• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice 11-letniej dziewczynki usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem

Piotr Weltrowski
31 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Na wszystkie sygnały o przemocy względem dzieci policja reaguje bardzo poważnie. Zdjęcie poglądowe - nie ma na nim prawdziwej ofiary przemocy. Na wszystkie sygnały o przemocy względem dzieci policja reaguje bardzo poważnie. Zdjęcie poglądowe - nie ma na nim prawdziwej ofiary przemocy.

Po tym jak szkoła poinformowała policję o 11-latce, która może być zaniedbywana przez rodziców, policjanci zapukali do drzwi mieszkania rodziny. Dziewczynka była w domu sama, wśród zwierzęcych ekskrementów i resztek spleśniałego jedzenia. Na ciele miała siniaki. Rodzice usłyszeli zarzuty dotyczące znęcania się nad córką.



Podejrzewasz, że znane ci dziecko, może być ofiarą przemocy domowej. Co robisz?

Kilka dni temu pisaliśmy o problemie przemocy w rodzinie i o tym, na co powinni zwracać uwagę m.in. lekarze dziecięcy, pedagodzy czy nauczyciele, którzy jako pierwsi mogą zauważyć sygnały świadczące o tym, że dziecko może padać ofiarą domowej przemocy. To właśnie po sygnale ze szkoły, do której uczęszczała 11-latka, sprawą dziewczynki zainteresowała się policja.

Sygnał dotyczył jednak nie tyle przemocy, co zaniedbania. Mimo wszystko policjanci podeszli do sprawy poważnie i odwiedzili mieszkanie, w którym dziecko mieszkało ze swoimi rodzicami. W bardzo zaniedbanym lokalu dziewczynka była jednak sama, bez opiekunów. Ale nie to było najgorsze.

Matka wróciła, gdy w mieszkaniu byli już policjanci

Dziecko przebywało w mieszkaniu razem ze zwierzętami domowymi, które prawdopodobnie od dłuższego czasu nie były wyprowadzane - na ziemi znajdowały się bowiem ich ekskrementy. Na wierzchu znajdowało się także stare, spleśniałe jedzenie, co mogło sugerować, że dziecko od dłuższego czasu pozostawało bez żadnej opieki. Jak długo? Tego nie wiadomo. Matka 11-latki wróciła do domu w momencie, gdy byli tam już policjanci.

Na ciele samej dziewczynki widoczne były siniaki. Policjanci wezwali więc na miejsce pogotowie. Ratownik medyczny przebadał 11-latkę i choć uznał, że jej stan nie jest poważny, dziecko zabrano do pediatry, żeby przebadać je dokładniej.

W efekcie dziewczynka trafiła do placówki opiekuńczej.

Wszystko to działo się w piątek 24 marca. My dowiedzieliśmy się o sprawie w poniedziałek 27 marca. Ustaliliśmy, że rodzice nie zostali zatrzymani, ale że wszczęto postępowanie dotyczące możliwego znęcania się nad dzieckiem, zaczęto też przesłuchania sąsiadów rodziny oraz pracowników szkoły, do której uczęszczała 11-latka. Przesłuchana przez sąd miała być też ona sama.

Po kilku dniach otrzymaliśmy informację, że rodzice dziewczynki usłyszeli zarzuty.

- Choć sama 11-latka nie została jeszcze przesłuchana, to zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jej rodzicom zarzutów dotyczących fizycznego i psychicznego znęcania się nad córką. Prokurator zastosował też wobec nich dozór policyjny. Sama dziewczynka cały czas przebywa w placówce opiekuńczej - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jak ustalił reporter Trojmiasto.pl już w ubiegłym roku policja interesowała się losem 11-latki. Dziewczynka zniknęła bowiem na cały dzień, a jej matka nie mogąc jej odnaleźć, poinformowała o tym policję. Dziecko odnalazło się wówczas samo.

Opinie (83) ponad 10 zablokowanych

  • wyrwac chwasty

    • 15 2

  • Ludzkie s**aty

    To nie rodzice to k***y bez sumienia !

    • 20 3

  • Nie zasługują być nazywani rodzicami!

    To zwykłe chwasty a jak wiadomo je trzeba wyrywać by więcej się nie już rozmnażały!!

    • 18 4

  • szkoła co robiła??? (1)

    • 11 17

    • Na pewno nie nauczyła czytać ze zrozumieniem

      Ciebie

      • 16 2

  • Rodzicie (1)

    Rodzicie niech się raz naucza dzieci nie są ich własnością i nie należą do nich. Dzieci to nie rzecz i są dobrem ogułu rodzice to ich opiekunowie jeśli się nie spełniają w tej roli to są instytucje państwowe. I w tym miejscu doszło do zaniedbani instytucji państwowych że do takiego zdazeni doszło

    • 8 9

    • Dokładnie

      Dzisiaj rodzice myślą ze dzieci są ich i mogą robić co im się podoba

      • 5 4

  • Ludzie mają czasami coś z głowami.

    Trzeba monitorować życie dzieciątek.
    / ale rozsądnie/

    • 7 7

  • Bardzo smutne. Mam nadzieje że dziewczynka znajdzie na swojej drodze mądrych i kochających ludzi

    • 25 5

  • oby teraz była szczęśliwa

    dziewczynka musiała bardzo cierpieć i fizycznie i psychicznie, czemu tak pózno szkoła zorientowała się, a gdzie pediatra, pielęgniarka szkolna?

    • 11 7

  • przemoc... (2)

    Ciekawe, ze gdy rodzice zglaszaja na policje przemoc w szkole ze strony nauczycieli czy dyrekcji to sprawy nawet nie podejmuja

    • 13 8

    • Biedny dręczony Brajan

      Od początku gimnazjum zmuszają go do nauki i grożą uwagami...

      • 10 5

    • sam się zgłoś

      Odezwał się rodzic, który stosuje przemoc!!!

      • 1 2

  • Głupoe teksty w stylu- gdzie była szkoła (4)

    A kto zawiadomił policję? Wiecie ile dzieci wygląda na zaniedbane, a są po prostu biedne? O każdym biednym dziecku zawiadamiać policję i z powodu biedy odbierać?

    • 21 6

    • (3)

      w szkole dzieci są oglądane choćby przez pielęgniarkę szkolną i wtedy siniaki bardzo łatwo zauważyć.

      • 3 7

      • (2)

        jaką pielęgniarkę? teraz już ich nie ma w szkłach

        • 14 1

        • (1)

          u mojej córki w podstawówce na Przymorzu jest pielęgniarka i dzieci są ,,przeglądane''. np. kręgosłup, nogi, wzrok, słuch

          • 4 4

          • zrób przegląd swojej głowy

            • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane