• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Halo, na ulicy się nie sika!"

Borys Kossakowski
25 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W toalecie czy na przystanku? Oto jest pytanie. W toalecie czy na przystanku? Oto jest pytanie.

Facet sika w biały dzień na sygnalizator świetlny, na przejściu dla pieszych. Odwracasz wzrok, zwracasz uwagę? A może "olewasz", bo i tak nic na to nie poradzisz? Dlaczego tyle osób nie widzi nic niestosownego w oddawaniu moczu w miejscach publicznych?



Czy zdarza ci się oddawać mocz w miejscu publicznym?

To było kilka miesięcy temu, na dworze było jeszcze ciepło. Przez otwarte okno dobiegł mnie charakterystyczny odgłos wylewanej cieczy. Wyjrzałem, a tu dwóch facetów koło trzydziestki oddaje mocz na podwórku pod moim domem.

Mówię do nich głosem pełnym empatii i współczucia, bo znam ten stan, kiedy mocz rozsadza pęcherz. Mówię więc głosem miłosierdzia: - Panowie! Niedaleko stąd jest duża galeria handlowa. Tam są bezpłatne toalety, jest papier toaletowy, woda i mydełko. To zaledwie sto metrów stąd. Wytrzymalibyście.

Panowie spojrzeli na mnie podejrzliwie. - Ja tu mam swój kibel, bo tu mieszkam - odparł jeden z nich głosem miłosierdzia pozbawionym. - No i jak to? - wchodzę w polemikę. - Tak pod własnym oknem, koło drzwi do własnego domu sikacie na własną, świeżo remontowaną elewację?

- Zejdź tu na dół, pedale, to porozmawiamy, jak jesteś taki chojrak - zasugerował przejście na "ty" jeden z interlokutorów. Spojrzałem na córkę, która bawiła się tuż obok i w jej oczach zobaczyłem pytanie: "Tatusiu, co to znaczy: 'pedale'?". Ta zabawna anegdota przypomniała mi się ostatnio, gdy koleżanka oburzona wparowała do naszego pokoju w redakcji i powiedziała: - Wiecie, co właśnie widziałam? Na dole, pod Zieleniakiem, facet nasikał na sygnalizację świetlną. Normalnie, w biały dzień, sikał na słup.

W tym momencie otworzyła się puszka pandory z opowieściami o wydalaniu i każdy, jeden przez drugiego, zaczął opowiadać, gdzie widział panów oddających mocz. Odnotowano więc przypadek desperata, który około godziny 17 obsikał przystanek autobusowy w centrum Gdyni, co oniemiali pasażerowie, w liczbie dziesięciu, obserwowali z niedowierzaniem.

- Innym znów razem, na ulicy Rajskiej, przy św. Katarzynie, pewien chłopaczyna chciał obsikać mur kościoła - wspominał kolega - Zobaczył to idący za nim facet, który, nawet nie zwalniając kroku, chwycił tamtego za fraki, poprowadził kilkanaście kroków dalej i cisnął w pobliskie krzaczki. Tamten, jeszcze z przyrodzeniem w ręku, poleciał jak długi przed siebie. "Nie będziesz mi sikał pod kościołem" - usłyszałem jeszcze.

Czas teraz na frazę, która zawsze w takich chwilach pada, ktokolwiek i o czymkolwiek by dyskutował. - To jeszcze nic! - zaanonsowała koleżanka, ta od sikającego pod sygnalizatorem. - Ostatnio, gdy wracałam do domu dróżką osiedlową między blokami, natknęłam się na kobietę, która rozkraczyła się na środku ścieżki i...
- Sikała? - przerwałem jej wesoło.
- No właśnie nie, to była grubsza sprawa... Mówię jej: - To chyba nie jest najlepsze miejsce na takie akcje. A ona, z opuszczonymi do połowy spodniami, najpierw się zawstydziła, ale szybko odzyskała rezon i zupełnie już bezczelnie odparła: - Masz, k..., jakiś problem?

Wygląda więc na to, że niemal każdy z nas przynajmniej raz był świadkiem takiej sytuacji. Ale może mimo wszystko dochodzi do nich sporadycznie? Odpowiedź przyszła szybciej, niż się spodziewałem. Tego samego dnia jeden z trójmiejskich fotoreporterów przysłał mi zdjęcie, które zrobił podczas jazdy samochodem. Uchwycił on mężczyznę opróżniającego pęcherz na przystanku tramwajowym w centrum Wrzeszcza, na skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej, Do Studzienki i Miszewskiego.

Jak skomentować to zjawisko? Pomstować na upadek obyczajów? A może na brak publicznych toalet? Raczej nie, bo choć na pewno jest ich zbyt mało, to raczej nie w tym rzecz.

Może trzeba współczuć, że niektórzy z nas obdarzeni zostali zbyt słabym zwieraczem lub źle pomiarkowali ilości płynów dostarczanych do organizmu i przyciśnięci potrzebą, postanowili za cenę kompromitacji, a cena to niemała, obnażyć się w miejscu publicznym, by ulżyć sobie i pęcherzowi?

Próba zwrócenia uwagi, nawet dyskretnie i delikatnie, nie przynosi pożądanych rezultatów. Trudno też oczekiwać interwencji policji czy straży miejskiej - nie zdążą nawet odebrać telefonu, zanim przyciśnięty do muru (dosłownie i w przenośni) zakończy akt mikcji (bo tak fizjolodzy opisują tę czynność).

Co zrobić na widok sikającego w miejscu publicznym? Powtarzać sobie: jestem oazą spokoju, kwiatem lotosu na powierzchni jeziora. A nuż tamten cierpi na polakisurię (częstomocz) lub paruresis (lęk przed oddawaniem moczu w obecności ludzi np. w toalecie publicznej) i wcale, ale to wcale nie jest zalanym tanim winem w trupa obszczymurkiem?

Opinie (513) ponad 10 zablokowanych

  • 9 litrów wody zużywa się do spuszczenia wody w kiblu. A w Sudanie ludzie umierają z pragnienia. (2)

    Dlatego szczam w bramie lub w krzaki które mam tuż pod klatką.... bo mi szkoda marnować taką ilość wody, którą można by było napoić około 40 murzynów (jakby dać każdemu po szklance tej wody).
    Jednorazowe spuszczenie wody po szczochu to zapas wody na tydzień dla jednego Sudańczyka.
    A i tak ta woda jest do picia zdrowsza nić ich (brązowa zasyfiała z rzeki).

    • 7 4

    • zwierzenia idioty...... (1)

      • 0 1

      • wywody "katolika"....

        ktory wywali a innym nie da.

        • 0 0

  • Buras, znowu piszesz od rzeczy

    Zamiast biadolic napisz cos konstrunktywnego - np. list do UM zeby w miescie postawiono wiecej publicznych toalet. Z jednej strony masz racje ale z drugiej biadolisz jak stara ciapa. Prawda jest taka - nie ma toalet miejskich, wokolo brak smietnikow i tyle. Jesli chcesz zadac od ludzi zachowania kultury to najpierw daj im narzedzia, zeby mogli to faktycznie robic. Moze lepiej zajac sie swoimi medzeniami w zespole? Albo wiem - wez utwor napisz, taki wisielczy. Moze trafi do kogos z wladz.

    • 3 2

  • Wbrew pozorom ważny temat . I dobry felieton.

    • 4 0

  • (3)

    A nuż tamten cierpi na polakisurię (częstomocz) lub paruresis (lęk przed oddawaniem moczu w obecności ludzi np. w toalecie publicznej)
    Panie redaktorze uzywa Pan taki mądrych słow jak "polakisiura" lub "paruresis" a nie wie Pan, że nie pisze się nuż, tylko nóż ???? :-) Tragedia Panie Redaktorze!!!!

    • 0 4

    • (1)

      Istnie forma "a nuż". Zachęcam do zapoznania sie ze sjp, Pani Agnieszko!

      • 1 0

      • *istnieje

        • 0 0

    • To się Pani Agnieszka wygłupiła.

      Słowo "nuż" użyte przez redaktora ze stołowym nożem nie ma nic wspólnego.
      Zadziałała znów zasada "nie znam się, to się wypowiem".

      • 0 0

  • Ja gdzie stoje tam doje (2)

    Puszczam publicznie bąki bo wyznaję zasadę: lepiej niech dziesięciu wącha niż jednego ma rozerwać.

    • 5 3

    • czyli ,wypisz-wymaluj typowy sympatyk PIS . Beknij jeszcze jak ludzie jedzą ,a twój autoportret będzie perfekcyjny

      • 0 2

    • też wyznaję taką zasadę

      • 0 0

  • oni tylko znaczyli teren

    Przed innymi manelami ;-)

    • 2 0

  • Mam wrażenie, że ten tekst powstał przy porannym, wesołym papierosku i czarnej kawce

    • 4 1

  • obcikany gdansk

    Dlaczego sikaja publicznie bo brak jest kurcze toalet w miescie i juz.Nie ma sie co dziwic.Jak sie chce sikac czy jeszcze cos innego to nie ma zmilujh sie. We wrzeszczu to juz jest skandal..Ja sie w zasadzie nie dziwie tym sikajacym choc nie popieram,ale sa czasami takie sytuacje,ze czlowiebardzo kulturalny szuka miejsca na oddanie moczu,a gdyby byly toalety.Panie prezydencie dajemy panu to do przemyslenia

    • 2 0

  • a psy ??

    wielkie oburzenie bo ktoś za potrzebą wysikał się w miejscu publicznym, a ja codziennie widzę jak ludzie chodzą z psami i te szczają i s****ą gdzie popadnie, na chodnikach, na budynki, na słupki, latarnie i inne punkty infrastruktury miasta ale im się nie zwraca uwagi,

    • 2 1

  • bezdomnym to można z góry dać za wysikiwanie się w miejscu publicznym

    domu nie mają a na ubikację publiczną na pewno ich nie stać, zresztą na bank też nie mają na autobus na drugi koniec miasta !

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane