• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Casting" na najemcę mieszkania. Pytali o plany ciążowe, zarobki i związki

Szymon Zięba
20 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Właściciel mieszkania, które chciała wynająć pani Anna, pytał ją o to, czy ma zamiar zajść w ciążę. Właściciel mieszkania, które chciała wynająć pani Anna, pytał ją o to, czy ma zamiar zajść w ciążę.

Ile ma pani lat? Gdzie pani pracuje? Czy zamierza mieć pani dzieci? Czy jest pani w związku? W jakim przedziale są pani miesięczne zarobki? - to tylko niektóre z pytań, jakie usłyszała nasza czytelniczka podczas rozmowy w sprawie wynajęcia mieszkania w Gdańsku. - To nie była odosobniona sytuacja, bo takie "castingi" stały się ostatnio normą - opowiada pani Anna.



Pytania jakie usłyszała pani Anna:

Nasza czytelniczka od początku października szuka w Trójmieście mieszkania na wynajem. Jak opowiada, była o krok od kupna własnego "kawałka podłogi", ale szybująca inflacjarosnące stopy procentowe, skutecznie zmniejszyły jej zdolność kredytową.

- Postanowiłam więc przeczekać kryzys i przełożyć kupno własnego lokum na później. Gdzieś jednak mieszkać trzeba. Interesowała mnie kawalerka, ewentualnie niewielkie mieszkanie dwupokojowe. Jestem już w takim wieku, że mieszkanie w wynajętym pokoju, z obcymi ludźmi w kuchni i łazience, mnie nie interesuje - opowiada pani Anna.
Pierwszym "szokiem" dla niej były obecne ceny najmu.

- Na kilka lat wypadłam z rynku najmu mieszkań, więc nie znałam aktualnych cen. Teraz, gdy ponownie szukałam lokum, zmroziło mnie to, że za pokój trzeba zapłacić tyle, co kiedyś za kawalerkę. Ale to do przełknięcia, rozumiem kryzys, prawa rynku i to, że koszty rosną wszystkim - podkreśla nasza rozmówczyni.


Annie udało się umówić na cztery "oglądania" - dwa mieszkania w Gdańsku (we Wrzeszczu i na Przymorzu), jedno w centrum Sopotu i jedno w Gdyni, na Wzgórzu św. Maksymiliana.

- I tu nastąpiło drugie zderzenie z nową rzeczywistością. Kiedyś rozmowa na temat mieszkania zaczynała się i kończyła na kwestii kaucji, wysokości czynszu, ewentualnego sporządzenia protokołu odbioru i ważnych informacji z punktu widzenia używania przedmiotów w lokalu. Teraz czułam się jak na rozmowie o pracę - opowiada Anna.
Podczas rozmów z właścicielami mieszkań w Gdyni i w Sopocie pytano ją o zarobki, rodzaj umowy w pracy (o pracę czy zlecenie), badano też stopień intensywności "życia towarzyskiego".

"Czy zamierza pani zajść w ciążę?"



- Już wówczas czułam się nieswojo, ale najgorsze dopiero nastąpiło później. Podczas castingu na najemcę dwupokojowego mieszkania we Wrzeszczu posadzono mnie za stołem, za którym siedzieli właściciele. Zaczęli mnie bombardować pytaniami, w tym bardzo intymnymi. Pytano mnie o zarobki, o to, czy mam partnera i jak często będzie ewentualnie u mnie przebywał. Pani zapytała nawet, czy planuję zajść w ciążę, bo to może "wpłynąć na decyzję o wynajmie". Z minuty na minutę czułam się gorzej. W końcu przerwałam to przesłuchanie i wyszłam - opowiada Anna.
Powstanie całe osiedle mieszkań komunalnych Powstanie całe osiedle mieszkań komunalnych

Ostatecznie kobieta wynajęła kawalerkę na Przymorzu. I tu też brała udział w "castingu" (uprzedzono ją, że kolejka do wynajmu jest długa, więc kluczowe jest korzystne zaprezentowanie się "kandydata").

- Ale w sumie nie miałam wyjścia. Gdzieś mieszkać muszę. Jestem jednak w szoku, co się stało na rynku najmu. Kosmiczne ceny i poszukiwania "mieszkańca idealnego". Mam wrażenie, że świat stanął na głowie - podkreśla nasza rozmówczyni.

Na najmie musimy zarobić, to nie działalność charytatywna



Jest jednak i druga strona medalu. Inny punkt widzenia na rynek najmu przedstawiają właściciele dwupokojowego mieszkania w Oliwie, którzy wynajmują je od kilku lat.

- Ceny najmu poszły w górę, bo w górę poszły koszty utrzymania mieszkania. I nie mam tu nam myśli rat za mieszkanie, które spłacamy, ale wszelkich napraw, konserwacji, drobnych remontów. To wszystko jest na głowie właścicieli. Musimy się jakoś zabezpieczyć, a przy tym zarobić na najmie. Nie działamy przecież charytatywnie - mówi Piotr.
Jak sprzedać mieszkanie z kredytem? Jak sprzedać mieszkanie z kredytem?

Jednocześnie przyznaje, że liczba osób, które szukają mieszkania na wynajem, wyraźnie wzrosła.

- Mniej osób kupuje mieszkanie, więc więcej wynajmuje. Proszę nas zrozumieć: te "castingi" i pytanie o zarobki czy życie towarzyskie, to zabezpieczenie naszego interesu. Nikt nie chce trafić na lokatora, który nagle oświadczy, że nie ma z czego zapłacić za czynsz, ale się nie wyprowadzi, albo zrobi z mieszkania miejsce schadzek czy zdemoluje je podczas imprez - tłumaczy.

"Castingi" metodą na zabezpieczenie dla wynajmującego?



Przyznaje, że jego zdaniem pytanie o plany ciążowe to posunięcie się "trochę za daleko", ale jest w stanie je zrozumieć.

- Polskie prawo stoi po stronie najmującego. W przypadku rodziny z dzieckiem, gdy takie osoby nie płacą, praktycznie nie ma możliwości usunięcia ich z lokalu. Wówczas najemca ponosi koszty utrzymania. Taki stan rzeczy może trwać miesiącami - mówi Piotr.
Dlatego - jak zaznacza - zabezpiecza się umową notarialną.

- Odprowadzam podatki od najmu, działam legalnie, więc mam pewne standardy. Stąd sam organizuję "castingi" na lokatora, a z wybraną osobą spisuję umowę w kancelarii notarialnej. Wówczas ja czuję, że moje mieszkanie jest bezpieczne, a najemca - że nikt nie nabije go w butelkę - podsumowuje nasz rozmówca.

Opinie (589) ponad 20 zablokowanych

  • Ja też zawsze robie casting... - od czasu jak lokatorzy mi zasyfili mieszkanie, zero kobiet z bachorami, zwierząt i lumpów. (1)

    • 2 0

    • Tez byles bachorem

      • 0 0

  • bulisz kupę kasy i czujesz się jak nie u siebie (2)

    Nigdy więcej wynajmowania, na szczęście. Nigdy nie czujesz się jak u siebie a to najważniejsza w życiu kwestia, żeby mieć kawałek podłogi, czuc się gdzieś bezpiecznie. W życiu trafili mi się tylko jedni fajni właściciele. Inni to były zwykłe wieśniaki. Najlepsi byli ci z najgorszego mieszkania w jakim mieszkałam, co wydzwaniali o dziwnych porach bo mieli ochotę sobie "wpaść" niespodziewanie na oględziny xd dodam, że mąż pracowal wtedy na nocki a ja byłam na studiach. Mieli wiecznie pretensje, że nie odbieramy wtedy kiedy im się podoba. Na koniec wynajmu chcieli, żebym całymi dnia, siedziała i przyjmowała interesantów, gdy po raz 15 umówili kogoś, co nie przyszedł albo sie spóźnił albo wlazł i chciał zaglądać mi do gaci oraz chciał ucinać sobie niestosowne rozmowy ze mną to zwyczajnie miałam dość. Powinni szukać najemców jak ktoś się wyniesie a nie zrzucic to na głowę mieszkającego... zwłaszcza, że szło om to nieudolnie.
    Czekałam już na swoje lokum i musiałam gdzieś dotrwać, mimo, ze mieszkanie to był zwykły bubel. Zimne, z jednym grzejnikiem, ściany nie malowane od 15 lat zapewne, głośni sąsiedzi... i mimo, że zawsze wszystko płacone na czas to problemy na koniec z wypłatą MOICH pieniędzy. Do tego udostępniono mi zasyfiałe mieszkanie, które doprowadziłam do porządku. Wszystkie zniszczenia poprzednich lokatorów chcieli na mnie zrzucić....

    Nie rozumiem, czemu ci zasr*ni retinerzy mają wieczny problem z oddaniem kaucji. To kaucja a nie haracz. Mimo, że mieszkanie wyglądalo lepiej niż te, które mi udostępnili, powymieniałam uszczelki, naprawiłam kapiące krany, filtry nowe w okapie, wszystko wyszlifowane a później smsy już po zdaniu mieszkania, że coś niby zniszczyłam. Oczywiście kaucji 70% sobie zabrali no bo kto mu zabroni.

    • 1 5

    • No chodzi o to

      Zeby najemca imjeszcze wyremontowal najlepiej na swoj koszt. Nic to, ze kazda rzecz sie eksploatuje po prostu I trzeba w swoje inwestowac, jak sie chce wynajac nowym osobom. Stoja stare, smierdzace meble po wielu pokoleniach lojatirow, ale co tam.

      • 0 0

    • Nie czujesz się jak

      U siebie i słusznie bo nie jesteś u siebie

      • 2 1

  • miałem też taką parkę

    On miał pracować na budowie jak myślałem że normalnej firmie budowlanej jak się okazalo na czarno na pytanie co robi żona jest z dzieckiem myślisz że na macierzyńskim - nie ona też nie pracuje poprostu nigdy nie pracowała .
    nie mieli nawet konta w banku. Po 2 miesiącach pierwszy tekst że szef mu nie zapłacił. Pozbyłem się tego dziadostwa . Teraz to sprawdzam ich w wykazie dłużników oraz proszę o wyciagi z banku.

    • 2 0

  • System powinien chronić wynajmującego a nie najemcę. (2)

    Wynajmujący musi się trząść o mieszkanie, najemca może wszystko, nie płacić i mieszkać, niszczyć, robić balangi. Chory kraj.

    • 102 9

    • System powinien chronić obie strony

      Ja też kiedyś wynajmowałam mieszkanie od kogoś i ile mnie to nerwów kosztowało to tylko ja wiem. Przez rok zawsze płaciłam na czas, nie zrobiłam ani jednej imprezy i nie zniszczyłam ani jednej rzeczy, choć mieszkanienie nie było nowe i miało bardzo stare wyposażenie. Jakiekolwiek usterki naprawiałam we własnym zakresie, bo właścicieli nie obchodziło, że kran cieknie. Właściciele mieszkali za granicą. Kiedyś ich rodzice przyjechali wymierzyć okna, bo miały być wymienione i w trakcie rozmowy napomknęli, że młodzi się sprowadzają z powrotem do Gdańska. Pytałam właścicieli, czy to prawda, bo jeżeli mam się wyprowadzić to chcę wiedzieć wcześniej żeby coś sobie znaleźć. Powiedzieli, że w ogóle nie mają takich planów i że rodzice coś pomieszali. A niedługo potem dostaję telefon "za tydzień się sprowadzamy. Proszę do tego czasu opuścić mieszkanie". I co z tego, że jest miesięczny okres wypowiedzenia? To nasze mieszkanie i co nas to obchodzi że nie masz gdzie mieszkać. Obie strony powinny się szanować. Takie osoby jak ja cierpią przez nieuczciwych najemców. I nie interesują mnie porady w stylu "to się wyprowadź" albo "kup coś swojego". Nie każdego stać na kupno mieszkania, a mieszkać gdzieś trzeba. Zamiast żyć w symbiozie to ciągle jedna strona chce być ważniejsza od drugiej. A wystarczy traktować się wzajemnie z szacunkiem i równością.

      • 1 0

    • Socjalistyczny kraj

      Socjaliści nigdy nie zrozumieją praw ekonomii

      • 11 2

  • Wynajmujący bez praw (1)

    Nasze prawo tak skonstruowali, że zabezpiecza najmującego, i to wina państwa, dlatego tak jest. Obudź się rządzie i pomyśl o wszystkich.

    • 2 0

    • Najemca jest z slabszy I ma mniej

      Wiec czemu prawo mialoby chronic wynajmujacego, ktory zarabia na wynajmie I czesto nawet podatkow za to nie placi, bo nie rozumiem?

      • 0 0

  • Czas na zmianę? (1)

    I dlatego lepszą opcją wydaje się wynajem instytucjonalny. Po co się użerać z kaprysami czy paranojami prywatnych właścicieli? Wszyscy w takim układzie są lepiej chronieni, nikt nie chce mnie okantować, czy naciągnąć na dodatkowe naprawy w domu

    • 1 0

    • Dokladnie. Jak w Niemczech.

      Wynajem od administracji, mieszkanie masz oddac puste I odmalowane. I wszystko w temacie.

      • 0 0

  • Właściciel (1)

    Jak ktoś ciężko pracował na własne mieszkanie np za granicą i wreszcie je kupił i urządził.Ten wie , że to nie przyszło łatwo i było kosztem wielu wyrzeczeń np rozłąki z rodziną i innych wielu niedogodnień.Polski rząd nie dał mi na to mieszkanie, musiałem sam zarobić.Oczywiscie ściągnął że mnie jeszcze podatek plus opłaty u notariusza.Jest rzeczą normalną, że teraz ja będę się zabezpieczał w maksymalny sposób, żeby ktoś kto chce wynająć mieszkanie nie zrobił mnie w trąbe.Nie podobają się pytania na castingu? Proszę też samemu kupić sobie mieszkanie.Male zarobki w pl?To proszę wyjechać za granicę,jeszcze można.A nie narzekać że drogo, że mało płacą itd.Dawno Polacy powinni wyjść na ulicę,ale dają sobą pomiatać durnemu rządowi.Róbcie tak dalej.....

    • 8 0

    • Nie musisz go wynajmowac.

      Proste.

      • 0 0

  • (3)

    Planuję wynająć mieszkanie dla pary. Dziewczyna spodziewa się dziecka w kwietniu, o czym sama uprzedziła. Obecnie wynajmują malutką kawalerkę, słabo ogrzewaną, z problematycznym kontaktem z właścicielem. Ze względu na ciążę i powiększenie rodziny szukają bardziej komfortowego i większego mieszkania. Wydają się całkiem wiarygodni, ale obawy przed nieuczciwymi najemcami jednak są.

    • 5 3

    • Odradzami tyle (2)

      • 7 0

      • Ach!... wszystko przez beznadziejne polskie prawo (1)

        Ludzie najbardziej potrzebujący mieszkania niestety przegrani są na samym starcie, bo
        z obawy przed nieuczciwymi najemcami, właściciele wolą nie ryzykować.

        • 2 0

        • A jednak gdzies wynajmuja.

          Sama wynajmowalam z dzieckiem, psem I partnerem. Placilismy zawsze w Termine. Juz nie przesadzajmy.

          • 0 1

  • (1)

    Biorąc pod uwagę polskie prawo, które uniemożliwia eksmisję osób, które nie płacą nie tylko za wynajem ale również za media nie dziwię się takim pytaniom może poza ciążą. Ile jest takich przypadków, że nie można eksmitowac cwaniaka z własnego mieszkania. To jest dramat. Nie dość, że zniszczą mieszkanie to latami można się sądzić o eksmisję. To prawo powinno być jak najszybciej uregulowane.

    • 15 0

    • O wszystko w Polsce trzeba sie latami

      Sadzic, nie tylko o eksmisje, wiec co was tak dziwi. Nawet rozwod moze trwac wiele lat. Rozprawa jest raz na pol roku.

      • 0 0

  • Głupie prawo , nie pozwalające eksmitować nieuczciwego niepłacącego najemcy . Strach teraz komuś wynająć !!! (1)

    To rządzący zgotowali wynajmującym mieszkania taki los . Powinna być krótka piłka , nie płacisz wylatujesz z lokalu w trybie natychmiastowym . Władz zrobiła sobie z prywatnych mieszkań lokale komunalne , i zwaliła ludziom na głowę wszelkiej maści patologię . Mieszkają latami nie chcąc się wynieść , a za nic nie płacą , do tego doprowadzają lokal do ruiny !!! Takie sytuacje są bardzo częste . Ja potencjalnego najemcę bym zapytał jeszcze o tatuaże , i ilość spożywanego alkoholu , jak również czy potencjalny najemca bierze narkotyki itd.. itp .. Okres próbny 3 miesiące , i wstępna umowa wynajmu , z klauzulą natychmiastowego opuszczenia lokalu na żądanie właściciela .

    • 14 0

    • To nie wynajmuj. Proste.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane