• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolorowe, pluszowe i... niebezpieczne

Piotr Weltrowski
9 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Gdański oddział Państwowej Inspekcji Handlowej skontrolował w tym roku 131 transportów zabawek, głównie pochodzących z Chin. Nawet do 40 proc. z nich nie spełniało norm.



Wyglądają niewinnie - pluszowe misie, sztuczne papugi, grzechotki - wbrew pozorom mogą się jednak okazać niebezpieczne. Szczególnie teraz, przed świętami, nasz rynek zalewa prawdziwa powódź zabawek. Bez atestów, bez znaków towarowych, niewiadomego pochodzenia.



Czy kupując zabawkę dla dziecka zwracasz uwagę na to, czy na pewno będzie ona dla niego bezpieczna?

Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni pomorscy celnicy zatrzymali ich ponad 100 tysięcy. W większości pochodzą z Dalekiego Wschodu. Czasem to zwykłe podróbki, maskotki udające oryginalne postaci z bajek. Czasami zaś to klasyczne misie przytulanki.

Unijne dyrektywy dotyczące zabawek są dość surowe. Aby "pluszak" mógł trafić na rynek, musi spełniać wiele norm. Wszystko po to, aby nasze dziecko nie zrobiło sobie podczas zabawy nim krzywdy, np. dławiąc się małym plastikowym okiem, które pluszowej mordki trzyma się tylko w teorii, zresztą dzięki użyciu szkodliwego kleju.

W tym roku gdański oddział Państwowej Inspekcji Handlowej skontrolował już 131 transportów zabawek, głównie pochodzących z Chin. Nawet do 40 proc. z nich nie spełniało norm. Jakich?

- Brak oznaczeń CE, brak instrukcji, zastosowanie niedozwolonych i toksycznych substancji przy produkcji, małe elementy, mogące stanowić zagrożenie dla dzieci - wymienia Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik gdańskiego oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej.

Próba przekroczenia polskich granic kończy się dla większości niebezpiecznych pluszowych imigrantów tragicznie - przeważnie sąd orzeka przepadek niezgodnego z normami transportu na rzecz skarbu państwa, a same zabawki są niszczone, najczęściej palone.

- Ponieważ często nie wiemy, z czego są zrobione, nie możemy ryzykować, przekazując je potrzebującym dzieciom - tłumaczy Marcin Daczko, rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni.

Opinie (93) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Brawo !!!!!! nareszcie !!!!!!!!!!!!!

    Ludzie ocknijcie sie zabawki i inne towary transportowane min. z Chin w kontenerach moga byc bardzo toksyczne - kontenery zagazowuje sie gazami zabijajacymi owady grzyby itp. - byly liczne przypadki zachorowan z nieznanych przyczyn - zatruc , porazen nerwow , dolegliwosci oddechopwych itd.
    Jak nie wierzycie porozmawiajcie z tirowcami przeworzacymi takie zamkniete kontenery .
    Ocknijcie sie
    Brawo celnicy

    • 0 1

  • kłamstwo (19)

    w latach 70-80tych tych zabawek było w bród na polskich bazarach, dzieci tarzały się w błoce, piły oranżadę z jednej buteli i żyły były zdrowe. a teraz byle pyłek a już chorują. To istne klamstwo by pozbywac się "konkurencji" z chin i kupowac 10 razy droższe polskie misie.

    • 194 58

    • (10)

      i właśnie żniwo lat 70-80 zbieramy teraz zobacz ilu ludzi choruje na raka jelita grubego, raka płuc ...to właśnie pokolenie oranżadek, szynki w puszce, przywożonego z Niemiec "ścierwa" w puszkach i słoiczkach. Pokolenie 70/80 paliło i piło dość dużo. Dodaj do tego budownictwo z wielkiej płyty i azbest jako izolacja + azbest w eternicie na naszych domach...chyba nie widziałeś zabawki chińskiej wszystko odpada i jest qurewsko gorzkie w smaku nie wydaje Ci się to dziwne? wolę dopłacić i mieć polskie zabawki

      • 54 15

      • (1)

        eternit, jak leży na dachu, nie jest szkodliwy. tylko jak go się do ściąga.

        • 5 1

        • nie szerz ciemnoty. eternit jest szkodliwy jak lezy, a bardzo szkodliwy przy sciaaganiu. pozdro

          • 0 0

      • (2)

        raka jelita raczej od oranżady nie dostaniesz;) Piło ją właściwie 100% dzieciaków..co do szkodliwości azbestu się zgodzę. Tamie chodziło o to, że tamto pokolenie było o wiele bardziej odporne na wszelkie choroby. Mało dzieci cierpiało na alergie, a teraz jak się obeserwuje, to co chyba 4. czy 5. dziecko ma na coś alergię:)))

        • 15 2

        • tzw szczepienia zapobiegawcze... prrzechorowanie chorobhy wieku dzieciecego zwiększało odporność i zmniejszało podatność na alergię . No "ale wracając do naszych baranów" Unia likwidując normy krajowe - są dowolne.. działała w interesie TYLKO PRODUCENTÓW. A chińskie zabawki : w latach 70-80 cuda.. działają do dziś.. A z KOMUNISTYCZNEGO KAPITALIZMU - jaki koń jest każdy wie.

          • 0 0

        • tacy byliśmy

          polecam wszystkim poszukać w necie:)

          a teraz pneumokoki atakują!

          • 4 1

      • (1)

        aha takie żniwa.. to rozumiem że żniwami czego są obecne masowe zachorowania nawet dzieci na choroby łącznie z rakiem ? zobacz statystyki i nie porównuj jedzenia z niemeic w słoikach do tego co obecnie się sprzedaje w biedronkach i fastfoodach bo tym karmi się większość dzieci co widać gołym okiem - w klasie kiedys przy kości było 1-2 dzieci dziś to 1-2 dzieci mieści się w normie wagowej !

        • 47 3

        • pomyśl

          że te substancje są nadal w naszym środowisku.

          • 2 0

      • I moze tyle osób nie może mieć dzieci :(

        • 1 0

      • czy ktoś zmusza do kupowania chińskich zabawek? dopłać i kup polską

        • 12 5

      • rak jelita? to trzebabyło nie jeść misiów, one były do zabawy

        • 44 3

    • Większa świadomość

      W latach 70-80 pobierano też krew jedna strzykawką i igłą wszystkim pacjentom przychodni. Myślisz, że teraz mają sprzęt jednorazowy,żeby nabić kabzę producentowi?

      • 0 0

    • Fred

      to urodź sobie i chowaj jak tych latach, powodzenia
      a nie praw wątpliwe bajki w internecie

      • 0 0

    • Wtedy nie było reklamy i anty-reklamy oraz odmóżdżania na skale masową.

      Zabawki chińskie mogą być tylko trzeba wybierać rozsądnie. Bo coś ta troche komunistyczna UE co dba tylko o firmy z zachodu chce zrobić z nas zombie i to upośledzone z zabawkami dla downów.
      Sorrki

      • 4 1

    • bzdury wypisujesz (1)

      w latach 80 tych w sklepach zabawek było mniej niz teraz, ale były dobrej jakości, sprawdzane, przechodziły przez działy kontroli. Na rynkach były zabawki made in ZSRR ktre też były i bezpieczne i trwałe. Może trochę toporne ale nigdy nie zagrażały bezpieczeństwu dziecka ani jego zdrowiu!!!

      • 10 6

      • Tylko wymogi teraz są zawyżone pod "REKLAMOWANE W TV 24H" na dobę

        zabawki za 6x węszą cenę. Koszt materiału stosunkowo niewielki ale jak zarabiasz na czysto 1000% to nie robi różnicy. A tak norma przekroczona o 0,0001% i wielkie larum tymczasem 100X większe stężenie masz w oknie PCV sypialni twojego dziecka czy obudowie od np: TV.

        Wytłumacz dziecku, że to tylko reklama a taką z mózgu papkę robi na tych Cartoonowych kanałach, że naprawdę kanał.

        Dziecko płacze to trzeba kupić bo już koledzy mają. A że gów@! kosztuje 199,99 to cóż płać i pod choinkę wsadzaj.

        Zabawki "markowe (chińskie)" miały dużo wpadek ostatnimi latami ale oczywiście, że są też robione w Chinach to zwala się na te tanie chińskie niby tandetne.

        Przy zakupach życzę rozwagi i zwracanie uwagi na jakość wykonania, własnie oznakowanie i często chemiczny zapach a nie kupowanie jakiś "śmierdzieli" za wysoką kasę bo reklama w TV leci.

        Kupujecie dziecku drogą zabawkę wcale nie lepszą od tej taniej co i tak się znudzi po 5 minutach a potem karmicie mięsem z odzysku z marketu z dodatkami z całej tablicy Mendelejewa albo strasznymi parówkami z Dronki.

        Pozdrawiam

        • 5 0

    • ja tam pierdzielę ten cały chiński szajs który do nas przyjeżdża. lepiej kupić raz a porządnie Trzeba wspierać polską gospodarkę !!!!

      • 3 2

    • Tylko w tym blocie i orezadzie nie bylo substancji toksycznych jak w obecnych zabawkac, jezeli juz sie cos z siebie "wypluwa" to warto wiedziec cos wiecej na ten temat a nie plesc bzdury!

      • 6 5

    • Nie zawsze chińskie = niebezpieczne. Zwracajcie uwagę na oznaczenia, atesty, dane importera (naklejki, "metki" itp.). Jeśli wszystkie te dane się zgadzają, to zabawki są bezpieczne (przeszły kontrolę). Zdarzyło mi się współpracować z przedsiębiorstwami z branży produkcji i sprzedaży zabawek. Wiem, jak szczegółowe są kontrole - również towarów sprowadzanych z Chin. Kupujcie tylko dobrze oznaczone zabawki dostosowane do wieku dziecka.

      • 12 2

  • polak to tylko przy-srac potrafi drugiemu-jak czegos sam nie potrafi (1)

    polska metoda na wybłyszczenie siebie to upodlić i opluć innego

    • 1 0

    • pragnę zauważyć, że ceny takich misiów okupione są przysłowiową pracą za miskę ryżu dziennie

      • 0 0

  • MADE IN CHINA. (2)

    A TO DZIĘKUJĘ WOLE DROŻEJ ALE BEZPIECZNIEJ.
    TAKĄ MAM ZASADĘ W KUPOWANIU.

    • 2 6

    • (1)

      99% zabawek Twoich dzieci (jezeli je masz) pochodzi z Chin. Takze 90% calego sprzetu RTV. Nawet spodnie, te markowe, ktore masz na d...., tez czesto zostaly uszyte w Chinach. I wiele innych rzeczy. Sa g...na z Chin, ale wiele rzeczy tam wyprodukowanych jest najwyzszej jakosci, bo musi!

      • 5 2

      • głos rozsądku!

        • 0 0

  • To jest miś na miarę naszych możliwości. My tym misiem otwieramy oczy 
niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz miś, przez nas (4)

    zrobiony i to nie jest
 nasze ostatnie słowo.

    • 18 0

    • jesc kontenera na clee i mam duso misia na rynek psed sfietami

      cy to dobra sfieto tera na misia?

      • 0 0

    • zaraz zaraz, my też swoje misie mamy

      • 1 0

    • Koniaczek?

      • 3 0

    • następny będzie miś atomowy

      • 7 0

  • To się w głowie nie mieści! (6)

    Przecież takie zabawki niebezpieczne mogą spowodować zadławienie i uduszenie maluszka.

    • 25 53

    • ja slyszalem o takim przypadku, ze chinska zyrafa chciala sie szyja uwinac wokol dziecka i je udusic jak boa dusiciel, na (3)

      szczescie ojciec dziecka w pore to zauwazyl i potraktowal zyrafe noga od tabortu do teraz mnie ciarki przechodza, jak sobie o tym przypomne

      • 51 0

      • (2)

        nie...to niemożliwe. jak wypchana żyrafa mogła się sama owinąć wokół dziecka?

        • 0 4

        • (1)

          była zrobiona ze specjalnego tworzywa reagującego na ciepło ciała

          • 8 0

          • chinczyki juz maja swoje sposoby

            • 0 0

    • Bezydura

      moje dziecko polknelo takiego misia i zyje

      • 9 0

    • rzeczywiście nieprawdopodobne

      przerażające, o jeny chyba zostawiłem misia na fotelu

      • 18 0

  • a co z przytulankami od Beate Uhse? (1)

    czy są bezpieczne?

    • 2 0

    • zależy czy przytulanka jest pełnoletnia

      • 0 0

  • Czemu w sondzie nie ma opcji "Nie, nie interesuje mnie to"? (2)

    Za moich czasów dzieci bawiły się jak chciały i mniej było alergików, nie było przypadków "dorosłych" chorób u dzieci, a otyłość nie istniała (i nie był to tylko skutek braku zaopatrzenia). A teraz urzędasy trzęsą się nad tym, czy zabawka jest w stanie przebić się przez atmosferę i jakoś stan zdrowia i bezpieczeństwa dzieci wcale się nie poprawił, a wręcz przeciwnie.

    • 32 1

    • a co Wy tych moich czasów ...

      a co Wy tych moich czasów, takie czasy jak sobie sami robicie, do dzieła, urodzić i chować jak za tych swoich czasów, a nie banialuki pisać

      • 0 2

    • REKLAMA dźwignią handlu i antyreklama też konkurencji pochylnią :D

      • 1 0

  • A ja.......

    byłem dzieckiem w czasach kiedy szczytem marzeń było kilka ołowianych
    żołnierzyków.A jak dochodziło do zabawy to okazywało się że co drugi
    ma obgryzioną główke.Nikt od tego nie chorował.
    Myśle że te dzisiejsze normy bezpieczeństwa są rozdymane ponad miare !

    • 2 0

  • ja od zawsze podejrzewałem misia uszatka ze on nie jest Prawdziwym Polakiem, bo ma jakieś takie skośne oczy (1)

    przy okazji
    małżonka koniecznie chciała kupić "prezent" na pierwszą wizytę u wnusi
    no więc (i tu dwója bęc) bez konsultacji ze mną, specjalistą od skośnych oczu, poszła i kupiła jakieś gryzaki
    mówie jej: - chińskie?
    nie, polskie, pani w sklepie mi mówiła
    mówie jej: jedna pani w sklepie mi mówiła, że ta wędlina to krakowska parzona, a to była bieszczadzka sucha
    nic
    wziONEm łokulary, włożyłem na nos i studiuje, co tam nabazgrali spece od pijaru
    niby kod jest polski, napisy też, tylko co tam u licha robi maluśkimi literkami napisane "made in PRC"?
    jakie kuźwa PRC? polska repbublika czubków? patrząc po wyborach niby racja, ale bardziej do rzeczy byłby tu PRL
    no i po minucie wyczaiłem, że to dawne ChRL - people republic of china

    przy okazji, amerykańcy też śmieli sie z japończyków, że nie potrafią celnie strzelać, że potrafią wyprodukować tylko szajs i podróby
    no i sie gruuuubo pomylili

    • 5 1

    • gallux ty chyba....

      ..rencista jestes non stop 1-wsze posty i chyba niezle zasuwasz reka pod biurkiem az dym idzie ze spodni

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane