• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gangsterski napad na samochód pracownika kantoru

ms, piw
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Policja szuka świadków zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek po godz. 18 na ul. Morskiej w Gdyni. Policja szuka świadków zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek po godz. 18 na ul. Morskiej w Gdyni.

Dwóch napastników napadło na unieruchomiony w korku samochód pracownika kantoru. Przebili koła, wybili szybę i ukradli leżącą w aucie torbę. Mogłoby się wydawać, że akcja była perfekcyjnie zaplanowana. Gdyby nie to, że w torbie nie było pieniędzy.



- 20-30 sekund, tyle to trwało, nie więcej - opowiada pan Wojciech (imię zmienione), pracownik sieci kantorów, która ma swoje oddziały w Trójmieście i okolicach. W poniedziałek wczesnym wieczorem padł ofiarą ataku, gdy jechał autem do centrum Gdyni.
O godz. 18 pan Wojciech zamknął kantor, który prowadzi w okolicy Gdyni. Wsiadł do auta BMW coupé i skierował się w stronę głównej siedziby firmy, która mieści się w ścisłym centrum Gdyni. Na ul. Morskiej utknął jednak w korku. Gdy był na wysokości posesji numer 165 zobacz na mapie Gdyni, doszło do ataku. Była godz. 18:10, może 18:20.

- Cały lewy pas był zakorkowany, podobnie jak pas przede mną, za to z prawej było trochę luzu. Gdy usiłowałem na niego wjechać, uniemożliwiła mi to ciemnozielona skoda. Myślałem, że zaraz odjedzie, gdy nagle z jej wnętrza wyskoczyło dwóch mężczyzn. Jeden przebił nożem oba koła po prawej stronie mojego auta. Drugi obiegł auto i wybił tylną szybę z lewej strony. Wyciągnął leżącą na fotelu torbę i pobiegł w stronę swojego auta. Trzeci mężczyzna, który cały czas siedział za kierownicą, szybko odjechał. Przed nim nikt nie stał, więc nikt go nie blokował - opowiada pan Wojciech.
Skontaktował się z nami także świadek tego zdarzenia, który przedstawił się jako "kierowca auta z tyłu". Jego zdaniem mężczyźni, którzy zaatakowali auto pana Wojciecha byli "łysi i ubrani na czarno". Miejsce zdarzenia opisał jako "Morska, na wysokości Lidla". Czyli nieco bardziej w stronę Gdyni, na wysokości posesji nr 116 zobacz na mapie Gdyni.

Co padło łupem złodziei? Jak się okazuje - niewiele, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę, że ukradli bagaż mężczyzny, w którym w ich mniemaniu przewoził utarg z kantoru.

- W skradzionej torbie nie było służbowych pieniędzy. Był tam mój iPad z dodatkową klawiaturą. Sama torba też była dość droga. Swoje straty oceniam na ok. 5 tys. zł - szacuje pan Wojciech.
Przebieg zdarzenia - choć ogólnikowo - potwierdzają też policjanci.

- Dostaliśmy takie zgłoszenie. Od razu na miejsce zostali wysłani policjanci, którzy zabezpieczyli ślady, teraz prowadzą czynności mające na celu ujęcie sprawców kradzieży - przyznaje Krzysztof Kuśmierczyk z KMP Gdynia.
Zarówno oni, jak i pan Wojciech proszą wszystkich świadków zdarzenia o kontakt z policją (można zadzwonić pod numer alarmowy 997). Liczą, że dzięki temu szybciej zidentyfikują i zatrzymają złodziei.
ms, piw

Opinie (171) ponad 10 zablokowanych

  • Ludzie zapamiętajcie
    Kantory to mafia i złodzieje nic innego ....
    Więc złodziej złodzieja może ;p
    Pewnie starzy koledzy po działkę przyszli

    • 0 9

  • osiągnięcia POPiS

    Gratuluję ukrainizacji Polski

    • 2 4

  • Egon! Klawo jak cholera !!!

    • 3 0

  • A nie zapamietał nikt numeru rejestracyjnego?

    • 3 0

  • Zrobił to ktos z mocna sychika ktos odwazny,mocny pogrstulowac psychiki I odwagi

    • 4 4

  • Nie ma tam kamer na tej ulicy, może 300-800 m wcześniej albo dalej któraś ich nagrała? Tyle tych kamer to może na coś się przydadzą?

    • 5 2

  • GWE (1)

    rejestracja GWE się zaczynała, ale pewnie nałożona

    • 8 1

    • No raczej...

      • 1 0

  • To nie Brooklyn to Gdynia (3)

    Tu się żyję!

    • 145 15

    • PiSowi na rękę takie napady (1)

      nikogo nie złapią. Sami tylko kradną

      • 8 13

      • Nalezalo im sie

        • 0 0

    • Pewnie że Gdynia to nie Brooklyn, który jest powierzchniowo 2x, ludnościowo 10x większy

      Oj, Gdyni daleko do Brooklynu, który nie dość, że jest od niej 2x większy powierzchniowo i 10x ludniejszy, to jeszcze ludzie średnio zarabiają tam 4x więcej. Ale jeżeli zrobić porównanie liczby przestępstw na 1000 mieszkańców okaże się, że w Gdyni ten współczynnik wynosi 25, a na Brooklynie 17. Co innego jest w najniebezpieczniejszej dzielnicy NYC - Bronx, gdzie ten wskaźnik wynosi 27. Z tego wniosek, że w Gdyni jest prawie tak samo niebezpiecznie jak na Bronxie, a w Gdańsku (indeks 55) jest niebezpieczniej niż w gangsterskiej Ingelwood w Los Angeles (indeks 51). Także statystyka świetnie pokazuje nam nasze miejsce w cywilizacji.

      • 21 1

  • Stara gwardia

    Wpadnie bo zacznie grzebać w iPadzie oni nie przestawili się technicznie na nowe czasy i przez to są wyłapywani

    • 9 1

  • Śmiech. Zdziecinniali amatorzy

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane