• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jan Sawicki - "wszystko dla żaków".

24 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Organizacja Środowiskowa Akademickiego Związku Sportowego prowadzi wiele imprez masowych nie tylko dla studentów. Ich przygotowanie i koordynacja spoczywa na barkach Jana Sawickiego, kierownika ds. sportu. Pan Jan zajmuje się sportem żaków od 1973 roku.

- Czy sport akademicki znajduje dla siebie miejsce w takim natłoku imprez w Trójmieście?

- Rządzi się on własnymi prawami i ma ściśle określony cykl: listopad-grudzień oraz połowa marca-połowa maja. Wtedy studenci mają czas i zajmują się sportem. Naszym celem jest danie ludziom możliwości rywalizowania ze sobą. Wiadomo, że samo ćwiczenie 2-3 razy w tygodniu w sekcji klubu uczelnianego, bez możliwości sprawdzenia się w rywalizacji, nie sprawia takiej radości.

- Ile osób zajmuje się organizacją imprez z ramienia AZS?

- Odpowiadam za całe rozgrywki studenckie. Jest księgowa, która to musi rozliczyć oraz szef, który akceptuje te rozliczenia. Jest jeszcze koleżanka w sekretariacie, która to wszystko pisze i łączy. Czyli razem 4 osoby, lecz nasza działalność byłaby niemożliwa bez współpracy ze studiami wychowania fizycznego na poszczególnych uczelniach. Wspólnie ze studentami, z którymi się spotykamy, ustalamy kalendarz imprez.

- Związek zapewnia podstawowe warunki, takie jak obsługa sędziowska...

- Z założenia uczelnia musi zabezpieczyć obiekt i jego obsługę. Jako AZS otrzymujemy dotacje na obsługę sędziowską, lekarską i ewentualne drobne zlecenia związane z dostosowaniem obiektu do potrzeb dyscypliny.

- Znany jest już terminarz na najbliższe miesiące...

- Mamy ponad 160 imprez do końca grudnia. To są mecze piłki nożnej, gdzie występują 10-osobowe składy, to jest lekkoatletyka, gdzie uczestników jest ok. dwustu, czy pływanie, gdzie jest ich trzystu. Tak duża liczba imprez wymaga naprawdę sporych nakładów organizacyjnych. Np. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa z Elbląga uczestniczy w rozgrywkach w Gdańsku w siatkówce kobiet, koszykówce i piłce nożnej mężczyzn. A trzeba przecież zdobyć środki na dojazd, który zapewnia uczelnia lub studenci we własnym zakresie.

- Student ma niewiele czasu na sport. Wiadomo kolokwium, egzamin... Jak w tej perspektywie wygląda frekwencja podczas akademickiej rywalizacji?

- Frekwencja dopisuje, a w zeszłym roku z zaplanowanych imprez nie odbyły się tylko dwie, ale przyczyn nie będziemy się tutaj doszukiwać. Czasami winnych ciężko znaleźć.

- A które ze zbliżających się zawodów najbardziej polecałby pan kibicom?

- Lekkoatletyka na stadionie AWF jest zawsze bardzo interesująca. Zawody korespondencyjne na pływalni PG prowadzone są natomiast w bardzo dużym tempie. Są też mecze koszykówki od ligi wojewódzkiej, aż po drugą ligę. Pojedynki piłki ręcznej pomiędzy AWF i PG też zawsze są bardzo wyrównane, a futbol na hali reprezentuje naprawdę wysoki poziom.

- Dziękuję za rozmowę.

Tomasz Aftański

Zapowiedzi i relacje z imprez akademickich znajdą państwo w cotygodniowym bloku tylko u nas!



Głos Wybrzeża

Zobacz także

Opinie

Najczęściej czytane