• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański aquapark musi być niepowtarzalny

Katarzyna Włodkowska
12 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Czy w Gdańsku powstanie park wodny w kształcie rekina? Czy w Gdańsku powstanie park wodny w kształcie rekina?

Władze miasta ponownie starają się przyciągnąć inwestora, który wybuduje w Brzeźnie aquapark. - Jest szansa na przełom - mówią urzędnicy.



O budowie aquaparku, który przyćmi sopocki, gdańskie władze marzą od lat. Kilka razy wybierano już nawet firmę, która inwestycję zrealizuje, ale za każdym razem kończyło się na listach intencyjnych.

- Tym razem jesteśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji - ocenia Alan Aleksandrowicz, wiceszef wydziału polityki gospodarczej gdańskiego magistratu. - Jest gotowy plan zagospodarowania przestrzennego, opracowaliśmy także wstępną wizualizację i program funkcjonalno-użytkowy obiektu, który pokazuje potencjał inwestycji. A co najważniejsze - już rozmawiamy z inwestorami.

W środę ponad 30 przedstawicieli banków, deweloperów, pracowni architektonicznych, operatorów i firm specjalizujących się w budowie aquaparków spotkało się w Gdańsku z miejskimi urzędnikami. Jednymi z najważniejszych byli przedstawiciele amerykańskiej firmy Merlin Entertainment Group, która słynie m.in. z Londyńskiego Oka, największego koła obserwacyjnego na świecie, które przypomina diabelski młyn.

Miasto przedstawiło swoją wizję wodnego parku, którego bryła nawiązuje do rekina. A w środku - baseny, sauny, spa, sale do squasha, siłownia czy kręgielnia oraz dyskoteka. Obok hotel z minicentrum konferencyjnym, któremu mogłyby towarzyszyć kolejne baseny, korty tenisowe i boiska wielofunkcyjne. Całość miałaby zająć 7 ha powierzchni - między ul. Hallera a parkiem im. Ronalda Reagana.

- Chcemy, by budynek miał niepowtarzalny charakter - mówi Marcin Szpak, wiceprezydent miasta ds. polityki gospodarczej. - By stał się wizytówką miasta. To jednak tylko propozycja. Chcieliśmy pokazać, jaki ten teren ma potencjał. Spotkanie to uzbroiło nas w dodatkową wiedzę. Fachowcy uświadomili nam, że powinniśmy odejść od wizji obiektu sportowego, o którym przez lata się mówiło, a jeszcze większy nacisk położyć na rozrywkę. To musi być obiekt działający cały rok i przyciągający, czyli musi mieć coś "naj" - np. największą w kraju zjeżdżalnię.

O kształcie gdańskiego aquaparku ostatecznie ma zdecydować inwestor. Miasto stawia na firmy zagraniczne, bo polskim brakuje doświadczenia w tego typu przedsięwzięciach. Do końca roku ma zapaść decyzja, czy gmina ogłosi konkurs architektoniczno-ekonomiczny, czy też zdecyduje się na rokowania - czyli zaprosi kilka firm do negocjacji.

- Doświadczenie pokazuje, że ta druga opcja jest lepsza, bo pozwala działać, dostosowywać się do potrzeb inwestorów - dodaje Aleksandrowicz. - W przypadku konkursu przyjdzie nam czekać z założonymi rękoma kilka miesięcy na oferty. Rokowania będą też przyjaźniejsze dla firm w dobie kryzysu finansowego.

Miasto myśli o dwóch wariantach - o powołaniu z inwestorem spółki, do której gmina wniosłaby aportem grunt wart dziś 86 mln zł, lub o wydzierżawieniu terenu na kilkadziesiąt lat. Na razie pewne jest, że w styczniu dojdzie do kolejnego spotkania z zainteresowanymi firmami.

Koszt inwestycji szacuje się na 150-250 mln zł. Budowa ruszy najwcześniej w 2010 r.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (223) ponad 10 zablokowanych

  • ....

    A GDYNIA??? W GDYNI NIC NIE MA

    • 0 1

  • gwiazdka

    a ja nie chce parku w ksztalcie rekina! a przynajmniej nie w tak doslownym odwzorowaniu, bo kiczem zalatuje.

    • 0 0

  • huhuuha

    mhm super dyskotekownia na patologi brzezno bedzie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane