Zobacz, jak funkcjonuje sopocki salon fryzjerski dla bezdomnych.
W Sopocie działa wyjątkowy zakład fryzjerski. Dwie fryzjerki, wolontariuszki, strzygą w nim bezdomnych, którzy za usługę nie muszą płacić. To pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce.
"Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich" - powiedział papież Franciszek podczas pierwszego po wyborze na głowę Stolicy Apostolskiej spotkania z dziennikarzami. Zgodnie z tą ideą, kilka miesięcy temu powstał w Watykanie salon fryzjerski, w którym bezpłatnie mogą się ostrzyc osoby ubogie i bezdomne.
Niemal identyczny salon powstał w Wielką Sobotę w siedzibie Caritas Archidiecezji Gdańskiej, przy alei Niepodległości 778 w Sopocie.
- Zainspirowani papieskim pomysłem stwierdziliśmy, że mamy wolne pomieszczenie obok naszej łaźni, która już od wielu lat służy osobom bezdomnym. - wyjaśnia ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej - Zdecydowaliśmy, żeby je wyremontować i przeznaczyć właśnie dla fryzjera, który będzie posługiwał potrzebującym. Warto wspomnieć, że wolontariusze strzygący w naszym salonie są zawodowymi fryzjerami.
W salonie posługują dwie fryzjerki. Pracy jest jednak aż nadto, a rąk chętnych do pomocy nigdy za dużo. W związku z tym, Caritas zachęca kolejnych fryzjerów do poświęcenia na rzecz salonu choćby jednej godziny tygodniowo. Im więcej osób będzie posługiwało, tym mniej będzie to obciążające dla już zaangażowanych.
- Sama prowadzę na co dzień własny salon fryzjerski. Ta godzina czy dwie tygodniowo to naprawdę nie jest duże wyzwanie, a satysfakcja z pomocy osobom potrzebującym jest bezcenna - przekonuje pani Justyna, fryzjerka - wolontariuszka.
Salon fryzjerski dla osób bezdomnych funkcjonuje w godzinach otwarcia łaźni, tj. trzy razy w tygodniu, w godzinach od 8 do 11. W poniedziałki korzystają kobiety, we wtorki i piątki mężczyźni. Jeśli zwiększy się liczba fryzjerów - wolontariuszy, planuje się rozszerzenie godzin otwarcia.
Warunkiem skorzystania z fryzjera jest wcześniejsza kąpiel w łaźni. O razu po kąpieli, potrzebujący dostają również nowe, czyste ubranie. Wszystkie usługi są całkowicie bezpłatne. Osoby chcące z nich skorzystać, muszą zgłosić wcześniej chęć wizyty u siostry Wacławy, kierowniczki stołówki dla ubogich. To ona ustala z zainteresowanym dzień i godzinę wizyty. Zapotrzebowanie na usługi sopockiego salonu jest bardzo duże. I wciąż rośnie.
- Kiedy po raz pierwszy zamieściliśmy w gazecie ogłoszenie o zapotrzebowaniu na fryzjerów - wolontariuszy, to już następnego dnia przyszli bezdomni z artykułem w ręku i pytali, kiedy będzie można przyjść - uśmiecha się ks. Janusz Steć - Także zainteresowanie jest od pierwszych chwil. A skoro jest, to trzeba jakoś temu zaradzić.
Bezdomni, z którymi rozmawialiśmy, są zadowoleni z działalności salonu.
- Bardzo dziękuje za okazaną mi pomoc. Nawet nie wiem, jak mogę wyrazić swą wdzięczność - mówi pan Andrzej, bezdomny - Mam nadzieję, że dzięki temu, jak teraz wyglądam, uda mi się wreszcie znaleźć pracę i wrócić do normalnego życia.
Nie tylko fryzjerzy mogą wesprzeć tę inicjatywę. Każdy może przekazać różnego rodzaju dary, które zostaną spożytkowane na pomoc potrzebującym. Przede wszystkim potrzeba różnego rodzaju środków higieny osobistej, kosmetyków, narzędzi fryzjerskich oraz środków do dezynfekcji. Więcej informacji, w tym kontakt do Caritas Archidiecezji Gdańskiej, znajdziecie na stronie: www.gdansk.caritas.pl.
Tylko dlaczego tak na lyso? Gola ich jak owce, nie podoba mi się ten sposob podejscia. Jak bezdomny to na zero w 3 minuty i nastepny prosze. Jak w obozie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
