• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą nowe, wielkie organy w św. Trójcy

Katarzyna Moritz
20 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zagrały organy w kościele św. Trójcy
Organmistrz Kristian Wegscheider z Drezna odbuduje wielkie organy w kościele św. Trójcy. Organmistrz Kristian Wegscheider z Drezna odbuduje wielkie organy w kościele św. Trójcy.

Organmistrz Kristian Wegscheider z Drezna odtworzy 46-głosowy instrument organowy złożony z blisko 3 tys. piszczałek w kościele św. Trójcy w Gdańsku. Ma na to czas do 2014 roku, czyli do 500-lecia świątyni, kiedy miałyby one zabrzmieć na uroczystym koncercie.



Tak wyglądały organy w 1943 roku, zanim zostały zdemontowane i ukryte na Żuławach. Tak wyglądały organy w 1943 roku, zanim zostały zdemontowane i ukryte na Żuławach.
Do zorganizowanego w tym roku międzynarodowego konkursu na odtworzenie instrumentu organowego w kościele św. Trójcy w Gdańsku zgłosiło się pięć firm z zagranicy i jedna z Polski.

- Poziom prac był bardzo wyrównany i dopiero na trzecim posiedzeniu komisja konkursowa wyłoniła zwycięzców. Wygrała ta praca, która najbardziej zbliża się do tradycji Gdańska - podkreśla dr Andrzej Szadejko, koordynator projektu odbudowy organów.

Odbudowa instrumentu przypadnie organmistrzowi Kristianowi Wegscheiderowi z Drezna. Ma on w swoim dorobku rekonstrukcję i odbudowę 90 instrumentów organowych na całym świecie. Będzie z nim współpracować również polski organmistrz Szymon Lech Januszkiewicz.

- Macie organy rangi europejskiej. Dzięki ich odbudowie, tęsknota ludzi współczesnych ubogaci ich życie dźwiękiem starego instrumentu - mówił Kristian Wegscheider, laureat konkursu.

Zadanie nie będzie łatwe. Gdy Merten Friese w 1618 roku zakończył budowę wielkich organów kościoła św. Trójcy w Gdańsku, to w przeciwieństwie do swojego ojca Juliusa, który 30 lat wcześniej zbudował organy w kościele Mariackim, nie umieścił ich nad chórem, ale zawiesił całą konstrukcję w gnieździe na przedniej ścianie świątyni przy lektorium. Jak podkreśla dr Szadejko: nigdzie na świecie nie ma tak zbudowanego instrumentu. Ten projekt to unikat .

Organy na przestrzeni wieków były przerabiane, rozbudowane, a podczas II wojny światowej, w 1944 roku, zostały zdemontowane i ukryte na Żuławach we wsi Lichnowy. Co istotne, z szafy organowej zachowało się blisko 70 proc. elementów. Te, które nie dotrwały, da się dość łatwo odtworzyć, bo zachowały się ich symetryczne elementy.

Lubisz koncerty muzyki organowej?

- Jeżeli chodzi o sam instrument, sprawa jest bardziej skomplikowana. Mamy jego dyspozycję historyczną, pomiary wykonane w czasie II wojny światowej, kiedy był demontowany. Mamy też metal piszczałkowy z tego instrumentu i wiele informacji, jak był zbudowany, ale, niestety, sam instrument się nie zachował. Dlaczego? Bo w latach 20. XX wieku został znacznie przebudowany, a to, co się zachowało z niego po wojnie, było zdewastowane - wyjaśnia dr Szadejko.

Ponieważ szafa organowa jest barokowa, sam instrument także ma być odtworzony w tym stylu. W tamtym okresie miał on 42 głosy, lecz teraz zapadła decyzja, że będzie ich miał 46 i prawie 3 tys. piszczałek. Dzięki temu ma być poszerzona jego dyspozycja, by można było odtwarzać w pełni muzykę gdańskich kompozytorów baroku.

Koszt odtworzenia instrumentu szacuje się na 1 milion euro, natomiast dokończenie rekonstrukcji szafy przez konserwatorów zabytków pochłonie ok. 1 miliona zł. Do tej pory pierwszy etap konserwacji szafy połączonej z ponownym montażem, wykonała gdańska pracownia konserwatorska Dart.

Pieniądze na finansowanie projektu pochodzą z różnych źródeł: dotacji, datków, ale też z akcji "piszczałkowej", polegającej na udzieleniu darowizny, za co nazwisko darczyńcy zostanie umieszczone na jednej z piszczałek. Najdroższe są piszczałki prospektowe - kwota darowizny to minimum 30 tys. zł, a za darowiznę w wysokości 200 zł na piszczałkę małą, nazwisko patrona zostanie umieszczone na zbiorczej tablicy.

Więcej o historii wielkich organów i akcji piszczałkowej na stronie Franciszkanów.

Miejsca

Opinie (61) 9 zablokowanych

  • Kościół

    to najbogatsza instytucja na świecie niech sobie robią co chcą z kasą, lepiej jak kupią nowe organy zamiast nowego bentleya. No chyba że całą akcję będzie sponsorowało miasto to pogratulować głupoty.

    • 9 21

  • fajnie

    To fajnie, może się kiedyś wybiorę tam na koncert, bo z Chełma to blisko.

    • 11 3

  • a może zrobimy coś sami (1)

    tylko narzekamy, że ktoś powinien nam coś oddać, albo za nas zrobić.A może w końcu zrobilibyśmy coś wielkiego sami i mielibyśmy się czym pochwalić. Z tego co wiem, to nie kościół zbiera tam od wiernych tylko jest tam grupa zapaleńców, którzy chcą zrobić coś fajnego dla naszej kultury, a te organy mają służyć wszystkim gdańszczanom i tym spoza

    • 22 7

    • to dzięki Franciszkanom właśnie tyle tam się dzieje i dzięki nim parafianie tudzież zapaleńcy mogą się tam realizować

      • 12 1

  • fajnie, duchy z tego kościoła będa miały na czym grać w wietrzne noce....

    :)

    • 28 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane