejsce pod blokiem. Zaparkuję na chodniku, a że jest to strefa zamieszkania to straż miejska z dziką radością wlepi mi mandat. Może by tak pomyśleć, jak mieszkańcom pomóc, a nie tylko ich ścigać.?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.