• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy w sklepie nie ma drobnych

km
28 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W sklepach, w których można płacić kartą kredytową rzadko są problemy z wydaniem reszty. Choć czasami sklepy na podstawie umów z bankami realizują transakcje od określonej kwoty. W sklepach, w których można płacić kartą kredytową rzadko są problemy z wydaniem reszty. Choć czasami sklepy na podstawie umów z bankami realizują transakcje od określonej kwoty.

"Poproszę odliczoną kwotę, bo nie wydam reszty". "Czy mogę być winna grosik?" - niemal każdy z nas spotkał się kiedyś z taką sytuacją w sklepie.



Czy często zdarza ci się, że sprzedawca nie ma reszty?

Tuż po świętach w sklepach spożywczych kupujących jest jak na lekarstwo. Jeżeli już czegoś w nich szukamy, to najczęściej świeżego pieczywa lub nabiału. Nie ma co się dziwić - wielu z nas dojada jeszcze pozostałości ze świąt.

Być może także z tego powodu, gdy pan Maciej w piątek poszedł po niewielkie zakupy do sopockiej Biedronki, gdzie można płacić tylko gotówką, musiał odejść od kasy z kwitkiem. Dlaczego?

- Sprzedawczyni powiedziała, że nie wyda mi z banknotu 50-złotowego. Rozumiem, że gdyby ktoś z samego rana chciał zapłacić banknotem o nominale 100 lub 200 zł, to mógłby to być problem dla kasjera, choć przecież tak duży sklep powinien być gotowy na każdą sytuację. Uważam, że sklep zwyczajnie złamał prawo, bo przecież ma obowiązek zadbać o drobne - denerwuje się pan Maciej, nasz czytelnik.

Czy na pewno sprzedawca łamie prawo, gdy nie ma drobnych, by wydać nam resztę?

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w takim przypadku rozwiewa wątpliwości. Zgodnie z kodeksem cywilnym, podstawowym obowiązkiem kupującego jest zapłata ceny (art. 535). Cena to wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę (art. 3). Przejęcie własności rzeczy następuje w zamian za zapłatę ceny. Oznacza to, że to konsument powinien mieć odliczoną ilość pieniędzy.

- Niemożności wydania reszty nie postrzega się w kategorii złamania przepisów prawa przez sprzedawcę, ale w takiej sytuacji największą krzywdę robi on sobie sam. Każdy sprzedawca dbając o swoje interesy powinien być przygotowany. Jak nie doszło do transakcji, to sklep ma mniejszy utarg i traci klienta, który w przyszłości może nie będzie chciał tam zrobić zakupów - zaznacza Małgorzata Michocka z gdańskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Przy okazji warto też wspomnieć o innej praktyce w sklepach. Często bowiem się zdarza, że słyszymy: "Mogę nie wydać grosza? Będę panu/pani winna". Najczęściej zgadzamy się na takie rozwiązanie, bo grosza nikt nie żałuje. Ale czy to jest w porządku?

- Jeżeli ktoś się na to zgodzi, to nie ma problemu, ale zasada jest taka, że reszta powinna być wydana zgodnie z transakcją. Jeżeli dochodzi do porozumienia z klientem, to nie można powiedzieć, że wydarzyło się jakieś wielkie przestępstwo. W pozostałych przypadkach klient ma prawo żądać rozliczenia do końca i nie powinno być tak, że sprzedawca mu to uniemożliwia - podkreśla Małgorzata Michocka.

Jednak zjawisko jest na tyle powszechne, że stało się przedmiotem analiz stowarzyszeń konsumenckich. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że tylko w zeszłym roku wybito aż 365 mln jednogroszówek, czyli prawie 10 sztuk na każdego Polaka. Monet nie powinno brakować. Sęk w tym, że groszówki, które dostajemy w sklepach, często nie wracają do obiegu - zalegają w domowych szufladach, pojemniczkach na drobne, wśród domowych szpargałów.

A może jeśli handlowcy mimo to nie mają groszówek, to powinni zlikwidować ceny z końcówką 99 groszy?
km

Opinie (571) 9 zablokowanych

  • wystarczy czasem pomyslec (40)

    i nie isc po 2 bułki z 100 w kieszeni.

    • 537 282

    • wystarczy pomyśleć (14)

      i wstawić do biedry bankomat co wypłaca po 10-20zł to nie trzeba by było wybierać minimum 50 żeby kupić bułki.

      • 257 6

      • Popieram w 100% (6)

        Taki problem notorycznie spotyka mnie w Biedronce. Idę wypłacić pieniądze z bankomatu - wypłaca w jednym banknocie. A potem idziesz do kasy i Pani woła "poproszę drobne". Drobne to ja trzymam na bułkę, którą kupuje o 6 rano w osiedlowym sklepiku bo przecież nie zapłacę 50zł za towar warty 2zł i to jeszcze z samego rana.
        Ale w Biedronkach nie jest ważne czy jesteś o 12 czy 18 czy może 20 - notorycznie jest problem z drobnymi. Na ogół Panie uprzejmie proszą o drobne ale ostatnio Pani tak na mnie fuknęła, że już się czułam jakbym co najmniej sklep okradła.

        np. w LIDLu nigdy nie spotkałam się z problemem reszty, czasami panie pytają o końcowkę ale to chyba tak bardziej profilaktycznie - bo gdy nie ma końcówki nie ma problemu z wydaniem.
        A w Biedronce nie ma płatności kartą, ceny z końcówkami więc każdemu klientowi jakieś drobne skapną.
        BIEDRONKO - WSTYD, taka duża sieć a sobie z drobnymi poradzić nie może.

        • 174 8

        • zgadzam się (3)

          Mało tego jeżeli jest kolejna 100 metrów to dosłownie KAŻDEGO proszą o drobne. Grzebią w obcych portfelach bo stara babcia niedowidzi, druga dowidzi ale marnie jej to idzie. Jak stoję i patrzę - przecież to czas zabiera! I tak każdego proszą, juz tak na siłę czy ma pani końcóweczke albo 5,92, albo może sama wezmę. I trwa to wieki!!!

          • 44 14

          • (1)

            I co z tego, że trwa to wieki?? A ile niby ma trwać? Zbuduj sobie robota-kasjera i wstawiaj do sklepów, może będzie szybciej.. albo lepiej, zrób robota-stacza kolejkowego, wtedy czasu oszczędzisz (Alternatywy 4)

            • 11 11

            • ty chyba emeryt jestes

              jak chcesz stać godzinami w kolejkach bo nie masz nic do roboty, to stój sobie, ja chcę wejść, zapłacić i wyjść a nie jeszcze wysłuchiwać lamentów że baba nie ma drobnych, a od czego kurka ma kierownika, niech zadba drobne

              • 6 2

          • Ale to problem głównie marketingu

            Nie byłoby problemu gdyby w biedrze i innych sklepach przestali stosować końcówki ,99. Do jasnej cholery czy nie można po prostu zacząć zaokrąglać ceny.

            Większość ludzi już przestała patrzeć co do grosza, a tylko sprawdza czy ogólnie jest w tym sklepie taniej niż w innym. Do tego dochodzi upodobanie sklepu i towaru.

            • 2 0

        • (1)

          W lidlu kasjerzy przy rozliczeniu zmiany korzystają z maszynek do liczenia pieniędzy wiec im to nie robi ze maja dużo drobnych a biedronce liczą ręcznie każdy grosik wiec panie maja przykaz żeby nie zbierać za dużo powinni tez pomyśleć o takich maszynkach

          • 28 6

          • mnie nie dziwi ze niemcy maja maszyny

            • 22 0

      • Zgadzam się po 100 kroć!!!!!!! (4)

        te biedronki to jest dramat, dlatego preferuję lidla

        • 79 4

        • tu i tu kupujesz śmieci

          więc w sumie żadnej różnicy nie widzę. Śmietana zagęszczona gumą żeby miała konsystencję i inne kwiatki.

          • 17 35

        • skoro tam można płacić ,,tylko gotówką'' to drobniaki powinni mieć

          • 38 1

        • (1)

          PREFERUJĘ... polskie ĘĄ kupujące w hipermarkecie, więcej się ma niż s****;]

          • 4 12

          • akurat nie jestem ĄĘ tylko studentem przez niektórych uważanym za alkoholika :)

            ...a że człowiek zna takie wyrazy, które niektórzy słyszą pierwszy raz....

            • 13 1

      • 12 groszy tylko nie płacz proszę

        • 42 0

      • albo w końcu umożliwić płatność kartą!

        • 8 1

    • Biedronki ... (6)

      wkrótce będą miały taką siłę sprzedażową (obecnie blisko 2500 sklepów), że niewielu będzie w stanie z nimi konkurować. Zaleją nas biedronkowe wędliny MOM, ogromne porcje ohydnego sera i sztuczne napoje! I tylko niech mi ktoś nie pieprzy o ryneczkach i halach targowych bo niby kiedy na nie pójść? W czasie pracy?! PS. Głównie przez biedronkę wycofał się Walmart - uznając, że rynek jest już zamieciony!

      • 45 19

      • (2)

        No tak, bo w Walmarcie masz sama eko żywność...

        • 34 5

        • ode mnie z domu Biedronka jest bardzo daleko, z jakieś 5km więc nie opłaca mi się tam iść czy jechać

          Lidl tak samo jest oddalony

          • 3 1

        • dokładnie, jeszcze gorszy śmieć niż biedra.

          • 5 3

      • kolejny histeryk.... (1)

        jeśli biedronka nie będzie odpowiadać zapotrzebowaniom klientów, znajdzie się inna sieć, która na nie szybko odpowie. W tym kraju nie ma już problemu z brakiem kapitału, jest wręcz odwrotnie. Nie lękaj się i nie gaś ducha!

        • 23 4

        • socjaliści tego nie rozumieją

          • 3 1

      • To, że się Walmart wycofał to akurat dobra wiadomość.

        • 11 1

    • bzdura (11)

      to niech właściciel sklepu ruszy d*psko rano do banku po drobne. co to za problem? to właściciel powinien zadbać o to, żeby klient był zadowolony. nigdy w życiu nie spotkałam się za granicą z sytuacją, żeby sprzedawca nie mógł wydać reszty i nie ma znaczenia czy to 1 grosz czy 99 zł.

      • 40 14

      • Gdzie za granicą wypłacają resztę w groszach (2)

        • 24 12

        • w groszach nie

          w groszach nie ale w centach (eurocentach) wszędzie

          • 11 1

        • wszędzie!

          • 2 1

      • banki otwierają o 9,sklepy dużo wcześniej. (4)

        banki za darmo kasy nie rozmieniają.

        • 19 10

        • mm (2)

          za darmo to w ryj ciezko dostac... dlaczego by mieli miec drobne za darmo?? i dlaczego by mieli ich nie miec bo kosztuje to troche kasy i wysilku? dlaczego klient mialby sie martwic czy sklep ma mu wydac??? no ludzie co z wami jest?

          • 14 4

          • kosztuje trochę zachodu i kasy (1)

            Bank za rozmienienie chce czasem ponad 20zł. W dobie powszechnego cięcia kosztów to spory wydatek.
            Z doświadczenia powiem, że 3-4 klientów pod rząd może załatwić drobne w sklepie, płacąc banknotem 100zł robiąc zakupy za kilka zł. Są też tacy, co jeszcze powiedzą, że mają drobne, ale są im potrzebne gdzie indziej...

            • 5 1

            • Ale po co rozmieniać

              Wystarczy zacząć zaokrąglać ceny i nagle się okaże, że problem z groszami przestaje istnieć. Trzeba zakończyć erę ślepej konsumpcji za 0,99.

              • 0 1

        • NBP w centrum rozmienia za darmo. W zeszłym roku nawet sporo okazjonalnych "dwójek" rozdawali. Ale trzeba się pofatygować przed godz. 13.

          • 1 0

      • ja nie widzę problemu

        kupuj za granicą! a poza tym jak wpadnie kilka osób do małego sklepiku ze 100 czy 50 po produkt za 5 zł to skąd sprzedawca ma mieć tyle pieniążków,żeby wydać... i tylko papierki bo monetki, to już są beee

        • 18 5

      • katra mozna zapłacić cebulo

        a nie, wypłacasz stówkę i idziesz po batonika, bo na parking nie będzie, zza parking mozna zapłacić rzeczona stówką, albo kartą, chyba że takowej nie posiadasz jak TWÓJ ulubiony POLITYK

        • 0 0

      • Pomyśl zanim coś napiszesz bo trza mieć mózg do tego

        Pytanie do was wszystkich z jaką kwotą zaczyna kasjer w swojej kasetce

        • 0 0

    • a niby dlaczego nie???

      • 1 1

    • aha (1)

      a jak najmniejsze nominaly które posiadam to 200 zl bo jestem bogaty mam bogatych rodzicow i piniedze i nie nosze drobnych to 200 to dla mnie drobne?

      • 0 5

      • do aha

        no to grosiaki ci są niepotrzebne. W czym masz problem?

        • 2 0

    • taaa

      nie isc po bulki z 100 w kieszeni. to znaczy ze co mam niby zrobic? nie jest bo mam tylko gruba kase? ja zawsze staje w kolejce a jak slysze ze nie wyda reszty to mowie ze poczekam az mnie skasuje. nie usune sie dopoki tego nie zrobi. i nagla zewsze sie znajduje reszta :D

      • 0 2

    • rąbać sprzedawców, którzy nie chcą wydawać reszty, a kartą "tylko od 10 PLN".

      • 0 1

    • Zgadzam sie z tym w 100%. Pracuje jako kasjer w Polo, od 6 rano od otwarcia sklepu, klienci rzucaja mi banknoty 100-200zl i po godzinie nie mam juz ani banknotow ani monet, A klienci potem sie burza ze musza czekac az rozmienie pieniadze (tzn pytam sie w innych kasach lub w biurze)

      • 0 0

  • (63)

    Jakby znieśli ceny w stylu 9,99 to wszystkim lepiej by się żyło.

    Ekspedientka: Czy mogę być winna grosz?
    Klient: Nie, nie może Pani. Już w 5 sklepie mi to dziś mówią i straciłem już 4 grosze. W skali roku tracę około 8 zł - niektórzy pracują na to całą godzinę.

    • 731 52

    • (13)

      Już dawno chcieli znieść te grosze, ale nic z tego nie wyszło. Wyprodukowanie takich monet kosztuje dużooo więcej niż jego wartość (my za to płacimy). W niektórych krajach po prostu nie wydaje się reszty (drobnych) w sklepach, ale też jednocześnie nie oczekuje się od klientów końcówki ceny przy zakupach, więc wychodzi się na zero. Niemniej jednak jakby znieśli takie głupie ceny to byloby sensowniej.

      • 55 3

      • i co z tego ze koszt jednej groszowkiwynosi wiecej niz koszt 200 zl do ceny papieru? (12)

        pieniadze produkuje sie jako sume wszystkich nominalow i koszt ich wyprodukowania jest duzo mniejszy niz wartosc calej puli. nikt nie produkuje groszowek oddzielnie. robi to ta sama firma i im sie to oplaca.

        • 4 4

        • mijasz się z prawdą... (11)

          W Polsce na zlecenie NBP monety i banknoty produkuje Mennica Polska... Tak było do niedawna. W tym roku dwuletni przetarg na produkcję monet o nominale 1 i 2 grosze wygrała brytyjska mennica (zaproponowała najniższą cenę za produkcję bodajże 500 mln szt. monet), i to ona będzie przez najbliższy czas produkować pieniądze dla nas...

          • 5 1

          • mijasz się z prawdą... (7)

            Banknoty produkuje wytwórnia papierów wartościowych (PWPW) ;)

            • 1 1

            • poza tym (5)

              Nakłady monet wybitych w danym roku podawane są zawsze na początku roku kolejnego. Nie wiem więc skąd informacja o 500 mln sztuk monet. Swoją drogą 500 mln dwóch nominałów przez dwa lata to bardzo niewiele...

              • 2 0

              • okazuje się że 5 gr też będą uzupełniane przez brytyjczyków... (2)

                Na mocy umowy zawartej z Narodowym Bankiem Polskim, The Royal Mint dostarczy w pierwszej dekadzie stycznia 2014 r. pilotażową serię po jednym milionie sztuk każdego z nominałów. Obecnie monety o nominałach 1 grosz, 2 grosze i 5 groszy wykonane są ze stopu mosiądzu manganowego, nowe będą z powlekanej stali.

                Monety obiegowe o nominałach: 10 gr, 20 gr, 50 gr, 1 zł, 2 zł i 5 zł oraz monety okolicznościowe i kolekcjonerskie będzie nadal produkowała Mennica Polska. strona finanse.egospodarka.pl/101005,Groszowki-Made-in-UK-Beda-nowe-monety,1,63,1.html

                • 1 1

              • prawie nic się nie zmieni... (1)

                Monety ze stali powlekanej mosiądzem funkcjonują z powodzeniem już w ponad stu krajach na świecie - to sprawdzone rozwiązanie. Nowe monety 1-, 2 - i 5-groszowe będą wyglądały identycznie jak będące obecnie w obiegu. Będą też ważyły dokładnie tyle samo, zmieni się tylko ich grubość o około 10 proc. - mówi Marcin Kaszuba, dyrektor departamentu komunikacji w NBP. Oba typy monet będą krążyły w obiegu równocześnie.

                Read more: wyborcza.biz/Waluty/1,111132,14017855,Groszowki_nie_zostana_wycofane__ale_beda_taniej_bite.html#ixzz2ouPbTpe2

                • 0 1

              • ma się zmienić awers...

                Zwycięzcą przetargu, który zakończył się 31 października została mennica The Royal Mint. Brytyjczycy dostarczą NBP monety o najniższych nominałach: 1 grosza, 2 groszy i 5 groszy. Zastosowany zostanie nowy stop metali. Modyfikacji ulegnie również awers monet - podaje Narodowy Bank Polski w specjalnym komunikacie.

                read more: wiadomosci24.pl/artykul/nbp_bedzie_importowac_monety_groszowe_bic_je_bedzie_brytyjska_mennica_286517.html

                • 0 0

              • brytyjczycy mają bić nowe monety ...

                w ramach uzupełnienia brakującego nominału na rynku, nowe monety nie mają zastąpić starych... Czy to mało, tego nie wiem? Nie pamiętam dokładnie przeczytanej informacji parę miesięcy temu (chyba w maju), nie wiem nawet czy owa wielkość dotyczy wszystkich monet, czy każda moneta (nominał) będzie w tej ilości wybita- dlatego użyłem słowa "bodajże". Ilości zapewne zostały opublikowane w zapisach o ogłoszeniu przetargu publicznego, jest to podstawowa wielkość zamówienia... poszukam, jak znajdę to podam dokładne dane.

                • 0 0

              • poziom 500 mln szt. rocznie powinien wystarczyć...

                wg nbp.pl/home.aspx?f=/banknoty_i_monety/monety_obiegowe/naklady_emisji.html

                Nakłady w sztukach za rok 2012 (ostatnie dostępne dane): 1 gr - 365 mln, 2 gr - 100 mln, 5 gr - 60 mln, co w sumie daje rocznie 525 mln szt. monet(w innych latach był podobny lub sporo niższy)...

                • 0 0

            • zgoda...

              zapędziłem się pisząc o banknotach, przepraszam...

              • 1 1

          • na zlecenie banku (1)

            czyli tej samej firmy. PO co wiec zaprzeczasz?

            • 0 0

            • nie rozumiem.... mennica nie jest firmą państwową, jest spółką akcyjną

              Do tej pory wszystkie polskie monety, i miedziaki, i srebrne, i wszystkie okolicznościowe, były bite przez Mennicę Polską (sprywatyzowaną, dziś kontrolowaną przez Zbigniewa Jakubasa).

              Read more: wyborcza.biz/biznes/1,101562,14837793,Miedziaki_beda_bite_w_Wielkiej_Brytanii__Z_kim_NBP.html#ixzz2ouGKzM9O

              • 0 1

          • Myślałem, że banknoty drukuje w garażu Rostowski z Tuskiem. Jarosław rozwozi hulajnogą a Antek M. dba o bezpieczeństwo.

            • 1 0

    • (6)

      no ale nie ekspedientka pracuje na to godzinę....
      ona ma ok 30 zł/h dzieki nierozliczaniu groszówek właśnie

      • 15 55

      • ciekawe

        zakładamy,że stawka godz jest 10 zł to aby mieć 30 z groszówek musiała by w ciągu godz mieć 2000 klientów...

        • 41 3

      • slucham ??? (1)

        Pracuję na kasie i nie zarabiam 30 zł na godzinę. To po prostu chore. Ilu klientów musialabym obslużyć żeby uzbierać kwote 24 zł ? Oj ludzie ludzie ... Polska mentalność

        • 47 10

        • mogłabyć w 15 minut obsłużyć i to za minimum 50 dych :)

          • 20 13

      • z tego co mi się wydaje

        to w kasie nadwyżek też nie mogą mieć powyżej jakieś tam kwoty

        • 15 4

      • No jasne i te 30 chowa sobie do kieszwni co za bzdura...bo jak.przyjdzie narwaniec to wyda i 5 groszy zsby nie sapal.i zbednych komentRzy nie robil.

        • 9 0

      • Miki

        Dziwne rzeczy kolego piszesz widac ze nie masz pojecia o rzeczywistosci

        • 0 0

    • (8)

      "Ekspedientka: Czy mogę być winna grosz?
      Klient: Nie, nie może Pani."
      Ekspedientka: W takim razie proszę o odliczoną kwotę. Dziękuje.
      Klient: To chamstwo! Ja panią zwolnie, czy wie pani kto ja jestem?

      • 79 12

      • ... (4)

        :) Punkt. I już polaczek z wąsem się gotuje:) a że g***o może zrobić - gotuje się jeszcze bardziej :)

        • 42 10

        • Masz jakiś kompleks? (3)

          Nikt nie każe
          zmusza do życia wśród Polaków... Ale łatwiej wylać pomyje w Internecie

          • 17 14

          • ... (2)

            Absolutnie :) nie mam żadnych kompleksów. Co nie zmienia faktu opisanego we wcześniejszym poście:)

            • 4 2

            • z twoich wypowiedzi wynika że jesteś jednym wielkim kłębkiem kompleksów (1)

              • 0 4

              • ...

                na takie stwierdzenia mam tylko jeden kontrargument - wdupiewasmam :)

                • 0 0

      • w tym momencie klient bierze gumy do żucia z półek obok kasy, rozpakowuje i mówi: może mi pani być winna... (1)

        ...a ja będę winny te gumy

        • 0 9

        • W tym momencie kasjerka wzywa ochronę

          i po przyjeździe Policji pan pieniacz otrzymuje mandat 10000x większy niż rzeczony grosik i wraca zadowolony do domu

          • 11 0

      • Ja w sytuacji gdy ekspedientka pyta czy może być winna grosika, wyciągam grosza z portfela i mówię: to poproszę dwa grosze.
        Ale ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację w sklepie odzieżowym gdzie wszystkie ceny kończyły się na 0,99 i też zostałam poinformowana, że ekspedientka nie ma wydać grosza. Zaproponowałam, że dam 1 grosz i wyda mi dwa grosze, a ona na to, że też nie ma, no to ja mówię, że dam 9 groszy i mi wyda 10 groszy, a ona, że najdrobniej ma 20 groszy. No niestety w tym wypadku poległam, bo nie miałam 19 groszy drobnymi.
        Ale wydaje mi się baaardzo podejrzane, że w sklepie w którym wszystkie ceny kończą się na 0,99 w kasie najdrobniejsza moneta to 20 groszy.

        • 0 3

    • 800 razy nie mają wydać grosza? nie bądź pan śmieszny

      Panie, pan jesteś kosmita.

      • 16 3

    • a ja robię zakupy zawsze w tych samych sklepach czy to w biedronce czy w malych

      osiedlówkach, przy wydawaniu przez ekspedientkę reszty nigdy nie blokuję kolejki i nie czekam na jakieś śmieszne 3 grosze przez co zawsze gdy sytuacja jest odwrotna panie w kasie pamiętają mnie i nie domagają się końcówki gdy akurat jej nie mam - można? można.
      To samo na stacji benzynowej. Tankuję zawsze na tej samej i zawsze za stówę , nie sterczę po fakturę bo jeżdżę prywatnym samochodem, nie zbieram kretyńskich punktów więc gdy chcę płacić to omijam kolejkę, wręczam banknot i mówię: ja z trójki za stówkę, dziękuję. Pan lub pani też mnie znają, biorą pieniądze i nigdy nie domagają się 3 groszy gdy rachunek wynosi 100.03 bo wiedzą, że za tydzień gdy będę tankować i zabraknie mi precyzji przy dystrybutorze a kwota wyjdzie 99,97 to też wręczę im całą stówę i nie będę wyć o resztę.

      • 53 16

    • To noś ze sobą drobne, albo płać kartą (18)

      A jak się czujesz jak to Ty nie masz grosika i słyszysz od sprzedawcy "to przy okazji"?

      Tak w ogóle robienie scen o takie kwoty jest wyjątkowo żałosne...

      • 27 7

      • jak widzę przede mną w sklepie kogoś chcącego placić kartą to mnie szlag (12)

        trafia. Zazwyczaj w koszyku ma pięć produktów na krzyż, struga ważniaka, zachowuje się jak pajac dając wszystkim odczuć, łącznie z ekspedientką,że normalnie on w takim plebejskim sklepie nie robi zakupów tylko przypadkiem go w te progi przygnało, czuje się niekomfortowo, zdziwiony jest, że sam musi pakować towary do siatki, że sprzedawca nie całuje go w tyłek i nie wie, że koszyk trzeba odstawić na miejsce

        • 15 51

        • Pora leczyć kompleksy. (6)

          • 30 8

          • kompleksy to lecz sobie ty. popatrz popatrz nie masz gdzie szpanować (5)

            plastikowym pieniądzem tylko w zwykłym warzywniaku chcesz uchodzić za światowca. No, ale jak ma się zbyt mało na zakupy w salonie mercedesa to nie dziwi, że gdzieś te kompleksy trzeba leczyć

            • 6 33

            • a o co chodzi z tą kartą ?
              Karta to wyraz szpanu jakiegoś, czy co ?
              ja mam czasem 2 tanie produkty i też płacę kartą, zbiżeniową - szybko, bez blokowania kolejki, bez szukania reszty, czy drobnych w moim potrfelu.
              Kasjerki mnie lubią za to, inni kolejkowicze też

              • 29 4

            • Zacznij płacić kartą (3)

              to nie boli i nie jest takie trudne jak ci się wydaje, nie będziesz tak gderał i kolejki będą mniejsze;-)

              • 10 3

              • (1)

                ...bardzo przepraszam ale kolejki to tworzą ci klienci co płacą kartą, zanim wystukają te swoje dane, to przez ten czas kasjerka skasowałby dwóch Klienów za pieniądze z kolejki.

                • 1 9

              • ...

                oczywiście oczywiście. Bardzo słuszne i katolickie podejście. Weź również pod uwagę, że siedząc w domu również sprawiasz, że kolejki są krótsze. Jedna osoba mniej do skasowania. A i przy okazji smęcących mniej na ulicach. Więc korzyść podwójna :)

                • 4 0

              • jakoś nikt nie wspomina o tym, że sklepy gdzie można płacić kartą są droższe. Karta nabija kasą bankom a u nas te prowizje są wyjątkowo wysokie co wpływa na cenę w sklepie. Dlatego doceniam politykę Biedronki, że nie płaci haraczu bankom (de facto to my im nie płacimy), za to przy każdym sklepie jest bankomat

                • 2 1

        • Weź ty się lecz (2)

          płacenie kartą jest szybsze niż wydanie reszty, zwłaszcza przy płatności zbliżeniowej, a poza tym to żaden przywilej płacić kartą, jest to dużo wygodniejsze od trzymania gotòwki w portwelu.
          Co za ciemnogród, aż ręce opadają, XXI wiek...

          • 22 4

          • (1)

            Ciemnogród, ciemnogród.. a zastanowiłeś się może kto ostatecznie płaci 2,5% prowizji za płatność kartą (i dlaczego banki bronią się przed przerzuceniem części kosztów na posiadacza karty - może wtedy nie dałby się tak golić)?
            visa i mastercard mają udział w większości transakcji (taki podatek od leszczy), a te zblizeniowe wprowadzono nie dla Twojej wygody, tylko by zwiększyć udział w transakcjach poniżej 50zł;
            qui prodest?

            • 1 0

            • a ile sklepy płacą za transfer gotówki ze sklepu do banku?

              jw

              • 0 0

        • Jak już ktoś wcześniej napisał, to tylko Twoje kompleksy wychodzą

          Od kilkunastu lat posiadanie karty płatniczej to żaden przywilej, ani luksus, ani wyznacznik pozycji społecznej.

          To samo jeśli chodzi o płacenie kartą w sklepie. Naprawdę.

          • 5 1

        • Jarek???

          • 4 1

      • (4)

        Sabrio, nie wszędzie można płacić kartą. Poza tym jak np. Pan dostanie na budowie wypłatę w samych 100 zł i chce iść kupić sobie bułki, bo jest głodny to płaci tym co ma! czyli 100 zł...

        • 17 0

        • Wiem, że nie wszędzie da się płacić kartą i że być może gdzieś komuś jeszcze wypłatę dają gotówką, ale... (3)

          .. ale nie umiem zrozumieć ludzi, którzy robią sceny o kilka groszy - już w ogóle pomijam fakt, że w dużych sklepach kasjerowi nie wolno mieć własnych pieniędzy przy sobie, czyli żadnego domu z "zaoszczędzonych końcówek" sobie nie postawi - więc ewentualny brak drobnych monet to wcale nie chęć zarobienia.
          A jak ktoś kupuje w małym (drogim) osiedlowym sklepiku to znaczy, że pieniędzy ma dosyć i tym bardziej nie powinien wyć o ewentualny brak grosika.

          Tak w ogóle to rozwiązanie jest proste: po rozmienieniu pierwszej wypłaty należy zawsze nosić drobne ze sobą i nie musieć się więcej bać, że zostanie się 800 razy w roku wydymanym na 1 grosz...

          • 8 13

          • co ty bredzisz?

            • 3 5

          • to ja mam nosić drobne? ja mam się wysilać??? jak sklep chce zarobić to niech ON się wysili i ma drobne na wydanie reszty! (1)

            • 7 8

            • Rozumiem w pełni Twoje wielkopańskie oburzenie, ale to jedyne rozwiąznie

              - jeśli nie chcesz płacić kartą
              - jeśli nie chcesz rezygnować z zakupów bo sprzedawcy zabrakło jakiegoś drobniaka
              - jeśli nie chcesz czekać aż sprzedawca pójdzie gdzieś rozmienić pieniądze
              - jeśli nie chcesz do końca życia walić głową w ścianę opłakując utratę kilku groszy

              • 8 0

    • Ojeju jeju. Koszmar. Idz przytul się do mamy.

      • 9 2

    • Chciałeś chyba powiedzieć

      Że większość za tyle pracuje na godzine :P

      • 1 2

    • w biedronkach juz mozna placic telefonem niestety tylko takim co ma konto w najgorszych bankach

      taka usługa powinna byc dostępna w kazdym banku.

      • 5 1

    • Ale dusigrosz... (1)

      Żal.pl

      • 0 6

      • Czasem nie wydadzą 1 gr, czasem 2 gr itd.... potrafi się trochę uzbierać.

        • 2 3

    • A jak klientowi zabraknie 1 gr to jest czasem problem dla sprzedawcy.... i nie ważne, że kilku osobom wcześniej tego 1 gr nie wydał...

      • 10 4

    • co za nonsens

      No tak. Odwrocmy sytuacje na tak samo niedorzeczna. To lepiej zeby kasjerka wydawala wszystkim o grosz wiecej i codziennie dokladala po groszu do kazdego klienta z wlasnej kieszeni. 500 osob = 5zl razy dwadziesciakilka dni w pracy i mamy okolo 100zl. Odjac od pensji kasjerki ktora zarabia 7zl na zlecenie i jest git... Mamy zadowolonego klienta i zadowolonego pracodawce. A kasjerka jest nieistotna przeciez. Dla niewtajemniczonych. Braki w kasie pokrywa kasjerka a nie grubasy.

      • 3 0

    • Proszę popracować w sklepie, zobaczycie państwo, że my sprzedawcy rocznie tracimy setki złotych przez "zakładanie ze swoich grosików". Rozumiemy, że to jest wkurzające, ale póki człowiek nie popracuje za kasą nie zrozumie.

      • 0 1

    • Miki

      To plac karta bystrzaku abo odlicz sobie wymagana kwote i nie placz ...

      • 0 0

    • jeśli te 4 grosze to kłopot

      To pilicz sobie ile straci sprzedawca jeśli będzie zaokrąglał na swoją nie korzyść mając dziennie tysiąc kliento\w

      • 0 1

    • Zakupocholiczka

      Z tego co napisałaś robisz zakupy 1000razy w roku

      • 0 0

    • omg

      ty cebulaku

      • 0 1

  • nie w sklepie (43)

    tylko w biedronce! nigdzie się z tym nie spotkałem w takiej skali jak tam, 10 osób w kolejce i żebranie o drobniaki każdego i czekanie bo latają rozmieniać. Mogę zapłacić kartą ale skoro nie ma terminala to niech biegają a ludzie muszą czekać.

    i jest to mega wkurzające!

    • 299 44

    • (16)

      Nie wiem czemu Biedronka, która ma takie obroty, czyli wysokie wpływy, nie zakupiła jeszcze terminali. To byłoby bezpieczniejsze i dla klientów i dla pracowników.

      • 35 6

      • (4)

        Podniosa ceny o 2% i bedziesz mogl placic karta.

        • 19 16

        • 2% to ma żuczek w kiosku prowizji (2)

          taki moloch wynegocjuje dużo mniej, jakoś takiemu lidlowi się opłaca i nie ma skamlania o drobne przy każdych zakupach.

          • 61 5

          • widzisz franek (1)

            "taki moloch wynegocjuje dużo mniej"

            taksamo mysleli w jeronimo martins i wiesz co?
            mylili sie do tej pory negocjuja z bankiem nizsze stawki i obie strony patrza kto pierwszy peknie

            • 5 8

            • bujda

              to zagrywka PR-owa. "nie mamy terminali, nie naciągamy Was na opłaty transakcyjne". w małym sklepie udało mi się wynegocjować z FD stawkę 0,5% za transakcje do 10 złotych. Sądzę, że Biedra dałaby radę zejść do 0,2-0,1%, ale musieliby mieć własne terminale.

              • 2 1

        • Nie podniosą, nie zmienią 7,99 na 8,01 czy nawet na równe 8 zł

          • 0 0

      • terminal

        Terminali sie nie zakupuje,wystarczy podpisać umowę z bankiem,czyli odprowadzać mu częsć marży od zakupów klienta+ miesięczną opłatę za dzierżawę terminala,co w sumie obiera sporą część marży,dlatego jak chcesz mieć tanio,musisz płacić gotówką,którą nie trzeba się dzielić z bankiem.To działa podobnie jak wypłata gotówki z bankomatu,też musisz odprowadzić prowizję ,pomijając fakt,że złotówki nie wypłacisz,a za zakupy chciałbyś tyle zapłacić kartą.

        • 4 3

      • ...

        Uważam że płacenie wyłącznie gotówka to dobry pomysł, gdyż przy płaceniu karta siec była by narażona na prowizje, pobierana za każdorazową tranzakcie, dlatego nie które sklepiki mają nielegalnie wywieszona karteczkę np płatne kartą od 15 zł. Jest to przemyslana decyzja.

        • 8 8

      • (2)

        ma wysokie obroty właśnie dlatego że nie ma terminali i nie musi płacić prowizji za przeprowadzone transakcje kartą;)

        • 6 8

        • (1)

          Właśnie mi o to chodziło, ja u siebie też nie zgodziłem się na płatność karta ze względu na to że musiałbym przyjąć płatność nawet 10 gr, czyli zero zysku, tylko nawet byłbym do tyłu...

          • 2 7

          • jak już to od 1 PLN

            poza tym masz możliwość negocjacji z firmą progu minimalnego, który zapiszesz w umowie (np. 5 złotych). I takie coś jest zupełnie legalne.

            • 0 1

      • Bo nie chce się dzielić ...

        z bankiem. A klienci w dużej części myślą, że dzięki temu jest taniej.. (Naiwniacy)

        • 11 1

      • Dlaczego? (2)

        Płacąc przez terminal jest pobierana prowizja(na koszt biedronki) więc żeby ceny były niższe a oni mogli więcej zarobić nie ma tej opcji
        Poza tym przy każdej biedronce znajdziesz bankomat

        • 5 5

        • Który bierze 15 złotych prowizji od nie swoich. Żeby procentowo to wynosiło tyle, ile Biedra sępi zapłacić, musiałbyś wypłacać w tysiącach.

          • 4 1

        • No właśnie

          jest bankomat, który nie da ci 10 zł na bułki tylko 50 zł i dlatego panie nie mają jak wydać i kółko się zamyka.

          • 5 0

      • (1)

        bo ceny by wzrosły np.zamiast chleb 1.59 to by kosztował 1.99 a bułka zamiast 0.28 to by była za 0.49 i tak o to tym sposobem biedra straciła by klientów bo za drogo bo banki pobierają takie prowizje ze tosie po prostu nie opłaca

        • 2 1

        • Co ty pleciesz, prowizja 30% za kartę?

          Kto do biedronki chodzi po jedną bułkę?

          • 4 1

    • Dla płacących plastikowym pieniądzem (6)

      - cena o 2% wyższa. I jest OK!

      • 7 19

      • Znam taki sklep, (3)

        płacisz gotówką - masz 2% rabatu.

        • 11 3

        • poprosze bułkę - 80 groszy - place gotowka - to poprosze 78 groszy - prosze

          - yyyy moge byc winna dwa grosze bo nie mam jak wydac

          • 33 1

        • konwój gotówki (1)

          Do banku tez kosztuje i to nie malo

          • 5 4

          • Ale gotówki całkiem zlikwidować się nie da

            • 1 0

      • A co,

        • 0 0

      • Jesteś mało poważny

        a obsługa gotówki też kosztuje

        • 0 0

    • ;/ (6)

      a moze bys pomyslał ze to jest duzy sklep i kazdy ma taki głupi tok myslenia ze duzy sklep to napewno ma drobne wiec sobie rozmienie - ludzie zacznijcie uzywac mozgu zanim, przyjdziecie rozmieniac sobie kase -sklepy nie sa Bankiem!!! i jak tak z 20 kientow da po 100 zl na dzien dobry to skad mamy brac drobne???

      • 22 13

      • no tak przecież sklep nie służy do tego aby w nim zapłacić za kupione dobra i resztę otrzymać

        • 7 2

      • ...

        córka kiedyś zbierała jedno i dwu groszówki,miała ze 20 zł poszłam wymienić do Biedronki i co usłyszałam?? a po co mi ten złom?? poszłam obok do żabki i Pani z pocałowaniem w rękę wzięła i prosiła o jeszcze jak tylko będę miała... dla chcącego nic trudnego to działa w obie strony

        • 14 0

      • (1)

        a jak mam inaczej zaplacic w biedronce? ni ma terminala, tylko bankomat, więc ide do bankomatu, dostaję 50/100 zł i z tym idę na zakupy

        • 11 0

        • bank istnieje mistrzu

          • 0 0

      • Więc jak wyciągnę 50 zeta

        z bankomatu w biedronce, to wychodzę z niej i szukam po osiedlu sklepiku (w którym mają ten sam problem), albo banku bo pani na kasie nie ma jak rozmienić, a kierownicy nie są w stanie przewidzieć że może zabraknąć reszty i się na to przygotować, więc chodzę po osiedlu jak jeleń, aż tu nagle widzę lidla, w którym mogę zapłacić kartą i co robię?

        • 4 0

      • amen! Mam ten problem za kazdym razem po otwarciu sklepu. Ludzie przychodza po malutkie zakupy i placa 200zl, bez drobnych. To skad ma byc? Z powietrza?

        • 0 0

    • nie kupowac w biedronce a przy okazji ankiet na temat na temat wyboru sieci handlowych (3)

      jasno i dokladnie zaargumentowac dlaczego. Dziesieciu nie zrobi przewrotu, ale jak takich ankietowanych bedzie 1000 i wiecej to ktos w tym Jeronimo puknie się w ten pusty cymbał i zapewni dostęp do jednogroszówek

      • 16 1

      • JMP ma w d*pie WAS klientów! (1)

        Dla JMP jesteście głupimi tempakami którzy i tak przyjdą do biedronki, oni nie dbają o to by kasjerka miałą wydać drobne! A ludzie patrzą na kierownika zmiany jak na zbawcę bankowca który ma wyciągnąć drobne z "du.." . Jest zamknięty obieg pieniadz i to co jest w sejfie nie zostaje rozmienione przez prywatne pieniędze. jeśli konwój nie przywiezie drobnych to ich nie ma jeśli klienci nie dadzą drobnych kasjerce!

        • 8 1

        • właśnie, dlaczego oni nas majo za tempaków

          • 3 0

      • Tysiąc? A co to dla nich jest? Godzinny 'obrót' klienteli?

        • 0 0

    • (1)

      Możesz zapłacić telefonem :-)

      • 2 3

      • jakos nie ufam platnoscia telefonem

        zwlaszcza w takiej biedronce

        • 4 1

    • (1)

      to nie wina kasjerek tylko kierownictwa które ma możliwość zadzwonienia do banku i poproszenie aby konwojent przywiózł w momencie pobierania pieniędzy z utargu samego bilonu ale niestety w praktyce to wygląda tak ze siedząc za kasa ty odpowiadasz za kasetkę ale gdyby ludzie zaczęliby wzywać kierownika to by może w końcu się ruszyli . I zgadzam się z jedną odpowiedzią że tylko w biedronkach tak jest niestety :(

      • 3 0

      • hahahaha, o czym ty człowieku mówisz ? I właśnie po twoim pierwszym zdaniu widać, że nie masz pojęcia o pracy w handlu a już w ogóle o tym co może kierownik a co nie. Najgorsze jest to, że tacy ludzie mają najwięcej do powiedzenia na temat pracy w sklepie, ludzie którzy nigdy tam nie pracowali. Daruj sobie, naprawdę.

        • 0 0

    • ale jak kasjer darowuje 20 klientom grosza to tego już nikt nie widzi, może nie spotkałeś się w innym sklepie z poszukiwaniem drobnym, chociaż ja wielokrotnie i będą kasjerem doskonale to rozumie, sklep daje określoną ilość drobnych dla kasjera na początek zmiany, ale ludzie traktują sklep jak bank - do rozmieniania pieniędzy na drobne ... tylko że za taką przyjemność w banku trzeba zapłacić ... jako kasjer wiem że nawet gdybym miała 1000 zł w drobniakach to i tak by brakło, jak co drugi klient kupuje coś za 2 zł a ma przy sobie tylko banknoty 100 i 200 zł ... przepraszam, ale ja nie mam w kieszeni maszynki do produkowania drobnych, muszę je sama uzbierać - od kogo? no od klientów ... trochę wyrozumiałości

      • 1 0

    • Teraz jest w każdej bierze terminal

      • 0 0

    • Bo do sklepu się przychodzi robić zakupy a nie rozmieniać pieniądze. Jak się chce rozmienić pieniądze to do banku. I właśnie przez takich ludzi są te kolejki. Sklep to nie bank i zapasowej gotówki nie ma. Więc może czasami trzeba spojrzeć z tej drugiej strony. Ale po co....przecież w takich sklepach same " głupki" pracują.

      • 0 0

    • podziekuj debilom ktorzy zamiast rozmienic w banku, to przylatuja do sklepu z samego rana z 200zl po bulki.

      • 0 0

  • moge byc winna (10)

    Moge byc winna grosika ?
    Masz tylko nie prze*****ol na glupoty.

    • 313 28

    • a ja zawsze odpowiadam

      to może mi pani wydac 10 groszy bo już tyle jest pani od dzisiaj z tym grosikiem mi winna

      • 31 5

    • hahahahah

      zart w moim klimacie . Dzięki !

      • 9 6

    • (2)

      I pomyśleć, że poznańskie "centusie" niemal zawsze wolą wydać klientowi więcej niż być "winnymi" grosika.

      • 9 0

      • (1)

        po prostu pracownicy w Poznaniu mają przykaz, żeby nie walczyć z centusiami, tylko żeby już wydać za dużo. Awanturowałby się taki pół godziny o 1 grosz i by to się nie opłacało czasu tracić kasjerce.

        • 6 0

        • Hahahah

          niech mnie ktoś podniesie z dywanu...

          • 1 0

    • Mieszkam od lat za granica (1)

      Bylem w usa, kanadzie, uk, niemczech, hiszpani i kilku jeszcze krajach europejskich i NIGDZIE nie bylo takiego problemu TYLKO w Polsce... prawie zawsze mnie to spotyka i nie wazne czy to tesco, biedronka, zabka czy jakikolwiek inny sklep. Nawet nie wazne zy to 50 czy 200 zl... Robie zakupy za 30 pare zl daje 50 i pada pytanie czy mam koncowke... Napinacie sie tutaj strasznie a to obowiazkiem sklepu powinno byc posiaanie drobnych. To nie jest duzy problem zeby miec w woreczkach drobne i kierownik powinien donosic z zaplecza w razie potrzeby. To samo dotyczy platnosci karta za granica w malych sklepach dolicza prowizje za twoja zgoda jak chcesz zaplacic ponizej jakiejs kwoty ale nie odsylaja z niczym... Dodatkowo mozesz prze okazji zaplaty karta wyciagnac gotowke tzw cash back.

      • 2 0

      • Więc nie bardzo rozumiem co robisz jeszcze w Polsce. Jak widać nie czujesz się tu najlepiej.

        • 0 0

    • sposób

      Wpadłam na pomysł! Wydrukować sobie szabloniki z deklaracją z wykropkowanymi miejscami na datę i nazwę sklepu oraz kwotę. Kiedy sprzedawca chce być winien grosza to dajemy mu taką kartkę do podpisania " Ja niżej podpisany jestem pracownikiem sklepu.... i dnia... byłem dłużny okazicielowi...., których mu nie wypłaciłem jako reszty za zakupy. podpis" Kiedy zbierzemy sobie takich 10 karteczek swobodnie idziemy robić sobie zakupy o 10 gr. taniej.

      • 0 0

    • Widać poziom chamstwa już zaawansowany. Gdybyś mi to powiedział to dostał byś tym groszem w morde !!! Skoro jesteś tak wyrafinowany to po jaką cholerę chodzisz do takich molochów. Jaśnie pan niech idzie do przydrożnego sklepiku gdzie obsługa będie tylko i wyłącznie na jego zawołanie.

      • 0 0

    • chyba nie bardzo rozumiesz dlaczego kasjerzy pytaja o ten grosz. Czasami takiej osobie jak ty trzeba pokazac ta pusta kasetke zeby wam to wbic do tych aroganckich lbow.

      • 0 0

  • Brak drobmych (25)

    Bo jak ktoś idzie z rana rozmienić kase to jego wina.
    Krew mnie zalewa jak ktos idzie kupić wodę za 99 gr i daje mi stówę . Zawsze pytam coś drobniej ? A facet mówi ,ze ma tylko 50 gr . To wole 50 gr wsiąść niż mu ze 100 zł wydać . Albo przyjść po 2 piwa z 200 zł no ludzie pomyślcie .

    • 178 151

    • (5)

      ale gdzieś trzeba rozmienić. Jeśli się NIE MA drobnych to co człowiek ma zrobić? Nie zawsze jest możliwość zrobienia dużych zakupów... Obie strony są tu pokrzywdzone.

      • 48 13

      • (2)

        no toooo...jeżeli klient nie ma drobnych, to niech nie ma pretensji, że sprzedawca też ich nie ma "obie strony są tu pokrzywdzone"

        • 25 24

        • to moze duze zakupy w 1 groszówkach? (1)

          to w takim razie na następne większe zakupy wezmę kolekcje 1 groszówek i zapłacę 200-300 zł w jedno i dwugroszówkach co do grosza i to już sprzedawca zdaje się nie może odmówić takiej zapłaty bo to będzie złamanie prawa... rozumiem że osoba pracująca na kasie nie ma drobnych i ich nie stworzy ale to właściciel sklepu powinien o to zadbać żeby pieniądze na wydanie reszty były!

          • 6 3

          • Nie przyjmę tak dużej ilości 1 groszówek. Po prostu nie mam maszyny do liczenia drobnych(takiego obowiązku na pewno nie mam), a muszę je przeliczyć ze 2-3 razy minimum(aby wyeliminować sytuację, że naciągnę klienta na choćby 1 grosz). W tej chwili nie mam czasu,ale jeśli klient zaczeka godzinkę, no góra dwie, to na pewno znajdę chwilę. Jeśli szanowany klient obrazi się i zrezygnuje, to o jednego idiotę mniej w lokalu to czysty zysk.

            • 11 3

      • jak obie?! tylko klient jest pokrzywdzony, sklepikarz po prostu traci sprzedaż i zysk, bo jest niekompetentny

        • 4 5

      • Idź do banku

        • 1 0

    • WZIĄĆ !!!!! A nie wziąść !!!

      • 62 1

    • jeśli nie masz drobnych to idę do sklepu obok, gdzie o to dbają (2)

      U Ciebie wiecej nic nie kupię

      • 40 7

      • dokładnie! i to wyeliminuje takie mądrale, co to nie mają wydać reszty, z rynku

        będą mogli się wymądrzać, jak to klient powinien się postarać żeby zadowolić sprzedawcę, z pozycji fotela przed swoim telewizorem

        • 3 4

      • Tacy jesteście mądrzy! A Biedronka wciąż pełna.
        Jak to mówią: Psy szczekają, karawana idzie dalej.
        Przyjemnego szczekanie.

        • 8 1

    • (3)

      Skoro masz taki problem z drobnymi to może spróbuj zaokrąglić ceny do pełnych kwot... Ale lepiej mieć pretensje do klienta, który następnym razem wybierze inny sklep

      • 30 8

      • (2)

        No tak. Pani kasjerka najbardziej winna.

        • 14 7

        • niech pani kasjerka przestanie filozofowac, bo nie za to jej płacą, a zacznie się uśmiechać i służyć klientom (1)

          którzy pośrednio WYPŁACAJĄ PANI PENSJĘ!

          • 4 5

          • Służyć, kłaniać się w pas, uśmiechać i co jeszcze?
            Zdarzyło mi się pracować parę miesięcy jako kasjerka. Nie rozumiem, czemu Polacy się przy kasie w takie obrażone paniska zamieniają.
            Kasjerki są po to, żeby obsłużyć kasę, a nie wchodzić wielmożom w tyłki! I żadna kasjerka nie ma wpływu na politykę sklepu i dostarczanie drobnych, lub udostępnianie płatności kartą. Ale dla niektórych, to za trudne do zrozumienia.

            • 11 2

    • za mocno bierzesz do siebie pracowniku sklepu (2)

      Twoj zakichany pracodawca powienien zagwarantowac Ci dostęp do fury 1-groszóweki problemu by nie było

      • 26 5

      • (1)

        Za mocno biorą do siebie? A widziałeś chociaż raz w życiu, kiedy klient robi awanturę właścicielowi, a nie kasjerce?

        • 6 0

        • Zawsze mozesz

          Zawolac kierownika/wlasciciela albo powiedzec klientowi zeby zlozyl zazalenie do nich... Problem?? To oni odpowiadaja zebys mial drobne do wydania.

          • 0 3

    • Każdy banknot

      Czy to jest 50, 100 czy 200zł - każdy z tych banknotów jest prawnym środkiem płatniczym w Polsce. Odmowa przyjęcia polskiego pieniądza w Polsce zakrawa na kpiny. To niby czym mam płacić w tym dzikim kraju?

      • 24 18

    • Ludzie nie myślą. Siedzą na zasiłkach,

      nigdy nie pracują i nie myślą. Zresztą jak mogą zrobić komuś problem to im lżej. Ot polaki.kj

      • 6 5

    • he??? ale o co chodzi???

      • 1 1

    • Nie pomyślcie

      pieniądz to pieniądz... Jak ktoś nie ma inaczej to co ma dać komuś 200 zł, żeby ktoś mu dał 20, aby miał drobniejsze pieniądze?

      • 0 0

    • najełas sie za psa wiec szczekaj (1)

      mnie G interesuje ze nie masz jak wydac to twój z****ny interes ze nie masz wydac a jak sobie nie dajesz rady to mam na twoje miejsce 5 chętnych !

      • 1 6

      • Zawsze masz takie inteligentne wypowiedzi?

        • 3 0

    • Ja to wszystko rozumiem, Pracowniku Sklepu. Staram się nie płacić stówą z rana, ale czasem się zdarza. Sa jednak sklepy, które notorycznie nie mają drobnych, niezaleznie od pory dnia. U nas są dwa osiedlowe sklepiki: w jednym nigdy nie mają wydac. W drugim mają, wiec ludzie idą tam. Czyli- kto traci klientów? A potem wielkie pretensje, że sklep bankrutuje z braku klienteli. Nie obarczam winą sprzedawców, ale w końcu ten sklep do kogoś należy i ten ktoś powinien o utrzymanie klienta zadbać.

      • 1 0

    • Pisze i mówi się wziąć.

      • 1 0

  • bo te grosze to lekka przesada.rozumiem,pieniądz to pieniądz. (12)

    a le w życiu trzeba sobie ułatwiać a nie utrudniać. po co te ciągłe rozmowy przy kasie o groszach. cena 89,99.- ludzie to jakaś paranoja.

    • 147 8

    • mogę być winna grosika ? ok ale jutro mi go przyniesiesz do domu. (6)

      a jak nie to kiedy mi go oddasz.grosik do grosika i następna biedronka na osiedlu a ludzie tam pracują za 1600 zł (soboty i niedziele).lubie biedronke ale nie wolno wykorzystywać ludzi.w niedzielę zakupów nie robię.mimo wielu obowiązków tak organizuję sobie tydzień że w niedziele do sklepów nie zaglądam.

      • 18 5

      • (4)

        I mam nadzieję, że większość ludzi zacznie tak robić. Lubię swoją pracę(sprzedaż kosmetyków), ale w sobotę niedziele, to wszyscy w centrum siedzą jak za karę. A jeszcze jakiś dziad mi przyjdzie i "to
        wy pracujecie w niedzielę? No szkoda mi was"...no dziadzie wredny, gdybyś został w domu, to mnie by tu nie było :/

        • 22 6

        • (2)

          już ja widzę tych wszystkich kasjerów jak w weekendy nie robią żadnych zakupów XD

          • 5 3

          • (1)

            Tak, właśnie omijam w weekendy sklepy ogromnym łukiem. Nawet jak mam wolne...wołami byś mnie tam nie zaciągnął!

            • 3 3

            • kogo to obchodzi? twoja sprawa...

              • 0 0

        • dziadzie wredny?! tak nazywasz PŁACĄCEGO KONSUMENTA?!? twój pracodawca powinien cię wylać na zbity pysk za takie podejście!

          • 1 5

      • a ja lubię robić zakupy w niedzielę i zamierzam to kontynuować

        • 1 3

    • kiedys czytałam o tych końcówkach (2)

      że to ma celu wprowadzenie klienta w błąd, bo klient patrząc na cenę widzi te 89,99 a nie 90zł czyli w podświadomości wydaje mu się że to jest jakby mniej.

      • 10 6

      • wiadomo, przecież to działa od dawna.

        • 6 1

      • Ameryki nie odkryłaś;)

        • 0 0

    • żaden pieniądz nie śmierdzi

      a czy ty kupisz ten sam towar za 89,99 czy za 90,00? a przecież i tak przy kasie usłyszysz czy mogę być winna grosika to klasyczny chwyt handlowy

      • 1 2

    • ale to nie wina kasjera (pracownika), tylko właściciela sklepu (pracodawcy), który chce dostać jak najwięcej

      • 0 0

  • Warto pomyśleć (14)

    Jak z pięćdziesiątką przychodzi kolejny, np. 20 klient, który zrobił zakupy za 5-8 zł to nie ma szansy, żeby kasjerki miały z czego wydawać. Dla nich to też nerwy. Ale ludzie ciągle się o coś czepiają w sklepach. Najczęściej dla zasady.

    • 209 46

    • to niech pomyśli kierownictwo takiej biedry (3)

      i wstawią bankomat co wypłaca po 10-20zł. Nie dają terminali i sami sobie robią pod górę a tak idealnie sobie zapłacić te kilka zł. za przysłowiowe bułki pejpasem ale skoro im lepiej obsłużyć mniej klientów w danym czasie niż zamontować terminal to spoko.

      • 31 2

      • (1)

        etam, to są koszty, jak wstawią bankomat to podniosą ceny i znowu będzie kolejne narzekanie, że zrobiło sie drogo, jakoś tak mamy, że lubimy szukać kłopotów, ot Polacy

        • 4 5

        • Bankomat to nie koszty tylko dodatkowy zysk.

          Właściciel bankomatu płaci sklepowi za wynajęte miejsce na maszynę. Trzeba tylko chęci, u mnie w osiedlowej Biedronce trzy lata klienci prosili bezskutecznie o bankomat. Gdy niedaleko stanęła Stokrotka z możliwością płacenia kartą, po tygodniu w Biedrze stanął bankomat Euronetu.

          • 10 0

      • Po co kierownictwo ma myśleć? Idziesz do kierownika z awanturą? Czy krzyczysz na kasjerkę? Zacznijcie się czepiać tych, co faktycznie są winni, a nie kasjerek, które gó..no mogą, a tylko od was obrywają.

        • 7 0

    • prawda (5)

      ale większość ludzi ma za małe móżdżki aby to zrozumieć, taka nasza polska mentalność....

      • 6 10

      • prawo klienta - płacę, wymagam (3)

        Masz problem z wydaniem drobnych? Ok, następnym razem wybiorę inny sklep

        • 16 13

        • (1)

          ludzie skad te nerwy po świętach, pomyślał ktoś ile tam sie zarabia w stosunku do pracy? oczywiscie mozna bylo sie uczyc itd. ale czy aby na pewno kazdy ma równy start? Trochę zrozumienia, obie strony powinny nieco spuscic z baku, szkoda zdrowia

          • 10 4

          • Ja spotykam się z tym, że pracując w sklepie, zarabiam o połowę więcej niż znajomi, często więcej niż mężczyźni. Więc nikt mi nie powie, że to zła praca i dla ludzi bez wykształcenia(mam wykształcenie wyższe). Dostaję podwyżki, mam super szefową, umowę o pracę.

            I nie robimy nic w stylu 0,99zł bo to tylko nam by życie utrudniało. Ceny pełne, klient zadowolony, a jak nie mam, to biegam i pytam w sklepach obok, innych klientów. No życie. Kilka razy zdarzyło mi się nie przyjąć dużego banknotu, bo klient nawet się nie wysilił, żeby sprawdzić czy ma coś drobniej, a ja nie miałam możliwości wyjścia ze sklepu. I wtedy obrażony zajrzał do kieszeni i rzucił mi tam czymś tam...i jak tu nie zwariować?

            • 9 5

        • TO SPIER....

          "płacę i wymagam" - jesteś zwykłym PROSTAKIEM, chamem, burakiem, tłumokiem i co tam sobie jeszcze dopiszesz

          • 1 0

      • ty masz za to móżdżek który umożliwia ci prace na kasie i nic więcej...

        • 0 4

    • co ty bredzisz?! sklep powinien zapewniać kasjerkom do wydawania reszty

      z większości sklepów mają pełno ruloników z monetami o niskich nominałach, a jak jakiś sklep jest tak źle zorganizowany, że nie potrafi tego zapewnić, to będę kupował w innym, a ty stracisz pracę, bo w twoim sklepie będzie za mały ruch

      • 0 3

    • kierowik

      to jest taki pan,albo pani z krzywym kręgoslupem pagiącym się na faktury.Który pomyśli(najczęściej NIE.)A jak już pomyśli i mu się ZECHCE to pojedzie do banku, rozmieni pieniążki i jeszcze jak będzie miał wyobrażnię to wystarczy tego na tydzień.
      Sprzedajesz to też MYŚL..

      • 0 0

    • (1)

      To moze bankomaty powinny wreszcie wydawac po 20zl a nie same 50 i 100. :D

      • 0 0

      • Endrju

        Większość bankomatów wydaje po 20, a są takie co dają po 10 nawet (na razie tylko z WBK się z tym spotkałem)

        • 0 0

  • Ty kurna liczykrupa (4)

    sam chodzę do sopockich biedronek! Tam jest miła a czasem ładna obsługa:) także bujaj sie

    • 78 46

    • Kurka felek (3)

      No jak można się czepiać o takie rzeczy?
      Kiedyś wszędzie tak było: nie masz odliczonej to masz szanse nie kupienia produktu. Jak mam 100 to idę kupić przynajmniej za te 10pln, albo staram się zrobić większe zakupy.
      Nie bardzo rozumiem Klienta, który czepia się , że z 50 mu nie wydali. Jak ja bym się dowiedziała, to bym zabrała z kasy swoje rzeczy, zrobiła jeszcze jedno kółko po sklepie dobierając parę rzeczybo i tak przyjde po nie nastepnego dnia i po sprawie.
      Bedac w takich sklepach nawet jak Pani wyjdaje mi reszte to po zaplaceniu zawsze przegladam portfel i zamieniam sie z Kasjerem : moje drobne za jakis wiekszy nominal.
      Ludzie, sezon ogórkowy,czy co, ze z igly robicie widly i jeszcze artykuly o tym piszecie?
      Proponuję temat na artykul: postawienie duzych pojemników na segregacje smieci pod dyskontami i supermarketami spozywczymi.

      • 12 14

      • brawo poranna kawa (1)

        tak trzymać ... Kiedy jesteś wolna w jakiej biedrze czy gdzie pracujesz ?

        • 4 3

        • pracuje w zabce

          takze kumajmy sie

          • 2 0

      • sklep MA mieć mi wydać resztę, inaczej nie zarobi bo przestanę kupować

        jak ktoś chcę zarabiać to niech się do tego poprawnie przygotuje, a jak ktoś nie potrafi tak zorganizować sklepu żeby zawsze mieć wydać resztę, to nie powinien się tym biznesem zajmować, bo się nie nadaje...

        • 0 3

  • W banku jak chce wypłacić w kasie pieniądze w bilonie z mojego konta to muszę zapłacić prowizje (8)

    w bankomacie mogę dostać tylko banknoty. Wiec dlaczego w tym kraju zwykły Kowalski jest zawsze kopany przez duży i silniejszy podmiot gospodarczy jakim jest sklep lub bank?

    • 145 20

    • bankowiec (1)

      Wystarczy zmienic bank i nie bedzie pan płacił ze wypłate bilonu.

      • 8 12

      • Typowa odpowiedz w stylu:

        mało pan zarabia ? To niech pan pracę zmieni.

        • 23 4

    • (3)

      A dlaczego kartą nie płacisz ?

      • 0 5

      • w biedronce niezapacisz kartą w aptece powyzej 20 zł winnych mniejszych sklepach podobnie

        jeszce inne doliczaja 2 zł do sumy płaconej kartą bo złodziejskie banki pobieraja najwyzsze prowizje na świecie za placenie karta!!

        • 8 1

      • powodzenia w płaceniu kartą w biedronce

        • 4 1

      • bo taki mam kaprys, co? wprowadzisz urzędowy nakaz płacenia kartą?

        • 2 0

    • Mm

      To plac karta i nie placz

      • 0 0

    • jest ustawa "Prawo bankowe", załatw z posłem ze swojego okręgu, żeby ją zmienił, albo nie głosuj na niego

      • 0 0

  • Wydawanie reszty to problem kasjerki, nie mój. (38)

    • 164 133

    • (11)

      No nie tylko kasjerki. Sklepy to nie mennice gdzie na każde żądanie klienta , wybiją drobne.!!!

      • 32 21

      • więc tracą klienta (10)

        Płacę, wymagam

        • 30 37

        • super klient hahaha (4)

          "super klient" kupujący parę razy w miesiącu wodę za 99 gr i płacący 100

          • 30 15

          • stu takich klientów mniej i możesz wylądować na bezrobociu, nieuprzejma kasjerko (2)

            • 10 13

            • i dobrze

              I dobrze bo ze 100 setek nie maialbym jak wydać

              • 4 0

            • 20 mln takich jak ty chamów ze stówa w eku i możesz nie mieć gdzie kupic żarcia

              :-)

              • 2 1

          • 100zł to on ma tylko raz w miesiącu - jak weźmie zapomogę...

            • 2 1

        • Płacę i wymagam to tylko w domu publicznym, nikt nie bedzie Cie szanował dla Twoich groszy! (3)

          • 22 11

          • a ciebie ktoś szanuje kasjerko? (2)

            • 3 13

            • (1)

              Tak, wyobraź sobie, że ja ja szanuję. Szanuje każdego człowieka pracującego na swoje utrzymanie. Nawet, jeśli wykonuje najprostszą prace i zarabia najmniej. Nie tylko krezusi są godni szacunku.

              • 26 1

              • Nie wdawaj się z burakiem w dyskusję, bo nie zrozumie i pobije Cię doświadczeniem w chamstwie.

                Niestety, ale niektórym się wydaje, że jak płacą za coś, to trzeba im w powodu własnego widzimisię i chwilowego złudnego poczucia kontroli lizać buty i tyłki. Ot, dostał syn chłopski parę praw i się ucieszył.

                • 4 1

        • I co, będziesz jeździł na drugi koniec miasta

          bo tam nigdy nie będzie problemów z wydaniem Ci 1 grosza?

          • 7 2

    • (1)

      No to pokazujesz jak bardzo lekceważącym człowiekiem jesteś.
      Chociaż.. czy aby na pewno człowiekiem?

      • 12 11

      • No tak, bo klient to oczywiście ma mennicę w portfelu.

        • 13 6

    • masz racje. tylko nie kasjerki a wlasciciela/kierownika. To oni powinni zapewnic wystarczajaca ilosc drobnych. To nie problem tyle ze placi sie za to w banku... kasa i wiadomo o co chodzi....

      • 13 0

    • na takich klientow (1)

      ja bylbym przygotowany
      kupuesz zapalki i placisz banknotem stuzlotowym
      nie przyjme to placz ze to prawny srodek platniczy
      ok
      zawsze moge wydac ci reszte w jednogroszowkach tez prawny srodek platniczy
      jak zlosliwosc to zlosliwosc

      • 29 3

      • to proszę bardzo wydaj... myślę że tego samego dnia byłbyś wyrzucony z pracy na zbity pysk

        • 1 13

    • (2)

      To TY chcesz kupić, nie KASJERKA. A że nie masz drobnych to TWÓJ problem.
      Powiedział ten, co chyba NIGDY nie pracował. :/
      Ehh Boże widzisz i nie grzmisz?

      • 17 8

      • a wiecie ile przekrętów jest właśnie "kup coś za 10gr, zapłać 100zł"? Później, nie ja chce zwrócić jednak bla bla bla...i 100zł w plecy

        • 6 4

      • to sklep chce sprzedać, to sklep zarabia, a klient płaci! to kasjerka jest w pracy, za którą otrzymuje pensję!

        w twojej głowie wszystko jest poukładane do góry nogami

        • 5 2

    • Kasjerka takich jak TY ma w d*pie. (2)

      Problemem to jest np chore dziecko, a nie jakiś kmiot.

      • 18 5

      • wszyscy, dosłownie wszyscy mają kasjerkę i jej problemy w d*pie

        • 3 6

      • kmiot który jest obsługiwany... to kim jest ta co obsługuje tego kmiota?

        • 3 3

    • (3)

      A nie przeczytales losiu,ze to twoj interes posiadac odliczona kwote za towar,ktory chcesz kupic?

      • 15 7

      • mój interes??? twój interes to mi sprzedać i na tym zarobić! a ja sobie poradze, drugim razem pójdę do innego sklepu

        • 4 8

      • kurcze... a myślałem że nie ma ludzi za głupich nawet na pracę przy kasie

        • 1 4

      • A nie rozumiesz łosiu,że nie jestem wróżką i nie wiem ile całe zakupy będą kosztowały ??????

        • 0 1

    • (2)

      Jesteś tępym jełopem, w artykule jest zapis na temat drobnych, musisz mieć odliczoną kwotę, powiem więcej sam jestem kasjerem i jeśli taki jednokomórkowiec jak ty płaci 100 lub200 za butelkę wody mineralnej , to mogę uznać ze banknot jest podejrzany i mogę go nie przyjąć. I nikt mi nic , nie zrobi. Ludzie tłumaczą ci , że to nie problem kasjerki a ty swoje.
      Ojciec nie miał co robić i ciebie zrobił, mógł cie w ścianę wbić to by miał na czym Czapkę wieszać.

      • 5 6

      • tępa słoikowa gadka

        jesli nie sprzedajesz tzn nie dajesz sobie rady ,nie masz wydac to to samo wiec do zwolnienia a na twoje miejsce 10 chetnych....

        • 2 6

      • Żaden przepis prawny nie mówi "musisz mieć odliczoną kwotę".To twój wymysł i błędna interpretacja prawa.

        • 0 0

    • Nie mam żalu do kasjerki. Kasjerka ma tyle drobnych, ile szef jej zostawi a nie może zamknąc sklepu i lecieć rozmieniać. Natomiast żal mam do szefa kasjerki. Omijam szeroko te sklepy, w których nigdy nie mają wydać. Mój wybór, sklepów jest sporo.

      • 2 1

    • RE

      Proponuję żeby osoba to pisząca usiadła przez tydzień na kasie a wtedy zamknie buzię i nie będzie się głupio wypowiadała jak nie zna realiów bycia kasjerem.

      • 3 0

    • Ty masz mieć wyliczone pieniądze debi..

      • 0 0

    • Prawo niestety mówi inaczej

      Wg prawa to ty,kupując towar musisz mieć odliczona kwotę. To klienci łamią prawo zmuszając kasjerow do wydawania reszty.

      • 0 0

    • I tu się mylisz, bo ona nie musi ci wydać reszty i tak naprawdę siedząc na kasie w d*p... ma czy ty to kupisz czy nie. Ty natomiast jak nie zapłacisz to nie kupisz tego po co przyszedłeś i musisz szukać kolejnego sklepu. Więc wydaje mi się że to bardziej twój problem. Żaden przepis nie reguluję tego że kasjerka ma obowiązek wydać resztę, natomiast jest przepis na to że kupujący ma mieć przygotowaną gotówkę.

      • 0 0

    • (1)

      jakbyś kupił u mnie za 15 złotych i dał mi banknot 200 złotowy, to dostałbyś 20 złotych w 2o groszówkach, że nie wspomnę o innych. Stówkę miałbyś w jednym kawałku i resztę w monetach, wiesz czemu? Bo żaden przepis nie mówi jak mam wydawać resztę, tylko, że muszę ją wydać, a prawo mówi, że ty masz mieć pieniądze odliczone. Zanim powiesz co myślisz, zastanów się, czy to ma sens - dobrze radzę.

      • 1 0

      • Nigdzie prawo nie mówi,żemam mieć pieniądze odliczone !!!!

        To twoja interpretacja, zresztą błedna.

        • 0 1

    • debil

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane