• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Amerykański warsztat i inne modele Łukasza

Jakub Gilewicz
5 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Porzucony golf, którym zajęli się złodzieje, znany z filmów Citroën 2CV i nietypowa ciężarówka Unimog. To tylko niektóre modele samochodów, które wyszły spod rąk Łukasza Elszkowskiego. I choć pasjonat z Sekcji Modelarskiej "Kompas" w Gdyni skleja od niecałych trzech lat, to już został doceniony przez znanego producenta modeli.



Czy kiedykolwiek kupiłe(a)ś dziecku model do sklejenia?

Wprawdzie skleja plastikowe modele samochodów, ale nie przepada za sportami motorowymi. Mimo to kupił model niemieckiej ciężarówki Unimog w wersji Rallye.

- To wersja, która ścigała się po pustyniach, w rajdach Paryż-Dakar - wyjaśnia krótko Łukasz Elszkowski.
A kupił ją, bo miał plan. Ze sportowej ciężarówki chciał zrobić pojazd do transportu złomu. Bo Łukasz najbardziej lubi przerabiać modele. Zresztą jednym z klubów, w którym działa do dziś, jest Auto Model Tuning Klub. Pasjonat wykroił więc maskę i zaczął szaleć na całego w kabinie.

- Są tu wykładziny i fotele, z których wychodzą gąbki oraz sprężyny. Jest też własnoręcznie zrobiona gałka na kierownicy, żeby łatwiej się kręciło, jak w starych dobrych czasach - opowiada pasjonat.
Rewolucję przeszedł również tył ciężarówki. Modelarz wykonał nową "pakę", zadbał o ramę i plandekę. Teraz pojazd przewozi modelarski złom, czyli - tłumaczy Łukasz - to, co pozostało z innych modeli. A wśród gratów leży figurka mechanika, który postanowił zrobić sobie przerwę. Samochód zyskał też nowy kolor i ślady zużycia. Prace trwały z przerwami około siedmiu miesięcy. Po czym Łukasz postanowił podzielić się ich efektami ze światem.

- Zrobiłem sesję fotograficzną i postanowiłem wysłać zdjęcia do producenta modelu, czyli do firmy Revell. Model zakwalifikował się do konkursu Model miesiąca. Udało mi się zdobyć pierwsze miejsce w październiku - przyznaje z zadowoleniem.
Na co dzień nie skleja jednak ciężarówek, woli osobówki. A najbardziej young- i oldtimery w popularnej skali 1:24.

Rdza na golfie i amerykański warsztat samochodowy

Golfa 2 ktoś porzucił na polanie w lesie. Rdza dalej robi swoje, a wcześniej zrobili już złodzieje. Zabrali co nieco spod maski, nie oszczędzili też wnętrza.

- Zdarza się, że gdzieś na parkingu czy w lesie stoi porzucone auto. Ktoś rozkręcił, zabrał, co chciał i taki rozkręcony samochód stoi dalej - opowiada Łukasz o inspiracji do stworzenia dioramy.
I mimo że pasjonat nie przepada za volkswagenami, do dziś wspomina prace nad nim.

- Przede wszystkim to był mój pierwszy model związany z weatheringiem, czyli - mówiąc najprościej - nadawaniem efektów związanych z użytkowaniem pojazdu. A że model jest plastikowy, niełatwo było pokazać na nim realistycznie wyglądającą rdzę - wspomina.
Do dziś zresztą Łukasz ma hopla na punkcie tworzenia śladów użytkowania na modelach. Czasami są to wżery w karoserii, innym razem nadgryzione zębem czasu ściany amerykańskiego warsztatu samochodowego. Aby oddać charakter tego ostatniego, za pomocą cyrkla tworzył cegłę za cegłą aż stwierdził, że jest zadowolony.

- Później było malowanie, następnie utwardzanie, żeby się nie rozsypało pod wpływem farby, a do tego jeszcze dorabianie wszystkich detali.
Przeczytaj też: Citroën 2CV - brzydkie kaczątko i puszka konserwy z Francji

Jest tu choćby antresola z oponami, hydrauliczny podnośnik i beczka z olejem. Łącznie około pięciu miesięcy pracy. Choć Łukasz zastrzega, że warsztat nie jest jeszcze skończony. Chce jeszcze zamontować dach, a do tego ledowe oświetlenie. Skończona jest natomiast diorama, na której stoi znany z filmów Citroën 2CV. Stara Cytryna ma dach i fotele wykonane z materiału, a poza tym pod maską kryje się trochę przewodów.

- Scenka przedstawia Citroena 2CV, którego właściciel postanowił wyjechać na wycieczkę. Ma motoryzacyjne czasopisma, pije kawę i próbuję rozpalić ognisko - opowiada modelarz.
Garbus jak Messerschmitt i furgonetka Drużyny A

Obecnie Łukasz dzieli czas głównie między pracę i rodzinę. W swojej pracowni na strychu nie przesiaduje już tyle co kiedyś. Ma jednak niemało modelarskich planów. Jeden z nich zaczął właśnie realizować. Chce stworzyć nietypowy model Volkswagena Garbusa. Jego wnętrze ma być inspirowane wyposażeniem pewnego BMW.

- Dokładnie BMW E24 B-Wehr Project, które po tuningu stało się połączeniem samochodu i niemieckiego samolotu Messerschmitt - opowiada.
Z Japonii sprowadził też model Forda Sierry w wersji XR4i. To samochód z początku lat 80, który miał nadwozie coupé i charakterystyczny spojler na tylnej klapie. A poza tym kiedyś zamierza skleić też GMC Vandura - auto, którym jeździła serialowa Drużyna A. Jak zapewnia modelarz, cierpliwości do sklejania ma pod dostatkiem, więc to tylko kwestia czasu.

Zobacz też wykonane z kartonu modele Wiesława

Opinie (50) 3 zablokowane

  • Super

    Świetna Robota Gratuluję Pasji !!!

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    Spoko koleś :)

    Podziwiamy :)

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    Mieszkaniec

    Wielkie brawa dla tego pana za pasję i golfa 2.zachęcam do innych modeli vw .brawo!!!!

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    Kiedyś jezdziłem autolawetą z kumplem do Wlkp po samochody.

    Tam też sklejali modele prawdziwych samochodów.

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    my modelarze...

    ...nie lubimy określenia "sklejamy modele" tylko budujemy lub wykonujemy. To ciężka praca i nie polega tylko na sklejaniu części.

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    A CKiS w Pruszczu wywalił dzieciaki z modelarnią do baraku

    A CKiS wywalił dzieciaki w Pruszczu Gdańskim do rozwalającego się baraku na lotnisku..... Kino będą robić psia jego mać
    Tfu! na psa urok!
    Potem się dziwią, że pokolenie kciuka nam rośnie albo prawie 40-letni facet bawi się w takie rzeczy dopiero od 3 lat-Amerykę odkrył (nie no pozytywnie, ale qrcze)...

    • 1 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Skleja modele samochodów

    Dziękuję bardzo za miłe słowa, której bardzo dodają skrzydeł do dalszej pracy. Janusz Ch. mój czas - moja sprawa - nie musisz się obawiać na pracę też mam czas, na wychowywanie dwójki małych dzieci TEŻ - zamiast narzekać też się czymś zajmij, albo go lepiej zorganizuj :) Żałuję, że nie ma możliwości przekazania swojego "bakcyla" na młodsze pokolenia, chociaż myślałem nad stworzeniem jakiegoś klubu z różnymi grupami wiekowymi (dzieci / młodzież) tylko niestety kwotowo jest to dość drogi sport i obawiam się, że kwoty potrzebne na realizację modelu przewyższają możliwości przeciętnego rodzica, co za tym idzie nie ma szans na realizację

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane