• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec z pstrokacizną? Najpierw Siedlce, potem inne dzielnice

Krzysztof Koprowski
25 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kreatywności i dążenia do oryginalności - tych cech nie brakuje zarządcom budynków przy ul. Kartuskiej. Kreatywności i dążenia do oryginalności - tych cech nie brakuje zarządcom budynków przy ul. Kartuskiej.

Chaotycznie przeprowadzone remonty elewacji budynków przy ul. Kartuskiej sprawiły, że nawet odnowione budynki nie wyglądają dobrze. Urzędnicy walczący z pstrokacizną miasta swój program walki z brzydotą zaczynają właśnie od Siedlec.



Jeszcze kilka lat temu ul. Kartuska zobacz na mapie Gdańska była spójna pod względem estetyki. To nie znaczy, że była ładna: większość elewacji była jednolicie szarobura. Wspólnoty zadbały o ich odnowienie, ale już nie o dopasowanie się do sąsiadów. Ulica mieni się budynkami o żywych, ale nie pasujących do siebie kolorach.

By takiej sytuacji uniknąć w przyszłości, urzędnicy referatu estetyzacji miasta przygotowali schemat malowania budynków w rejonie ulic Kartuskiej - Malczewskiego - Zakopiańskiej.

- Proponujemy skoordynowanie działań, które nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami dla wspólnot. Chcielibyśmy, aby wszystkie wspólnoty na rocznych spotkaniach przyjęły uchwały, w których zobowiążą się, że niezależnie od tego kiedy planują termomodernizację, przeprowadzą ją według tej wspólnej koncepcji - mówi Jan Kołodziej z referatu estetyzacji wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków UMG.

Koncepcje opracowano dla zespołów budynków o adresach: Kartuska 97, 99, 101, 103, 120, 122, 124, 126 (spójna koncepcja w ramach tzw. jednostki IA), Kartuska 81, 83, 85, 87, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 98, 100, 102, 106, 108, 110, 112, 114, 116, 118 oraz Winnicka 1, 2 (jednostka IB), Kartuska 68, 70, 72, 74, 76, 78, 80, 82, 84 (jednostka IC), Kartuska 73, 73a, 75, 75abc, 77, 77ab, 79, 79ab oraz Zakopiańska: 32, 32ab, 34, 36, 38, 38ab (jednostka ID).

Propozycje malowania uwzględniają obecną kolorystykę budynków, ale jednocześnie dążą do przywrócenia i podkreślenia oryginalnych kształtów budynków, które często zakłócono podczas poprzednich remontów.

- Jedyne co można zrobić, to czekać na kolejne malowanie za kilka - kilkanaście lat. Jeśli chodzi o niszczenie i zaklejanie styropianem detalu architektonicznego - gzymsów, pilastrów i innych elementów nadających charakter budynkom - to konserwatorzy i archeolodzy w przyszłości będą pewnie masowo zdejmować warstwę styropianu i odkrywać prawdziwą architekturę... - stwierdza Kołodziej.

Czy jednolite malowanie elewacji się przyjmie?

W nakłanianiu do zaakceptowania ich pomysłów, urzędnicy chcą podeprzeć się prawem.

- Prawo budowlane zobowiązuje właściciela do utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie estetycznym. Tymczasem zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, przez należyty stan estetyczny obiektu budowlanego należy rozumieć "utrzymanie w dobrym stanie elewacji i wyglądu obiektu oraz innych jego elementów, jak też zapewnienie harmonii pomiędzy wyglądem obiektu a otoczeniem naturalnym i stworzonym przez człowieka" - zwraca uwagę Michał Szymański, kierownik wydziału estetyzacji.

Zdaniem urzędników, zgodnie z tą ustawą i wyrokiem NSA, niedopuszczalne jest modernizowane elewacji poszczególnych klatek jednego budynku w sposób nieskoordynowany. Ponadto prowadzi to do pogorszenia odbioru jakości przestrzeni miejskiej, którą tworzą przede wszystkim właśnie budynki.

W najbliższym czasie podobny dokument ma zostać opracowany dla Dolnego Wrzeszcza oraz innych fragmentów miasta, gdzie istnieje zabudowa o spójnej formie architektoniczno - przestrzennej. Harmonogram prac w tym zakresie nie został jednak jeszcze ustalony.

Koncepcję dla pierwszego etapu na Siedlcach urzędnicy chcą przedstawić już w czwartek 25 października o godz. 18 w szkole podstawowej nr 14 przy ul. Kartuskiej 126a zobacz na mapie Gdańska. Nie będzie to jednak ostatnie spotkanie tego typu, gdyż zaplanowano ich kilka - odpowiednio dla każdego zespołu budynków.

Miejsca

  • SP 14 Gdańsk, Kartuska 126A

Opinie (319) 3 zablokowane

  • niech sie nie wpieprzaja urzedasy

    bo nie oni tam mieszkaja. niech decyduja mieszkancy.

    • 1 3

  • I dobrze (28)

    Nawalone jak tęcza, nie pasuje do starych budynków.
    Stonowane pastelowe barwy a nie takie coś jak na zdjęciach.

    • 240 36

    • Pewnie, w socjalizmie urzędnik Tobie powie co jest dla Ciebie i Twojej właśności dobre (22)

      I nie ważne, że to ty płacisz i chcesz taki a nie inny kolor. Może jeszcze wprowadzimy takie same kolory firanek, kwiatów, samochodów parkujących pod budynkiem? Może dopilnujemy aby w Gdańsku każdy obywatel miał auto w zaaprobowanym przez wydział estetyzacji (zatrudniający notabene 20 urzędników i wymagający samochodów służbowych, komputerów, tabletów, laptopów i komórek)?
      Precz z mieszaniem się w prywatną własność!

      • 23 80

      • właśnie przez takich jak ty te ulice i miasta tak wygladają... (8)

        @bt
        bełkot wręcz niemożliwy do komentowania ale spróbuję.
        czy kiedykolwiek wystawiłeś swoją ograniczoną główkę poza granicę PL?
        byłeś kiedykolwiek we włoszech, hiszpanii, czy nawet czechach czy niemczech?
        czy widziałeś ich miasta, dbałość o detal, o spójność stylistyczną?
        jesteś typowym homosovietus przemielonym przez kapitalistyczny sznyt.
        w imię wolności o której nie masz pojęcia walczysz o "wolnoć tomku" w miejscach które z zasady są WSPÓLNE I POWINNY BYĆ PO PROSTU ŁADNE.

        najprawdopodobniej nie masz pojęcia o estetyce, więc po to jest plastyk miejski i konserwator by ci to uświadomić. fakt że nie miałeś pewnie w życiu plastyki nie oznacza że reszta społeczeństwa jest ślepa na piękno.\

        krew mnie zalewa gdy jadę ul Powst Wwskich i w typowo niemieckiej zabudowie szeregowej z czerwonej cegły nagle wyłania się cytrynowy syf z seledynową V-ką wielkości 20 m.... właśnie podobny kretyn zadecydował że jest wolnym człowiekiem i może guano na chodniku zrobić i nikt mu nie zabroni...

        • 24 6

        • (6)

          nikt ci nie karze tamtędy jeździć.i znowu taki jak ty karze nam czerpać wzorce innych.nie przyszło ci do głowy że właśnie tamte wzorce nas nudzą.według tego co piszesz to ul.Długa też jest nieestetyczna bo kolorowa.a co do budynku z ,,seledynową V-ką wielkości 20m".to ktoś czyli(architekt,konserwator,estetyk)gdzie byli ,a dostając pozwolenie na budowę musiał ktoś przedstawić plan zagospodarowania.więc twój bełkot jest nie na miejscu,jesteś widać z gatunku ludzi ,którym zawsze coś nie pasuje,chociaż wcale was to nie dotyczy.i co to znaczy ,,miejscach, które z zasady są WSPÓLNE I POWINNY BYĆ PO PROSTU ŁADNE".jaka jest twoja wspólność (własność)mojego budynku w którym ja mieszkam.nic ci do tego jak ja/my go pomalujemy,nie chcesz nie patrz,nikt cie do patrzenia nie zmusza.

          • 7 18

          • no właśnie... (5)

            Widzę że nie tylko plastyki w szkole nie masz ale także jęz. polskiego.
            Szkoda gadać. Pozostaje nadzieja że w przyszłości nie będziesz o niczym decydował co dotyczy większej liczby osób niż 1. Czyli ty.

            W swoim mieszkaniu możesz mieć nawet różowego jelenia na rykowisku, jest mi to obojętne. Ale w miejscach publicznych po prostu powinno być ładnie.

            I rzeczywiście "nie przyszło mi do głowy" że komuś mogły się znudzić wzorce klasyczne architektury - domyślam się jedynie że twoim marzeniem jest budka z kababami na tle pastelowego budynku z dwoma gipsowymi kolumnami. Baw się dobrze dzieciaku.

            • 5 4

            • (3)

              bzdury piszesz jeleniu ja po-prostu dosyć mam szarzyzny jak za komuny,ale głano cie obchodzi jak mieszkańcy kamienicy sobie ją pomalują,kiedyś kamienice na Starówce ktoś miał chęć pomalować na zielono,bordowo ,żółto itp.i nikt mu się nie wp@#$%!ł w jego własność i ładnie to wygląda.i nikt tu nie mówi o zamalowywaniu klasycznej architektury,a plastyki to ty nie miałeś i nie jesteś w stanie sobie wyobrazić nawet jak wyodrębniają się w takim tle zabytki,nic nie masz do zaproponowania w tej sprawie,ale za to z twojej strony ,tylko czepialstwo byle czego, byle się czepiać żenada. wielki mi polonista .A PRZEDE WSZYSTKIM nie jestem jakimś twoim dzieciakiem,i wydaje mi się ,że sporo więcej od ciebie przeżyłem.siądź pomyśl ,i zaproponuj coś konstruktywnego i nie narzucaj innym jedynej według ciebie słusznej racji .to już przerabialiśmy ale skąd ty masz to wiedzieć młodzieńcze .

              • 1 9

              • nikt nie mówi, że "starówka" źle wygląda (1)

                za to Ty kwestionujesz oczywisty talent architektów, którzy swego czasu zaprojektowali te zdewastowane pstrokacizną budynki na Siedlcach. nie dociera do Ciebie, że ludziom może podobać się też inna architektura, a nie tylko kamienice na Długiej. a tak w ogóle, jak chcesz wiedzieć, to nie jest "szarzyzna PRL'u", tylko zabytkowa przedwojenna architektura, która mogła zostać odnowiona z klasą, przywrócona do oryginalnej formy, a została oszpecona przez ludzi, którzy myślą tak, jak Ty, dla których jedyne co jest ładne, to kolorowe kamieniczki.

                • 5 0

              • to tak, jakby kupić stare auto z klimatem, a następnie psiknąć sprayem na jakiś "wesoły kolor", np. niebieski metallic oraz poobwieszać wieśniackimi spojlerami, żeby "ładniej wyglądało".

                • 2 0

              • Ręce opadają...

                Chłopcze, gdańska starówka w 45 roku została w 90% zniszczona przez Niemcow i Sowietów (90% to dużo, prawie całość, jak masz 10 klocków to 9 z nich to 90%), zatem to co widzisz to mniejsza lub większa atrapa i w ramach naszej dyskusji nie ma sensu podnosić tematu starówki. Rozmawiamy o siedlcach, do oryginalnej zabudowy z lat 30tych możesz się odnieść (szkoda ze z oczywistych powodów zdjęcia w albumach Tuska nie są kolorowe, bo byś tych bzdur o s****zkowatych kolorach nie wypisywal) - te budynki były z pięknej cegły i dzisiejsza żółto-pomaranczowa Zakopianska to gwałt na architekturze. A co do konstruktywnego krytyki: nie oddawać decyzji o odnawianiu/malowaniu budynków w ręce kretynów. Tak dużo i tak niewiele... Wątek uważam za zamknięty.

                • 8 1

            • Przepraszam, zwracasz przedmówcy uwagę że nie ma w szkole

              języka polskiego, to dlaczego we wcześniejszej wypowiedzi wymieniłeś parę krajów z małej litery nie wspominając o tym, że nowe zdania również zacząłeś pisać też z małych liter.

              • 1 2

        • to prawda.

          Powinno sie ten budynek wyburzyc razem z lokatotami i moja byla prawie ze tesviowa w srodku. Tzw. papuzi dom hahahaha dobudowany w tym ciagu po wojnie

          • 0 1

      • Elewacja bloku to nie jest prywatna własność! (7)

        swoje mieszkanie lub dom-wewnątrz- możesz sobie pomalować na najbardziej pstrokate kolory, ale elewacja bloku to już nie jest twoja własność i nie powinna odstawac od reszty. Z prywatnymi domami jest gorzej- 'swietnym' przykładem to straszydło na słowackiego ( okolice ul. Trawki) obwieszone reklamami i pomalowane w jakies kwiatki tez błaga o interwencje architekta/ plastyka miejskiego

        • 36 5

        • (5)

          idąc tym tokiem myślenia kolor samochodu albo ubrania też nie jest prywatną własnością.

          • 9 15

          • (4)

            kolor samochodu- jest, o ile nie pomalujesz go w swastyki, ubrania- zależy od sytuacji, są szkoły mundurowe i firmy z dress codem w których tez nie poszalejesz. Widac do niektórych nie moze dotrzec że nie żyją w oderwaniu od reszty społeczństwa...

            • 12 4

            • (3)

              A te "pstrokate" kamieniczki to są w swastyki, chmurki, baloniki czy co?
              Zbyt jaskrawy kolor sam wypłowieje.

              • 6 12

              • (2)

                po cholere czekac az wypłowieje skoro mozna z góry ustalić palete barw która nie będzie się gryzła z pozostałymi

                • 8 4

              • To zbyt trudne dla przeciętnego Polaka...

                edit
                to komentarz do następujacego postu:
                "po cholere czekac az wypłowieje skoro mozna z góry ustalić palete barw która nie będzie się gryzła z pozostałymi".

                • 1 0

              • bo jak ustalimy "jedynie słuszną" paletę barw to ktoś inny ustali coś innego "jedynie słusznego"

                • 6 6

        • kolor elewacji jest uzgadniany z lokatorami,tak było u mnie,u innych pewno te rz tak było ale jak nie było zainteresowania wszystkich lokatorów to pomalowali tak jak chcieli ci co byli.więc ci co ich nie było nie beczą teraz.

          • 2 0

      • porównanie kolorów firanek i samochodów z fasadą budynku... dobre

        wybacz, ale wydaje mi się że to jednak trochę inna skala;)

        • 2 2

      • (3)

        tak jak mówisz, bo skoro czepiamy sie wyglądu prywatnych budynków to dlaczego nie czepiać się wyglądu prywatnych ludzi? nie raz na ulicy narażony byłem na o wiele mniej estetyczne widoki niż te pstrokate budynki, ale nie zamierzam upominać 100 kg baby że jej leginsy tak się rozciągnęły że jej widać te wielkie gacie, tylko co najwyżej odwracam wzrok.

        • 17 28

        • i tyle

          nie każdy ma gust, więc trzeba pomóc biedaczkom

          • 10 3

        • Czepiamy się prywatnej własności w różnych sytuacjach

          Tak to już jest w każdej społeczności, obojętnie czy to będzie kółko modelarskie czy Rzeczpospolita Polska.

          • 6 8

        • a takim świnkom trzeba zwracać uwagę, bo pewnie nie stać ich na lustro

          • 4 7

    • rakieta (1)

      a ja bym jeszcze na dachu postawił rakietę, moja chałupa ? moja , i niech władze miasta spadają a szczególnie Wydział Architektury gdzie pracują ludzie którzy się nie znają na przepisach prawa, tyle w temacie

      • 4 1

      • Ty się nie znacz na języku polski, więc też się nie wypowiadaj :) Nie "tyle w temacie", ale "tyle na ten temat".

        • 1 1

    • Nad artykulem jest banner
      Szukasz kolorow?

      • 1 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • za rok na tych elewacji podobnie jak na innych pojawi się czarny lub zielony nalot

      wszędzie pstrokazina, również na Chełmie bleh

      • 9 1

  • Całe 3miasto wygląda tragicznie, wszędzie tablice i szmaty reklamowe

    Czy w końcu samorządy miast powstrzymają te niekontrolowane zawłaszczanie przestrzeni publicznej przez reklamiarzy?
    To samo dotyczy rzeczonej pstrokacizny, nad którą nie ma kontroli.
    Gdzie harmonia, gdzie ład przestrzenny? 3miasto zaczyna przypominać pstrokaty śmietnik, na który żal patrzeć.

    • 5 1

  • Proponuję jeszcze wydać nakaz (54)

    chodzenia w ubraniach jednolitego koloru, bo na ulicach za pstrokato.

    • 84 103

    • Tylko, że ubranie dotyczy tylko ciebie (51)

      a kolor budynku przestrzeni publicznej która jest wspólna, więc chyba masz problem z logiką

      • 21 15

      • (50)

        a przepraszam dlaczego? ten problem przestrzeni publicznej polega na tym że jakiś widok szpeci okolicę. a co to za różnica czy jest to kolor budynku czy ubrania?

        to całe zamieszanie sprowadza się do prostego "ma być taki i taki kolor bo ktoś inny na to patrzy i mu się nie podoba". więc jeżeli ktoś może narzucić na jaki kolor może ktoś pomalować własny budynek to dlaczego ktoś inny nie może narzucić koloru ubrania?

        • 21 20

        • 2darek (13)

          człowieku - wychowany w brzydocie nawet nie wiesz zemoże być ładnie, stąd takie głupoty wypisujesz. jest cos takiego jak harmonia, spójność zabudowy, estetyka itd itp takiego wieśniactwa jak dzisiaj i turecko-egipskiego kiczu na ulicach nie było nigdy. dlaczego albumy tuska z gdańskiem przedwojennym tak urzekają po latach (pewnie nie wszystkich)? bo o architekturze nie myślał (a przede wszystkim nie decydował) ktoś taki jak ty ale jakiś mądrzejszy niemiec, który potrafił spojrzeć na zabudowę z perspektywy i nadać jej piękną formę. nie masz o tym zielonego pojęcia więc brniesz w głupotę usprawiedliwiając się wolnością wyboru itd

          • 11 5

          • (11)

            tylko ze mi te elewacje się nie podobają. ale to moja opinia i nie zamierzam narzucać właścicielowi kolorów w jakich może wybierać. bo bardziej niż te budynki nie podoba mi się ograniczanie praw do własności prywatnej.

            widzę że ludzie na trójmiasto.pl nawet nie wiedzą że można bronić prawa do czegoś co się nam nie podoba. cóż, polactwo nie widzi dalej niż czubek własnego nosa

            • 6 8

            • (10)

              każde cywilizowane miasto europejskie, absolutnie każde ma ścisłe wytyczne dotyczące architektury i tego co można a czego nie. Nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem czyjejś wolności - w przeciwnym wypadku miasta zamieniłyby się w slumsy lub jarmarczne budy. chcąc mieszkać w mieście godzisz się na pewne ograniczenia wynikające z poszanowania pewnych kanonów, harmonii i - jeszcze raz trudne słowo - piękna. Brak kontroli w tym zakresie zawsze prowadzi do chaosu, nie każdy ma zmysł estetyczny, więc jest to powierzone w ręce ekspertów w tej dziedzinie.

              • 6 1

              • (8)

                poszanowanie kanonów, harmonii i piękna. super hasło. tylko w jaki sposób udowodnisz że coś jest zgodne z tymi kanonami, harmonią i pięknem, albo że nie jest zgodne? przecież piękno to pojęcie subiektywne.

                no i z miastami europejskimi to chyba żeś nie trafił, bo współczesna europa to przerośnięta socjalistyczna biurokracja.

                i dlaczego uważasz że gdyby nie było żadnych odgórnych wytycznych to miasto by się zamieniło w slumsy? może powiedz wprost "ludzie jesteście tak głupi że ktoś z góry musi kierować waszymi poczynaniami i wyborami". Tylko od takiego założenia jest już krok do deprecjacji praw jednostki.

                • 1 4

              • Właśnie, właśnie (2)

                Dlatego zawsze jeżdżę przynajmniej ze trzy dychy więcej niż mi znaki każą. Nikt mi nie będzie mówił, jaka prędkość jest bezpieczna. To już krok od totalitaryzmu.

                Bo w imię absolutnej wolności jednostki jestem nawet gotów zabić pieszego na przejściu.

                Pleciesz, żeby tylko pleść...

                • 3 2

              • (1)

                widać nic nie rozumiesz. granica wolności jednego człowieka przebiega tam gdzie zaczyna się wolność innego. wolność jednostki to nie prawo do narażania czy krzywdzenia innych. ale także krzywdą innych nie jest niedostosowanie się do ich widzimisię. zabawne jest to jak nie dostrzegacie tej różnicy.

                wg was wolność jednostki kończy się tam gdzie kończy się akceptacja otoczenia.

                • 1 4

              • Wg nas? Czyli kogo? Faszystowskim estetom pewnie:)

                Prędkość w terenie zabudowanym to też przecież tylko czyjeś widzimisię, oczywiście wedle spaczonego obsesją wolności spojrzenia...

                Sarmacki warchoł ma się dobrze, co?

                • 3 0

              • (2)

                na Twoim przykładzie idealnie widac że wszystko zamieniłoby sie w slumsy jakby pozwolic ludziom budowac i malowac jak się komu podoba. Są ludzie którzy maja większą wrazliwość na szeroko pojętą estetykę oraz tacy którym nic nie przeszkadza lub sa daltonistami. Piękno niestety nie jest pojęciem względnym- tak się wydaje tylko tym, którzy widzą i więdza za mało żeby móc coś obiektywnie ocenić.

                • 2 1

              • ps. jeżeli twierdzisz że piękno nie jest pojęciem względnym to poproszę o niepodważalny merytoryczny dowód przemawiający za tym że coś jest piękne lub nie.

                to że coś jest piękne to opinia a nie fakt.

                • 1 1

              • ludzie o których piszesz, tzn ci mający "większą wrażliwość na szeroko pojętą estetykę" są niestety amatorami narzucania innym co mają robić ze swoją własnością. mi się te elewacje nie podobają, dla mnie to wiocha, ale nie zamierzam narzucać komuś jak ma wyglądać jego budynek. bo tu nie chodzi o to jak ja to oceniam, bo moja ocena jest podobna jak twoja, tu chodzi o to jak się podchodzi do tego co nam nie pasuje. dla ciebie można komuś coś narzucić w imię szeroko pojętego wspólnego dobra, a to niestety jest krok do jakiegoś kolektywizmu i ja przeciwko temu protestuję.

                • 1 3

              • (1)

                Chcesz przykładu chaosu architekoniczno-estetycznego? wystarczy spojrzeć na miesca gdzie plany nie były uchwalane- taka np warszawa centralna- mamy i palac kultury i złote tarasy. Jedno pasuje do drugiego jak siodło do krowy, a budują się kolejne koszmarki.

                • 3 2

              • racja - pałac kultury szpeci tarasy.

                a to co piszesz świetnie pokazuje to o czym ja mówię. załóżmy że tarasów ani innych nowych budynków by się nie budowało ze względu na pałac kultury. a więc byśmy mieli puste centrum warszawy ze względu na jeden klocek z realsocu.

                • 1 5

              • ale DArek żąda łososiowego różu bo wybrał, zapłacił i jego....nieważne jak to wygląda, ważne sie go nie blokuje

                • 5 1

          • rzeczywiście WEDŁUG CIEBIE SZAROŚĆ JEST PIĘKNA CO?NO NIE PRZEGINAJ.

            • 3 7

        • (6)

          Bo narzucając komuś jak ma się ubrać prywatnie ingerujesz w jego wolność osobistą. Z kolorami budynkow w mieście jest trochę jak z dress codem w pracy- ubierz sie w szorty i kwiecistą koszulę pracując w banku. No i istnieje coś takiego jak estetyka, niektorzy mają z tym problem bo np nie rozróżniaja barw albo im zwyczajnie wszystko jedno. Architekci załamują ręce jak przejeżdzają przez odnowione budynki na Zaspie bo kogoś poniosła fantazja...

          • 9 5

          • (5)

            dress code w pracy to co innego. jakby nie było człowiek idąc do pracy godzi się świadczyć określone usługi w określonym czasie. dlaczego za przykład podałeś bank, przykład strojów pracowników mcdonalda byłby jeszcze bardziej wyrazisty.

            • 3 4

            • No właśnie DArku, pan prezes może ci kazac jak masz się ubrać ale pan urzędnik już nie może ci pomalować elewacji jak chce (4)

              No to jak w końcu, wolność czy nie ?

