- 1 Były wiceprezydent Gdańska skazany (147 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (541 opinii)
- 3 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (76 opinii)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (92 opinie)
- 5 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (337 opinii)
- 6 Kredkami w kierowców przy przejściu (94 opinie)
Będą nowe, wielkie organy w św. Trójcy
Organmistrz Kristian Wegscheider z Drezna odtworzy 46-głosowy instrument organowy złożony z blisko 3 tys. piszczałek w kościele św. Trójcy w Gdańsku. Ma na to czas do 2014 roku, czyli do 500-lecia świątyni, kiedy miałyby one zabrzmieć na uroczystym koncercie.
Do zorganizowanego w tym roku międzynarodowego konkursu na odtworzenie instrumentu organowego w kościele św. Trójcy w Gdańsku zgłosiło się pięć firm z zagranicy i jedna z Polski.
- Poziom prac był bardzo wyrównany i dopiero na trzecim posiedzeniu komisja konkursowa wyłoniła zwycięzców. Wygrała ta praca, która najbardziej zbliża się do tradycji Gdańska - podkreśla dr Andrzej Szadejko, koordynator projektu odbudowy organów.
Odbudowa instrumentu przypadnie organmistrzowi Kristianowi Wegscheiderowi z Drezna. Ma on w swoim dorobku rekonstrukcję i odbudowę 90 instrumentów organowych na całym świecie. Będzie z nim współpracować również polski organmistrz Szymon Lech Januszkiewicz.
- Macie organy rangi europejskiej. Dzięki ich odbudowie, tęsknota ludzi współczesnych ubogaci ich życie dźwiękiem starego instrumentu - mówił Kristian Wegscheider, laureat konkursu.
Zadanie nie będzie łatwe. Gdy Merten Friese w 1618 roku zakończył budowę wielkich organów kościoła św. Trójcy w Gdańsku, to w przeciwieństwie do swojego ojca Juliusa, który 30 lat wcześniej zbudował organy w kościele Mariackim, nie umieścił ich nad chórem, ale zawiesił całą konstrukcję w gnieździe na przedniej ścianie świątyni przy lektorium. Jak podkreśla dr Szadejko: nigdzie na świecie nie ma tak zbudowanego instrumentu. Ten projekt to unikat .
Organy na przestrzeni wieków były przerabiane, rozbudowane, a podczas II wojny światowej, w 1944 roku, zostały zdemontowane i ukryte na Żuławach we wsi Lichnowy. Co istotne, z szafy organowej zachowało się blisko 70 proc. elementów. Te, które nie dotrwały, da się dość łatwo odtworzyć, bo zachowały się ich symetryczne elementy.
Ponieważ szafa organowa jest barokowa, sam instrument także ma być odtworzony w tym stylu. W tamtym okresie miał on 42 głosy, lecz teraz zapadła decyzja, że będzie ich miał 46 i prawie 3 tys. piszczałek. Dzięki temu ma być poszerzona jego dyspozycja, by można było odtwarzać w pełni muzykę gdańskich kompozytorów baroku.
Koszt odtworzenia instrumentu szacuje się na 1 milion euro, natomiast dokończenie rekonstrukcji szafy przez konserwatorów zabytków pochłonie ok. 1 miliona zł. Do tej pory pierwszy etap konserwacji szafy połączonej z ponownym montażem, wykonała gdańska pracownia konserwatorska Dart.
Pieniądze na finansowanie projektu pochodzą z różnych źródeł: dotacji, datków, ale też z akcji "piszczałkowej", polegającej na udzieleniu darowizny, za co nazwisko darczyńcy zostanie umieszczone na jednej z piszczałek. Najdroższe są piszczałki prospektowe - kwota darowizny to minimum 30 tys. zł, a za darowiznę w wysokości 200 zł na piszczałkę małą, nazwisko patrona zostanie umieszczone na zbiorczej tablicy.
Więcej o historii wielkich organów i akcji piszczałkowej na stronie Franciszkanów.
Miejsca
Opinie (61) 9 zablokowanych
-
2011-10-20 09:12
Kościół
to najbogatsza instytucja na świecie niech sobie robią co chcą z kasą, lepiej jak kupią nowe organy zamiast nowego bentleya. No chyba że całą akcję będzie sponsorowało miasto to pogratulować głupoty.
- 9 21
-
2011-10-20 08:37
fajnie
To fajnie, może się kiedyś wybiorę tam na koncert, bo z Chełma to blisko.
- 11 3
-
2011-10-20 08:04
a może zrobimy coś sami (1)
tylko narzekamy, że ktoś powinien nam coś oddać, albo za nas zrobić.A może w końcu zrobilibyśmy coś wielkiego sami i mielibyśmy się czym pochwalić. Z tego co wiem, to nie kościół zbiera tam od wiernych tylko jest tam grupa zapaleńców, którzy chcą zrobić coś fajnego dla naszej kultury, a te organy mają służyć wszystkim gdańszczanom i tym spoza
- 22 7
-
2011-10-20 08:16
to dzięki Franciszkanom właśnie tyle tam się dzieje i dzięki nim parafianie tudzież zapaleńcy mogą się tam realizować
- 12 1
-
2011-10-20 07:07
fajnie, duchy z tego kościoła będa miały na czym grać w wietrzne noce....
:)
- 28 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.