Nieoświetlone drogi, ciemne skwery i place, gdzieniegdzie światło pojedynczej latarni - tak być może już wkrótce będą wyglądać ulice Gdańska i innych pomorskich miast. Wojewoda przekazał zbyt mało pieniędzy na oświetlenie ulic.
Urzędy wojewódzkie przekazują środki z budżetu państwa na oświetlenie dróg powiatowych, wojewódzkich i krajowych. W Pomorskiem miasta otrzymały w tym roku o jedną trzecią funduszy mniej niż potrzeba. W województwie kujawsko-pomorskim już zabrakło pieniędzy na oświetlenie niektórych ulic.
- To samo grozi Gdańskowi - mówi
Antoni Szczyt, naczelnik Wydziału Infrastruktury Miejskiej gdańskiego magistratu.
- W tym roku zabrakło 300 tys. zł. A wojewoda zapowiada, że w przyszłym roku dostaniemy jeszcze mniej. Może zabraknąć nawet trzech milionów złotych! Jeszcze nie wiemy, co będziemy musieli wyłączyć w pierwszej kolejności. Być może oświetlenie będzie działać krócej, albo będzie się świecić co trzecia lub czwarta latarnia...Nieco inaczej próbuje uporać się z problemem Gdynia.
- Staramy się oszczędzać - mówi Maciej Karmoliński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej gdyńskiego Urzędu Miasta.
- Już od pięciu lat wymieniamy lampy na energooszczędne. Wyregulowaliśmy urządzenia do automatycznego włączania i wyłączania oświetlenia, by latarnie zapalały się po zmroku i gasły wcześnie rano.
Przystosowaliśmy też część instalacji do tzw. trybu nocnego - wieczorem świecić będą wszystkie lampy, nocą zaś "co któraś" będzie wyłączona. Niestety, koszt obsługi i konserwacji jest ogromny. By ulice nie były ciemne, miasto musi dopłacać z własnej kieszeni. Co będzie dalej - zobaczymy.Tymczasem wojewoda pomorski apeluje o zaciskanie pasa.
- Skierowaliśmy do samorządów prośbę o przygotowanie awaryjnego planu oszczędnościowego - mówi
Anna Dyksińska z biura prasowego wojewody pomorskiego.
- My tylko przekazujemy pieniądze z Ministerstwa Finansów, które przyznało zdecydowanie mniej funduszy na ten cel, niż wynikało z pierwotnych założeń. Trudno powiedzieć, jak będzie w przyszłym roku. Po zatwierdzeniu budżetu okaże się, jaki będzie stan finansów i jakimi środkami będziemy dysponowali.