- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (63 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Gdański aquapark musi być niepowtarzalny
12 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat)
Władze miasta ponownie starają się przyciągnąć inwestora, który wybuduje w Brzeźnie aquapark. - Jest szansa na przełom - mówią urzędnicy.
O budowie aquaparku, który przyćmi sopocki, gdańskie władze marzą od lat. Kilka razy wybierano już nawet firmę, która inwestycję zrealizuje, ale za każdym razem kończyło się na listach intencyjnych.
- Tym razem jesteśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji - ocenia Alan Aleksandrowicz, wiceszef wydziału polityki gospodarczej gdańskiego magistratu. - Jest gotowy plan zagospodarowania przestrzennego, opracowaliśmy także wstępną wizualizację i program funkcjonalno-użytkowy obiektu, który pokazuje potencjał inwestycji. A co najważniejsze - już rozmawiamy z inwestorami.
W środę ponad 30 przedstawicieli banków, deweloperów, pracowni architektonicznych, operatorów i firm specjalizujących się w budowie aquaparków spotkało się w Gdańsku z miejskimi urzędnikami. Jednymi z najważniejszych byli przedstawiciele amerykańskiej firmy Merlin Entertainment Group, która słynie m.in. z Londyńskiego Oka, największego koła obserwacyjnego na świecie, które przypomina diabelski młyn.
Miasto przedstawiło swoją wizję wodnego parku, którego bryła nawiązuje do rekina. A w środku - baseny, sauny, spa, sale do squasha, siłownia czy kręgielnia oraz dyskoteka. Obok hotel z minicentrum konferencyjnym, któremu mogłyby towarzyszyć kolejne baseny, korty tenisowe i boiska wielofunkcyjne. Całość miałaby zająć 7 ha powierzchni - między ul. Hallera a parkiem im. Ronalda Reagana.
- Chcemy, by budynek miał niepowtarzalny charakter - mówi Marcin Szpak, wiceprezydent miasta ds. polityki gospodarczej. - By stał się wizytówką miasta. To jednak tylko propozycja. Chcieliśmy pokazać, jaki ten teren ma potencjał. Spotkanie to uzbroiło nas w dodatkową wiedzę. Fachowcy uświadomili nam, że powinniśmy odejść od wizji obiektu sportowego, o którym przez lata się mówiło, a jeszcze większy nacisk położyć na rozrywkę. To musi być obiekt działający cały rok i przyciągający, czyli musi mieć coś "naj" - np. największą w kraju zjeżdżalnię.
O kształcie gdańskiego aquaparku ostatecznie ma zdecydować inwestor. Miasto stawia na firmy zagraniczne, bo polskim brakuje doświadczenia w tego typu przedsięwzięciach. Do końca roku ma zapaść decyzja, czy gmina ogłosi konkurs architektoniczno-ekonomiczny, czy też zdecyduje się na rokowania - czyli zaprosi kilka firm do negocjacji.
- Doświadczenie pokazuje, że ta druga opcja jest lepsza, bo pozwala działać, dostosowywać się do potrzeb inwestorów - dodaje Aleksandrowicz. - W przypadku konkursu przyjdzie nam czekać z założonymi rękoma kilka miesięcy na oferty. Rokowania będą też przyjaźniejsze dla firm w dobie kryzysu finansowego.
Miasto myśli o dwóch wariantach - o powołaniu z inwestorem spółki, do której gmina wniosłaby aportem grunt wart dziś 86 mln zł, lub o wydzierżawieniu terenu na kilkadziesiąt lat. Na razie pewne jest, że w styczniu dojdzie do kolejnego spotkania z zainteresowanymi firmami.
Koszt inwestycji szacuje się na 150-250 mln zł. Budowa ruszy najwcześniej w 2010 r.
Opinie (223) ponad 10 zablokowanych
-
2009-03-09 09:51
....
A GDYNIA??? W GDYNI NIC NIE MA
- 0 1
-
2009-03-26 16:00
gwiazdka
a ja nie chce parku w ksztalcie rekina! a przynajmniej nie w tak doslownym odwzorowaniu, bo kiczem zalatuje.
- 0 0
-
2009-10-12 20:10
huhuuha
mhm super dyskotekownia na patologi brzezno bedzie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.