Choć za oknami trzaska mróz, a na gdańskich plażach można spotkać głównie morsów, to miasto już myśli o lecie. Rozstrzygany jest przetarg dzięki któremu na miejskich plażach mają się pojawić całoroczne budynki, nowe place zabaw, wypożyczalnie rowerów i szerokie kładki.
W piątek Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska otworzyła koperty w przetargu na opracowanie koncepcji programowo-przestrzennej o nazwie "Budowa infrastruktury plażowej w Gdańsku". Wpłynęło dziewięć ofert.
Miasto przeznaczyło na koncepcje 250 tys. zł. Najtańsza oferta opiewa jedynie na 81 tys. zł, a złożyła ją firma Wojciecha Napiórkowskiego "Architekt" z Gdańska. Najdroższa - na ponad 241 tys. zł - została złożona przez firmę "Archetyp" Grzegorza Sachse, także z Gdańska. Obecnie komisja bada oferty, także pod kątem rażąco niskiej kwoty jednej z nich.
nie, wolę spędzać czas nad którymś z kaszubskich jezior12%
nie lubię w ogóle wypoczynku na słońcu6%
Czy zmiany na gdańskich plażach pojawią się jeszcze w tym roku?
- W zależności od tego, co pokażą koncepcje i jaki będzie szacunkowy koszt inwestycji, ich realizacja zostanie podzielona na etapy. Chyba że pewne rzeczy da się wdrożyć od razu, bez przeprowadzenia procesu inwestycyjnego - zaznacza Marcin Dawidowski, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych Urzędu Miejskiego Gdańsku.
Gdańsk na podstawie zebranych już wcześniej informacji, w ankiecie internetowej, określił wstępnie jakie inwestycje na plażach miałyby się pojawić. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku zobaczymy elementy, które nie wymagają dużych nakładów finansowych. Chodzi m.in. o kładki, które ułatwiają poruszanie się matkom z wózkami oraz osobom niepełnosprawnym.
Mają być one wykonane z trwałych materiałów syntetycznych i posiadać szerokość umożliwiającą jednoczesne mijanie się dwóch wózków. Na końcu każdej z nich powinien znajdować się taras, na którym można zawrócić, zaparkować i przypiąć wózek, rower, hulajnogę czy rolki. Posadowienie kładek ma być kompatybilne z lokalizacją placów zabaw i siłowni na świeżym powietrzu.
Kolejnym elementem mają być plażowe place zabaw, które mają być zlokalizowane bezpośrednio na plaży oraz siłownie na świeżym powietrzu. Nie jest wykluczone, że na plażach pojawią się także wypożyczalnie rowerów, rolek i hulajnóg.
Jak podkreślają urzędnicy, problemem gdańskich plaż jest brak pełnej sieci wodno-kanalizacyjnej, a co za tym idzie brak całorocznej oferty gastronomicznej oraz kulturalnej. Wynika to z faktu, iż gdańskie plaże - w odróżnieniu od Sopotu i Gdyni - nie są skomunalizowane. Ogranicza to też możliwości pojawienia się prywatnych inwestorów, bo możliwe jest prowadzenie działalności jedynie przez 120 dni w sezonie letnim.
Dlatego zakłada się też budowę całorocznych obiektów, na początku na plaży w Jelitkowie oraz Sobieszewie.
Po rozbudowie infrastruktury plażowej ilość strzeżonych kąpielisk powinna się zwiększyć i wynieść 2000 metrów, (czyli niecałe 10 proc. linii brzegowej Gdańska). Obecnie mamy kąpieliska strzeżone o łącznej długości 1200 metrów.
Firma, która zwycięży w przetargu, będzie miała pół roku na przygotowanie projektu koncepcyjnego. Ma on powstać w co najmniej dwóch wariantach. Na bazie koncepcji ma powstać dokumentacja projektowa na zagospodarowanie plaż w Gdańsku.
Koncepcja ma dotyczyć plaż od granicy Gdańska z Sopotem aż do Wyspy Sobieszewskiej włącznie. Plaże zostały podzielone na dwie strefy, zachodnią: od granicy z Sopotem do wejścia do portu (plaże Gdańsk Jelitkowo i Gdańsk Brzeźno) oraz strefę wschodnią: od portu do Świbna (plaże Gdańsk Stogi, Gdańsk Sobieszewo i Sobieszewo Orle).
Gdańsk szczyci się najlepszym piaskiem na plażach.
bardzo dobrze że wodę i kanalizę zrobią na plaży, będzie się mozna w końcu obmyć i wypłukać z iperyciku :D chociaż pozostawiony na skórze dłużej działa jak peeling.... :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
