• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Amfiteatr na Ołowiance

24 czerwca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Przeboje muzyki latynoamerykańskiej w wykonaniu gwiazdy meksykańskiej piosenki Eugenii Leon, rozbrzmiewały w sobotni wieczór z amfiteatru na Ołowiance. Grała Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina pod dyrekcją Feliksa Caracasso, także w Meksyku. Pogoda dopisała. Publiczność oklaskiwała występy z Targu Rybnego.

Koncert zainaugurował bogate w wydarzenia artystyczne Gdańskie Lato Muzyczne 2002 przygotowane dla mieszkańców i turystów przez Polską Filharmonię Bałtycką im. Fryderyka Chopina. Imprezy odbywać się będą w różnych miejscach Trójmiasta do końca sierpnia.

- Oddaje dziś kolejną część Gdańskiego Centrum Muzyczno-Kongresowego - powiedział na spotkaniu poprzedzającym koncert Roman Perucki, dyrektor gdańskiej filharmonii. - Dziękuję wszystkim, którzy poparli inicjatywę i przyczyniają się do jej realizacji.

Goście obejrzeli pomieszczenia dla muzyków na parterze i w dobudowanym drugim piętrze (będą tam pokoje gościnne) w części zabytkowego gmachu byłej elektrociepłowni od strony gotowej już Sali Kameralnej. Zamontowano nowe okna i drzwi, gotowy jest taras z widokiem na panoramę miasta. Autorem projektu adaptacji jest arch. Marcin Kozikowski. Sala główna przeznaczona dla ponad 1000 słuczy, zgodnie z założeniami powinna być czynna już w przyszłym roku. Dotychczas w budującej się na Ołowiance filharmonicznej siedzibie odbyło się ponad 100 koncertów.

Wśród gości był poseł Maciej Płażyński, którego decyzje sprzed siedmiu lat zapoczątkowały rozpoczęcie wielkiej budowy na Ołowiance, prezydent miasta Gdańska Paweł Adamowicz, przedstawiciel samorządu województwa pomorskiego Witold Namyślak, członkowie rady sponsorów. Poświęcił nowo oddaną część obiektu ks. arcybiskup metropolita Gdański Tadeusz Gocłowski.
Głos Wybrzeża

Opinie (9)

  • recenzja

    Piosenkarka mierna, impreza napuszona, w stylu ,,króla i wasala'', lecz nie widać było króla.
    Sceneria piękna , pomysł równie dobry , lecz dla muzyki lekkiej popołudniowej bez zbędnej dworskości.

    • 0 0

  • spóźnieni !!!!!!!

    Gwiazda przybyła punktualnie, ale znikła w przyczepie-gdyż brakowało jeszcze panów oficjałów
    (wraz z wszędobylskim arcybiskupem), którzy nie dość, że się spóźnili, musieli jeszcze
    wygłosić te swoje bla bla bla ...
    mam tylko nadzieję, że następny koncert nie rozpocznie się kolejnym przemówieniem :(

    • 0 0

  • Amfiteatr - totalne nieporozumienie

    Ten caly amfitetr to toatalna bzdura - na Targu Rybnym nie ma dosc miejsca dla publicznosci , przez Motlawe jest zbyt daleko, by muzycy mogli nawiazac jakikolwiek kontakt z publicznoscia, dzwiek beznadziejny - niesie sie z przerazliwym echem. Pierwsze moje skojarzenia z amiteatrem na Olowiance to tlumy ludzi i smrod przypiekanych kielbas, a jedyny dobry koncert na jakim bylem to Mazzol na festiwalu Yassno - tyle, ze wtedy cala publicznosc liczyla moze 30 osob - totalny absurd.

    • 0 0

  • Super pomysł i wykonanie!!!!!!!!!

    bardzo fajny pomysł i bardzo dobra muzyka. Moim zdaniem słyszalność jest dokonała, no chyba, że ktoś się wcześniej zderzył ze słoniem i tamten przez pomyłkę depnął mu na ucho. Najwazniejsze jest to że w tym mieście coś się dzieje, a pomysł amfiteatru jest rewelacyjny. Popieram!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • O rany ale marudzicie!

    O rany ale marudzicie. Ktoś daje wam fajna muzyke za darmo, w naprawdę niezłej scenerii, a tu albo nie słychąc albo przemówienie za długie. Tak jest zawsze i nie ma co chrzanić. Już widziałem kilka orkestr, które grały na wyspie. Błagam nie chrzańcie tyle

    • 0 0

  • Nikomu się nie dogodzi

    Byłem na tym koncercie. BYł dobry. Zgadzam się że na Targu Rybnym przydałyby sie jakieś miesjca siedzące , ale na miły Bóg to sa koncerty na wolnym powietrzu. Nikt nie umrze jak sobie trochę postoi

    • 0 0

  • a ja swoje

    Problem polega na tym, ze slon mi na ucho nie nadepnal i niestety slysze jakosc dzwieku dobiegajacego z tej wspanialej sceny. Nie neguje calej idei amfiteatru, inicjatywa jes genialna i oby takich wiecej, ale funkcjonalnosc sceny jest naprawde niska. NIe ma nic przeciw staniu, nie lubie siedziec na koncertach, ale chce miec jakis kontakt z muzykiem, a nie z tlumem po drugiej stronie rzeki - jest tyle miejsc w okolicach Glownego Miasta, gdzie moglby byc podobna "stala" scena pod niebem, dostatecznie reprezentacyjna dla koncertow muzyki klasycznej, gwarantujaca wysoka jakosc odbioru. Jak dla mnie to zmarnowane pieniadze.

    • 0 0

  • Popieram opinię kolegi dzerry!!!

    Orkiestra symfoniczna wzmacniana przez nagłosnienie to już wystarczająca profanacja, dźwięk jest "drewniany" bez głębi i mozna ewentualnie grac taką muzyczkę z letniego repertuaru, ale to może sie podobac tylko tym, którym słoń na ucho nadepnął (a takich jest niestety większość rodaków-polaków ale oczywiście wszyscy doskonale znaja się na muzyce, czego dowiodło iles tam nagród w Opolu dla "Ich troje" i żywa dyskusja o wykonaniu hymnu polskiego na mundialu).

    • 0 0

  • nie Plazynski, tylko EC Wybrzeze

    ... to, ze jest tam teraz sala koncertowa a nie Ektrocieplownia, to takze zasluga firmy, ktora NIEODPALTNIE przekazala budynki Filharmonii... czli EC Wybrzeze SA

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane