• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po naszym artykule SKM ułatwi życie pasażerom

Piotr Weltrowski
19 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Po uruchomieniu przystanku Gdańsk-Śródmieście będzie można dojechać tam dzięki biletom okresowym do Gdańska Głównego kupionym do 1 kwietnia. Po uruchomieniu przystanku Gdańsk-Śródmieście będzie można dojechać tam dzięki biletom okresowym do Gdańska Głównego kupionym do 1 kwietnia.

Po naszym środowym tekście o problemach z zakupem biletu okresowego do uruchamianej za kilkanaście dni stacji Gdańsk-Śródmieście SKM postanowiło zmienić zdanie i ułatwić życie części swoich pasażerów. W czwartek ogłoszono, że do stacji będzie można dojechać używając biletu okresowego kupionego przed 1 kwietnia i obowiązującego do stacji Gdańsk Główny.



Jakich biletów SKM używasz?

W środę opisaliśmy problemy osób, które chciały kupić bilety okresowe, które będą uprawniać do dojazdu do uruchamianego 1 kwietnia przystanku Gdańsk-Śródmieście. Nasi czytelnicy twierdzili, że chcieli kupić takie bilety, jednak kasy SKM nie prowadzą jeszcze ich sprzedaży.

Sprawa była o tyle istotna, że większość osób kupujących bilety miesięczne i kwartalne kupuje je, gdy kończy się ważność poprzednich. Trudno oczekiwać, że ktoś, komu kończy się bilet kwartalny, jeździć będzie np. przez dwa tygodnie na droższych biletach jednorazowych tylko po to, aby kupić w końcu bilet okresowy do Śródmieścia. Równie absurdalne wydawało się kupowanie biletu miesięcznego i - w momencie gdy przystanek zostanie uruchomiony - uiszczanie dopłat za każdy przejazd.

W środę przedstawicieli SKM argumenty te nie przekonywały. Twierdzili, że nie mogą wprowadzić wcześniej do sprzedaży biletów okresowych ujmujących stację Gdańsk-Śródmieście, gdyż jest to sprzeczne z regulaminem spółki. Okazuje się jednak, że istnieje rozwiązanie. SKM, dzień po naszym tekście, ogłosiło bowiem nową "promocję".

- Bilety okresowe SKM, zarówno miesięcznie, jak i kwartalne, zakupione przed dniem 1 kwietnia i ważne do lub ze stacji Gdańsk Główny, będą honorowane do końca swojej ważności na odcinku Gdańsk Główny - Gdańsk Śródmieście - mówi Marcin Głuszek, dyrektor SKM ds. marketingu i sprzedaży.

Opinie (99) 2 zablokowane

  • Głuszek to kłamczuszek (3)

    superspecjalista od marketingu - ha ha ha

    • 102 3

    • znajomym też bajeczki opowiada?

      • 5 2

    • (1)

      A Ty gdzie pracujesz? Pochwal się! :)

      • 2 3

      • on pracuje w internecie, tzn moj maz jest z zawodu dyrektorem

        • 5 1

  • Wow, jednak można (1)

    normalnie cud...

    • 102 1

    • Jasne...

      że można,ale tylko trzeba troche pomyśleć,ale dyrekcja SKM akurat nie jest w tym mocna,a podlegli pracownicy,którzy za myślenie też biorą kasę,albo nie maja odwagi zwracać uwagi Dyrektorom...albo sa równie bezmyślni

      • 12 2

  • Przeczytałem nagłówek myślę sobie... (1)

    Stało się: dziura między składem a peronem odejdzie w niebyt.
    Ale może trzeba SKMkę naciskać w każdym temacie,skoro wczorajsze wypowiedzi dot.biletów były zgoła inne

    • 77 3

    • Najlepiej prad podlaczyc i jak cos to podkrecic napiecie.

      • 4 1

  • ) (14)

    Świetnie jeszcze tylko otwórzcie toalety bo jadąc ze Słupska do Gdańska przez 2 godziny to jedynie pozostaje zacisnąć zęby.....

    • 55 19

    • Na odcinku Słupsk-Wejherowo toalety są otwarte. (2)

      Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby pomiędzy tymi stacjami były zamknięte.

      • 15 2

      • (1)

        Ostatnio jechałem nowym składem, gdzie przez całą drogę, z Pieleszewa do Oliwy toaleta działała. Wiem, bo to przedziale rowerowym i ciągle ktoś koło mnie przechodził. Kierpoćka (taka drobna sexy brunetka) raz sprawdzała, myślałem, ze idzie zamknąć, ale zostawiła jak jest.

        Ciekawe co będzie jak ktoś im to złośliwie zdemoluje. Kwestia czasu, bo narodek mamy wszawy. Jeśli naprawdę dbają o swą markę, to powinni po prostu naprawić i dalej dopuszczać używanie, aż się w końcu ludzie ucywilizują. Trochę to pewnie potrwa, będą też koszty, ale jaka dobra raklama...

        • 8 0

        • Kierpoćko

          Jeżeli jechałaś ze stacji Reda Pieleszewo do stacji Gdańsk Oliwa to jak mogła działać, skoro toaleta otwarta jest na odcinku Słupsk - Wejherowo..?

          • 2 5

    • jakie zęby.
      du*ę.

      • 12 0

    • ... (6)

      Co wy ludzie macie z tym sr*niem i szczaniem???
      Na prawdę wasze potrzeby fizjologiczne pojawiają się tak niespodziewanie i od razu popuszczacie??
      W żadnej kolei miejskiej/podmiejskiej na Zachodzie nie spotkałem się z kiblami - w ogóle ich nie było

      • 19 7

      • swiatowiec

        Wystarczy wybrać się do Warszawy, tam w SKM, I KM są kibble działające cały czas. Nie trzeba jechać na "Zachód" (ciekawe, czy uklęknąłeś pisząc to słowo dużą literą). Tylko u glu(p)szka nic nie jest mozliwe, dopóki się tego nie nagłośni w mediach

        • 2 6

      • (3)

        Czyli w d*pie byłeś i g*wno widziałeś. Ja mieszkałem kilka lat pod Leeds, dojeżdżałem lokalną "SKM" do pracy do Leeds 17 minut i toalety zawsze były otwarte. Całą trasę pociąg pokonywał w niecałe 3 godziny. Przez 4 lata ani razu nie spotkałem się z tym, ze toaleta była zamknięta.
        Ale jest jedna zasadnicza różnica - w tamtym pociągu fekalia były pompowane do zbiorników i opróżniane "w bazie", tam się po prostu nie sr* na tory...

        • 11 1

        • No to tam jest inaczej. (2)

          Metro w Rzymie nie ma toalet, w Londynie też nie było. Da się żyć.
          Ludzie nie histeryzujcie, w skm w Trójmieście można się obejść bez toalet. Niektórzy w ogóle traktują toalety w pociągu jak szalety miejskie, już na stacji w G. Głównym się dobijają. Doją piwsko na peronie, nie są w stanie potem nad sobą zapanować. To samo można zauważyć w tanich samolotach, polacy szturmują kibelki zaraz po wejściu do samolotu, a czasem nawet w trakcie lądowania. Nie pomagają tłumaczenia załogi, że toalety są zablokowane. Napiją się wąsate zenki i muszą skorzystać choćby nie wiem co.

          • 11 0

          • janusze jak już.

            A nie zenki.

            • 2 4

          • I dlatego w Rzymie tak śmierdzi

            • 0 0

      • Mieszkam we Flensburgu. Tu wszystkie regionalne maja klopy. Mizna stawiac klocka do samego Kilu w ogromnym kiblu.

        • 3 0

    • (2)

      proponuję pieluchę de bilu. gdyby każdy miał defekować i lać na trasie to by się z tego szambo zrobiło. tym bardziej, ze ludzie mieliby gdzieś, czy spuszczają swoje dzieła przy stacji czy pośrodku trasy.

      • 5 3

      • Eee ale niski poziom oleju

        • 2 0

      • Toaleta powinna być tak zbudowana, jak np. Toi-toi

        to spuszczanie wszystkiego na tory jest ohydne i nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym kraju.

        • 0 0

  • Głuszek jest zmienny jak kobieta (2)

    W swoich opiniach oczywiście. Bo na stołku dłużej od niego siedzi chyba tylko Paweł A.

    • 67 2

    • wolę taką zmienność niż jego standardowe łgarstwa.

      a bacz, "zmienność decyzji jest oznaką ciągłości procesu dowodzenia", spocz....

      • 8 0

    • Jak kobieta, to jest Warszawa.

      Z jednej strony Wola i Ochota, a z drugiej Bródno i Włochy.

      • 0 0

  • (1)

    czy w związku z dodaniem jeszcze jednej stacji na nowo zostaną ustalone odcinki między przystankami z widełkami cenowymi??

    • 17 0

    • Cicho, bojeszcze podłapią i wprowadzą nowe widełki, ale nie w tą stronę, w którą masz na myśli...

      • 12 0

  • (28)

    Ostatnio żona stwierdziła że może pojechalibyśmy do Gdańska na spacer. Zgadaliśmy się ze znajomymi i udaliśmy się po zakup biletów. Okazało się że bilet kosztuje 6zł. 6x4=24. W 2 strony ta "przyjemność" kosztowałaby naszą grupę 50zł. NIe zastanawialiśmy się długo i pojechaliśmy autem. W niedziele korków nie ma, dużo wygodniej, parkingi darmowe. Jak SKM chce przyciągnąć ludzi to nie wiem.

    • 97 7

    • ... (6)

      A jakbyś jechał sam to SKM, w popołudniowym korku, wyszłaby 2 razy taniej niż auto i o połowę krócej. I jaki z tego wniosek, że SKM jest cudowną alternatywą?

      Nie porównuj jakiś skrajnych przypadków.

      • 16 19

      • (5)

        Nie wiedziałem że chęć odwiedzenia Gdańska, pospacerowania Starym MIastem jest skrajnym przypadkiem.

        • 15 6

        • (4)

          Mówię o skrajności w kwestii opłacalności przejazdu danym środkiem.
          Zadałem proste pytanie, gdybyś sobie jechał sam i wyszłoby 2 razy drożej, stwierdziłbyś, że auto to zbędna fanaberia?

          Kiedy mam jechać z Jelitkowa do Centrum Gdańska w godz. popołudniowego szczytu, zawsze wybieram tramwaj.
          Kiedy wpadam tam w sobotę wieczorem, to bez zastanowienia biorę auto.

          Rozumiem, że Ty chciałbyś, aby istniała taryfa, w której to niezależnie ile osób jedzie, koszt ma być niższy od przejazdu autem, tak?

          • 12 4

          • (3)

            Nie wiem jak miała by wyglądać taka taryfa, w końcu są różne auta, różne spalanie itd więc każdemu wychodziłaby inna cena :D
            Natomiast zastanawiam się co złego byłoby we wprowadzeniu jakiś zniżkowych atrakcyjnych biletów dla rodzin/par. Np w niedziele 2 bilety w cenie jednego. Albo przy 2 osobach trzecia gratis.Np w restauracjach są takie promocje. Menu lunchowe, darmowy napój albo deser do dania głónego itp. Wszystko jest do zrobienia. No ale marketingowcy musieliby ruszyć głową, a po co. Przecież dostają dobre pieniążki i bez tego. Dlatego Ty czy ja wybierzemy w sobote albo w niedziele auto. Pozdro

            • 13 2

            • (2)

              no i konieczność używania biletów z różnych systemów i przewoźników
              o d s t r ę c z a

              • 8 1

              • lepiej autem - sprawdzałeś (1)

                w taryfie SKM coś co się nazywa rodzinny bilet strefowy ?

                • 0 4

              • i co, włamać się do kabiny maszynisty z kałaszem by dojechał spod domu do celu?
                czy jednak potrzebne jeszcze autobusy (bo nie wierzę, że promujesz jazdę na gapę)...

                • 0 0

    • Żadna nowość... (10)

      W pewnych sytuacjach nawet przy 2(!) osobach jest taniej samochodem (a zagazowanym to już w ogóle), niż zbiorkomem - koszt niższy, wygoda większa, ilość zmarnowanego czasu też mniejsza.

      Przykład - 2 osoby z dzielnic południowych jadą do Rumii.

      ZBIORKOM
      Bilety autobusowe Gdańsk - 4 x 3zł (tam i powrót), autobus Rumia - 4 x 3zł (od dworca i do dworca, chyba, że ktoś ma blisko dworca), SKMka - 4 x 8,10zł. Razem - 56,40zł. Czas podróży w obie strony - 4h.

      SAMOCHÓD
      2x40km, benzyna, spalanie 8l/100km, zużycie 6,4l x 5zł (!) = 32zł, czas podróży łącznie 1h20min. Zakładając, że godzinę prywatną wartościowo wycenia się w tej chwili na jakieś 25zł, oznacza to łącznie nie 32zł, a 98zł oszczędności, co bilansuje również koszty takie, jak ubezpieczenia czy przeglądy. Dla gazu różnica wzrośnie o kolejne 12-14zł.

      Wniosek? Zbiorkom jest drogi, nieefektywny i nieekonomiczny, sprawdzi się wyłącznie dla połączeń krótkich i cyklicznych oraz przy założeniu podróży z biletami miesięcznymi bądź o dłuższym terminie użycia. Dla przejazdów okazjonalnych - kompletnie bezużyteczny.

      • 20 1

      • rozumiem cię, masz 1oo% racji, ale.... (5)

        To nie są wady zbiorkomu jako takiego,
        tylko chorej organizacji naszego trójmiejskiego patologicznego wariantu.

        Gdyby (jak w każdym normalnym mieście) zbiorkom był zintegrowany, kupował byś jeden bilet powrotny, albo jeden dzienny na każdego, albo nawet jeden rodzinny dzienny, a nie wydziwiał z biletami gdańskimi rumuńskimi eskaemkowymi osobno. Było by prościej. Powinno było być taniej.

        Pewnie jednak nie szybciej (ale jednak nie aż 3 x dłużej). Ale w samochodzie musisz kierować. Doliczyłeś czas pracy i ubezpieczenie kierowcy? Narażenie rodziny na wypadek? I czas stracony na kierowanie, który mógł byś spędzić inaczej, np czytając, śpiąc, lub patrząc przez okno? Używania zbiorkomu trzeba się uczyć i to wciąż trenować. Bez tej umiejętności to się z byle czego robi 4 godziny. Jak byś pokombinował (zgoda, u nas to średnio możliwe) pojechał byś jakimś Sprinterem albo Regio. Dostosował czas podróży do rozkładu.

        Ale racja - obecna wynaturzona organizacja to promocja FURY. Ja sam dlatego mam 1,4 i LPG. A używam zbiorkom i rower gł. z powodów etycznych.

        • 14 0

        • (4)

          Nie piszę tego złośliwie ani jako przytyk, absolutnie. ALE:
          jeżeli piszesz o narażaniu rodziny na wypadek, to równie dobrze można wliczyć awarię tramwaju/wypadek autobusu (wiem, że to dwie różne rzeczy, no ale), w ostatnich dniach nagminne. Druga sprawa, nie wiem jak "loki", ale np. ja bardzo lubię prowadzić samochód. Nie mogę czytać, oglądać obrazków, bawić się telefonem, bo mnie mdli. Mimo, że kiedyś często korzystałam z komunikacji miejskiej to niestety, pozostawało tylko podziwianie dżungli miejskiej. A w sytuacji, kiedy pada, to stanowczo wybieram samochód, bo zwyczajnie nie lubię mieć na sobie mokrej odzieży.

          • 4 1

          • (2)

            Rozumiem i akceptuję, a organizatorzy zbiorkomu najwyraźniej NIE rozumieją, bo nie muszą, bo żyją gł. z dotacji, a nie z zysku z biletów i dobrej opinii klientów.

            Nie mogłem pisać o wszystkim, m.in. o wypadkach pociągów i tramwajów, bo by tekst się zrobił bezsensownie długi, nikt by nie przeczytał, ale sam wiesz, jakie jest porównanie prawdopodobieństw. Pewnie jak wszyscy nie uważasz się za złego kierowcę i wolisz ryzykować czynnie, jako kierowca, raczej niż pasywnie, jako "bagaż", mimo, że to nie do końca racjonalne.

            A propos, teraz jest czas na wycieczki do Tunezji, bo może być taniej i bezpieczniej. Lubilem żeglować w Chorwacji gdy jeszcze w niektórych oknach nie było szyb, ale jak po paru latach do marin nie dało się wejść po dwunastej, przez zatrzęsienie Niemców i Włochów, jak zaczęły się z tego mnożyć wypadki, to przestałem. Kolej/tramwaj/bus nie ma prawa być mniej bezpieczny niż fura. Zbiorkom nie powinien być tez wolniejszy, ani droższy.

            Cóź, skoro jest.

            • 3 0

            • (1)

              Wiesz, nie uważam się za złego ani dobrego kierowcę. Wiem, że jedni jeżdżą lepiej, inni gorzej niż ja. Jak mieszkałam w Trójmieście, to dojeżdżałam do pracy SKM (Sopot-Gdańsk). Teraz, kiedy mieszkam poza Gdańskiem i do pracy w jedną stronę mam ponad 50 km i brak możliwości (nie biorę pod uwagę ponad trzygodzinnego dojazdu w jedną stronę) dojazdu komunikacją zbiorczą, nie pozostaje mi nic innego niż samochód. Nad czym ubolewam, bo koszty są nieporównywalne, niestety.

              • 3 0

              • ego te absolvo

                50 km interior uzasadnia furę nawet w oczach zielonego taliba :-)

                A z kosztami zawsze da sie dyskutować. Nowszy pojazd. Mniejszy litraż. Inne paliwo. Jednoślad. Blablacar. Przeprowadzka. W SKM byly dzis pustki gdy jechalem do Gdy, za to gdy wracalem rowerkiem po pracy do Oliwy - na Niepodleglosci byl korek z takich, co mają znacznie bliżej niz 50 km do "fabryki". Mi sie jechalo cudnie, bo jeszcze nie ma stad sezonowych niporadnych rowerzystow.

                • 0 1

          • buubaa, robilas test ciążowy? to mdlenie...

            • 0 0

      • (3)

        O, kolejny, któremu amortyzację, eksploatację, ubezpieczenie, przegląd, naprawy,ba, płyn do spryskiwaczy - opłaca Fundusz Krasnoludków im. Titeliturego ;)

        • 7 1

        • z tego samego płynie też taki wniosek
          że skoro już poniósł wymienione przez ciebie nakłady
          to był by głupszy niż mlotek
          jak by NIE jeździł zawsze samochodem i
          jak by jeszcze przepłacał za komunikację publiczną
          przy obecnych jej cenach, prędkości i komforcie

          • 6 0

        • (1)

          kurka, co tu się dziś odwala, dyskurs na poziomie akademickim normalnie! pełne zdania, wielokrotnie złożone, niezbędne tylko minimum obelg i wycieczek ad personam.... czy to wina wiosny?! a może Putina?

          • 5 0

          • nie wywyższaj się tak ;-)

            • 0 0

    • I rozumiem, że w Gdańsku poszliście do knajpki na obiad, wypiliście po piwku (3)

      i z powrotem do Gdyni autem?

      • 2 3

      • (2)

        ponieważ fakt, że jedna z osób może np. NIE być patologicznym alkoholikiem który nie wytrzyma bez piwka co godzinę jak budowlaniec spod Kartuz, nie mieści się w pustej czaszce? lub np. że jest omalże tylko patologicznym alkoholikiem i jednak JEST w stanie powstrzymać się ten jeden raz od konsumpcji, by po powrocie natychmiast duszkiem obalić czteropaczek psyk psyk?

        • 8 0

        • Wypicie piwka do obiadu dla towarzystwa to patologiczny alkoholizm? (1)

          Nie wiedziałem. Muszę się jeszcze sporo uczyć od mądrzejszych od siebie.

          • 0 0

          • Musisz.

            :D:D

            • 0 0

    • (1)

      bilet grupowy na 5 osób kosztuje 34 zl dobowy

      • 9 0

      • tja
        na SKM-Komunizm, na ZTM Gdańsk i na ZKM Rumunia?
        ech...

        • 1 0

    • (1)

      I tak Ci zaraz będą lemingi wmawiać że komunikacja miejska jest lepsza..

      • 3 2

      • Bo jest lepsza Januszu wschodni.

        Bez dwóch zdań.
        Za skm płacisz bilet jednorazowy lub miesięczny i masz gdzieś resztę. Wsiadasz, spisz, czytasz, jedziesz i luzik.
        A auto trzeba kupić, czyli wydać co najmniej kilka tyś. Ubezpieczenie, amortyzacja, awarie itp. Porównanie wyłącznie kosztów paliwa i biletu jest totalną ignorancją. Dopóki nie miałem dziecka, nie miałem auta i było ok. Teraz mam auto ale i tak korzystam z niego wyłącznie w weekendy, jakieś zakupy wypady za miasto itp.

        • 1 1

    • SKM na pewno chce kogoś przyciągnąć?

      Napełnienia pociągów są na tyle duże, że przy obecnej ofercie nie ma sensu kogokolwiek przyciągać, bo efekt będzie odwrotny. SKM na pewno nie może narzekać na małe przychody z biletów.
      Jakość pociągów i niezawodność istotnie się poprawiła (mimo, że to tylko zmodernizowane kible), więc albo utrzymujemy stan obecny, albo wydłużamy składy i zwiększamy częstotliwość by zwiększyć udział w rynku.
      To drugie ma sens jeżeli idziemy w zrównoważony transport. Ja bym wolał żebyś mi jednak tym wypchanym ludzikami samochodzikiem nie smrodził pod oknem...

      • 2 1

    • Żeby jeździć autem należy go nabyć. A tu koszt wychodzi minimum kilka tyś.

      Do tego ubezpieczenie, przeglądy itp. Janusze wschodni wtórują głupiemu porównaniu bilet kontra paliwo. Głupota poraża.
      Aby jeździć skm, wystarczy bilet jednorazowy lub okresowy.

      • 1 0

  • Beton zostaje betonem nawet jak ktoś go rozkruszy (2)

    Czas na wymianę skostniałej kadry - interwencje nic nie dają skoro tok myślenia pozostanie taki sam.
    Absurd goni w tej firmie kolejny absurd.

    • 31 1

    • (1)

      problem pewnie polega na tym, ze ich przetpotopowy system, ktorego uzywaja do drukowania biletow, a ktory zostal napisany przez ludzi ktorzy juz albo nie zyja albo maja po 70lat - nie daje sobie z tym rady i nie ma kto dopisac kawalka kodu do tego. dziala to g*wno maksymalnie w windowsie 98 w trybie DOS, a komputer musi byc wyposazony w LPT.

      • 5 0

      • Chore jest nie tylko soft do drukowania ich biletow, ale i sama taryfa. BIZANTYJSKA. Pokomplikowana, pełna wyjątków i ulg. To konsekwencja zabagnionej struktury właścicielskiej. Cała ta zagoowniona stajnia Augiasza jest do rozpirzenia i do zbudowania od zera.

        Ale kto, kto by się miał za to zabrać? Głuszek i Lisicki? lol

        • 7 0

  • Wyslijcie lepiej jakiegos DYZIA w okularach z urzedu zeby (3)

    pozamiatal przed dworcem we Wrzeszczu. brud, pety, chwilowki I inne centowki poobklejane wszedzie. Trawa rozjezdzona, chodniki polamane, pasy widzialy farbe od czasow jak Walesa postanowil ze, wiecej nie bedzie pracowal. Ludzie urzedowi na milosc Boska przyjezdzam z Londynu wysiadam we wrzeszczu I widze ZANZIBAR.

    • 39 1

    • eheheh, porównanie jakiejkolwiek części naszego wybrzeża do słonecznego, rajskiego Zanzibaru jest dla tego ostatniego raczej skrajnie krzywdzące ;)

      • 5 0

    • Nie przesadzaj.

      A tam Zanzibar, po prostu swojski plac budowy. W Londynie też różnie bywa, nie wszędzie jest pięknie.

      • 1 4

    • Uomatkojedyna!!!

      Tam tez taki syf??!!

      No to się nie wybieram.

      • 0 0

  • SKM - konduktorzy naciągają pasażerów na kupno droższych bietów. (5)

    Wczoraj podchodzę na przód składu i proszę bilet z Sopotu do Gdańska gł.
    Kretyn pyta mnie się o bilet z orłowa do sopotu w sopocie - mówię mu że jestem w sopocie chcę kupić z sopotu do Gdańska wzruszył ramionami i sprzedał mi bilet z orłowa do Gdańska gł. zamiast tak jak prosiłem z sopotu do Gdańsk gł.

    SKM to syf naciąganie klientów i debile którzy sprzedają bilety.
    Ludzie kupcie sanochody tym czymś nie da się podróżować normalnie.

    • 20 23

    • podpowiedź (2)

      sprawdź sobie w necie ile kosztuje kupno biletu U KONDUKTORA z Sopotu, a ile z Orłowa, następnie poszukaj konduktora, który sprzedał Ci bilet i nie tylko podziękuj, ale go przede wszystkim przeproś!!

      • 24 1

      • czy to jakas gra?

        Uważasz że to całkiem normalne, ze pasażer musi szczegółowo czytać taryfy, by się przemieścić z A do B bez bycia oszwabionym?
        Bez kombinowania i pamiętania jak zeznawać gdzie się wsiadło(na niektórych stacjach nie ma a na niektórych jest dopłata za wypisanie)?

        Całe to bagno jest do rozpirzenia. Konduktor pomógł, ryzykując karę dyscypl, OK, dobry z niego facet, ale następny będzie parapet i nie pomoże i cię skroi. Sam system jest chory.

        • 6 9

      • Jak rozumiem...

        Konduktorzy z Sopotu sprzedają w innych cenach niż Ci z Orłowa??

        • 0 0

    • Jakiś odchył, pojedyncze chamidło, powinien być do odstrzału.

      Mi kasjerka SKM w tunelu Gdańsku (mała blondi z kitkami, taka "pocket sex bomb") wybiła ze łba bilet zwykły do Oliwy a poleciła miejski, ciut taniej. Mała rzecz, a cieszy.

      Potwierdzam, że w tej firmie jest szczególnie dużo parapetów, ale jednak nie większość.

      • 5 6

    • ""Ludzie kupcie sanochody tym czymś nie da się podróżować normalnie.""
      Tak miałem kilka lat temu. Zimą sprzedałem samochód, kupno nowego odwlekało się w czasie. Pomyślałem : kiedyś jeździłem przez 30 lat kolejką, może wrócę do dawnego zwyczaju. Będę nowoczesny, ekologiczny, prospołeczny itd. NIE DAŁO SIĘ. WYTRZYMAŁEM JEDEN MIESIĄC. W marcu jeździłem już autem - kiedy chciałem, gdzie chciałem, jak chciałem, nie słuchając niczyich rozmów i melodyjek, nie stojąc w tłoku, nie podlegając władzy konduktora i Renomy...

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane