- 1 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (414 opinii)
- 2 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (234 opinie)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (133 opinie)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (23 opinie)
- 5 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (37 opinii)
- 6 Nie boicie się dilerów narkotyków? (161 opinii)
Gangster na działkach, pijany na skuterze
Zobacz nagranie patrolu drogówki, który zatrzymał skuter na Hucisku
Od kilku lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, gdyż ciążył na nim wyrok aż 16 lat więzienia. Dobra passa zakończyła się w ubiegły piątek, gdy został zatrzymany na terenie ogródków działkowych na Jasieniu. Natomiast w ubiegłą sobotę zatrzymano na Hucisku kierującego skuterem, który wraz z pasażerem wykazał się całkowitą bezmyślnością.
Czytaj więcej: G jak gang kajdankowy
- 58-latek był poszukiwany czterema listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania. Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości od 2016 r. i przebywał poza granicami kraju oraz posługiwał się fałszywymi dokumentami tożsamości. Zarzuca się mu udział m.in. w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboje z użyciem broni palnej oraz związek z przestępczością narkotykową - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Zatrzymanego czeka 16 lat odsiadki
Poszukiwany został zatrzymany na terenie ogródków działkowych przy ul. Źródlanej na Jasieniu. Do ostatniej chwili starał się umknąć depczącym mu po piętach stróżom prawa. I trudno się temu dziwić. Na 58-latku ciąży prawomocny wyrok, na mocy którego najbliższe 16 lat spędzi za kratami.
- Do zatrzymania doszło w wyniku pościgu na terenie ogródków działkowych. Mężczyzna na widok kryminalnych z Suchanina rzucił się do ucieczki, a pościg za nim trwał m.in. po zabagnionych częściach terenu. Policjanci obezwładnili i zatrzymali mężczyznę, który podczas interwencji próbował jeszcze wprowadzić policjantów w błąd co do swojej tożsamości - uzupełnia asp. Kamińska.
Po chodniku, bez kasku, a pasażer z puszką piwa
W sobotni poranek drogówka wyeliminowała z ruchu drogowego 25-latka, którego bezmyślność była wręcz porażająca. Mężczyzna urządził sobie na skuterze przejażdżkę po centrum Gdańska, podczas której jeździł po chodniku. W przejażdżce towarzyszył mu jego kolega. Zarówno 25-latek, jak i jego kompan znajdowali się pod wpływem alkoholu i nie mieli na głowie kasków.
Jednak jazda po chodniku i brak kasków to nie jedyne powody, dla których para na skuterze zwróciła na siebie uwagę patrolu drogówki. "Swobodny jeździec" na miejscu pasażera trzymał w ręku... puszkę piwa.
- Na ul. Hucisko policjanci ruchu drogowego, którzy pełnili służbę w radiowozie nieoznakowanym, podjęli interwencję wobec kierowcy skutera. Mężczyzna bezpośrednio przed radiowozem, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, przejechał przez to przejście, a swoją jazdę kontynuował po chodniku. Ponadto zarówno motorowerzysta, jak i pasażer jechali bez kasku, a pasażer skutera dodatkowo trzymał w dłoni puszkę z piwem - relacjonuje nadkom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
"Stresująca" kontrola
Na tym w zasadzie można byłoby zakończyć informację o zatrzymaniu młodych mężczyzn, gdyby nie odmowa dmuchnięcia w alkomat - a właściwie jej rozbrajające uzasadnienie - ze strony prowadzącego skuter.
- Policjanci podczas kontroli drogowej wyczuli zapach alkoholu od 25-letniego kierowcy skutera. Mężczyzna powiedział policjantom, że wcześniej pił alkohol, ale nie jest w stanie poddać się badaniu alkomatem, bo bardzo zestresowała go policyjna kontrola. W związku z tym policjanci doprowadzili mężczyznę do placówki zdrowia, w której została mu pobrana krew do dalszych badań. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 25-letniemu kierowcy - informuje nadkom. Ciska.
Pasażer miał ok. 1,5 promila
Najwidoczniej 22-letni kompan kierującego nie był "tak zestresowany", gdyż nie miał żadnych oporów przed poddaniem się badaniu alkomatem. Urządzenie wykazało w wydychanym powietrzu blisko 1,5 promila alkoholu. Ten wynik nie pozostanie bez wpływu na wysokość kary, jaką będzie musiał ponieść kierujący skuterem. Za jazdę bez kasku 22-latek został ukarany mandatem karnym.
- Jeżeli badanie krwi potwierdzi, że mieszkaniec Gdańska kierował motorowerem w stanie nietrzeźwości, będzie groziła mu kara dwóch lat pozbawienia wolności, a także utrata uprawnień do kierowania. Wobec mężczyzny zostanie też sporządzony wniosek o ukaranie do sądu za wykroczenia popełnione w ruchu drogowym. Gdańszczanin odpowie między innymi za jazdę motorowerem po chodniku i po przejściu dla pieszych, kierowanie pojazdem bez obowiązkowego kasku, a także przewożenie nietrzeźwego pasażera - kończy nadkom. Ciska.
Miejsca
Opinie (118) 7 zablokowanych
-
2019-08-27 13:06
Oto zwieńczenie kariery gangstera - menel na działce
Chyba mu ulżyło, że go wreszcie złapali - w celi choć będzie miał ciepło.
- 4 0
-
2019-08-27 15:08
Proszę nie używać słowa: gangster
za przyczyną hollyvoodoo itp., to słowo nabrało niedorzecznie nobilitującego charakteru. Bandyta - to jest właściwe słowo.
- 6 3
-
2019-08-27 20:44
Motorower skuter czy motorówka
Wszystko jedno. Najgorsze że miał PIWO w ręku. To już jak USA gdyby piwo było w torebce to minus jeden paragraf
- 2 0
-
2019-08-29 12:27
To nie był Gdańszczanin,
to jakiś cudak potomka stoczniowego lenia, któremu znudziła się wieś i praca na roli u dziada pradziada. Gdańszczanin lub Gdańszczaka to gość i dama a g mon zawsze zostanie a moniem z wyrokiem za pasem i flaszką paliwa niebieskiego.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.