• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragedia na jeziorze Wdzydzkim

ms, pap
24 lipca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Na nic zdały się kapoki, które miały ich chronić: w pozornie niegroźnej wywrotce jachtu na jeziorze Wdzydzkim utonęła gdańszczanka i jej dwóch wnuków.

Do wypadku doszło w poniedziałek, ok. godz. 13. Po jeziorze Wdzydzkim, nieopodal Wdzydz Kiszewskich pływała spora żaglówka typu Mors. Na pokładzie cztery osoby: jako pasażerowie 57-letnia gdańszczanka i jej dwóch wnuków w wieku 6 i 9 lat. Za sterem doświadczony żeglarz z patentem sternika morskiego.

W pewnym momencie, najprawdopodobniej na skutek gwałtownego podmuchu wiatru, żaglówka się przewróciła. Była w tym momencie ok. 150 metrów od brzegu.

Sterujący jachtem mężczyzna wpadł do wody. Pasażerowie w tym czasie przebywali pod pokładem. To najprawdopodobniej doprowadziło do tragedii.

- Gdyby byli na pokładzie po prostu wpadliby do wody. A w kabinie musieli stracić orientację, być może przytomność - mówili później ratownicy biorący udział w akcji ratunkowej.

Choć WOPR-owcy pojawili się na miejscu wywrotki po 10 minutach, ani kobiety, ani też żadnego z dwóch chłopców nie udało się już uratować.
ms, pap

Opinie (76) 6 zablokowanych

  • gaba, taka oświecona i uduchowiona

    winnego już zza biurka przez internet znalazłaś "Sternik popełnił błąd".

    gratulacje

    • 0 0

  • Boze jakie to straszne nie znasz dnia ani godziny.....

    • 0 0

  • współczuję Rodzinom

    i przepraszam za wszystkie durne komentarze tu zamieszczone.
    wiem, że znajomi tej rodziny mogą czytać co tu ludzie wypisują.
    internet jest jak demokracja, byle szmata może zabrać głos i osądzić człowieka tekstem nie znając sprawy, okoliczności wypadku.
    no to tyle.

    Wiatr tam jest bardzo kapryśny (przeciągi), a fala czasem zbyt duża dla kajaka. UWAGA!.

    • 0 0

  • Gdy giną dzieci jest to zawsze wielka tragedia

    szkoda rodziny i zmarłych.

    • 0 0

  • NA TYM JEZIORZE POWINNO SIĘ JUŻ DAWNO ZAKAZAĆ PŁYWANIA CZYMKOLWIEK

    Tam odbywają się lęgi zagrożonych gatunków ptaków, np. szlacharów. A skandaliczne często zachowanie kajakarzy, czy pływających łódką w niczym zwierzętom NIE POMAGA.

    • 0 0

  • P.s. I żeby nie było, że mi nie żal ludzi. ŻAL. Ale zdania nie zmienię. Gdyby był taki zakaz żyliby dalej.

    • 0 0

  • Ci chłopcy byli naszymi uczniami, jesteśmy zdruzgotani tą tragedią, Nie możemy nawiązać kontaktu z wychowawczyniami, Marysiu i Gracjanko, jeżeli to przeczytacie, odezwijcie się do szkoły (ZKPiG nr 26).Kto może jest na miejscu , będzie dzisaj z Rodziną na mszy w Brętowie o godz. 18.00

    • 0 0

  • "Na nic zdały się kapoki"

    W takiej sytuacji, tj. gdy kabina wypełnia się wodą kapoki - paradoksalnie - utrudniają całą sytuację wypierając zalanych ludzi ku górze i uniemożliwiając im płynięcie ku wyjściu. To tak jakbyś chciał biec do przodu będąc przywiązanym kawałkiem gumy do drzewa. Widać, że autor nie ma nic wspólnego z żeglarstwem.

    • 0 0

  • Jak idzie SZKWAL TO WIDAC PO WODZIEE

    .. ale widocznie sternil z patentem moreskim tego nie widził mozna zawsze ostrzyc do wiatru, wyluzowac grota, przesunąć wozek, "wytrzepać wiatr" ..
    co robił WOPR i sternik w ciągu 10 min
    byliśmy na wodzie w sobote
    WOPR umilał sobie czas wożąc panienki i ...na herbatkę..
    tak jest jak gówniarzom daje sie łodkę z silnikiem

    WYRAZY SZCZEREGO WSPółCZUCIA DLA RODZICóW DZIECI I dzieci PANI ,która zgineła
    DAJ im siłę Panie , aby znleźli sens

    • 0 0

  • a moze rutyna...?

    a może sternika zgubiła rutyna??? co o tym myślicie? a pozatym ja pływając na wdzydzach nigdy nie spotkałem WOPRU!!! :(

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane