• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konserwator zabytków przeniesie się na Grodzisko?

Katarzyna Moritz
3 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Obecna siedziba konserwatora zabytków mieści się Baszcie Kotwiczników. Obecna siedziba konserwatora zabytków mieści się Baszcie Kotwiczników.

Urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków mieści się, jak na funkcję które sprawuje przystało, w zabytkowej Baszcie Kotwiczników zobacz na mapie Gdańska. Problem jednak w tym, że interesanci nie mają tam nawet gdzie usiąść, budynek jest też za ciasny dla urzędników i nie ma nawet drogi ewakuacyjnej. Dlatego pilnie poszukiwana jest nowa siedziba dla konserwatora.



Ciasna klatka schodowa, brak wyjścia ewakuacyjnego oraz brak miejsca dla interesantów - to niektóre problemy urzędu. Ciasna klatka schodowa, brak wyjścia ewakuacyjnego oraz brak miejsca dla interesantów - to niektóre problemy urzędu.
Urząd w baszcie ma swoją siedzibę od 1975 roku. Obecnie pracuje tam około 30 urzędników. Zarówno im, jak i interesantom doskwiera ciasnota. Co ważne, zastrzeżenia od lat mają strażacy, bo w zabytku nie ma również drogi ewakuacyjnej, jest tylko jedno wejście do baszty.

- Od kilku lat szukana jest nowa siedziba dla urzędu konserwatora. Współpracujemy w tym zakresie z samorządami. Wojewoda zdaje sobie sprawę, że w obecnej lokalizacji nie ma zbyt dobrych warunków. Trudno jednak w chwili obecnej dokładnie określić kiedy urząd otrzyma ostateczną propozycję i gdzie się przeniesie - wyjaśnia Roman Nowak, rzecznik wojewody, przełożony konserwatora.

Przeszkodą w przeprowadzce urzędu są kwestie własnościowe. Grunt na którym stoi baszta jest miejski, budynek częściowo, a także miasta oraz Pracowni Konserwacji Zabytków, której już tam nie ma, ale jeszcze figuruje ona w księdze wieczystej jako właściciel fragmentu obiektu. By można było dokonać ewentualnej zamiany, musi się więc porozumieć kilka instytucji.

Co jest najważniejsze dla dobrego funkcjonowania administracji i urzędów:

- Na pewno nowej siedziby potrzebujemy, bo baszta się zatyka. Interesant nawet nie ma gdzie usiąść. Miejsce to nie spełnia też warunków nowoczesnego urzędu- przyznaje Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków. - Mówi się o przeprowadzce w pierwszej połowie roku, ale trudno powiedzieć czy to będzie realne - dodaje.

Niemniej jednak padło kilka propozycji nowej lokalizacji urzędu. Jedna z nich: na Starym Mieście, przy ul. Katarzynki zobacz na mapie Gdańska, w budynku dawnej przychodni, jest już nieaktualna. Obecnie rozpatrywana jest propozycja przeniesienia się do modernistycznego budynku na Grodzisku zobacz na mapie Gdańska, gdzie za czasów PRL-u stały urządzenia do zagłuszania radia Wolna Europa.

Jednak istotna w nowej lokalizacji jest łatwa dostępność dla interesantów. Gdy z początkiem listopada nowym pomorskim konserwatorem zabytków został Dariusz Chmielewski, już na początku urzędowania zapowiedział, że urząd ma się stać bardziej otwarty dla interesantów.

- Musimy wymyślić sposób, by klient, przychodząc do urzędu, wiedział, co musi złożyć, oraz żeby to nie on musiał identyfikować swój problem, bo od tego jest urzędnik. Chcę zrobić instrukcję obsługi zabytkowego obiektu, czyli jeżeli chcesz robić remont, musisz złożyć taki, a nie inny formularz i otrzymasz w ciągu 14 dni na to przepustkę - zapowiadał Chmielewski.

Przeczytaj też: Nie dam się przyspawać do biurka

Ponadto zaplanował też zweryfikowanie całego rejestru zabytków, prowadzenie działań edukacyjnych dla pomorskich urzędników, a także młodzieży, chce też pokazać cenne archiwalia dotyczące zabytków, które są obecnie niedostępne.

Miejsca

Opinie (91) 1 zablokowana

  • no wreeeszcie! (1)

    Myslalem,ze juz sie nie doczekam..

    • 11 18

    • myślałem że na grodzką tego tranzystora ze sejmu

      • 4 3

  • (4)

    ciekawi mnie po co w dobie internetu jest potrzebna nowa siedziba. Załóż człowieku stronę na której można pobrać wszystkie druki, wnioski i nikt nie będzie musiał do Twojego budynku przychodzić. Opnie można wysyłać pocztą bo nie trzeba się osobiście fatygować do urzędu po ich odbiór. Kolejny bzdurny pomysł na marnotrawienie naszych podatków.

    • 84 11

    • Wted nie można "poprzeć" wniosku.

      Co nie wiesz o co chodzi. Większość to odwołania od decyzji. Wszystkie te dokumenty można by składać w istniejących urzędach. I tak odpowiedzi dostarcza poczta.

      • 5 0

    • hmm a opłaty... mniej formalne - przelewem??

      na jakim ty świecie żyjesz?

      • 2 1

    • no nie wiem

      miałam am praktyki i naprawdę, cud, zę oni się tam mieszczą z papierami a poza tym do konserwatora to wiadomo, interesanci lubią przyjść, zagadać.

      • 1 2

    • AHA

      Już widzę, jak wszystkie dokumenty, które ludzie chcą przeglądać (i mają do tego prawo) na hurra się udostępni w necie. Halo, tu chodzi o gigantyczną dokumentację gdańskich zabytków.

      • 1 0

  • 40 urzędników? (5)

    tyle to powinno starczyc do zarządzania całym miastem. Oczywiście przy rozsądnym założeniu, że ludzi traktuje się jak dorosłych a nie jak ubezwłasnowolnione bydło.

    • 121 6

    • Prywatna firma dałaby z wszystkim radę pewnie w 10 osób

      Ale wtedy rodzina i znajomi królika nie mieli by gdzie pracować.

      • 17 0

    • jak 40 rozbójników

      • 10 0

    • ILU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?!?!?!?

      • 6 0

    • to jest urząd wojewódzki a nie miejski (1)

      chyba połowa z nich jest w terenie, tzn województwie pomorskim

      • 2 0

      • To gdzie pracuja nie ma nic do rzeczy - pensje wszyscy dostaja z naszych podatkow.

        To jest oszalamiajaca ilosc biurw!

        • 3 1

  • Miejsce nie spełnia warunków nowoczesnego urzędu... (2)

    ...a czy urząd spełnia warunki nowoczesności...?

    • 73 2

    • No wiesz są komputery, tyle że za biurkami siedzą urzędnicy którzy w 60% są tłukami, mają znajomości, a tzw. plebsa mają w d.pie.

      • 15 1

    • A jak sprzedadzą basztę komuś, to rozumiem że brak wyjścia nie będzie problemem?

      A może okaże się, że trzeba zburzyć zabytkową basztę, bo nie spełnia norm narzuconych przez prawo, więc nie może mieć tam ironicznie siedziby konserwator zabytków?

      • 5 0

  • Ratusz Oruński (2)

    Niech wyremontują Ratusz Oruński (budynek Policji na Oruni) i niech tam urzęduję. Przy okazji może by doglądał na historyczny rynek Oruni i zabraniał dziadowskiego malowania (żabka na Oruni).

    • 50 3

    • Jest też opcja opuszczonego budynku dawnego szpitala dla zakaźnie chorych i domu starców za kościołem Bożego Ciała. Od kilkudziesięciu lat nic się tam nie mieści.

      • 1 0

    • Ratusz na Oruni!

      Właśnie miałam to napisać - to jest idealna lokalizacja dla takiego urzędu! Mam nadzieję, że ktoś przeczyta te komentarze i weźmie to miejsce pod uwagę;)

      • 0 0

  • jedna taka opowiada że tam żadnej zagłuszarki nigdy nie było a jedynie ... biuro projektów i czegoś tam jeszcze Polskiego Radia (1)

    • 5 0

    • To była zagłuszarka Wolnej Europy

      • 1 0

  • A może Brama Zielona (2)

    (na końcu Długiego Targu, tam gdzie ma biuro Wałęsa)? Tam jest jakaś rzadko uczęszczana galeria, w każdym razie kupa miejsca, wszyscy by się pomieścili, a miejsce rozpoznawalne.

    Propozycja nr 2 - któryś ze spichrzów na Wyspie Spichrzów. Może takie miejsce pobudziłoby urzędników do sprawniejszego zajęcia się resztą wyspy?

    • 30 4

    • ja chodzę do tej galerii....

      • 0 0

    • rzadko może przez Ciebie uczęszczane

      Zobacz sobie jakie tam są kolejki, jak jest ciekawa wystawa

      • 0 0

  • Ja nie chciałbym się czepiać, ale ... (1)

    Czy w tej Baszcie Kotwiczników oznaczonej z zewnątrz jako ZABYTEK, te schody z poręczami są zrobione wg wskazówek konserwatora zabatków ? Czy te plastikowe korytka na przewody też dostały taką zgodę ? No i czy te okna na samej górze bez podziałów, z tandetnym złotkiem też stoją w zgodzie z zaleceniami konserwatora ???

    • 58 0

    • tak

      • 0 8

  • (1)

    Spichlerze po drugiej strony Motławy są puste .Nawet widać je na zdjęciu . Dokończyć remont i piękny budynek gotowy .

    • 30 0

    • Trochę łatwiej by wyremontować budynek dawnego szpitala dla zakaźnie chorych i domu starców za kościołem Bożego Ciała. Od kilkudziesięciu lat nic się tam nie mieści.

      • 0 0

  • Jaki powód, jaki cel, sens? (4)

    Generalnie to chyba zabytków nam nie przybywa.Nowe nie powstają, nie budujemy ich przecież. Jaki zatem sens rozbudowy takiego urzędu?? Taka przeprowadzka, nowy nowoczesny budynek, to przecież ogromne koszty.A jak lokum będzie nowe, bardziej pojemne, to zaraz się okaże że i parę nowych etatów można zmieścić. Oczywiście od spraw niepotrzebnych, bo przecież obecna armia 40 urzędników, to już świta że hoho! A może Nowy Konserwator tak postanowił się zapisać na kartach historii Gdańska? Wszak cała służba, za poprawę warunków pracy, będzie pana swego wielbić po wsze czasy..Tylko czy nam mieszkańcom, petentom, to na prawdę potrzebne? Jak mówi przedmówca :" więcej spraw do netu!"

    • 43 4

    • Gdyby wymieniono DO na takie z podpisem elektronicznym (chip)... (2)

      ...to wszelkie wnioski można by składać elektronicznie. Wystarczał by czytnik w komputerze. Taki wniosek pojawiał by się na stronie internetowej i w okienku pojawiał by się czas na rozpatrzenie. Jeżeli miał byś uwagi do tego wniosku to też by się tam pojawiały (ale nie anonimowo). Też z podpisem elektronicznym. W odpowiednim czasie pojawiała by się odpowiedź z okienkiem czasu na odwołanie. Minął by czas na protesty to zmieniał by się status sprawy.
      Nagle by się okazało, że nawet ta lokalizacja jest zbyt duża.
      Tylko po co takie uproszczenia.

      • 5 0

      • Rozwiazaniem problemu jest LIKWIDACJA TON WNIOSKOW O WSZYSTKO (1)

        a nie podpisy elektroniczne.

        Biurwa, ktora z mocy prawa moze ingerowac we wszystko i wydawac "pozwolenia" i "decyzje" to pasozyt przy korycie. Trzeba zlikwidowac koryto a nie przyspieszac proces karmienia swin!

        • 4 0

        • Czyli sugerujesz anarchię.

          Jak zburzymy wszystkie zabytki to nie będzie potrzebny konserwator.

          • 0 1

    • A życie ucieka.

      Teraz powstają nowe miejsca pracy w urzędach,dzięki czemu zmniejsza się liczba bezrobotnych.Po wyborach będzie walka o likwidowanie nadmiaru biurokracji.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane