Fragment filmu Walet Pikowy z 1960 roku, który w większości był realizowany na Biskupiej Górce. Ponieważ film zawiera ścieżkę dźwiękową chronioną prawem autorskim, została wyciszona.
W sobotę będzie można poznać filmowe tajemnice Biskupiej Górki. W samo południe lokalni przewodnicy oprowadzą miłośników kina, a także historii, po "gdańskim Montmartre" śladami polskich filmów, które tam realizowano.
Na przestrzeni minionych dziesięcioleci ta cześć Gdańska nie raz przyciągała filmowców. Wijące się po wzgórzu kręte ulice, ponadstuletnie kamienice i wspaniała panorama Gdańska, to nie jedyne atuty tego miejsca.
- To jest przepiękny, wspaniały obszar, który nie był zniszczony po wojnie. Reszta Gdańska była zrujnowana, więc Biskupia Górka była i jest fantastyczną scenerią dla wielu reżyserów. Tym bardziej, że bez większych problemów można tu zamknąć część ulic na pół dnia. Gdy kręcono tam sceny do filmu o Wałęsie to specjalnie nie sparaliżowało tam ruchu - tłumaczy Marek Baran, lokalny przewodnik.
W sobotę poprowadzi on filmowy spacer po Biskupiej Górce wraz Lilianą Kalitą i Wojciechem Ostrowskim, operatorem filmowym, który odwiedził z kamerą ponad 30 krajów świata, a z Markiem Kamińskim zdobył dwa bieguny w jednym roku.
Na Biskupiej Górce nakręcono sceny do przynajmniej siedmiu filmów. Najmłodszy z nich "Wałęsa. Człowiek z nadziei" z 2013 roku, ale realizowano tam filmy już w 1960 roku, jak "Walet Pikowy" czy "Do widzenia, do jutra" ze Zbigniewem Cybulskim. Powstały tam też takie filmy jak "Książę" czy "Trzy dni bez wyroku".
- Po kolei będziemy szli trasą, gdzie te filmy były realizowane. Będziemy opowiadać trochę o miejscu i o filmie, pokazywać zdjęcia z planu filmowego. Wojtek Ostrowski, który jest operatorem filmowym opowie, o tym jak realizuje się filmy, na przykładzie choćby filmu "Walet Pikowy". Przejdziemy całą trasę tego filmu po Biskupiej Górce - wyjaśnia Marek Baran.
To właśnie zrealizowany w 1960 roku "Walet Pikowy" pokazuje najwięcej obrazów z tej dzielnicy. Film, który jest komedią kryminalną, wyreżyserował Tadeusz Chmielewski.
- Zdjęcia z dokumentacji tego filmu są niezwykle cenne, bo pokazują to miejsce sprzed ponad 50 lat. Niektóre domy zostały już wyburzone, niektóre na potrzeby filmu były dobudowane. Odkryliśmy też kilka tajemnic. Wojtek zdradzi np. co właściwie było napisane na jednym z murów, gdzie obecnie została jedynie część napisu "Milch", bo znalazł zdjęcie z 1960 gdzie on był w lepszym stanie. Ale wyjaśni to po godz. 12 - zapowiada Marek Baran.
Zbiórka uczestników spaceru odbędzie się o godz. 12 przed kościołem zielonoświątkowym (dawny zbór menonicki) przy ul. Menonitów 2 . Na koniec spaceru, w lokalu Stowarzyszenia WAGA przy ul. Biskupiej 4 , odbędzie się konkurs tematycznie związany ze spacerem oraz projekcja krótkich filmów pokazujących Biskupią Górkę sprzed lat.
wystarczy wpisać na twojej tubie tytuł filmu i można cały oblookać
antymoher
9 lat
100
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-11-14 22:34
niezniszczony? (1)
Cytat:"To jest przepiękny wspaniały obszar, niezniszczony po wojnie" raczej powinno być nie zniszczony w czasie wojny,czyli w trakcie działań wojennych i tuż po.Natomiast po wojnie do dzisiaj niszczony z pełną premedytacją ,przy całkowicie biernej postawie kolejnych konserwatorów,zresztą tak jak całe mnóstwo innych obiektów miasta.
obserwator
9 lat
320
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-11-14 22:43
Popieram ! maja plany co do tego terenu tylko co zrobić z obywatelami ? Temu tyle to trwa !
. Na koniec spaceru, w lokalu Stowarzyszenia WAGA przy ul. Biskupiej 4 
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
