W czwartek późnym wieczorem przedstawiciele policyjnych związków zawodowych porozumieli się z ministrem Joachimem Brudzińskim. Dostaną 655 zł podwyżki od stycznia 2019 roku i kolejne 500 zł od 2020 roku. Oznacza to, że kończy się trwający od lipca protest, a policjanci będą stopniowo wracać ze zwolnień lekarskich.
Przypomnijmy,
policjanci w całym kraju protestowali od lipca. Początkowo protest ten przebiegał dość nieinwazyjnie - funkcjonariusze wystawiali pouczenia zamiast mandatów, głównie w sytuacjach, gdy dochodziło do niewielkich wykroczeń. Z czasem jednak sytuacja się zaogniła, a policjanci zaczęli masowo brać zwolnienia lekarskie, co paraliżowało prace poszczególnych komisariatów. Na Pomorzu na początku tygodnia
na zwolnieniach przebywało ponad tysiąc spośród 5900 funkcjonariuszy.
W czwartek przez niemal cały dzień trwały rozmowy związkowców z przedstawicielami rządu. Ostatecznie obie strony wypracowały późno wieczorem kompromis. Policjanci dostaną 655 zł podwyżki od stycznia oraz kolejne 500 zł od początku 2020 roku.
Policjanci będą stopniowo wracać do pracy
Oznacza to, że protest zakończył się. Tak naprawdę jednak jego skutki będą jeszcze przez kilka dni odczuwane. Policjanci nie mogą nagle wrócić z wystawionych im wcześniej zwolnień lekarskich.
- Sytuacja wciąż jest trudna, w piątek nadal na patrole wysyłane były osoby zza biurek, potrzeba kilku dni, aby wszystko wróciło do normy - mówi nam jeden z trójmiejskich policjantów.Imprezy masowe się odbędą
Z naszych informacji wynika jednak, że problemy te nie przełożą się np. na bezpieczeństwo i przebieg mających się odbyć w weekend imprez masowych. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nie ma niebezpieczeństwa odwołania meczu Lechii Gdańsk (
klub się tego obawiał), policjanci będą także w gotowości, jeżeli chodzi o ochronę parad z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