              • 5 3

              • (3)

                chyba nie zrozumiałeś - praca to jest dobrowolne ograniczenie wolności i wykonywanie czynności które zlecą inni. jeżeli twoja praca polega na paradowaniu w stroju Goofy'ego i rozdawaniu ulotek to robisz to z własnej nieprzymuszonej woli. nie jest to narzucone. jezeli striptizerka ma się rozebrać na scenie to robi to ponieważ jej za to płacą - jest to dobrowolne

                • 3 7

              • (2)

                chyba ty nie zrozumiałeś, praca Goof-iego i striptizerki jest związana ściśle z ubiorem - lub brakiem ubioru. Ale bankier nie będzie lepszy bo założył garnitur a "hamburgerowy" bo KAZALI mu założyć jakąś debilną czapeczkę.

                Więc, skoro ty możesz kazać mi założyć garnitur który nic a nic nie wniesie do mojej pracy i twojej firmy to ja mogę nakazań pomalować kamienice na s****zkowato

                • 6 2

              • (1)

                bzdura. bo pracować w danej firmie nikt nikomu nie każe. jeżeli jakiś dress code obowiązuje w firmie to człowiek albo to akceptuje albo nie. jeżeli nie akceptuje to nie pracuje w tej firmie i finito. nie ma tu narzucania - albo ktoś wyraża zgodę na takie zasady albo nie wyraża.

                • 0 4

              • Mieszkać w mieście gdzie panuje kolorystyczny ład i porządek też chyba nie musisz? Jak jestes taki wolny to co cie niby trzyma w jakiejś zapyziałej Polsce?

                • 0 1

        • Szkoda gadać (18)

          Kliniczny przykład demagogii.
          Ale nie chodzi przecież o sensowną dyskusję, tylko żeby efektowny post wyprodukować i sycić się przed monitorem własnym sprytem.

          • 7 9

          • (17)

            nie chodzi o żaden efektywny post tylko żeby uświadomić ludziom że to co jest moje to jest moje, może być takie jak mi się podoba a jak kogoś to razi to niech odwróci wzrok. mnie mogą np denerwować wszędobylskie kościoły z krzyżami

            • 6 9

            • Ale sam nie rozumiesz że miasto to nie pustynia i nie jestes tu sam? (12)

              • 8 4

              • (9)

                ps. to ciekawe że stosując ten argument można również blokować rozwój miasta - np blokując budowę wieżowców bo "nie pasują do otoczenia"

                • 6 7

              • (2)

                DArek a słyszałeś o czymś takim jak plan zagospodarowania przestrzeni? Bo naprawdę zachowujesz sie jakbyś spadł z księżyca...obudź się chłopie, nie żyjesz w mieście sam.

                • 3 1

              • (1)

                słyszałem, i co z tego? słyszałem też o planach 5-cio letnich, ale to chyba nie jest argument za gospodarką planową?

                • 1 2

              • źle zadane pytanie- wiesz czemu służy plan zagospodarowania przestrzeni? bo zdaje sie wg ciebie prywatny inwestor może sobie postawić pałac czerwony na ołowiance i też będzie cacy bo działka to jego własność i nic nikomu do tego co buduje. Mam nadzieje że będziesz mieć kiedyś po sąsiedzku oczyszczalnie ścieków, moze wtedy się zorientujesz co w praktyce oznacza to twoje 'umiłowanie wolności jednostki'

                • 2 1

              • (2)

                "Blokowanie rozwoju miasta"?! Czy Ty w ogóle wiesz co piszesz?:;-))oczywiście że nie można wszędzie stawiać wieżowców...wyobraź sobie sea towers w dolnym sopocie. Przeciez to ocvzywiste że nową zabudowę projektuje się tak, aby pasowała do tego, co już jest. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że istnieją takie instytucje jak plastyk cy architekt miejski.

                • 4 0

              • (1)

                kompatybilność wsteczna zawsze blokuje rozwój. jeżeli mamy zacofane miasta to chyba powinniśmy się od tego oderwać a nie dostosowywać. bo równie dobrze można w szkole gnębić prymusa jako nie pasującego do otoczenia składającego się z głąbów

                • 1 3

              • jaaasne- wyburzmy Żurawia, stoi nieużywany od lat i uwstecznia rozwój miasta, a przecież tyle pięknych wieżowców mogłoby tam stanąć...

                • 2 1

              • tak się powinno robić w 1000-letnim mieście! zdradziłeś się zakompleksiony ćwoku.

                • 1 0

              • (1)

                Darek przypominasz 5-letniego przekornego przedszkolaka który na złość mamie odmrozi sobie uszy.
                Dareczku - jesteś niesamowitym chłopcem, bardzo bystrym i elokwentnym. I zawsze masz rację. I ostatnie słowo. I możesz robić co chcesz. I kiedy chcesz.
                I już dziękujemy.

                • 7 2

              • no właśnie i znowu niezadowolona mniejszość chce decydować jak ma żyć większość ,to ty jesteś przekornym 5-cio latkiem.

                • 0 5

              • (1)

                no, nie jestem sam. i to jest powód aby urzędnik miał decydować o mojej własności?

                • 5 8

              • jesli swoim widzimisie zakłocasz estetykę całości- to owszem. Ktoś musi zapanowac nad buractwem

                • 4 0

            • Kochany, to dam przykład w podobnym stylu (1)

              Kupuję sobie działkę w centrum miasta, a choćby przy Kartuskiej, po czym zwożę tam tysiące ton nawozu.

              A jak to będzie razić Twoje zmysły, to zatkaj nos i odwróć wzrok.

              Albowiem: wara od własności prywatnej!

              • 11 3

              • własnie, czemu sie wszyscy szadółek czepiają, moze to taki nowy zamysł własciciela przetwórni żeby wszystko łopatami przewracać. A ze troche smierdzi? coż, niech sobie kupią odswiezacz powietrza

                • 1 2

            • (1)

              to się nazywa anarchia,

              • 1 1

              • jak chcę nazwać kogoś bęcwałem, bo nim jest, to proszę mi nie utrudniać niezasadną cenzurą ;/

                • 1 2

        • ubranie jest tylko twoje (8)

          a budynek jest przestrzenią publiczną. Taka różnica.

          Na golasa też nie możesz chodzić, bo wtedy zaczynasz atakować otoczenie.

          • 10 7

          • masz mieszkanie komunalne czy jak? (5)

            po pierwsze ów budynek to własnośc prywatna.

            • 6 1

            • (4)

              nie- to współwłasność stojąca w przestrzeni publicznej w której powinny panować określone zasady i reguły.

              • 2 6

              • (1)

                Zgodnie z definicja prawną (ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) przestrzeń publiczna to obszar o szczególnym znaczeniu dla zaspokajania potrzeb mieszkańców, poprawy jakości ich życia i sprzyjający nawiązywaniu kontaktów społecznych ze względu na jego położenie oraz cechy funkcjonalno - przestrzenne.
                Przykładami przestrzeni publicznych są drogi i ulice, place miejskie czy różne stale dostępne budowle i budynki stanowiące własność publiczną. Przestrzeniami publicznymi są też zwykle różne formy krajobrazu przyrodniczego stanowiące własność państwową lub gminną.
                PODSUMOWUJĄC. Gadanie o przestrzeni publicznej ma się tak do kolorystyki prywatnych budynków jak piernik do wiatraka. Przyjmij do wiadomości że socjalizm i narzucanie komuś swego widzimisię juz się na szczęście skończyło.

                • 4 5

              • ot właśnie co niektórzy to rozumieją lecz nie POJMUJĄ,to ich frustracja i chęć narzucania innym swojego widzimisię.

                • 3 3

              • oby Ci kiedyś Państwo odebrało majątek (1)

                nie dając nic w zamian, w imię współwłasności publicznej i solidarności z bezrobotnymi i bezdomnymi.

                • 6 5

              • co ma piernik do wiatraka?!

                I skąd ta agresja? Czy ja ci życze żeby cie pobili to może rozum wróci? Jak nie rozumiesz na czym polegają zasady współżycia społecznego to proponuje wyprowadzkę do jakiejs puszczy. Tam nikt nie będzie pewnie ingerował w kolor twojego namiotu,

                • 5 4

          • (1)

            ubranie jest moje ale jeżeli wychodzę na ulicę to tworzę przestrzeń publiczną tak samo jak budynek.

            • 7 7

            • Dopiero jak się przymurujesz do chodnika na stałe.

              • 6 4

        • dokladnie, ludzie o mentalnosci leminga ;(

          • 8 2

    • (1)

      jak w chinach wszyscy jednakowo

      • 11 8

      • Albo na weselu, też wszyscy jak idioci, w gajerach, nie?

        • 12 1

  • co styropian wam nie pasuje

    to dopłacajcie do ogrzewania i problemu nie będzie, czemu ktoś ma płacić więcej bo jakiś architekcik się gzymsem zachwyca, to nie starówka

    • 1 1

  • wolę (9)

    taka pstrokaciznę niż wszechobecna szarość jak za komuny. Proszę zauważyć, że w naszej szerokości geograficznej jest zwykle mało światła. Budynki o ciepłych barwach łagodzą szarzyznę miesięcy szczególnie zimowyc, kiedy sa krótkie dni. Niech lepiej urzędnicy zajmą się tym co do nich należy. Nasza mentalność nie jest niemiecka , tylko śródzmienomorska. My się kochamy w barwach, a nie w szarzyźnie

    • 9 22

    • Budynki z obszaru śródziemnomorskiego są najczęściej białe lub piaskowe.

      • 0 0

    • (2)

      wolisz pstrokaciznę bo nie widziałeś w życiu nic ładnego. nie chodzi o wybór między kupą a guanem ale o faktyczne piękno. Gdańsk jest miastem poniemieckim i taki charakter powinien zachować (szczególnie robotnicze Siedlce - czerwona cegła - patrz Tarasy, regularna zabudowa). Poza tym o jakich ciepłych barwach piszesz? O tym koszmarnym pomarańczu, o pastelowej zieleni????? To jest obrzydliwe. I proszę nie dyskutuj, weź to za pewnik. I koniecznie napisz o którym śródziemnomorskim mieście piszesz jako o wzorcu, cholernie mnie to ciekawi! Barcelona? Monako? Genewa? Walencja? Saloniki?

      Mam wrażenie że nie do końca wiesz o czym piszesz. Chyba że masz na myśli miasta po drugiej stronie Morza Śródziemnego...

      • 5 1

      • (1)

        ale z ciebie światowiec.jedź tam jak ci się tak bardzo podoba.

        • 0 3

        • Super odpowiedź.

          • 0 0

    • "My się kochamy w barwach a nie w szarzyźnie" (1)

      Szkoda tylko, że mamy g...niane pojęcie o tych barwach.

      Jak patrzę na te wszystkie "pastelowe" koszmary to jakoś nie mam skojarzeń z Tycjanem czy Rafaelem, tylko z zaburzeniami jelitowymi.

      Warto też pamiętać, że mieszkamy w mieście, które bardziej było kiedyś niemieckie niż włoskie...

      • 8 4

      • estetycznie to było niderlandzkie
        Niemcy gustu żadnego nie mają

        • 3 4

    • człowieku te barwy nie sa cieple! (1)

      sa po prostu ohydne. w krajach srodziemnomorskich nie maluje sie budynkow na takie odcienie.

      • 9 4

      • zdjęcie jest podkolorowane, to widać

        Jeśli nawet świeża farba jest zbyt jaskrawa, to szybko wypłowieje

        domy są w podobnej tonacji, te, które się wyróżniają, to te nieodmalowane, ciemnoszare z brudu

        • 4 4

    • Kto to minusuje jacyś wielbiciele totalitaryzmu urbanistycznego ?

      Wam potrzebna jest wolność jak świni siodło

      • 4 6

  • Wiecie co mnie się teraz przypomniało?? (4)

    "Alternatywy 4" ś.p Stanisława Barei..."A jakie pani powiesiła u siebie firanki??"..."Jak, jakie?? Brązowe!".. "No, właśnie, a wszyscy mają powieszone zielone. I jak to teraz wygląda?? Jak guano w lesie!!"

    Komuna wraca...w sumie to nawet tego biednego kraju nigdy nie opuściła. Miała być wolność, a jest: GUANO W LESIE :))

    • 4 5

    • A leprzecież nikt nie mówi że ma być szaro, albo jeden kolor i wszystko narzucone z góry. Wspólnoty odnawiaja elewacje i bardzo dobrze, tylko pochwalić. Ale chodzi o to, żeby w tym wszystkim był jakiś ład, spójność, harmonia i estetyka. Żeby w powodzi styropianu nie ginęło gdzieś historyczne czy architektoniczne piekno.
      Nie każdy jest od tego specjalistą, nie kazdy ma gust i smak. JA nie umiem naprawić samochodu, więc idę z tym do mechanika. Niech nie decyduja o tym uznaniowo urzędnicy. Pozwólmy decydowac projektantom i architektom. Oni maja lepsze wyczucie stylu, harmonii i proporcji.

      • 1 0

    • kwestia koloru (2)

      "Guano odchody ptaków morskich (głównie kormoranów, pelikanów i głuptaków) lub nietoperzy".

      Z tego co mi wiadomo, jest ono białe.

      Brązowa to jest normalna kupa.

      Ale nawiązanie do Alternatyw jest OK.

      • 1 0

      • "guano" to mi tu przerobiono z "G" na tym forum... (1)

        ..ja o "takie przeinaczenie nie wnioskowałem."

        • 2 0

        • g i czad

          siedzimy se w "G" i czatujemy :)

          Nie wiem, po co Portal walczy z polskimi wulgaryzmami, jeśli dopuszcza je w innych językach. To nie wyglada na walkę o konwenanse, tylko o rugowanie mowy polskiej :)
          Poza tym gó..no nie jest aż takim brzydkim wyrazem, jak przedmiot, który opisuje :)))))

          • 0 0

  • Jedna partia, jeden firer (1)

    jeden kolor ścian, w komuniźmie to przerabialiśmy.
    Trzeba rozliczyć tych jednolitych pomysłodawców.
    Tylko mocno różnorodne może być śliczne.

    • 3 5

    • Ale przecież nikt nie mówi że ma być szaro

      Ale przecież nikt nie mówi że ma być szaro, albo jeden kolor i wszystko narzucone z góry. Wspólnoty odnawiaja elewacji i bardzo dobrze. Ale chodzi o to, żeby w tym wszystkim był jakiś ład, spójność, harmonia i estetyka. Nie każdy jest od tego specjalistą. Dlatego pzowólmy decydowac projektantom i architektom. oni maja lepsze wyczucie stylu.

      • 3 0

  • Wygląda to bardzo ładnie, świeżo i z polotem, osobom pamiętającym wojnę należy wyjaśnić że nie można żyć w szarości i zaciemnieniu okien.

    • 0 1

  • de gustibus non disputandum (2)

    a magisrackie urzędasy niech sie zajmą swoją robotą i niech się cieszą że jeszcze taką mają

    • 6 13

    • (1)

      fakt że używasz łaciny nie oznacza że masz coś mądrego do powiedzenia. o gustach w przestrzeni publicznej należy dyskutować i egzekwować mądre plany i wytyczne tych którzy na tkankę miejską potrafią spojrzeć z perspektywy - zarówno czasowej jak i tej tradycyjnej.

      • 3 1

      • to dlaczego ci magisraccy esteci nie zainteresuja sie tunelami dla pieszych

        tylko licza na ich likwidacje. niby strusie z glowa w piasku

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane