• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

CNN zrobiło program o gdańskim producencie gitar

piw
31 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz materiał o gdańskiej firmie wyemitowany przez CNN

Jak sprawić, by jedna z najpopularniejszych na świecie telewizji informacyjnych zrobiła program o twojej firmie? Wystarczy znaleźć swoją niszę, wypracować sobie w niej markę i... mieć odrobinę szczęścia, choćby w postaci mistrzostw Europy w piłce nożnej, które właśnie mają się odbyć w twoim mieście.



Dzięki takim mniej więcej okolicznościom reporterzy CNN trafili do gdańskiej firmy Mayones, najbardziej znanemu na świecie polskiemu producentowi gitar. Bez wątpienia jej nazwa jest obca większości mieszkańców Trójmiasta, ale na jej instrumentach grają muzycy z całego globu, od Japonii po Stany Zjednoczone.

Z gitar gdańskiej firmy Mayones korzystają m.in. muzycy Paradise Lost. Z gitar gdańskiej firmy Mayones korzystają m.in. muzycy Paradise Lost.
Gitary Mayones najczęściej wybierają muzycy specjalizujący się w ciężkich brzmieniach. Grają na nich m.in. Limp Bizkit, Paradise Lost, The Rasmus, Tiamat czy Katatonia.

Gdańska firma nie chce się jednak zamknąć w szufladce z napisem "heavy metal" .

- Na naszym basie swoją ostatnią płytę nagrał na przykład Nathan East, człowiek, którego usłyszeć można na płytach Michaela Jacksona czy Madonny, facet, który grał z każdym, od Erica Claptona po Phila Collinsa. Teraz gra jazz - mówi Michał Gabryelczyk, zajmujący się marketingiem w firmie Mayones.

Firma sprzedaje rocznie ponad dwa tysiące instrumentów, głównie poza granicami Polski. Zatrudnia około 30 osób. Dodajmy: osób świadomych swojej wartości i renomy firmy.

- Zaskoczyło was, że CNN przyjechało nakręcić o was program?

- W swojej branży jesteśmy bardzo znani, chociaż produkujemy towar, który można określić jako luksusowy. Wiemy, że CNN pojawiło się w Gdańsku przy okazji Euro. Szukało firm, o których można nakręcić materiał. Trafiło na nas - tłumaczy Gabryelczyk.

Nie tylko gitary. Przeczytaj też o znanym gdańskim lutniku, Jacku Wesołowskim
piw

Miejsca

Opinie (124) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Zawsze jeździłem do nich po trociny najszlachetniejszych drzew.
    Z dziesięć i więcej lat temu, wystarczyło zapytać czy można wziąć i żadnych problemów nie było, od 4 lat też można je dostać ale trzeba pójść do kilku pokoi, poprosić, pogadać z managerami, uzasadnić prośbę itd.
    Już choćby z tego powodu można stwierdzić, że się firma bardzo rozwinęła.

    • 2 0

    • trociny

      A po co ci te trociny?

      • 1 0

  • 2 firmy lutnicze

    Oprócz Mayonesa mamy jeszcz Presto.
    Mam starą gitarę Presto lang i uważam że jest całkiem OK. Nie jest to produkt z górnej półki, ale dobrze stroi, ładnie wygląda, ma 3 przetworniki i ruchomy podstawek do przeciągania struny :) Daje na prawdę sporo możliwości. Jedyne co jej mogę zarzucić, to że jest ciężka i stre potencjometry były słabe, ale wlutowałem nowe za 30 zł i gra gitara! Można sobie na niej pograć, że hej!

    • 1 0

  • tak, firma znana a branzy na swiatowych rynkach, a Polsce malo kto wiec, nazwa pewnie skojarzy sie polakowi z majonezem Winiary ;((( taki to zascianek

    • 1 0

  • Fajne gitary, ale do jakości porządnych producentów to im daleko. Na uwagi dotyczące nierównej podstrunnicy, a konkretnie progów wystających na różne wysokości, odpowiedzieli, że nie wiedzą w tym żadnego problemu. No pewnie, że nie ma problemu, jak pan ekspert potrafi tylko "smoke on the water".

    • 2 3

  • Prestiż

    Tu świetny artykuł o Mayones

    prestiztrojmiasto.pl/magazyn/4/biznes/sekret-tkwi-w-mayonesie

    • 0 0

  • ??

    Co za bzdura, zamiast Trójmiasto.pl, które mogło zrobić program o gdańskim producencie portal pisze, że to CNN zrobił program i opisuje to w swoim portalu.

    • 3 1

  • :)

    moja pierwsza gitara :)

    • 0 0

  • ja zawsze chciałam na perkusji grać i grałam ale na garnkach gdy rodzice byli w pracy...
    a dziś gram ale w duszy rock'n rolla

    • 0 0

  • chyba...

    chyba każdy młodzian zaczynał od "majoneza z szafy", teraz jest na pewno lepiej.ech stare czasy...

    • 0 0

  • Świadomość własnej wartości

    Musi być naprawdę wysoka. Chciałem zamówić przetwornik do basu dość elitarnej firmy, której są przedstawicielem w Polsce. Transakcja warta kilkaset złotych to rzecz niewarta zachodu. Olali mnie po drugim kontakcie.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane