• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Celnicy gdańscy, żołnierze polscy i herr Sonnke

Marek Gotard
12 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Niemieccy żołnierze wyłamują szlaban na przejściu granicznym w Kolibkach. Wykonane w połowie września 1939 r. miało rzekomo obrazować triumfalny pochód Wermachtu 1 dnia wojny. Niemieccy żołnierze wyłamują szlaban na przejściu granicznym w Kolibkach. Wykonane w połowie września 1939 r. miało rzekomo obrazować triumfalny pochód Wermachtu 1 dnia wojny.

Długa prosta prowokuje w tym miejscu kierowców do szybszej jazdy. Czasami ktoś się zatrzyma, by pospacerować w okolicznym lasku i odpocząć od ulicznego gwaru. Kilkadziesiąt lat temu postój w Kolibkach był obowiązkowy, a bez paszportu nikt nie przekroczyłby granicy polsko-gdańskiej. Zatłoczone dziś okolice głównej drogi z Sopotu do Gdyni mają niezwykle ciekawą historię. Z fałszerstwem historycznym włącznie...



Polski posterunek celny - mały drewniany budyneczek postawiono tuż za przejazdem pod torami kolejowymi. Budynek posterunku gdańskiego stał po przeciwnej stronie drogi. Polski posterunek celny - mały drewniany budyneczek postawiono tuż za przejazdem pod torami kolejowymi. Budynek posterunku gdańskiego stał po przeciwnej stronie drogi.
Niemcy nakazali rozbiórkę ufundowany ponoć przez samą królową Marysieńkę kościół św. Józefa w Kolibkach. Dziś w tym miejscu stoi pamiątkowy krzyż. Niemcy nakazali rozbiórkę ufundowany ponoć przez samą królową Marysieńkę kościół św. Józefa w Kolibkach. Dziś w tym miejscu stoi pamiątkowy krzyż.
Celnicy pojawili się w Kolibkach, gdy powstało Wolne Miasto Gdańsk. Artykuł 100 Traktatu Wersalskiego precyzował, że granica między Polską a Wolnym Miastem Gdańsk przebiegać będzie około 1 kilometra na południe od kolibskiego kościoła, w punkcie, gdzie linia kolejowa z Wejherowa do Gdańska przecina potok Swelina.

Polski posterunek celny - mały drewniany budyneczek postawiono tuż za przejazdem pod torami kolejowymi. Budynek posterunku gdańskiego stał po przeciwnej stronie drogi. Dziś jest tu trawnik pasa rozdzielającego jezdnie. Po obu stronach drogi ustawiono też graniczne kamienie graniczne z napisem "Versailles 26.6.1919". Takie same znajdowały się też przy ujściu Sweliny.

Mimo dobrej i szerokiej drogi ruch samochodów na granicy był niewielki. Na kolibskiej granicy pojawiali się głównie ciekawscy pragnący zobaczyć samo przejście. Dla spacerowiczów wytyczono ścieżki od szosy w stronę morza, gdzie przy samej plaży ludzi znów witali... żołnierze. Tuż nad samym morzem stała kolejna budka, w której czujni pogranicznicy sprawdzali dokumenty spacerujących.

Zdjęcie z Kolibek obiegło świat we wrześniu 1939 roku. Uśmiechnięci niemieccy żołnierze z dumnymi minami wyłamywali szlaban graniczny z polskim godłem. Autorem fotografii był znany w Gdańsku fotograf, Hans Sonnke mający swój zakład przy ul. Długiej. Fotografie opatrzone logiem "Foto-Sonnke" do dziś są cennym źródłem wiedzy o architekturze i życiu Wolnego Miasta. Ale tym razem Herr Sonnke dał się wykorzystać jako narzędzie nazistowskiej propagandy. Zdjęcia butnych Niemców przełamujących polską granicę i wjeżdżających na koniach przez "zdobyte" przejście datowano na 1 września 1939 roku, mimo iż faktycznie wykonano je dokładnie dwa tygodnie później.

Tymczasem 1 września w Kolibach trwały ciężkie walki. Stacjonujący tam polscy żołnierze z 2. Morskiego Pułku Strzelców wyparli siły niemieckie z granicy i ruszyli do Sopotu. W kurorcie na wieść o nadchodzącym polskim wojsku wybuchła prawdziwa panika. Żołnierze powrócili jednak na swoje stanowiska, na których utrzymali się do 7 września, po czym wycofali na Kępę Oksywską. Musieli opuścić linię frontu, by wzmocnić osłabione oddziały wyniszczone niemieckimi atakami m.in. od strony Wejherowa.

Na samym początku walk 1 września funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej wysadzili też w powietrze wiadukt kolejowy na granicy, by utrudnić niemieckim wojskom wdarcie się do Gdyni. Pod odbudowanym wiaduktem dziś znajduje się wjazd do Parku Kolibki.

Mało chlubne dla siebie epizody Niemcy postanowili przekuć w propagandowy sukces. By dodatkowo pognębić Polaków kazali im rozebrać stojący w Kolibkach kościół pod wezwaniem św. Józefa.

Ufundowana ponoć przez samą królową Marysieńkę świątynia przestała istnieć w ciągu kilkudziesięciu godzin. Dziś w miejscu dawnego kościoła stoi pamiątkowy krzyż, a nieopodal znajduje się zapomniany cmentarzyk z przedwojennymi jeszcze polskimi grobami.

Po wojnie, w latach 1948-1951 drogę na Kolibkach przebudowano i zmodernizowano. Junacy z 18 brygady Służby Polsce zbudowali też druga nitkę ulicy, prowadzącą z Sopotu do Gdyni. Później powstała stacja benzynowa, obecnie nieczynna. Obecnie to chyba najbardziej charakterystyczny punkt dawnej polsko-gdańskiej granicy.

Opinie (92) ponad 10 zablokowanych

  • Znane zdjęcie. Zawsze się zastanawiam nad tym, ze byli tak głupi, że dali najwięcej ludzi w najgorszą ze stron tej granicznej bariery Idiotyzm. Tak czy owak, smutne to strasznie.

    • 0 1

  • Matko Boska, Józefie Święty - czy to jest po polsku?

    "Niemcy nakazali rozbiórkę UFUNDOWANY ponoć przez samą królową Marysieńkę KOŚCIÓŁ św. Józefa w Kolibkach."
    Nieśmiało przypominam, że mamy w języku polskim siedem przypadków. To trochę więcej niż tylko mianownik.

    • 4 1

  • bravo autor (2)

    zawsze to lepsze od info, że 5 debilków okręciło się wokół drzewa
    praca "u podstaw" - to wyzwalanie w nas Polakach dumy narodowej
    nie pozwólmy żeby nam fałszowano historię
    francuska hucpa pod nazwą - lądowanie w normandii, to już jest krzyk o sprawiedliwość
    jakim kuźwa ich mać prawem, rodem z paryskich burdeli dla szkopów, było prawo do stawiania się w jednym szeregu z dywizją generał Maczka albo polskich spadochroniarzy generała Sosabowskiego?
    czy to nie jest brutalna prawda, że ich idol gen. de goll nic nie wiedział o lądowaniu w normandii? czyli że co? nie wierzyli mu? wszak jeden ich idol oddał francje we władanie szkopów:-)
    a teraz co? każą nam stać jak ubogim krewnym:-)?? jak ich k...y??

    • 3 2

    • Żołnierzy Maczka i Sosabowskiego w jednym szeregu bym nie stawiał (1)

      Żołnierze Maczka walczyli dzielnie, wygrali bitwę pod Falaise, a żołnierze Sosabowskiego wzięli udział w najbardziej idiotycznej operacji alianckiej tej wojny.

      • 0 1

      • Oeracji Sznurrr.

        • 0 0

  • ostatnie zdjęcie najlepsze porównanie (1)

    bo dalej za tym drzewem kryje się gestapo z sopotu tym razem niebieskie.

    • 2 0

    • Gestapo z wąsami, rzecz jasna ....

      • 0 0

  • a ja się tam ciesze jak cFaniaków GA, GD, często z CB hehe haha wyłuskują :)

    i mogę dalej BEZPIECZNIEJ jechać

    • 1 3

  • Redaktorze Marku możesz mieć kłopoty. Wspomniałeś dwa, trzy razy o Niemcach

    jako agresorach. To błąd polityczny. Twoja koleżanka Kaśka pisząc o Westerplatte lepiej wykonała instrukcje i o Niemcach nie było ani słowa. Po prostu napadli jacyś obcy, może naziści, może kosmici. Popraw się proszę, gdyż sygnał o Twojej niesubordynacji już dotarł do Herr Tusk i zauważony został gniew na Jego obliczu.
    Może kilka słów samokrytyki, a najlepiej korzystając z wczesnej pory wycofać chyłkiem artykuł. No!

    • 4 7

  • A co z tym dzikiem? (1)

    Podobno za komuny miał tam grasować ogromny dzik. Dopiero wojsko go załatwiło. Słyszał ktoś o tym?

    • 2 0

    • Dzik

      jeszcze tam grasuję,poluję na dziewice, ale żadnej od wielu lat nie spotkałem.

      • 2 0

  • kilka uwag ad hoc
    "Ale tym razem Herr Sonnke dał się wykorzystać jako narzędzie nazistowskiej propagandy."

    a skąd ta pewność? a może herr sonnke hajlował i wiwatował gdy adi odwiedzał "odbity" gdańsk we wrześniu 1939 roku?

    "Po wojnie, w latach 1948-1951 drogę na Kolibkach przebudowano i zmodernizowano. Junacy z 18 brygady Służby Polsce zbudowali też druga nitkę ulicy, prowadzącą z Sopotu do Gdyni."

    urodziłem się w roku 1952, ALE doskonale pamietam, że droge z sopotu do gdyni przebudowywano około roku 1956-57!! pamietam jak wyburzano domki przy ulicy 20-go października (obecnie aleja niepodległości) żeby poszerzyć jezdnie, pamietam jak zawieszono kursowanie trolejbusów i likwidacje linii tramwajowej nr 7 z oliwy do sopotu
    pamietam jak obok budynku II LO spychacz wpadł w zamaskowany ziemią bunkier plot
    sam miałem niemieckiego szmajsera (zdezelowany i pordzewiały) i niemiecką pikelhaube (taką samą miał najsłynniejszy dziadek III RP), bo poniemiecki złom wykopywano dosłownie wszędzie...

    • 8 0

  • Bzdura

    Polacy nie byliby w stanie walczyć, wiadomo że przed Niemcami uciekali jak zajace. A tu piszą że niby kontrofensywa.

    • 1 16

  • Herr piszę się w niemieckim przez duże "H"

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane